Lipiec w słońcu się złoci
i bielą głaszcze kłosy
skąpany w skwarze południa
pod niebo wzlatuje ciszą
pszczoły zwołuje zapachem
lip szumiących prastarych
i ziołom kwitnąć każe
na łanach ojczystej ziemi
cykadami rozbrzmiewa wieczorem
nucąc melodie lata
upałem otula serca
poszukujące ziaren dobroci.
Lipiec w naszym klimacie stał się miesiącem upałów, żniw i dojrzewania wszystkiego, co zrodziła wiosna.
W tym miesiącu, w ubiegłym roku urodził się Syn mojego starszego Syna, a mój młodszy Syn w tym właśnie upalnym miesiącu wstępował przed kilku laty w związek małżeński.
Jest więc podwójna okazja do radości.
Gdy mieszka się wśród pól, nie sposób nie radować się dojrzewaniem zbóż, wieczornym graniem cykad i barwami ogrodu, nad którym tańczą motyle.
Kiedyś namalowałam taki właśnie lipcowy obraz...
Wszystkiego dobrego na kolejne dni lipca życzę Czytelnikom mojego bloga.
Basiu, takie widoki, żniwa, to miłe wspomnienie mojego dzieciństwa i młodości. Piękny wiersz i śliczny obraz nastrojowy:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKrajobraz skąpany w złocie :) Pięknego lipca, Basiu!
OdpowiedzUsuńAż sobie westchnęłam czytając i oglądając. Wszystkiego dobrego dla twoich mężczyzn :))))
OdpowiedzUsuńMnie tez takie widoki niezmiennie zachwycają
OdpowiedzUsuńAleż pięknie, pobiegałabym tam z pieskiem....
OdpowiedzUsuńPiękny obraz Basiu, jakby złoto rozlało się na pola. Dojrzałe kłosy szumią na wietrze wyjątkowo pięknie. Przesyłam serdeczności.
OdpowiedzUsuńNo i od razu powróciły wspomnienia związane z moim cudownym dzieciństwem. Dziękuję Ci za to
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię obrazy złotych pól ! Twoje piękne widoki przywracają wspomnienia z dzieciństwa !
OdpowiedzUsuńMiło spacerować wśród złotych pół, to właśnie robiłam w dzieciństwie !
Pozdrawiam
Piękny obraz namalowałaś!
OdpowiedzUsuńwspaniały wpis o naprawdę cudownym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńFalujące łany zbóż,to przepiękny widok,zazdroszczę Tobie Basiu że masz to wszystko na wyciągnięcie ręki :) a obraz zachwycający.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam dla Ciebie Basieńko :)
Cudowne zdjęcia dojrzewających zbóż. Złocą się pola skąpane słońcem. Świerszcze i u mnie urządzają już cykady w ogródku, ale z pewnością wśród twoich łąk i pól to dopiero koncerty wieczorne się odbywają. Można tylko pozazdrościć. Basiu Wszystkiego dobrego dla wnusia i synów, top piękne okazje do świętowania i dla Was rodziców i dziadków. Buziaczki i miłego wypoczynku wakacyjnego
OdpowiedzUsuńBasiu Tobie i Twoim bliskim życzę wszystkiego dobrego:-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś podziwiałam takie wspaniałe widoki na spacerku.
OdpowiedzUsuńA teraz na deserek zachwycam się u Ciebie, Basiu:)
Troszkę kłosów naszarpałam sobie podczas mojej urlopowej podróży i teraz cieszą moje oczy w wazonie, a w sierpniu zaplotę je w bukiet.
OdpowiedzUsuńPiękne u Was zboża; u nas jeszcze mniej dojrzałe.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obraz. U nas jeszcze sporo czasu do żniw, za to wiśnie obrodziły nad podziw i już w tym tygodniu trzeba będzie obrywać, bo konkurencja czyha. Stada szpaków już dowiadują się o dojrzałe owoce. A na razie to spore szkody robi wiatr. Po wczorajszej burzy pod wiśniami i jabłonkami dywan otrząśniętych owoców. Żal patrzeć. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBasiu, jesteś kobietą wielu talentów! Pięknie napisałaś o lipcu. Mój syn też urodził się w tym miesiącu;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pięknie, letnie krajobrazy...
OdpowiedzUsuńI obraz taki w klimacie lata, zdolna z Ciebie dziewczyna :-)
Pozdrawiam serdecznie !
Bardzo dziękuję za komentarze. Postaram się Was wszystkich odwiedzić, ale teraz zaczynam już pracę z Wnusiem- w pełnym wymiarze godzin:-)
OdpowiedzUsuńMusze i ja pójść na moje łąki i pola i "pogłaskać kłosy....":)) Pozdrawiam Basieńko:)
OdpowiedzUsuńNastrojowo, ciepło i lipcowo... Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny czas...u mnie jeszcze słychać rechot żab...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Basiu, Twoje zdjęcia i piękny obraz przenoszą mnie w inny świat - świat dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńSto lat w szczęściu i błogosławieństwie dla Twoich bliskich - z okazji lipcowych rocznic i nie tylko... a dla Ciebie serdeczne uściski.
Przepiękny jest Twój lipcowy obraz :-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLipcowe pola jeszcze przed żniwami wyglądają bardzo malowniczo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Basiu :)
Wspomnienia wracają, pięknie to opisałaś, słońca w sercu i duszy dla Ciebie Basiu i rodziny, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję...
OdpowiedzUsuńPiękny tekst o złocących się zbożach.
OdpowiedzUsuńA obraz prześliczny.
Pozdrawiam:)
Ten wpis przywołał u mnie wspomnienia z dzieciństwa. Kiedy zaczynały się wakacje to już wiadomo było, że lipiec był zarezerwowany na wyjazd do moich dziadków. Jechałam z rodzicami w długą podróż z Wrocławia na wieś, niedaleko Radzynia w woj. lubelskim. Potem, kiedy mieliśmy samochód to już było łatwiej i wygodniej. Ale... po latach, jako nastolatka zabierałam koleżankę i same jeździłyśmy tam na wakacje. Te pola, te łąki, jak to wszystko pięknie wyglądało i pachniało.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Basieńko za ten post. Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Ja też mieszkam na wsi a takie widoki nigdy mi się nie znudziły:)))piękne zdjęcia:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńaż trudno uwierzyć, że to już. przecież nie tak dawno pola żółciły się rzepakiem, a tu już takie piękne złoto :)
OdpowiedzUsuńmiłego letniego czasu życzę :D
Basiu widok cudny ale Ci nie zazdroszczę bo moje oczęta też cieszą się takim widokiem. Obraz cudny. Miłego odpoczynku.
OdpowiedzUsuńAch te polskie krajobrazy, wywoluja drzenie serca, a Twoj obraz-piekny.
OdpowiedzUsuńMoja corka-lipcowa;)
Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńCudownie tu u Ciebie Kochana !!! Uwielbiam tu zaglądać , serce się raduje a oczy zachwycają sie bez końca !!! Pozdrawiam cieplutko i życzę cudownego weekendu !!! <3
OdpowiedzUsuńCzas szybko biegnie....i czas żniw się zbliża a z nim wspomnienia, kiedy robiłam powrósła dla odbierających, między którymi była moja mama. A babcia przynosiła nam w pole kromki swojego chleba ze swoim masłem i mleko zimne z piwnicy. Ech....gdzie te czasy sie podziały.
OdpowiedzUsuńDzisiaj kombajny przejadą i narobią hałasu.....
Ten nasz swiat żyje jeszcze w sercach i w pamięci, ale za kilkadziesiąt lat...
OdpowiedzUsuń