czwartek, 20 czerwca 2013

O letniej wyprawie do ukochanego miasta...

Mój syn Kamil zabrał mnie do Krakowa (sam miał coś do załatwienia), a ja z takich okazji korzystam natychmiast. Pewnie wiecie już, że to moje ulubione miasto- najpiękniejsze na świecie. Wiem, że przemawiają przeze mnie względy sentymentalne, bo tam minęły moje czasy studenckie i mojego męża i moich synów i synowej, więc najbliżsi rozumieją mnie doskonale. Własne przeżycia, wspomnienia, pamiątki silnie wpływają na nasz obraz świata i jego przeżywanie. Dlatego wczoraj zrobiłam mojemu Miastu trochę fotek, którymi chcę się z Wami podzielić. Pora dnia była nieodpowiednia dla zdjęć, mocne słońce, południe. Mój syn Konrad nie "przepuściłby przez cenzurę fotograficzną" takiej jakości zdjęć, ale skoro go nie ma w pobliżu, przemycę takowe...


Dla kochających biżuterię... jest jej całe mnóstwo i zawsze przyciąga mój wzrok.

Raj dla smakoszy piwa... zwłaszcza w upalne dni.

Dla miłośników kwiatów i oczywiście dla zakochanych...
Dla turystów odpoczynek, dla pracujących- zakład pracy- wyjątkowy...

Koniecznie trzeba kupić pamiątki dla bliskich...


A niektóre- wysłać!

Obejrzyjmy też prawdziwą sztukę ludową.

I inne hand made- co kto lubi...


Nie chcę konkurować z mistrzem Ildefonsem, ale wiersz też będzie...

Głos hejnału
przecina białe obłoki
jak pieśń tęsknoty
serca opuszczające Kraków
miasto młodości
gdzie gołąb, jaśmin i Barbakan
jednakowo rozpalają niegasnący płomień.

Stare mury
nasiąkłe westchnieniami duszy
i deszczu płaczącego nieba
ukrywają tajemnicę serc
zakochanych w Krakowie
mieście marzeń
gdzie ptaki wzlatują
razem z myślami zakochanych
błądzących w cieniu Sukiennic
w poszukiwaniu utraconych chwil.



Tak, mistrzu Ildefonsie- "zaczarowany Kraków, zaczarowane dorożki"- gdzie jeszcze jest tak pięknie?

Krakowski spacer dorożką dobiega końca, ale są też inne atrakcje...

 Na Rynku zawsze jest kolorowo...


Pora coś zjeść - gruzińska jest sprawdzona... Menu różnorodne, ale pierogi chinkali to jest to...


W tym towarzystwie można wypić latte...


I posłuchać" nieśmiertelnego duetu"- wszak grali w czasach mojej krakowskiej edukacji, czyli 30 lat temu!


Koniecznie należy schłodzić ręce w krakowskiej fontannie!


Porozmawiać z Wieszczem o poezji...

W cieniu Kościoła Mariackiego zastanowić się nad doczesnością...



Spojrzeć na kościółek mojej Patronki św. Barbary na Małym Rynku!

A kiedy przyjdzie czas pożegnania obiecać Krakowowi i sobie rychły powrót:-)

Wychodzących z Floriańskiej od wieków żegna Boża Rodzicielka, chroniąc miasto i jego gości...
 ***********************************************************************
A jakie jest Twoje ulubione miasto? Jeśli zechcesz, napisz o tym w komentarzu.

20 komentarzy:

  1. dawno nie byłam w Krakowie, bardzo ładne zdjęcia:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja Cię doskonale rozumiem! Też studiowałam w Krakowie i kocham Kraków miłością wieczną:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatni raz chodziłam po Krakowie w słoneczny zimowy dzień - i było cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Było skablować,że tu będziesz, mogłybyśmy się osobiście poznać, tylko chociaż dzień wcześniej :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie fanki Krakowa! Bożenko, następnym razem się widzimy, nie wiedziałam, że ktoś jest tak blisko:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mieszkam w samym Krakowie, ale o " rzut beretem " - PKP 28 minut :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna wycieczka :)
    ja ostatnio byłam na Kazimierzu i wystawie na Zabłociu :))
    Kraków piękne miasto

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiscie, niesamowity klimat ma to miasto! niedlugo tez tam bede - na weselu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kraków to piękne miasto- mam kilka pięknych wspomnień z czasów szalonych licealnych wypadów:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zatem pozdrowienia od Krakowa i z Krakowa:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kraków to też moje ulubione miasto,bywałam tam często.Bardzo lubimy z moją Anią wsiąść do autobusu ,pojechać do Krakowa,połazić po bocznych uliczkach i wrócić do domu:)Nie mamy daleko.A poza tym moja ulubiona deccoria.pl organizuje tam co roku zloty i zawsze jestem:)W zeszłym roku po zakończeniu zlotu poszłyśmy z Anią na rynek o 24:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię Kraków i mam z nim związane miłe wspomnienia ale to niestety drugi koniec Polski. Ja kocham mój rodzinny Gdańsk. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiem, że Gdańsk jest piękny i marzę o tym, żeby go zobaczyć, a więc do zobaczenia, bo marzenia są po to, aby je realizować!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wybieram sie do Krakowa..., ale nie jest to moje ulubione miasto...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Judytko, ale powiedz, które nim jest dla Ciebie, pozdrawiam:-)

      Usuń
  15. Oj, nie mogłam sobie odmówić przyjemności i nie zajrzeć na sekundkę do Ciebie. Świat u Ciebie wygląda tak pięknie:-) A cóż to mógłby syn zarzucić Twoim zdjęciom ???? To z balonami takie magiczne :-) Gdy już podłączę sobie drukarkę, jeśli się naprawi, bo mam taką z odzysku:-) to czy mogę je sobie wydrukować???? Jest naprawdę magiczne i radosne:-) Zawieszę na stolikiem pracowniczym.
    Widziałam i malwy Twoje malowane i fotografowane, w najświeższym już poście. Bardzo lubię malwy. A pierwszy z obrazów w tym poście bardzo mnie ujął. Przepraszam, że piszę o tym tutaj, a nie tam, ale ja naprawdę tylko na sekundę. Ale jeszcze tylko kilka dni i będę mieć więcej czasu, zakończę to moje pilne, praco- i czasochłonne zadanie. I wtedy... zrobię sobie kawę, koniecznie!!! upiekę kruche ciasteczka, albo angielskie kocie języczki i będę na spokojnie spacerować po ścieżkach Twoich Pięciu Pór Roku:-) A tak mi się to marzy:-)
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło:-)
    Nawet jeszcze nie miałam okazji wydrukować sobie i oprawić wiersza od Ciebie:-) za który jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję:-) A gdy go oprawię, ozdobię to się pochwalę na blogu:-)
    Życzę bardzo udanego tygodnia i... byle do Twoich wakacji:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A drukuj sobie Kochana co chcesz, będę się cieszyć, jeśli Tobie sprawi to radość. Za to zdjęcie z balonami to Konrad mnie pochwalił. On mi stawia wysoką poprzeczkę, bo sam jest perfekcjonistą.Strasznie dużo ciepłych słów napisałaś- dziękuję. Pozdrawiam, pa, pa.

      Usuń
  16. Dzięki za te zdjęcia z Krakowa. To ukochane miasto moje i zaraziłam tą miłością moich bliskich. Są takie miejsca dla mnie gdzie wystarczy być po prostu być. Byłam w tym mieście w różnych etapach mojego życia idąc przez Kraków wspominam i odkrywam nowe. Będę w sierpniu i muszę znaleźć ten obraz na Floriańskiej. Piszesz piękne wiersze trafiłam do Ciebie od Anstahe. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj u mnie, zapraszam na stałe.. a Kraków wiecznie odkrywa nowe piękno...kocham Kraków, pozdrowionka:-)

    OdpowiedzUsuń