Na co dzień zapominamy o tym, jak wielkie wyróżnienie spotkało nasz naród, naszą Ojczyznę w 60 lat po odzyskaniu niepodległości. W roku setnej rocznicy, dziękujemy za dar Papieża Polaka ofiarowany nam przed 40 laty, byśmy teraz mogli mieć kolejnego, polskiego Orędownika w niebie.
Z wdzięczności powstał ten oto wiersz...
Pamięć
Pamiętam tamten październik
i ten biały dym
który wzbił się w niebo nadzieją
i tę wiarę wciąż młodą i szaloną
rzucającą na kolana narody
i lęk też ogromny pamiętam
gdy nasz Ojciec padł przed nienawiścią
cudem Matka Fatimska wyprosiła
byśmy na nowo mogli klękać
przed majestatem Boga wędrującego
w białej sutannie po tatrzańskich szczytach
odbijających pragnienie SURSUM CORDA
…
a ty pamiętasz ile razy biły nasze małe serca
gdy błogosławiąc uczył kochać
bo miłość jest silniejsza od śmierci
i jak swoim życiem budował
najpiękniejsze autostrady do nieba.
i ten biały dym
który wzbił się w niebo nadzieją
i tę wiarę wciąż młodą i szaloną
rzucającą na kolana narody
i lęk też ogromny pamiętam
gdy nasz Ojciec padł przed nienawiścią
cudem Matka Fatimska wyprosiła
byśmy na nowo mogli klękać
przed majestatem Boga wędrującego
w białej sutannie po tatrzańskich szczytach
odbijających pragnienie SURSUM CORDA
…
a ty pamiętasz ile razy biły nasze małe serca
gdy błogosławiąc uczył kochać
bo miłość jest silniejsza od śmierci
i jak swoim życiem budował
najpiękniejsze autostrady do nieba.
Nasz wielki Jan Paweł II kochał Ojczyznę, myślę, że jesienne kadry będą choć odrobinę przypominać nam Jego wędrówki po naszej rodzinnej ziemi.
"Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci.
Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi.
Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej."- Jan Paweł II
Każdy z nas nosi w swoim sercu jakieś z Nim spotkanie...za które trzeba nam nieustannie dziękować.
Piękny utwór i śliczne kadry. Wspaniały i jakże prawdziwy cytat wybrałaś Basiu. Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńByłam za mała aby zrozumieć ten dym, ale pamiętam reakcję taty i babci, która wtedy była u nas i oglądali... czekali a potem ich wielką radość, szczególnie mojej babci - prostej, wiejskiej i religijnej kobiety :)
OdpowiedzUsuńMoc uścisków :)
Też pamietam!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Pamiętam tamten październik. Piękny wiersz Basiu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia i piękny wiersz :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jesienne zdjęcia, wspaniały wiersz Basiu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To niezapomniane, bardzo wzruszające chwile, pamiętam bardzo dobrze.Tę datę mam zapisaną w pamięci mimo woli, bo moja wnuczka 16 października /2004r/się urodziła.
OdpowiedzUsuńBasiu, Podziwiam Twoją piękną poezję i przeurocze zdjęcia cudu natury, który Jan Paweł II tak umiłował w ziemi Ojczystej. Serdeczności ślę.
To ważny dla nas dzień, mnie jeszcze wtedy nie było na świecie, ale moi rodzice wielokrotnie mi to tym wydarzeniu opowiadali. Piękna jesień u Ciebie Basiu :0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
To były wyjątkowe chwile dla naszego narodu i każdy nosi je nadal w sercu❤️
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz Basiu!
OdpowiedzUsuńTakże pamiętam:)
Dobrze pamiętam ten dzień;
OdpowiedzUsuńpiękne słowa tu padły
pozdrawiam Basiu :)
Ja także pamiętam ten dzień,piękny wiersz Basiu i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
piękny wiersz i pamięć o tym naszym Świętym Rodaku
OdpowiedzUsuńpamiętam ten dzień i w codziennej modlitwie dziękuję Bogu za tak wspaniałego Orędownika Narodu Polskiego
serdeczności Basieńko
Piękny wiersz Basiu. Aż trudno uwierzyć, że minęło już 40 lat...
OdpowiedzUsuńMoja babcia płakała ze szczęścia. Drugi raz płakała po zamachu. Wtedy płakałyśmy obie.
OdpowiedzUsuńPiękny post i zachwycający wiersz o wielkim Człowieku:)wspaniałą jesień nam pokazałaś:)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWielki, niezwykły Człowiek...
OdpowiedzUsuńFaktycznie, to dzisiaj! Dziękuję za przypomnienie. Piękny wiersz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Mój tata najbardziej z tego dnia zapamiętał to, że zostali zwolnieni z religii do domu. I że do salki katechetycznej mieszczącej się przy wadowickiej bazylice wpadł młody wikary z okrzykiem: "Mamy papieża, to Lolek". On sam nie mógł uwierzyć w to szczęście, że kilka lat wcześniej przyjął sakrament bierzmowania z rąk przyszłej Głowy Kościoła Katolickiego.
OdpowiedzUsuńJak dużo szczęścia mieli Ci, którym posługiwał przyszły Święty Papież...
UsuńPamiętam ten cudowny dzień, moi Dziadkowie, Rodzice i ja płakaliśmy ze szczęścia !
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz, pozdrawiam Basiu !
Piękny wiersz i jesienne zdjęcia. To prawda, ten czas był bardzo ważny dla wszystkich. Nie pamiętam dobrze, bo byłam małym bejbiśkiem :) Ale październik to: Papież, a potem moje urodziny, same ważne uroczystości:D Myślę, że wybór "naszego" papieża to najważniejsze wydarzenie we współczesnej historii naszego kraju, które miało poważne konsekwencje nie tylko dla nas.
OdpowiedzUsuńŁadnie przybliżyłaś nam ten pamiętny dzień. Tyle lat już minęło, a wydaje się , że to tak niedawno było.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne wspomnienia i wiersz wzruszający. No i te jesienne krajobrazy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo dla nas wielki zaszczyt i radość, że mogliśmy żyć w tych niezwykłych czasach!
OdpowiedzUsuńPiękna ta nasza jesień :)
OdpowiedzUsuńPiekny wiersz i cudowne jesienne kadry. Zdjecie czerwonych lisci wina jest chyba robione w dobrze znanym mi miejscu… Przepiekna ta soczysta czerwien w polaczeniu z blekitem nieba…
OdpowiedzUsuńTak to właśnie to miejsce...
UsuńNigdy nie zapomnę tego dnia i tego wydarzenia. Piękny, wzruszający wiersz, Bardzo ładne zdjęcia... Jak tu miło u Ciebie Basiu :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jakby to było wczoraj. Najpierw szok, cisza, niedowierzanie, później euforia radości.
OdpowiedzUsuńWspaniały wiersz!
Pozdrawiam Basiu:)
Basiu Twoje wiersze są takie prawdziwe,chwytają za serce i skłaniają do zadumy.
OdpowiedzUsuńPiękna jest nasza złota jesień ...
Serdeczności zostawiam najmilsze 😚
Piękny i modry post Basiu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Witaj
OdpowiedzUsuńDziękuję, że nie zapominasz o mnie w te jesienne dni. Piękne jak zawsze te Twoje zdjęcia.
Tak... Dni stają się jednak coraz krótsze, chłodniejsze. Także i ja spowolniałam. Nie siedzę jednak w domu. Na to przyjdzie jeszcze czas w chłodne, szare dni. Zbieram siły na nadchodzącą zimę. Spaceruję, pracuję w ogrodzie i na balkonie.
Trochę mi tylko szkoda, że mój jesienny koszyk powoli pustoszeje. Śliwki już się skończyły, winogrona powoli też. Gruszki jeszcze są, ale i one niedługo znikną. Na szczęście pozostaną niezawodne jabłka i orzechy. Może zrobiłabym jakiś pyszny, szybki deser? Może masz na niego pomysł zostawisz go na moich stronkach? Proszę tylko bez glutenu…
Pozdrawiam końcówką października
Ja nie pamiętam, byłam za mała. Jednak pamiętam pielgrzymkę Papieża z 91 roku. 03.06.91 odwiedził Kielce.Msza Św.była odprawiona na lotnisku w Masłowie. Pogoda była brzydka, strasznie lało, a mimo to ludzi były wielkie tłumy.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)
Mamy tyle wspaniałych wspomnień i one dodają sił.
OdpowiedzUsuń