wtorek, 26 kwietnia 2022

Ulotne piękno kwiatów magnolii.

Posadziliśmy ją wiele lat temu, bo nas oczarowała w sklepie ogrodniczym.
Była w donicy, obsypana kwieciem, więc nie zawahaliśmy się wydać zbyt dużej, moim zdaniem, ceny. Ale tak to bywa jak się ktoś czymś zauroczy:-) Chcieliśmy na nią jak najczęściej spoglądać, więc wybór miejsca był ograniczony i jak się okazało, jest narażona na przeciągi, często dotykają ją kwietniowe przymrozki, a ponieważ jest jedną z najwcześniej kwitnących odmian, ryzyko zmrożenia jest zawsze duże.

W tym roku zrobiła nam piękną niespodziankę zakwitający w Wielkim Tygodniu, ale zaraz po Świętach Wielkanocnych, zazdrosny o jej piękno przymrozek, dokonał zemsty.

Ona jednak dzielnie prezentuje ocalałe piękno, które jest oszałamiające o zmierzchu.
Mój telefon komórkowy nie ma aż tak dobrego aparatu żeby sobie radzić z wieczornymi warunkami, ale mimo tego, zapraszam na sesję naszej piękności.
A jeśli mowa o pięknie, to zapraszam na kilka wersów...
Piękno
Nigdy nie szukałam piękna
było od zawsze pod ręką
budziło mnie swym dotykiem
zaczarowanym w słoneczny promyk
zbierałam go rankiem z rosą
na łące która miała tysiące jego imion
inni mówili że go nie widzą
a ja im nie wierzyłam
bo przecież było wszędzie
dostrzegalne dla serca i oczu
jeśli nawet nie umiałam go nazwać
zasiane niewidzialną ręką
dla mnie i dla ciebie
byś nie upadł w drodze
dziś
odkrywam je po raz kolejny
przez drugiego człowieka
co nie zwątpił
w jego istnienie.

piątek, 22 kwietnia 2022

Motyle już są.

 U mnie pojawiły się w lutym, bardzo wcześnie, ale zaraz pofrunęły do lutowej Solenizantki i Jubilatki.

Stanowiły też ważny akcent w nieco mrocznej, ale bardzo intrygującej powieści, która również poszybowała w podarunku dla Osoby świetnie piszącej i wiem, że Ją zainteresowała.
Książka godna polecenia. W tym zastraszonym świecie, warto dbać o zachowanie wolności, dobrze rozumianej.
A potem motyle pojawiły się na pierwszych kwietnych gałązkach oraz na kobiercach, które przykryły znaczne obszary mojej wiejskiej krainy.
Niczym niezmącona radość
przysiadła na zagonach życia
zielenią się kłosy
niemyślące o zapachu żniw
za wcześnie na smutek
gdy głogi bielą sięgają nieba i ziemi
lekkie pierzaste dmuchawce przycupnęły
na zielonej murawie
u moich stóp bratki żółcą się wiosną
oszalałe ze szczęścia
czarny kos śmiesznie zdąża do wodopoju
różowieje już niebo
nasycone fioletem zmierzchu
Czarodziejskie zapachy wiosny
siadają na ramionach mojego Chrystusa
zanurzonego w kępie bzu
w którym schowałam moje marzenia.

Za piękne życzenia świąteczne dziękuję Janeczce http://janeczkowo.blogspot.com/i Lence http://zaciszelenki.blogspot.com/
Maksowi https://kochamswojswiat.blogspot.com/ i Eluni http://rekodzieloeluni.blogspot.com/
Agusi https://aga-craft.blogspot.com/  i Agatce https://aggajas.blogspot.com/
oraz Iwonce, Podróżniczce, która tym razem obdarowała mnie obrazkami przedstawiającymi polskie Piety, ten wyjątkowy sposób przedstawienia boleści Matki...
Moja magnolia ukazała się na Święta w pełnej krasie, ale zaraz po Świętach mały przymrozek pomalował jej płatki na brązowo- szkoda...
Serdecznie pozdrawiam i życzę spokoju i ciepła.

środa, 13 kwietnia 2022

Wielkanocne życzenia w innej formie.

Znów zakwitły...zwabiły tysiące pszczół, wysłały niezwykły, słodki zapach i sięgają błękitnego nieba właśnie w Wielkim Tygodniu. Zdziczałe drzewa i krzewy, rządzące się swoimi prawami, nie zwracają uwagi na złe wieści, trudne wydarzenia, żyją swoim życiem, zgodnym z rytmem natury i to właśnie jest piękne.
Józków Sad, jakżeby go mogło zabraknąć...
Zanurzyłam się w jego tajemniczym pięknie i zapraszam Was do wędrówki po Wielkim Tygodniu, wśród tych kwiatów, gdzie cisza i spokój, gdzie trzeba stąpać delikatnie, by niczego nie spłoszyć.

Moje życzenia świąteczne dla Was Drodzy Czytelnicy będą dziś w innej formie, jeśli zechcecie przewędrujemy wspólnie Święte Dni Wielkiego Tygodnia, by w końcu ucieszyć się najprawdziwiej Cudem Zmartwychwstania.
Niech każdy z Was dopowie sobie to, co tu nie zostało dopowiedziane...

W Wielki Czwartek
Śpimy jak zwykle
w czwartkową noc
nieświadomi zbliżającej się chwili
nie podejrzewamy nawet
że ktoś może być sam
nie chce się nam czuwać
bo dobrze nam w swoim świecie
bezpieczni
że ktoś pokona za nas
dolinę ciemności
spokojni
że nie musimy podbiegać
z rozłożoną chustą poświęcenia
nie żądają od nas odwagi
więc zapominamy że nasze miejsce
jest pod Krzyżem
i przesypiamy kolejną
noc Miłości.
W Wielki Piątek
Dziś pod Krzyż przyszły
wszystkie smutki świata
cisną się w zapłakanych oczach
słabym głosem wyrywają się ze zranionych serc
jadą na inwalidzkich wózkach
popychają krzywdę zdrady
rzucają niedawne oszczerstwa
przekrzykują zapach alkoholu
i rozpychają się gwałtem nienawiści
a ramiona Krzyża
w delikatnym uścisku
przygarniają przyniesione kamienie i głazy
by przemienić je w diamenty
błyszczące w płomieniach zachodzącego słońca.
Już cisza
i dzieją się pod Krzyżem rzeczy niepojęte
które rozumie się jedynie
u stóp Krzyża.
W Wielką Sobotę
Lubię radość wielkiej soboty
przystrojonej grobami Pańskimi
w których Chrystus
spoczywa jeszcze w zapachu wiosennych kwiatów
wokół pełno
cichych modlitw i szeptów
przenikających przez biel
grobowych płócien
i wciąż to radosne oczekiwanie
na odwalony kamień
na bliskiego sercu Anioła
na spotkanie z szukającą Marią
i na dźwięk słów
nie zatrzymuj mnie.
Zmartwychwstanie
Idziesz Panie
w rezurekcyjnej procesji
prowadzonej głosem dzwonów
z chorągiewką w przebitej dłoni
a my za Tobą radośni
że minęła noc
i grób pusty
zapewnił nam wieczność
ile razy spotkamy Cię teraz
idącego do Emaus
i czy uda nam się
w porę rozpoznać
to co najważniejsze
przecież nasze drogi pokryte są kurzem.
Każdy kamień da się odsunąć...

niedziela, 10 kwietnia 2022

Najpierw Hosanna, a potem...

Niedziela Palmowa otwiera Wielki Tydzień, ten czas kocham szczególnie, jest wyjątkowy, niepowtarzalny, sprzyjający modlitwie i refleksji.
Same dni świąteczne mijają szybko, ale w tym oczekiwaniu jest wyjątkowość, powaga i radość mimo cierpienia, bo ostatecznie Dobro zwycięża nad Złem, a Miłość nad Śmiercią.
Przyroda również wita nas nowym życiem, mimo całej sterty zeschniętych liści zalegających po zimie w wielu miejscach.

Czas błogosławiony

Biorę do ręki czas błogosławiony
ostrożnie zamykam go w sercu
strzegę przed ciekawskim spojrzeniem
które chciałoby zabrać mój czas
błogosławiony ciszą zamkniętą we mnie
jak ogień bezpiecznie obejmującą moje myśli
zamykam przestrzeń
i bronię do niej dostępu
by została zawieszona w krainie dobra
błogosławiącego ciszę
która otula serca szukające bliskości
w powiewie myśli podwójnych
jednakowo zamkniętych w ramionach
zapominam, że istnieje inny czas
bo tylko mój czas błogosławiony
odnajduję w moim sercu.

O pięknych tradycjach związanych z Niedzielą Palmową pisze Ismena, warto przeczytać jej kolejny wspaniały post https://szimena.blogspot.com/2022/04/wierzbna-kwietna-palmowa.html?showComment=1649570870082#c7807732207871138884
W tym wyjątkowym czasie lubię zatrzymywać się w miejscach, w których ludzie wiary oddawali swój hołd Jezusowi oczekującemu na Swoją Drogę Krzyżową.
Na powyższym zdjęciu Ogrójec kościoła p.w. Ducha Świętego w Żabnie.
Na moje okno " wystawowe" przywędrowały już pierwsze kartki, za które serdecznie dziękuję:
Małgosi https://papierowy-jarmark.blogspot.com/
jeszcze raz Małgosi ( tu strona główna) i Izuni https://kicikicitata.blogspot.com/
Eluni http://elizaart-handmade.blogspot.com/i Ismenie https://szimena.blogspot.com/
A ja już wykonuję części składowe do grzybków, bo taka tradycja.
Krem dostaną dopiero w sobotę, więc posiłkuję się zdjęciem sprzed kilku lat.
Z życzeniami przybędę bliżej Świąt...