piątek, 18 maja 2018

Na Zielone Świątki idzie się do Odporyszowa.

Przed laty, w mojej wiosce i okolicznych miejscowościach, nikt nawet sobie nie potrafił wyobrazić, by na Zielone Świątki nie powędrować do Odporyszowa.
Każdy z pielgrzymów chciał powierzyć Matce o łagodnym Obliczu swoje troski i sprawy.
Cześć oddawana Matce Bożej Zwycięskiej była wyjątkowa i przekazywana z pokolenia na pokolenie ( i tak jest do dziś).
Ciągnęły zatem rzesze pielgrzymów na furmankach lub pieszo, z rzadka ktoś pomykał rowerem.
Zaopatrzeni w prowiant bo droga była daleka, a czas odpustowych uroczystości długi, szli pokłonić się Zwycięskiej Matce, która niegdyś uratowała okolicę przed szwedzkim najeźdźcą.
W pobliskiej Morzychnie podczas oblężenia, Szwedzi, wg przekazu, pomarli  z pragnienia, a miejscowa ludność ocalała, gdyż korzystała z wody wypływającej z cudownego źródełka, gdzie dziś można również zaczerpnąć wodę z tzw. Studzienki.
Poza pięknym, zabytkowym kościołem, gdzie znajduje się łaskami słynący obraz Matki Odporyszowskiej, a za nim resztki dębu, na którym objawił się Matka Boża, poza Studzienką, poza muzeum rzeźb genialnego rzeźbiarza- samouka, pioniera szybownictwa- Jana Wnęka, można udać się do Lasku Siedmiu Boleści.
Wykonanie krzyża przypisuje się również Wnękowi.
Tam w miejscu dawnego cmentarza cholerycznego stanął krzyż i siedem kaplic, w których umieszczono płaskorzeźby wspomnianego Jana Wnęka- Ikara znad Dunajca, który dokonywał swoich lotów z wieży kościoła w Odporyszowie. Pierwszego lotu dokonał w 1866 roku, właśnie w święto Zesłania Ducha Świętego. Trzy lata później, zginął podczas nieudanego lotu.
Wieść gminna niosła, że jego " przyjaciel" z zazdrości ponacinał rzemyki mocujące konstrukcję, co sprawiło, że Jan runął z wysoka.
Dlatego też nazwany jest Ikarem znad Dunajca, który swoje loty wykonywał jeszcze przed Lilienthalem.
Dziś zaprezentuję Wam dwa wiersze promujące to miejsce i postać Wnęka.


Z Odporyszowa- ku niebu

Podobny ptakom
szybującym wysoko w podniebne loty
sięgający myślą
serc napełnionych marzeniami
goniący wzrokiem
dmuchawce unoszone wiatrem
śmiałek szalony
co aniołom ptasie skrzydła dodawał
z duszą artysty na różańcowych dróżkach
z lipowym drzewem w ręku
jak Wit Stwosz
przed Maryją na kolanach
zaklęty w świętych rzeźbach
więc Odporyszowska Zwycięska
zaniosła jego duszę do raju
zanim powiew wiatru zmieszanego z zawiścią
strącił Ikara w cierniste głogi.


Scena odnalezienia nauczającego Jezusa w świątyni przez zatroskanych Rodziców.
Ucieczka przed Herodem do Egiptu.
Ofiarowanie P. Jezusa, przepowiednia Symeona " a Twoją duszę miecz przeniknie"
Matka Boża opłakująca Syna po zdjęciu z Krzyża.

Rzeźby umieszczone w leśnych kaplicach przedstawiają Boleści Matki Boskiej, są wykonane w drewnie lipowym i świadczą o ogromnym talencie  wiejskiego chłopa, który dokonywał lotów na ok. 3000 metrów dzięki skrzydłom samodzielnie przez niego wykonanym.
W kaplicy wspominającej Boleść Maryi przy zdjęciu Jezusa z krzyża umieszczona jest przepiękna Pieta.

Rzeźby przetrwały półtora wieku, a umieszczone w kapliczkach stały się obiektem lokalnego kultu i licznych pielgrzymek.

Kapliczki różańcowe

Jak drzewo wyrosłe z tej ziemi
rodzącej akacje i nieśmiertelnych ludzi
nad głową
W szumie skrzydeł zimowego ptactwa
duch Wnęka
szybującego wciąż w przestworzach
a w śniegu zatopione kapliczki
odmawiają różaniec
razem z gałęziami rosochatych wierzb
kojących smutek Bolesnej Matki
której łzę w lipowym drewnie
mistrz utrwalił na wieki
jak dobrze patrzyć w słońce i wierzyć ludziom
gdy wokół niezmącona cisza
i biel jaśniejsza od spojrzenia dziecka.
  
O lasku nie wszyscy wiedzą, bowiem jest on na uboczu, ale blisko Sanktuarium. 

Śpiew ptaków, naturalna roślinność i brak wyraźnej ingerencji człowieka sprawiają, że miejsce to ma wyjątkowy klimat, choć żal, że czas wyciska na nim niekorzystne zmiany.
Po tej prezentacji czas na podziękowania Drogiej Kasi z bloga https://melia1821.blogspot.com/
Kto tam jeszcze nie zaglądał, tego zachęcam. Ten blog kwitnie, owocuje, uczy, zachwyca...
Kasia obdarowała mnie najprawdziwszymi herbatami z Tajwanu. Mam tez od niej naczyńka do parzenia i picia tego boskiego napoju. Coś wspaniałego, dziś częstuję moje koleżanki herbatą zieloną, po zaparzeniu, nawet kilkakrotnym, duże, rozwinięte liście, nadal wydają niepowtarzalny aromat.

Dziękuję Ci Kasiu za ten prezent, który sobie cenię, ponieważ uwielbiam dobrą herbatę, a taką niełatwo kupić w małych miejscowościach.
Poniżej pocztówka z niezwykłą roślinnością Tajwanu.
Na koniec niespodzianka.
Kiedy liczba odwiedzin na moim blogu przekroczy 35000, a będzie to niebawem, dokonam losowania niespodzianki, wszak bez Was blog byłby mało pożyteczny.
Chętni do zdobycia nagrody niech piszą w komentarzu, że chcą przyjąć na tę okoliczność coś...ode mnie. Miłego odpoczynku życzę.

52 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe miejsce. Zastanawiam się, czy pielgrzymowało sięna samo Zesłanie Ducha Świętego, czy na ten drugi dzień poświęcny Matce Kościoła. Tradycje pomagają zachować tożsamość, tylko trzeba dbać o ich głebię. Poruszające są te płaskorzeźby. I ciekawa postać ich Autora...

    Herbaciany prezent - piękny :)

    A w losowaniu chętnie wezmę udział :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpust zaczyna się wieczorem w wigilię Zesłania, a kończy w poniedziałek wieczorem. Drugi, na Siewną trwa tydzień aż do Bolesnej. I jeszcze jest mniej znany na Oczyszczenie.

      Usuń
  2. Basiu, przepiekne miejsce ze wspaniala historia, Twoje wiersze jak zwykle pieknie napisane z serca i wspaniale wkomponowuja sie w cala opowiesc o tym miejscu. Tez lubie dobra herbatke, pozdraiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się zapisać poetycko historię Wnęka, który zginął podczas lotu.

      Usuń
  3. Piękne Sanktuarium , z ciekawością o nim poczytałam :)
    A herbaty to po prostu zazdroszczę , też lubię dobrą , ale gdzie taką u nas kupić ???
    Na zabawę chętnie się zapiszę i zapraszam do mnie !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne miejsce, dziękuję Basiu że podzieliłaś się jego historią. Wiersze dodają jeszcze więcej klimatu i refleksji.
    Wspaniały prezent.:)
    Od Ciebie Basiu warto przyjąć wszystko.:) I ja ustawiam się kolejce do losowania.:)
    Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka lat temu byłam w Odporyszowie. Przyznaję, niezwykłe miejsce.
    A wiersze jak zawsze, wspaniale!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że już byłaś, bo byłaby okazja do spotkania.

      Usuń
  6. Pierwszy raz słyszę o tej miejscowości. W takim otoczeniu człowiek może odetchnąć i zastanowić siechwilę nad sobą, nad życiem, po co i dokąd tak gna. Biblia mówi, że Bóg nie ma względu na osoby, wiec warto zwrócić si z prośbą o rozwiązanie spraw, na które sami nie mamy wplywu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znałam wcześniej historii tego miejsca... ciekawe. Wspaniałe dostałaś prezenty, a i ja ustawię się w kolejce do losowania;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może kiedyś i mi będzie dane odwiedzić odporyszowskie sanktuarium.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała tradycja, mam nadzieję, że będzie kontynuowana przez kolejne pokolenia. Ciekawa historia z tym rzeźbiarzem. To trochę tak, jakby wyprzedzał epokę w której żył i za wszelką cenę chciał wznieść się w przestworza. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyprzedził epokę i to on powinien być uznany za prekursora lotów.

      Usuń
  10. Beautiful place, great shots
    Have a nice weekend
    Kind regards
    Maria from
    Divagar Sobre Tudo um Pouco

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubie Odporyszow, to naprawde niezwykle miejsce. Jak tylko moge, odwiedzam je rowerem, a trasa do niego wiedzie wsrod sielankowych pejzazy. Bardzo dziekuje za tak piekne zaprezentowanie mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że niebawem będzie Ci to dane Kasiu. Tymczasem delektuję się pysznymi herbatkami.

      Usuń
  12. Niesamowite te krzewy z pocztówki i jaki piękny prezent. Taka piękna liczba więc i mnie proszę zapisać do zabawy aby było nas również dużo :D Ale ja już dostałam przepiękne prezenty od Ciebie Droga Basiu więc jak bym przypadkiem wylosowała los to proszę raz jeszcze za losować. Dla mnie wystarczającą satysfakcją będzie, że ,,znajdę się" w pojemniku wraz z innymi czytelnikami twojego cudownego bloga :)
    Bardzo mocno Cię pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy tam nie byłam, dlatego dziękuję Basiu za możliwość poznania nowego, wspaniałego miejsca:)
    Niesamowity widok kwitnących drzew na pocztówce!
    Od Ciebie zawsze bardzo chętnie coś przyjmę:)
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Basiu kochana, piękna to tradycja pielgrzymowania dl Matki Odporyszowskiej.
    Oczywiście do zabawy chętnie się zgłaszam i serdeczne uściski posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi sie Basiu określenie "matka o łagodnym obliczu". Oto kwintesencja matczyności - łagodnosć, dobroć, zrozumienie i wyrozumiałośc.To co na obliczu widoczne bije z głębi serca. i na naszych twarzach wszystko widać. Ci, którzy potrafią czytają w nich jak w księgach...

    OdpowiedzUsuń
  16. Och, jakie wspaniałości dostałaś, coś cudownego. Początku wpisu, wybacz nie skomentuję, bo bardzo mnie nie interesują takie rzeczy, jestem opornym abnegatem. Ale życzę Ci jak najwięcej wejść i sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zauważyłaś, nie nawracam nikogo na siłę. Piszę o tym, co kocham...Każdy człowiek ma prawo wyboru i cieszę się, że nie musimy się o nic spierać.
      Myślę, że będziesz nadal zaglądać choć nie ukrywam, że podobna tematyka pojawiać się będzie często.

      Usuń
  17. podziwiam zdjęcia i miejsce

    OdpowiedzUsuń
  18. Basiu i znowu dzięki Tobie mogę poznać magiczne miejsce :)
    Z wielką przyjemnością dołączam się do zabawy i gratuluję tylu wejść na bloga :))
    Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam serdecznie w ten piękny majowy wieczór bardzo miło mi się czytało napisany tutaj post fajnie poczytać jak to kiedyś było bądź jest do tego wszystko pięknie udokumentowane zdjęciami fajna sprawa I właśnie to lubię w blogowym świecie że mogę zobaczyć miejsca w których mnie nie było i podziwiać piękno pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę przyjemnego wieczoru 🍀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że podoba Ci się u mnie.

      Usuń
  20. Podoba mi się to miejsce i całe otoczenia. Piękna świątynia i równie ładne kapliczki. Do tego jeszcze historia z genialnym rzeźbiarzem. Niesamowite dzieje. Może kiedyś tam zawitam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wnęk był genialny. Jest tu też jego muzeum i jego pomnik przed miejscową szkołą, która nosi jego imię. Miejsce warte odwiedzenia.

      Usuń
  21. Cieszę, że jakiś czas temu trafiłam na twój blog. Lubię czytać przedstawiane przez ciebie historię
    Piękne miejsce, i jak zwykle potwierdza się powiedzenie " cudze chwalicie, swego nie znacie"
    Z wielką przyjemnością przyłączam się do zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękny barokowy kościół, bogato zdobiony.
    Wiersze "uduchowione".
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersze powstały na potrzeby pracy licencjackiej o Janie Wnęku.

      Usuń
  23. Basiu, pięknie i poetycko. Jak zawsze :)
    U nas ludzie z okolic wyruszają do Mateńki 17 sierpnia. Całe rzesze zewsząd nawiedzają Sanktuarium Maryi w Leżajsku, a ogromne tłumy przez 3 dni modlą się w Kalwarii Pacławskiej k/Przemyśla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Leżajsku byłam bardzo dawno a w Pacławskiej nigdy chociaż bardzo bym chciała

      Usuń
  24. Rozumiem Basiu,że źródełko w lasku wybiło,a czy tam był obraz lub figurka Matki Bożej? Czy po prostu ludzie się do niej modlili w tym czasie? Wiersz nadzwyczajny,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas oblężenia brakło wody i ma gorącą modlitwę mieszkańców Matka Boża wskazała źródełko a potem zbudowano tam kapliczkę. Na zakończenie odpustu odprawiana jest tam Msza św. z błogosławieństwem dzieci.

      Usuń
  25. Wspaniałe miejsce wyzwalające w ludziach najlepsze intencje :-) ps. Basiu,pożyczyłam tom wierszy od Ciebie mojej kochanej teściowej. Ona należy do zgromadzenia "Odnowa w Duchu Świętym" (mam nadzieję,ze nie pomyliłam) i wiara w Boga pomagała jej pokonać niemałe trudności w życiu. Pomyślałam sobie, ze te piękne wiersze bardzo jej się spodobają. Wzięła książkę i krzyknęła, że mówią o niej we wspólnocie, Spytała skąd mam. Otworzyła, zobaczyła dedykację i tak pięknie szeroko się roześmiała. Zyskałam w jej oczach, hehe. Pomyślałam, że ucieszysz się Basiu, że znają Cię tutaj też :-) Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko, bardzo się cieszę, bo to świadczy, że nie piszę tylko dla siebie.

      Usuń
  26. These are nice words for the author of the blog.

    OdpowiedzUsuń
  27. I enjoyed over read your blog post.
    Your blog have nice information, I got good idea from this amazing blog.
    I am always searching like this type blog post. I hope I will see again…
    ดูหนัง

    OdpowiedzUsuń