Dlaczego ukrywasz się w ludzkiej nędzy
przyoblekasz się w zniekształcone ciało
chowasz twarz pod zmarszczkami bólu
znikasz pod bezsilnością i niemocą
nie potrafisz najprostszych rzeczy
zdany na cudzą łaskę i niełaskę ?
a my byśmy chcieli widzieć Cię w złotogłowiach
najlepiej na tronie
z twarzą młodzieńca śpiewającego pieśń o poranku
a Ty wybierasz ulotność chwili
zatracasz się w cierpieniu
i czekasz z drżeniem czy aby odnajdziemy Cię
we właściwym czasie i miejscu...
Świt budzi moje myśli ze snu...Tyle spraw do rozwiązania, tyle dróg do pokonania...
Mijają kolejne dni Wielkiego Postu. Jak łatwo śpiewa się piękne wielkopostne pieśni, jak trudno przyjmuje się ciężary dnia codziennego...Jak dobrze, że Ukrzyżowany pozwala się odnajdywać ciągle i na nowo...
Kiedy szary dzień przygniata kolejnymi ciężarami, dla równowagi pojawiają się dobre chwile. Jak po nocy dzień, jak po burzy słońce...
I taki promyk ciepła przybył do mnie z Tęczowej Doliny http://kolorymegozycia.blogspot.com
Dziękuję Ci Jolu za życzenia urodzinowe i piękną biżuterię, w czerwonym naszyjniku już wystąpiłam, perełki czekają na najbliższą okazję. Chcę byś wiedziała, że sprawiłaś mi ogromną radość!
To już kolejny prezent od Jadzi, której przyjaźń i nieustanną pamięć ogromnie cenię. Wielu z Was zna jej bloga
http://jadwiga-sercemtworzone.blogspot.com/ na którym nieustannie kwitną kwiaty rękoma i sercem Jadzi tworzone.
Karteczki przez nią wykonane to prawdziwe cudeńka, a w nich zawarte są zawsze aktualne myśli, których skarbnicą jest Jadzia.
Te " Przepisy na życie" mają mnie obronić przed malkontenctwem.
P. Bosmans jest dobry na każdą pogodę...
a wiosnę sprowadzi niebawem bieżnik, który spod ręki Jadzi wyszedł... a na nim królować będą fiołki, mam nadzieję... niebawem.
Dziękuję Ci Jadziu za całą zawartość paczuszki i wszelkie dobre słowa.
A Wam Czytającym
wiosny w sercu życzę
i umiejętności podejmowania tego, czym obdarowuje nas kolejny dzień...
Dlaczego On ukrywa sie w ludzkiej nędzy? Ja wiem, że to pytanie retoryczne (przepiękny wiersz Basieńko!) Ale zastanowiłam sie nad tym, bo chociaż nie wierząca, to czująca mocno jestem...I odpowiadam samej sobie. Bo On jest, chce być w nas. Bo jest nami. Bo Jego cierpienie, smutek, bezbronnośc i bezradność są jakże ludzkie. Jakże bliskie. A to Bóg miłości, zrozumienia, skromnego dobra i bliskosci, a nie złotogłowia i bogactwa na pokaz. On jest lustrem i łzą pocieszenia...Tak to rozumiem, tak to przeczuwam...
OdpowiedzUsuńBasieńko, przytulam i ciepłe mysli zasyłam!***
Ty jesteś Olu bardziej wierząca niż wierzący...
Usuńwiersz piekny ale jak dla mnie trudny, jednak dający do myślenia, prezenty wspaniałe otrzymałaś, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzisz Edytko, dostrzec Chrystusa w cierpiącym, starym, sponiewieranym, odrażającym człowieku to wielka sztuka, ale On tego oczekuje.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, bardzo lubię takie widoki :) Wiersz piękny, daje do myślenia. Pozdrawiam ciepło !
OdpowiedzUsuńBywają wczesnym rankiem i tylko przez moment...
UsuńPięknie, uwielbiam różowe niebo :)))
OdpowiedzUsuńJa też...
UsuńPiękny wiersz,cudne ujęcia.Podejmuję co dnia...Same skarby Basiu dostałaś,takie od serca.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba podejmować...
UsuńDobry wieczór :) Od dawna podczytuję Twojego bloga Basiu, ale jakoś tak z ukrycia. Dzisiaj postanowiłam napisać. Uwielbiam czytać Twoje posty i jeszcze bardziej oglądać zdjęcia. Pozdrawiam Cię serdecznie z całkiem niedaleka ;) Asia.
OdpowiedzUsuńWitaj Asiu, cieszę się , że " wyszłaś z ukrycia". Jeśli Ci się podoba to bardzo się cieszę:-) przecież dla innych piszę! Pozdrawiam i zapraszam:-)
UsuńDziękuję za życzenia a Tobie życzę aby spotykało Ciebie tylko to co najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńTyle dobrych i serdecznych prezentów otrzymałaś :-)
Pozdrawiam serdecznie z powrotem :-)
Basiu, kolejny wspaniały wiersz.
OdpowiedzUsuńPotrzebuję Wielkiego Postu bo dla mnie to czas na intensywne rozmyślania.
A także jest to czas na walkę ze swoimi słabościami. A przecież słabości i grzechy ma każdy z nas, i chowamy gdzieś głęboko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tak to już jest, że otrzymujemy od Boga orzechy, ale On ich nam nie rozłupuje. Wiersz piękny, Basiu :) I choć nie wiem jak został sponiewierany, udręczony, wzgardzony, przez ludzi odepchnięty; mąż boleści z cierpieniem oswojony, to i tak, jakże często, przed Nim zakrywa się swą twarz... (z księgi Izajasza)
OdpowiedzUsuńBardzo ciężko jest przełamać się, żeby bez wstrętu pochylić się nad człowieczą nędzą. Nie wszyscy mają dość sił. Trzeba uwierzyć żeby w nędzarzu zobaczyć Boga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo ciężko jest przełamać się, żeby bez wstrętu pochylić się nad człowieczą nędzą. Nie wszyscy mają dość sił. Trzeba uwierzyć żeby w nędzarzu zobaczyć Boga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne powitanie dnia te kolory dla takich cudowności warto rano wstać:)))
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz te chwile poszukiwań i zadumy te nowe świty i nowe myśli....
Pozdrawiam serdecznie:)))
... we właściwym czasie i miejscu...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
Dziękuję Wam za Wasze refleksje i przemyślenia, są dla mnie ważne!
OdpowiedzUsuńTen wiersz (jak i każdy inny - moim zdaniem) trzeba czytać powoli i z "szacunkiem" , ważąc każde słowo.
OdpowiedzUsuńPięknie "ubrałaś" w słowa coś , co jest naszą codziennością i zmaganiem się z codziennym cierpieniem niezwykle zwykłego człowieka...
Piękne też zdjęcia! Ostatnio też robilam podobne, bo niebo raczy nas ostatnio "cudami" natury .
Piękny poranek "skąpany w odcieniach czerwieni niebios", z przemyśleniami, pięknym wierszem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
piękny wiersz
OdpowiedzUsuńcudowny poranek :-)))
pozdrawiam ciepło już prawie wiosennie :)
Jak zawsze Basiu miło dla oka i duszy. Warto poczytać, zatrzymać się i zastanowić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwiem że się powtarzam ale jak zwykle zastałam tutaj najprawdziwesz i najpiękniejsze piękno a do tego nie ubrane w zbęde szaty ...nagośc Twoich przekazów jest zdumiewająca Basiu :)
OdpowiedzUsuńWiersz cudowny, ale dający dużo do myślenia. W obecnej rzeczywistości, gdzie postawiono na młodość, piękność i pieniądze jakoś ludzie zatracają się zupełnie. Nie potrafią dostrzec Chrystusa w innym człowieku, a niekiedy po prostu nie chcą, bo to nie jest modne. Dobrych ludzi uważa się za dziwaków. Ale żeby nie uogólniać jest wielu dobrych ludzi, którzy dziwnym trafem pojawiają się na naszej drodze kiedy tego potrzebujemy. Doświadczyłam tego gdy w trudnym czasie w szpitalu ktoś pochylił się nade mną. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA jednak wielu ludzi, na szczęście, potrafi odczytać to miejsce i ten czas. Każdy z nas doznał przecież takiego bezinteresownego dobra w swoim życiu, gdy człowiek myśli " są jeszcze dobrzy ludzie"...
OdpowiedzUsuńprzyjęcie zwyczajnej codzienności jest czasem najtrudniejsze ....
OdpowiedzUsuń♥
I ja dołączam się do urodzinowych życzeń. Wiersz skłania do przemyśleń. Robisz przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNajwspanialsze życzenia urodzinowe!! Wiersz jak zawsze głęboki zdolna duszo.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie uchwyciłaś budzący się dzień. Cudnie. Kolory oczarowują.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ;)
Mnie zazwyczaj omijają takie widoki, niestety...........siedzę do późna, a rano....ciężko wstać....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dołączam się do urodzinowych życzeń. :)<3
OdpowiedzUsuńWiersz skłania do zadumy, a fotografie są naprawdę piękne.
Bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńW Twoim progu zawsze po pierwszym kroku jest bezdech - zachwyt. Piękne zdjęcia, wiersz wywołujący drgnienie serca! Do Twoich słów wpiszę Ci taką sentencję "Prawdziwa mądrość polega na tym, by dobrze wykorzystać dzień dzisiejszy." św. Rafał Kalinowski
OdpowiedzUsuńZdięcia sa wspaniałe serdecznie pozdrawiam i wiosny w sercu pozdrawiam już wiosennie wiosna
OdpowiedzUsuńBasiu...piękne prezenty! Życzę Ci by zawsze był ktoś, kto pomoże dźwigać każdy trud jaki zdarzy się w życiu...oby ich było jak najmniej, ale jak się pojawi jakaś przeszkoda by nigdy nie brakło nadziei na wparcie tych których potrzebujemy...
OdpowiedzUsuńSłowa chwytają za serce. Baaardzo... Dużo sił Tobie, sobie, wszystkim potrzebującym...
OdpowiedzUsuńNiech się spełnią te słowa...
OdpowiedzUsuńKochana, przepraszam! Ja chyba przeoczyłam twoje urodziny, a nie powinnam. przecież jesteś jak ja Wodniczką... ale ty czujesz, że noszę cię blisko, w sercu... ściskam!
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że czuję!
OdpowiedzUsuńehh nie lubię poranków.... raczej śpiochem jestem... ale tak się ostatnio składa, że o 7 kładę się dopiero spać po nocnej zmianie... a wracając zachwycam się pięknem poranków i pięknem wschodów słońca ;-)))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby bez względu na aurę w Twojej duszy zawsze świeciło słońce
To jakiś plus dla nocnych zmian skoro łączą się z pięknem poranka:-)
OdpowiedzUsuń