środa, 6 października 2021

Post dedykowany Marzence, która nie ma bloga:-)

Choć posta tego piszę na wyraźną prośbę Marzenki, to do jego poczytania zapraszam Wszystkich Zainteresowanych.
Rzeczywiście, to Marzenka zmobilizowała mnie by podjąć tematykę pażdziernikowych odwiedzin.
Niecodzienna pielgrzymka rowerowa okrążająca okoliczne wioski zatrzymała się przed naszą wiejską kapliczką.
Ale powróćmy do października, który od lat w mojej świadomości funkcjonuje jako miesiąc różańcowy.

Zaciskam w dłoni paciorki różańca,
zamykam tajemnice życia,
te radosne mieszają się z bolesnymi
a chwalebne z tajemnicami światła
wszystkich jest w sam raz
tyle ile mi potrzeba
by idąc po ziemi spoglądać w niebo,
mój wysłużony różaniec
ciągle przemierza życiowe przestrzenie
i niejedno pamięta choć milczy
zamyka nieustannie moje życie
w kolejnych paciorkach lęków i nadziei,
w których niezmiennie odbija się
Oblicze Różańcowej Matki.

Wspomniane wcześniej odwiedziny miały miejsce w sobotni poranek i były różańcową modlitwą " rowerową".
Nasz przydrożny Chrystus pierwszy raz gościł taką nietypową grupę, która w skupieniu odmówiła ostatni na tej trasie, dziesiątek różańca.


Napisanie tego posta sprawiło mi dużą trudność, bowiem post roboczy pisze się w sposób zaszyfrowany, czego do tej pory nie było. Może ktoś pomoże mi jak rozwiązać to niebywałe utrudnienie.
Do Eli, która pierwsza wskazała na grykę w mini konkursie na rozpoznanie ścierniska, poleciał ten oto mały obraz z ptakami, bowiem Ela jest znawcą i miłośnikiem ptaków.

Na dziś to tylko tyle, nie wyobrażam sobie prowadzenia bloga w ten sposób.

34 komentarze:

  1. Nie wiem Basiu o jaki szyfr chodzi. Pisałam kilka dni temu bez zmian.
    Modlitwa Pompejańska jest mi bardzo bliska i bardzo często praktykowana przeze mnie. W ogóle różaniec we wszystkich częściach nie sprawia mi trudności od kiedy powróciłam z z Medjugorje, a byłam tam wielokrotnie. Jeszcze bardziej ułatwia mi to, że będąc w Ziemi Świętej, mam odniesienie do miejsc i zdarzeń związanych z tajemnicami
    Pozdrawiam serdecznie, Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W pasku nad polem edytowania posta masz taki znaczek -> "<> i strzałka w dół", w to klikasz i zmieniasz z "widok HTML" na "widok tworzenia". Nawet jak Ci się otworzy w HTMLu, to po tym powinno przeskoczyć na normalny tryb. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Karolinko, uratowałaś mi bloga.

      Usuń
  3. Pięknie... I już chciałam też napisać to co koleżanka u góry... Cdobrze jest mieć widzisz znajomych, co podpowiedzą co zrobić... A Ty tak inspirujesz, uwielbiam czytać Twoje posty. Pozdrowionka dla Was, i dla Marzenko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie jest piękne, że się wzajemnie uczymy i wspieramy- taki fenomen blogowej Rodziny:-)

      Usuń
  4. Dzisiaj czytaem, że kiedyś październik by miesiącem oszczędzania, popatrz jak się świat zmieni
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różańcowy był znacznie wcześniej i będzie znacznie dłużej.

      Usuń
  5. Basieńko, i dni naszego życia, jak te paciorki różańca, przesuwają się ciągle. Jak to pięknie móc wpleść modlitwę w życie.
    Piękne ptaszki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdego dnia tego pieknego różancowego miesiąca przytulam sie do Maryjnego serca z ogromną radością :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj jak zawsze weekendowo Basiu
    Pielgrzymka rowerowa... Piękny pomysł. Może w przyszłym roku uda mi się coś podobnego.
    Różaniec, zawsze jest blisko
    Pozdrawiam i spokojnego wieczoru życzę

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezwykły pomysł z tymi rowerami, w ten sposób można dotrzeć z modlitwą znacznie dalej.
    Serdeczności Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały pomysł na rowerową pielgrzymkę. Różaniec ma wielką siłę. Pozdrawiam serdecznie 🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷

    OdpowiedzUsuń
  10. Przy pisaniu mojego ostatniego posta miałam problem ze znikającym tekstem. Po wielu próbach udało mi się go napisać, ale co się namęczyłam, to moje 😉. Piękny pomysł z pielgrzymką różancowo rowerową 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. O, moja babunia też uwielbiała różaniec, w ogóle wszelkie modlitwy do Matki Bożej. Zawsze kiedy odjeżdżałam do domu, do szkoły? Prosiłam, aby się pomodliła za mnie.Babcia mówiła, że za wszystkich się modli. Wszyscy twierdzą, że to na wymodliła cud dla mojego wujka, bo wyszedł z ciężkiej choroby :-) pewnie dlatego mam i ja dla niego serce :-) Pozdrawiam Basiu :-)ps. Wiem, że się do mnie zraziłaś, ale nie gniewasz się, że zaglądam do Ciebie i wetknę parę słów?. ja naprawdę doceniam jakim dobrym człowiekiem jesteś. Gdyby wszyscy katolicy tacy byli, nigdy bym nie szukała zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy się nie obrażam, to nie leży w mojej naturze. Każdy człowiek ma prawo do własnych poglądów. Ja Cię bardzo szanuję i bardzo się cieszę jak mnie odwiedzasz. Zawsze Cię zapraszam ❤️

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy pomysł z tym rowerowym różańcem. Basiu zajrzyj koniecznie na Kapliczki na fb, nasza figura wróciła z renowacji. Czyż nie jest piękna?

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo interesujący pomysł z tą pielgrzymką. Jest to również moja modlitwa. A teraz tym bardziej, bo modlę się na różańcu naszego przyjaciela księdza. Niestety już nie żyje. Otrzymałam go po Jego śmierci. Pozdrawiam serdecznie 🌹🍁🌿

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja mam taki...i najczęściej biorę go do ręki...

      Usuń
  15. Przeurocze ptaszki. Zachwycaja mnie... Piekna macie jesien. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobry pomysł takiego wyjazdu-pielgrzymki po okolicy.
    Dużo ludzi ceni różańcową kontemplację, ja też.

    OdpowiedzUsuń