Trudne czasy mają swoją wymowę, bo za ich przyczyną otrzymałam dziś wielki dar.
Wcale nie myślę tu o dwóch kolejnych amarylkach, które zakwitły dokładnie na Wielką Niedzielę ( choć nimi też się cieszę) ale o możliwości uczestnictwa we Mszy św. w naszym kościele.
Nie było mi to dane przez cztery kolejne niedziele z racji panujących zakazów.
Nigdy wcześniej, w moim życiu nie było aż tak długich przerw w niedzielnych nabożeństwach. Wychowana w duchu szczerej, prostej pobożności tęsknię za żywą obecnością w świątyni, a internetowe przekazy, z których oczywiście, korzystam, nie są w stanie zastąpić pełnego uczestnictwa. I znów z pomocą przyszła Mama, która odeszła do Domu Ojca pięć lat temu, właśnie w Wielką Niedzielę.
W naszym kościele panują jasno określone zasady, według których w nabożeństwie uczestniczy pięć osób zamawiających intencje na dany dzień.
Dziś była to intencja za moich zmarłych Rodziców i dlatego przeżyłam tę obecność tak bardzo mocno.
Każdego roku, w Wielkanoc, przed tym kościołem było gwarno, kolorowo i radośnie.
Przypadkowi znajomi składali sobie życzenia wesołych świąt, zamieniali życzliwe słowa, uśmiechali się do siebie. Dziś było pusto.
Tylko my oboje z mężem, nasi dwaj synowie i mój brat, w ogromnym kościele, który pomieściłby setki wiernych. Przejmujące Alleluja, Chrystus Zmartwychwstał, radosne pieśni wielkanocne i świadomość, że Bóg jest tak blisko.
Tę godzinę poświęciłam w większości na dziękczynienie za otrzymany DAR, ten i inne...
W takich chwilach dojrzewa się duchowo.
Zanosząc prośby za moich Bliskich, pamiętałam również o blogowych Przyjaciołach, którzy potrzebują wsparcia i modlitwy.
Byłam dziś waszym pośrednikiem.
Nie wiem, kiedy znów będą mogła pochylić głowę przed Ofiarą Chleba i Wina, ale wiem, że otrzymałam dziś najwspanialszy prezent i tą radością chcę się podzielić z Wami.
Liczne zakazy nie pozwalają na podróże i spacery, dlatego ja Was zapraszam na wirtualny spacer w pobliżu naszego domostwa, właśnie zakwitły tarniny i dzikie grusze, dając bajeczny widok, którym mogę się zachwycać nawet z balkonu naszego domu.
Dla Was również jeden z moich wierszy wraz z serdecznościami wysłanymi w Waszym kierunku i karteczką, która nie doczekała się wysłania...
Świt
odwalony kamień
pusty grób
biel płócien
jasność poranka
czyste serce
drzwi otwarte na oścież
radość
życie wciąż nowe
miłość ta sama
zwyczajna i niezwykła
teraz trzeba
pójść do Emaus
czy
spotkam Chrystusa
tyle dróg i zakrętów
na rozdrożach
ludzie
stawiają krzyż …
miłość
dlatego
że grób pusty.
Ważne jest, że człowiek doznaje zadowolenia, że może być z rodziną w świąteczny czas. A wiosna swym kwieciem obdarowuję każdego. Zdrowych i spokojnych Świąt.
OdpowiedzUsuńZdrowych , wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńBasieńko, wielki to dar móc uczestniczyć w spotkaniu z żywym Bogiem.
OdpowiedzUsuńRadosnego świętowania, kochana. Chrystus Zmartwychwstał!
Uczestnictwo we Mszy świętej w tym trudnym czasie to ogromny dar. Cieszę się razem z Tobą tym szczęściem. Dziękuję za piękny wiersz.
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych Świąt!
Droga Basiu, zdrowych, spokojnych, pełnych wiary i nadziei na lepszy czas świąt Wielkiej Nocy !!!
OdpowiedzUsuńBasiu, serdecznie cieszę się z Tobą, że Bóg obdarował Cię w ten Najświętszy Dzień możliwość przezywania Zmartwychwstania Pańskiego. To dzięki Ywojej głębokiej, autentycznej wierze i miłości. To, że w tak osobistej intencji jeszcze pamiętałas o blogerach jest warte podziwu. To jest wyraz Twojej miłości człowieka, a w tym zyciu o to przede wszystkim chodzi. Bóg zapłać ...
OdpowiedzUsuńDroga Basiu, to istotnie dar oraz wielka łaska.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pamieć, za modlitwę.
Dziękuję za wirtualny spacer.
Dziękuję, że JESTEŚ.
Życzę dalszego radosnego świętowania.
Basiu, spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy!
OdpowiedzUsuńCieszę się Basiu, Twoją radością. Myslę, że tego dnia, tego tak ważnego dla Ciebie daru nie zapomnisz nigdy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam!:-))
Spokojnych , dobrych Świąt. Wesołego Alleluja 🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣
OdpowiedzUsuńWiersz piękny, zmusza do głębokiej zadumy. To wspaniale się złożyło Basiu, że mogłaś dzisiaj być w kościele na mszy św. Mnie zakazy nie przeszkadzają, skoro mają wszystkim pomóc. Kwitnące drzewa w ogrodach poprawiają nam nastrój, a w blokach,w mieszkaniach bez balkonów ludzie muszą się czuć, jak w więzieniach. Pozdrawiam świątecznie.
OdpowiedzUsuńBasiu, cieszę się Twoim szczęściem. To wielki dar, że właśnie tego dnia - w 5 rocznicę, w Wielkanoc mogłaś doświadczyć osobistego udziału w nabożeństwie. Dziękuję, że pamiętałaś o nas...
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie i Twoim bliskim wszelkiego dobra, zdrowia i wielu łask od Zmartwychwstałego Chrystusa.
Świątecznie pozdrawiam.
Anita
To wspaniałe, że mogłaś przeżyć ten dzień w Bożym Domu, u nas byłoby to i tak niemożliwe, ponieważ w parafii jest jeden chory na koronawirusa z którym kontakt miał nasz Ksiądz Proboszcz, przez co świątynia zamknięta jest dla wiernych do odwołania. Pozdrawiam cieplutko, zdrówka ślę mnóstwo, niech zmartwychwstały Jezus da mnóstwo łask Tobie i Twojej rodzinie! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się Basiu że mogłaś tak pięknie spełnić ten pierwszy dzień świąt.
OdpowiedzUsuńPiękne amarylki!
Wesołego Alleluja!
Chciałam napisać "spędzić";)
UsuńTo wspaniale że mogłaś spędzić tak pięknie czas... Mi tego strasznie zabrakło... Te święta bardzo takie nie do końca... Nie telewizja... Tak dziwnie... Zawsze tradycyjnie rano do kościółka... A teraz... Zdrowych spokojnych świąt
OdpowiedzUsuńBasiu, wszystkiego, co najlepsze na te Swieta dla Ciebie i Twoich bliskich:) Az zazdroszcze, ze moglas byc w kosciele w dzisiejsza niedziele...do mnie te msze telewizyjne nie przemawiaja, takze mam nadzieje, ze wkrotce bede mogla isc normalnie w niedziele do kosciola...bedzie to piekny czas :) Serdecznosci:)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz.
OdpowiedzUsuńI piękne Święta.
Doceniamy teraz bardzo to, co było na wyciągnięcie ręki...
Zdrowych, radosnych, spokojnych Świąt:)
OdpowiedzUsuńMinie ten nijaki czas,minie Basiu, Miłego Świętowania....pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze, wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
OdpowiedzUsuńTe ograniczenia są niestety konieczne. Niektórzy się buntują, nie chcą zrozumieć. A ksiądz to też człowiek, też może się zarazić i umrzeć. Większość naszych kapłanów, to ludzie w grupie ryzyka 50+. Tym bardziej cenny to był Dar. Oby następna Wielkanoc mogła zgromadzić w kościołach wszystkich. Niech te Święta będą pełne naszej nadziei :)
OdpowiedzUsuńKochana Basiu, dziękuję za odwiedziny - przepraszam, że tak długo nie dawałam o sobie znać.Rok minął tak szybko - trochę wyjeżdżałam , ale większość czasu ratowałam swój kręgosłup. Bardzo się za Tobą steskniłam,za Twoimi wierszami i pięknymi zdjęciami natury - pozdrawiam gorąco i życzę wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńCudowne wiosenne widoki. I jaka macie piekna pogode… U nas tez wreszcie zaswiecilo slonce, i ma swiecic przez caly tydzien. Czego i Wam zycze. Niech wiosna w otoczeniu domu uprzyjemni wszystkim ten ciezki czas.
OdpowiedzUsuńMiałaś wyjątkowy Dar Basiu. Ja również tęsknię za obecnością w naszym skromnym kościółku, ale trudno. Ten czas minie i wierzę, że będzie mi to dane. Piękny wiersz i piękne wiosenne widoki. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Długo nic nie pisałam, ale mam kłopot z komputerem. Dziś mi pożyczono:):):)
OdpowiedzUsuńJako jedna z niewielu osób tak wspaniale spędziłaś ten dzień. Ja się cieszę, że mój kościół jest otwarty cały dzień. Nie mogę sakramentalnie przyjąć Komunii Św. ale mogę pójść na adorację. Oczywiście zanim wejdę sprawdzam ile jest osób. W Wielki Piątek trochę czekałam na schodach, aby móc wejść. Dziękuję Ci za wirtualny spacer. Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłaś iść do kościoła. Powiem Ci, że bardzo się dziwnie czuję - Wielkanoc a tu tylko transmisja online, nie można przyjąć sakramentów...smutno tak i trudno. Mam nadzieję, że to jednak niebawem się zmieni i znów będę mogła w pełni uczestniczyć w Eucharystii. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTen głód pełnego uczestnictwa we Mszy św. uświadamia nam jak wielki dar zostawił nam Zmartwychwstały.
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowo pozostawione na moich stronach. Bardzo ich w tym czasie potrzebowałam.
Cieszę się, że miałaś możliwość uczestniczenia w mszy św. Dla mnie tegoroczne święta były raczej online. Trochę to przygnębiające.
Pozdrawiam nieśmiałymi promykami słońca
Witaj Basiu
UsuńDziękuję, że uśmiechasz się do mnie za każdym razem jak odwiedzasz moje zielone strony. Zwłaszcza teraz, gdy nawet zniknęły z nich zdjęcia.
Pozdrawiam wraz z budzącym się dniem
Piękny wiersz!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego poświątecznie !!!
Basiu mi też bardzo brakuje udziału w Mszy Św,nawet nie myślałam że doczekam takich czasów,piękny wiersz
OdpowiedzUsuńMi też bardzo brakuje udziału we mszy, online to już nie to samo. Może ten czas jest dany, by zrozumieliśmy, co tracimy. Bardzo dziękuję Ci Basieńko za dar modlitwy. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz
OdpowiedzUsuńWspaniały wiersz i piękny obraz.
OdpowiedzUsuńTaki wiersz może napisać tylko osoba głęboko wierząca - taka jak Ty.
Dziękuję, że jesteście.
OdpowiedzUsuńPiękny dar otrzymałaś Basiu. Msza przed telewizorem to tylko namiastka prawdziwego przeżycia.
OdpowiedzUsuńWiersz niezwykły, wzruszający.
Gorąco pozdrawiam.
Dziękuję Ewuniu.
Usuń