W drewnianym domu, w którym upłynęło moje dzieciństwo, między dwoma oknami, nad stołem wisiał mały, owalny obraz niezwykłej Matki Bożej, którą ja nazwałam majową.
Ów obrazek został podarowany siedmioletniej Basi w dniu, w którym pewien wikariusz opuszczał naszą parafię. Ta niezwykła przyjaźń pomiędzy kilkuletnim dzieckiem a młodym kapłanem wynikała z mojej dziecięcej szczerości i odwagi głośnego wyrażania moich myśli. A, że dzieci potrafią być bardzo pomysłowe przekonuję się każdego dnia poświęcając czas moim Wnukom.
Od 1968 roku nie spotkałam już więcej sympatycznego Ks. Lucjana i na pewno tu na ziemi już nie będzie nam dane się zobaczyć, ale stary obraz przetrwał tyle lat i dobre wspomnienia również.
Od pewnego czasu, staram się malować obrazy, jakich już coraz mniej, bo czas i zmiany zrobiły swoje. Namalowałam więc moją ukochaną Maryjkę i napisałam wiersz, bo maj niebezpiecznie szybko zbliża się ku końcowi.
Loretańska spod kapliczki z bzami
Zanim maj się
skończy
pobiegnę Cię wielbić jako
Gwiazdę Zaranną i Bramę Niebieską
będę wzywać na pomoc
Różę Duchowną i Mądrość Królewską
wraz z raniuszkiem czarnobrewym
i drobnymi liliowymi bzami
będę Cię błagać o łaski
Panno nad pannami
Maryjo z Loretańskiej Litanii
wstawiaj się u Boga za nami…
Obowiązkową częścią takiej majówki jest Litania Loretańska. Jest ona modlitewnym strumieniem uwielbień i błagań. W Europie Zachodniej pojawiła się w XII w i z tego okresu pochodzi jej najstarszy zapis. Wkrótce stała się bardzo popularna w wielu sanktuariach, m.in. w Loreto i stąd jej nazwa.
W każdym krótkim wezwaniu najpierw wychwalamy Maryję jako Matkę, Pannę, wcielenie biblijnej alegorii, jako Królową, a następnie prosimy: módl się za nami.
Na ścianie domu, w którym upłynęło dzieciństwo i młodość bł. Karoliny Kózkówny znajduje się mała kapliczka Matki Bożej Zwycięskiej z Odporyszowa, gdyż do tego Wizerunku Karolina miała wielkie nabożeństwo.
Przez cały maj w Odporyszowie, późnym wieczorem, śpiewane są Apele Jasnogórskie, które kończą się zasłonięciem Cudownego Obrazu, często przy śpiewie pieśni " Panience na dobranoc".
Są to wyjątkowe chwile dla tych, którzy przybywają tam oddać hołd Maryi.
W tym roku przypada 70. rocznica rozpoczęcia tej modlitwy na Jasnej Górze codziennie o godz. 21.
Skupia ona wiernych wokół wyznania: jestem, pamiętam, czuwam.
Pod koniec swojego życia św. Jan Paweł II, którego urodziny obchodziliśmy w maju, powiedział:
" Stale powtarzam tę modlitwę, zanosząc przed oblicze Czarnej Madonny wszystkie sprawy Polski, świata i Kościoła na całym okręgu ziemi. Nie przestaję też zachęcać do nieustannego powracania do tej miłości, jaka w niej jest zawarta. To jest źródło ufności na każdy czas. Modlę się, aby wszyscy, którzy zwracają się do Jasnogórskiej Pani, obficie z tego źródła czerpali i znajdowali umocnienie na trudnych drogach trzeciego tysiąclecia."
Na chwałę Królowej bzów i konwalii zakwitają też inne kwiaty, zapraszam na spacer po moim babcinym ogródku.
I to już wszystko, co chciałam Wam dziś, w kolejną sobotę majową, przekazać.