Wstaję wcześnie rano i wychodzę " na pole".
Mrok wczesnego poranka przeciera zaspane oczy. Mleczne mgły z wyraźną niechęcią próbują się obudzić.
Cisza...Czasami zaszczeka jakiś wiejski pies.
To czas dany przyrodzie, a ona zaskakuje wszystkie nasze zmysły.
Lekki, ledwie wyczuwalny wietrzyk przynosi niesamowity zapach z pięciu pól obsianych facelią. Pola są przedzielone drogą, rzeką, rowami i otoczone jesiennym lasem.
W takich momentach nie żałuję wszystkich wygód, które mnie ominęły z racji mojego zamieszkania na wsi.
Mam nad sobą błękitne niebo, paletę płonącego jesiennymi barwami lasu, lawendowy kolor facelii
i ten niesamowity zapach, którego z niczym innym nie da się porównać.
Czerwcowe kwitnienie facelii nie zachwyca tak bardzo, jak to jesienne październikowe, bowiem w czerwcu wokół mnóstwo kwitnącego kwiecia, a w październiku na polach pozostała tylko wysuszona kukurydza.
Facelia zamyka cykl wegetacyjny, żegna się z ciepłem i ze wspomnieniami lata, mobilizuje pszczoły do ostatnich słodkich podróży przed zimą.
Nawet wrotycz obudziła do życia...
Nie miejcie mi za złe, że znów ją fotografuję, o każdej porze dnia... bo ta facelia i wrotycz, i jesienne liście, i moja wieś, to przecież moje życie...
A skoro te widoki wzbudzają we mnie tyle zachwytu, to dlaczego nie miałabym się nimi podzielić z Wami...
Polecam też spróbować miód faceliowy, jasny, gęsty, pachnący, pyszny i na pewno zdrowy.
Dobrych, pięknych, październikowych dni Wam życzę i dziękuję nieustannie za wszystkie odwiedziny.
Widoki piękne i dzięki że się mimi dzielisz. Miodu faceliowego jeszcze nie próbowałem, ostatnio kupiłam chabrowy, pyszny. Cieszmy się tą piękną porą roku😄 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja nawet nie słyszałam o chabrowym, u nas byłby to bławatkowy:-)
UsuńCudowne fotki Basiu:) Cieszmy się jeszcze tymi obrazkami - póki zima nie zmieni nam krajobrazu. Też będzie wtedy pięknie, ale jakże inaczej....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Zatem, cieszmy się...
UsuńBasieńko, przepięknie jest w Twoim świecie. Cudo po prostu. A ja właśnie się zachwycałam jedną warszawianką, która mi wyrosła na balkonie i ma pączka, hehe. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki. Teraz coraz więcej ludzi przenosi się z miast na okoliczne wsie,które już nie przypominają tych tradycyjnych. Ja lubię wieś tylko latem,wstawanie o świcie jest gwałtem na mojej naturze,chociaż leniem nie jestem. Każdemu zegar biologiczny inaczej tyka. Cieszę się Basiu,że masz to,co kochasz,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny ten okres jesienny u Ciebie. Dopiero za miastem, wśród traw i drzew widać jaka ta pora roku jest cudna.
OdpowiedzUsuńJak tam masz pięknie. Patrzę i całkowicie zatapiam się w te obrazy. Zupełnie nie myślę, tylko się zatapiam w to piękno. Kocham fiolet, takie pola to dla mnie samo cudo. Dziękuję, że się z tym pięknem podzieliłaś z nami. Wspaniały post. Życzę Ci, jak i Twoim bliskim wspaniałych dni. :)
OdpowiedzUsuńTakich pięknych widoków nie mam. Ale mimo, że mieszkam w bloku to za oknem mam widok niedużą łąkę i lasek. Więc nie jest tak źle :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTakich widoków nigdy za dużo :)
OdpowiedzUsuńBasieńko droga, niestety nie mam takich cudownych widoków, więc chłonę te na Twoich fotografiach.
OdpowiedzUsuńTulę mocno<3
Kochana Basiu!
OdpowiedzUsuńNigdy dosyć takich faceliowych zdjęć. te pola są przepiękne. Są przecudne i na dodatek jeszcze wrotycz. Ostatnio jestem zabiegana i nie mam czasu na łazikowanie po łąkach i nazrywanie pięknych ziół.
Serdecznie pozdrawiam:)
Pięknie kadry Basiu. Unas na łąkach juz nic nke kwitnie, zostały wysuszone pola kukurydzy. Miodu faceliowego nigdy nie próbowałam, jestem ciekawa smaku... Za to już lyzeczkami wyjadamy miodzik z mniszka. Jesienne pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWidoki nadzwyczajne choć niby zwyczajne :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć Basiu.
Piękne widoki, u nas też spotykałam pola z facelią, ładnie wyglądały.
OdpowiedzUsuńpiękne widoki:))
OdpowiedzUsuńMasz nad głową niebiańskie widoki. Przed sobą zachwycające pola, łąki, kwiaty i krzewy. Czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńBasiu, ja podobne widoki miałam, kiedy jeździłam na wieś na wakacje. Ale wtedy tego się nie doceniało.
Cieplutko, słonecznie Cię pozdrawiam :)
Zazdroszczę faceliowych pól, oczywiście w imieniu naszych pszczółek:-)
OdpowiedzUsuńU nas od dawna brak pożytku, może przyszły rok będzie lepszy, i lipy nie wymarzną; pozdrawiam serdecznie.
Takie rozmarzone te zdjęcia...
OdpowiedzUsuńTak, warto zamieszkać na wsi dla takich widokół, zapachów, uczucia bezkresu i wolności!:-)
OdpowiedzUsuńBasiu przepiekne widoki :)
OdpowiedzUsuńjeszcze ciągle mijam takie pola i maki i rzepak i facelle właśnie... i oziminę ....skąpane w jesiennym słońcu
OdpowiedzUsuńBasiu, jakże można by było, mieć Ci za złe pokazywanie takich pięknych zdjęć przyrody. Są po prostu cudowne. Pozdrawiam Cię ciepło.
OdpowiedzUsuńBasiu, jakże można by było, mieć Ci za złe pokazywanie takich pięknych zdjęć przyrody. Są po prostu cudowne. Pozdrawiam Cię ciepło.
OdpowiedzUsuńJa na polską wieś, pola i łąki, mogłabym patrzeć bez końca.
OdpowiedzUsuńCudowne są te Twoje widoki, Basieńko. Mi pozostaje tylko zachwycać się pięknem pobliskiego parku miejskiego. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne to Twoje życie cudnie w kadrach zatrzymane.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Twoim wzruszeniom nad facelią:) Ona jest piękna, a poza tym to klimaty wsi, a wieś jest magiczna. Gdzie zrobisz tak piękne zdjęcia wstającego rankiem słonka... tylko na wsi:) Cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa to rozumiem :) Czasem prosty na pozór widok potrafi wręcz sparaliżować zmysły i nie wiadomo co zrobić z tym całym pięknem. To największe bogactwo a mamy je na wyciągnięcie ręki.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Basiu.
przepięknie... przepięknie.... i jeszcze raz przepięknie...
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że facelia tak Was oczarowała. Moi Goście z dalekich stron bywają zadziwieni i zachwyceni, co to za roślina. Jeszcze kilka lat temu była mało znana.
OdpowiedzUsuńBasiu, doskonale Cię rozumiem, ja też wychodzę o szóstej rano, idę z psem i zachwycam się tym wszystkim, co widzę. I też nigdy nie żałowałam, że mieszkam na wsi. Kocham wieś:)
OdpowiedzUsuńI przyrodę, i jesień, i miód, i godzę się z tym, że to wszystko przemija.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Faktycznie... śliczne masz widoki... u mnie gorsza pogoda to i nie ma co podziwiać
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dla typowego mieszczucha takiego jak ja takie widoki są fenomenalne :) Dlatego jak tylko jest okres wakacyjny to na wakacje zawsze wybieram zaciszne, spokojne miejsca do wypoczynku :)
OdpowiedzUsuń