Pani Stasia pracowała na roli. Kochała swój zagon, dom, rodzinę. Drobniutka, delikatna, uśmiechnięta, taktowna, z radością odpowiadała na prośby okolicznych dzieci by napisać kolejny wiersz na okolicznościowe święto. Mam jej jedyny tomik, z którego przebija serdeczność i prawdziwy patriotyzm. Zachodzę do P. Stasi na nasz cmentarz, rozmawiamy sobie, jak poetka z poetką, jak kobieta z kobietą, jak matka z matką...
Na dziś, nasze narodowe święto, wybrałam wiersz P. Stasi o Ojczyźnie.
Pani Jadzia pracowała w szkole. Uczyła dzieci pięknej, polskiej mowy, malowała ojczyste kwiaty.
Serdeczna, troskliwa, kulturalna, uczynna, przelewała miłość do Ojczyzny na karty swoich wierszy i słuchała recytacji w wykonaniu uczniów, którzy tak licznie po jej strofy sięgali. Mam jej tomiki, w których wyczytać można umiłowanie Ojczyzny, Boga, Człowieka. Zachodzę do P. Jadzi na nasz cmentarz, rozmawiamy sobie, jak poetka z poetką, jak nauczycielka z nauczycielką, jak matka z matką...
Odnalazłam wiersz o zwyczajnej miłości do Ojczyzny- taką swym pracowitym życiem wpajała swoim uczniom i wychowankom.
Uczniowie naszego Gimnazjum dziś w parafialnym kościele, wobec całej społeczności lokalnej przedstawili program patriotyczny
" Bukiet kwiatów dla Ojczyzny".
Zrobili to bez przymusu, z radością, osiemnasty raz i to jest piękne...
Jesień w pełnej zadumie zachęca do refleksji...
Dobrych, jesiennych dni Wam życzę.