Czas ruszyć ten bolesny i skomplikowany temat: gimnazja.
Wiem, że temat wywołuje wiele emocji, ale kiedyś moja gimnazjalna uczennica powiedziała:
" nie bójmy się trudnych tematów"- w kontekście pisania wierszy.
Nie boję się zatem stanąć w obronie gimnazjów, bo kieruję tą szkołą osiemnasty rok bez najmniejszej przerwy. Wcześniej przez 8 lat byłam dyrektorem ośmioklasowej szkoły podstawowej, a jeszcze wcześniej przez 6 lat nauczycielem w tejże placówce.
Jak widać, mam spore doświadczenie w tej materii, bo przez 32 lata pracy poświęciłam szkole swoje zdrowie, czas, energię i zapał.
Z ośmioklasowej szkoły podstawowej, mieszczącej się w wiosce, w której żyliśmy jak jedna wielka rodzina, przeniosłam się do tworzącego się gimnazjum w innej gminie.
Byłam i jestem tam do tej pory, czyli osiemnasty rok.
To czas, w którym człowiek z niemowlęcia staje się dorosłym, a więc to kawał czasu!
Obserwowałam jak zmieniają się programy, jak zmieniają się uczniowie i ich rodzice, przeżyłam setki różnorodnych kontroli i dziś nie mogę pozostać obojętna na słowa władz oświatowych, że gimnazja się nie sprawdziły!!!
Otóż
nie sprawdził się pewien system wychowawczy, który pozwalał młodym ludziom na szeroko rozumianą swobodę, a raczej brak systemu wychowawczego.
Jednak mądrzy dyrektorzy i mądrzy nauczyciele opracowali własne systemy wychowawcze, które w wielu szkołach zafunkcjonowały dobrze i sprawiły, że nie było problemów nie do rozwiązania.
Gimnazjalna młodzież jest wspaniała, pełna pomysłów, aktywna, ambitna, potrafi się bawić, pomagać innym, uczestniczyć w życiu lokalnej społeczności.
Po wielu latach pracy w gimnazjum, możemy powiedzieć, że mamy sukcesy, zarówno dydaktyczne jak i wychowawcze. Moja szkoła nie jest wyjątkiem, bywam w innych gimnazjach, obserwuję i mogę powiedzieć, że dobrych szkół jest bardzo, bardzo dużo.
Uczniowie, którzy rozpoczynają naukę w gimnazjum równocześnie wchodzą w okres dojrzewania, w czas życiowych problemów i emocji, które znacznie przekraczają ich dojrzałość społeczną.
Dlatego też pojawiają się różnorodne problemy, które trzeba umiejętnie rozwiązywać.
Przez kolejne lata wypracowaliśmy metody pracy wychowawczej, które przyniosły oczekiwane efekty. Wszyscy nauczyciele wkładali wiele wysiłku we wspólne dzieło kształtowania młodego pokolenia. Owszem, w każdej szkole są nauczyciele bardzo zaangażowani, tzw "z powołania" i są też tacy, którzy do szkoły trafili z przypadku. W każdym zakładzie pracy tak bywa. Ale tych ludzi z zapałem zawsze wystarczy, by nieukształtowanych dzieciaków, często pozostawionych przez dom rodzinny własnemu losowi, przemienić w odpowiedzialnych, wartościowych młodych ludzi.
Opuszczający nasze placówki uczniowie, po egzaminach gimnazjalnych, przechodzili do szkół ponadgimnazjalnych już jako mądrzy, dojrzali i odpowiedzialni szesnastolatkowie.
Z żalem żegnaliśmy każdego roku to, co najlepsze, a jednocześnie nasze serca się radowały na widok owoców naszej pracy.
Raport
PISA badający kompetencje 15-latków, podaje, że Polska
osiągnęła jedną z najwyższych pozycji na świecie, jeśli chodzi o
przyrost liczby uczniów z najlepszymi wynikami edukacyjnymi. W rankingu
globalnym nasi uczniowie sklasyfikowali Polskę na 14. miejscu.
15-latkowie zdobyli 1. miejsce w Unii Europejskiej w matematyce (ex
aequo z Holandią, Estonią, Finlandią). W dziedzinie czytania ze
zrozumieniem i interpretacji tekstów Polska ma 1. miejsce w Unii (ex
aequo z Finlandią i Irlandią) i 10. miejsce na świecie. Rozumowanie w
naukach przyrodniczych - 3. miejsce w UE i 9. na świecie.
Nasi absolwenci zdążyli już ukończyć dobre, prestiżowe uczelnie, uzyskać doktoraty, podjąć pracę, założyć szczęśliwe rodziny.
I ktoś teraz przekreśla pracę tysięcy nauczycieli w imię kolejnej reformy, która pochłonie ogromne fundusze. Czy nasz kraj stać na kolejną zmianę programów, podręczników, przecież od dwóch lat uczniowie otrzymują darmowe podręczniki,które teraz wylądują w koszach i kontenerach.
Czy w nowej ośmioklasowej szkole zginie problem eurosieroctwa, przemocy, braku tolerancji, wandalizmu, osamotnienia? Przecież ostatnie badania pokazują, że ogromna skala problemów wychowawczych przesunęła się już z gimnazjum na okres szkoły podstawowej.To nie reforma może zmienić człowieka, ale właściwy system wychowania oparty na wartościach uniwersalnych.
Wielu dobrych,ofiarnych nauczycieli straci pracę, bo szkoły podstawowe przejmą tylko dwa roczniki gimnazjalne, a trzeci rozproszy się po różnych szkołach ponadgimnazjalnych, a tam nauczyciele od kilku już lat nie mają pełnych etatów. Władze powiadają, że to skutek niżu demograficznego.
To w dużej części prawda, więc nie mówmy, że gimnazja trzeba zlikwidować bo są złe!
Takim zdaniem oczernia się ludzi i przekreśla pracę wszystkich uczciwych gimnazjalnych nauczycieli pasjonatów.
Przeglądnęłam dziś stronę internetową naszej szkoły. Ileż tam zdjęć ze spektakli teatralnych, imprez środowiskowych, zabaw z niepełnosprawnymi, akcji charytatywnych, wycieczek, rajdów, zawodów, różnorodnych turniejów, konkursów, ile uwiecznionych pięknych chwil, sukcesów, radości, dumy rodziców...
Musiałam to napisać, musiałam stanąć w obronie wielu tysięcy dobrych szkół gimnazjalnych.
A miarą sukcesu są nie tylko spektakularne osiągnięcia.
Miarą sukcesu jest również to, że dzieci z rodzin patologicznych, dzieci z różnorodnymi deficytami, wychodzą na prostą, zdobywają zawód, znajdują swoje miejsce w świecie i społeczeństwie i wracają do naszej szkoły by powiedzieć: dziękuję.
Jestem dumna z naszych Absolwentów.
Dziękuję tym nauczycielom i pracownikom szkoły, dla których prawdziwe dobro podopiecznych stało się dewizą ich pracy, a więc ich życia.
Cieszę się, że w ciągu tylu lat pracy, osiemnaście poświęciłam młodzieży w jej najtrudniejszym wieku.
Dziękuję za to, że umiałam dziękować za każdy dobrze przeżyty dzień w szkole.
Dziękuję za to, że moi Synowie w tym czasie dorośli i zdobyli solidne wykształcenie.
Dziękuję za każdy sukces moich Wychowanków i za każdą radość ich Rodziców.
I nie pozwalam na jakiekolwiek generalizowanie sprawy zwłaszcza przez tych, którzy o szkole niewiele wiedzą.
Wiem, że mój post wywoła burzę...ale nikt mi nie odbierze satysfakcji z dobrze wykonanej pracy.
Tymczasem serdecznie dziękuję Magdalenie
http://bioggraff.blogspot.com/ za obdarowanie mnie jej kolejną wspaniałą książką "Panie kresowych siedzib", którą potraktowałam jako piękny dar na Dzień Nauczyciela. To kolejna książka tej Autorki, która we wnikliwy i piękny sposób przybliża nam sylwetki kobiet zasłużonych dla naszej Ojczyzny.
Dziękuję jej za ogrom pracy i za to, że dzięki niej poznajemy piękne karty historii.
Ja zaś kolejny mój obraz podarowałam Magdusi z bloga
http://nitkiariadny.blogspot.com/ by w maleńkim choć stopniu podziękować jej za wszystkie niezwykłe prezenty nitką haftowane, którymi przez kilka lat naszej blogowej znajomości mnie obdarowywała.
Świętując Dzień Nauczyciela, życzę wszystkim osobom związanym ze szkołą ( każdego typu) wszelkich sukcesów i radości z wykonywania tej pięknej posługi wobec najmłodszego pokolenia.