Do jednego z listów Terry dołączył upominek w postaci porcelanowych angielskich figurek ( zdjęcie poniżej), które jako pamiątka tamtych czasów zajmują ważne miejsce pośród sentymentalnych drobiazgów.
"Dzisiaj CB-radio popularne nazywane "radyjkiem" służy głównie kierowcom do pozyskiwania aktualnych informacji o wydarzeniach i bieżących sprawach, jakie czekają na szoferów podczas prowadzenia samochodu. Najpopularniejsze jest wzajemne ostrzeganie się przed kontrolą policji (tzw. "miśków") oraz funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego (AKA "krokodyle"). Niestety CB-radio to też źródło nieustannych trzasków i zakłóceń, wśród których posypią się czasem "bogate" i niezbyt eleganckie słowa. Tak czy inaczej rozmowa przez "gruszkę" (mikrofon) pozwala uniknąć sporo mandatów, a co za tym idzie także i stresu. Pozdrawiam, Kamil"
Jak widzicie, od czasu, do czasu, w prowadzeniu bloga pomaga mi Kamil (ale tylko w wybranych przez niego tematach).
Oto porcelanowe figurki Terrego...które przetrwały u nas ponad dwadzieścia lat.
Czasami kupuję na targach staroci porcelanowe figurki, bo ciągle mam wrażenie, że muszą kryć w sobie przeróżne historie...
Ten pies pilnuje moich " skarbów" od Was otrzymanych!
A ta para zaprasza do odpoczynku...
w domu, w którym można zawsze napić się dobrej herbaty!
Patrząc na porcelanowe drobiazgi lubię sobie układać historyjki, może prawdopodobne a może nie...
Ale życie czasami nas zaskakuje różnymi niespodziankami.
Ciekawa jestem czy ktoś z Czytających miał podobne doznania i radiowe przygody- jeśli tak- napiszcie.
Pozdrawiam serdecznie!