Dziś prezentuję księżniczki i królewny, które ocalały mimo ulewnego deszczu, gradowych kul i kałuż, w których musiały długo moczyć królewskie nóżki.
Większość naszych róż to róże pienne ( nie mylić z pnącymi), ale są też inne: parkowe, rabatowe, okrywowe i pnące. Gdybym zechciała umieścić je wszystkie- post byłby bardzo długi...
Uwielbiam róże, więc nie mogłam przejść obojętnie obok Twojego posta:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tylu pięknych okazów w ogrodzie!
Pozdrawiam!
Ależ pięknie. I tyle pracy w tych różach widać, a one tak wspaniale się odwdzięczają!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne róże! Trudno chyba utrzymać je w zdrowiu, ochronić przed grzybami i mszycami... Wiele pracy i serca musisz wkładać w ich pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńPiękne księżniczki i królewny :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że post jest zbyt KRÓTKI! Stanowczo wskazane jest więcej zdjęć i opisów, wraz z imionami. :)))
róże uwielbiam, piękne zdjęcia, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZmobilizowałyście mnie do starań na przyszłość, a tak po cichutku powiem, że piękno tych róż to zasługa mojego męża, bo on ma tyle cierpliwości, zwłaszcza zimowanie piennych wymaga dużo pracy.Serdecznie pozdrawiam wszystkie wielbicielki wszelkiego piękna!
OdpowiedzUsuńcudowna królowa kwiatów!
OdpowiedzUsuńpiękne :)))
pozdrawiam
piękne są ,aż u mnie nimi zapachniało :)
OdpowiedzUsuńCudne róże. Kocham je miłością nieodwzajemnioną, bo na Kaszubach mi i nie tylko mi ciągle wymarzają. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie kwiatki więc z przyjemnością obejrzałam wszystkie zdjęcia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne róże:) Aż żałuję, że nie można poczuć ich zapachu przez monitor...
OdpowiedzUsuńZapraszam jutro na dalszy ciąg różanych zachwytów. Dziś jestem pożarta przez stada komarów, które utrudniają pracę z aparatem.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zapach wspaniały, a każda pachnie inaczej.
Do Janeczki: jednej zimy nie przygięliśmy do ziemi i wszystkie wymarzły, trzeba było odnawiać hodowlę.
W Małopolsce bywają potężne mrozy, a nasze róże rosną niestety w przeciągu...
Pozdrawiam, do jutra...
Uwielbiam róże:)więc i ja nie mogłam przejść obojętnie:)))cudne:)))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak daleko mieszkasz Bożenko:-)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam róże, zawsze były to moje ulubione kwiaty. Uwielbiam także konwalie:)
OdpowiedzUsuń