A teraz coś innego: bajkowe łąki pełne maków, bławatków i rumianków w sąsiedztwie domostw -raj dla oczu...czerwone, chabrowe, białe...
Nie chcę konkurować z matką naturą, ale namalowałam następny kwiatowy obraz z cyklu - kwiaty zalipiańskie:
A dla Joasi ze "snu o piwonii" ta oto fotka z podziękowaniem za przepisy. Zanim zalałam płatki różane czym potrzeba, wysypałam je na paterę, którą kiedyś nabyłam w Krakowie na " pchlim targu". Taka różana ekspozycja pachnie prześlicznie...
Ale miało być brązowe, bowiem ten post jest pisany z myślą o młodszym synu Kamilu, który od dzieciństwa uwielbia ciasto nazwane przez niego " brązowe- żółte- brązowe".
Chwile dzieciństwa pozostają w pamięci na całe życie, zatem może ktoś z czytających zapadnie w serce kogoś bliskiego m.in. takim smakołykiem...
Na Kamila i innych moich Domowników oraz Gości czeka taki zestaw:
Kto mieszka zbyt daleko, niech zatem piecze:
ciasto:
3 szklanki mąki, 3 łyżki kakao, 2 łyżeczki proszku do pieczenia- wymieszać i utrzeć na tarce 1 margarynę palmę. Do tego wlać utarte: 2 żółtka, 1 jajko, pół szklanki cukru pudru, cukier waniliowy, kopiatą łyżkę kwaśnej śmietany. Zarobić ciasto, połowę wyłożyć na blachę, posmarować powidłem, drugą połowę zamrozić.
Przygotować ser:
Utrzeć pół kostki masła z 5 żółtkami, szklanką cukru, cukrem waniliowym, dodać 1 kg zmielonego sera ( ja wszystko robię w malakserze) , 1 budyń śmietankowy.
Gdy utarte, wymieszać delikatnie drewnianą łyżką, z ubitą na sztywno pianą z 5 białek
Wyłożyć masę serową na ciasto, przykryć ser utartym na tarce o grubych oczkach, zamrożonym cieście.
Piec w 180 C ok 1 godz. Przepis jest na dużą blachę. Można poporcjować i w pojemniczkach zamrozić, bo nie wiadomo kiedy niespodziewani goście przybędą... Wówczas rozmrażamy, jest jak świeże, no i domowe- prawdziwe hand made:-)
Miłych gości i smacznego!
Masz rację, Polska południowa kwitnie, śliczne sielskie obrazki, uchwycone migawką aparatu.
OdpowiedzUsuńU mnie to ciasto nazywa się sernik czarno - biały - pychota - polecam i pozdrawiam :)
Twój obraz jak zwykle cudny, a ciacho chętnie bym zjadła:)))
OdpowiedzUsuńPieknie zakwitła Ci róża. U mnie polne kwiaty kwitły miesiąc temu. Róże już przekwitają. Zostąły mi zdjęcia.
OdpowiedzUsuńCiosto zaraz sobie upiekę choć ja tradycyjnego "murzynka"
Pozdrawiam.
Czy te piękne róże to z Twojego ogródka są? Ja właśnie posadziłam w tym roku 5 krzaków róży angielskiej i ciekawa jestem czy też będę miała tak obfite kwiaty.... śliczne te Twoje róże :) pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńPS obraz jaki namalowałaś odzwierciedla sielskie klimaty....podoba mi się :)
Tak, róże moje, a w zasadzie męża:-) jeszcze będą zdjęcia:-))))
UsuńFaktycznie paterka bardzo podobna do mojej- obie są wspaniałe, ale Twoja jednak bardziej:)
OdpowiedzUsuńA ciasto znam i uwielbiam, jak każde z serem zresztą:)
Maki tak podstępnie zakwitły w tym roku, nie było ich i nie było i raptem wszędzie czerwono :)
OdpowiedzUsuńCiasto brzmi - jak zawsze - interesująco :)
Dziękuję moje wierne Czytelniczki za ciepłe słowa. Bardzo cieplutko Was pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPiękna łąka:)taki zestaw lubię:)maki chabry i margerytki:)))
OdpowiedzUsuńTo jeden z najbardziej polskich widoków, pozdrawiam Bożenko:-)
UsuńWszystko piękne: róża, łąka, patera, ale przede wszystkim Twój obraz. Widzę, żeś również kobietą renesansu - wielu zdolności :)
OdpowiedzUsuńi ciasto wygląda bardzo smacznie
Dziękuję bardzo za dedykację zdjęcia z płatkami - nawet nie wiesz jaką radość sprawiają mi takie 'blogowe interakcje' :)
Cieszę się Asiu razem z Tobą:-)
OdpowiedzUsuńjakie piekne róże masz
OdpowiedzUsuńa polne kwiaty uwielbiam zwłaszca chabry i maki :))
obraz cudny ,a z przepisu na pewno skorzystam serniki uwielbiam ;p
Ten zawsze się udaje... smacznego!
OdpowiedzUsuń