Szukasz prawdy
zakładasz szkiełko mędrca
i wertujesz opasłe księgi
zadręczasz się pytaniami które ciągle się mnożą
pragniesz nowych dowodów
a miłość
przychodzi cichutko
rodzi się tam gdzie się nie spodziewamy
zaskakuje nasze twarde serca
i o nic nie pyta
nie znajdziesz jej na kolorowych stronach gazet
i nie obchodzą jej nowe zdobycze techniki
od tysięcy lat wybiera
skromny żłóbek i czyste serce
i nic się nie zmienia
w jej bezmiernym miłowaniu.
Pięknych Świąt Wam życzę, bo z takich dobrych okruchów składa się nasze szczęście...
Dziękuję Wam za modlitewne i słowne wsparcie, za Waszą obecność i pamięć.
Mój Brat ma się odrobinę lepiej i z tego się ogromnie cieszymy.
Grudniowa zima była piękna, choć przyznam, że ze względu na moje liczne obowiązki, bardzo mnie zmęczyła.
Ale doceniam jej urodę, zachowałam mnóstwo zdjęć, które obrazują jej blask i przywołują wspomnienia zim, w którym jedynym środkiem lokomocji były własne nogi, a mróz sklejał rzęsy na powiekach.
Przywołują też wspomnienia Ludzi, którzy w tamtych czasach pozwalali nam radzić sobie z trudnymi warunkami zimowymi i uczyli prawdziwego hartu ducha.
Taką piękną karteczkę ze wspaniałym haftem otrzymałam od Wandzi https://wanda-mojatworczosc.blogspot.com/, która uradowała mnie swoją życzliwością.
Bardzo dziękuję Wandziu.
Pamiętała również o mnie Lenka http://zaciszelenki.blogspot.com/ której również bardzo dziękuję.
Niech Boże Narodzenie trwa w naszych sercach przez cały rok...