W komentarzu pod ostatnim moim czerwcowym postem nasza blogowa Ismena uświadomiła mi, że oto wkroczyliśmy w drugą połówkę roku.
Do Ismeny zajrzyjcie, bo teksty ma świetne, a ostatni nawet mnie zaskoczył https://szimena.blogspot.com/2025/07/skazana-na-sztuke.html-
oczywiście, bardzo pozytywnie.
Ale wróćmy do lipca, bo to cudowny miesiąc, błyszczy dojrzewającym zbożem, pachnie liliami, wdzięczy się floksami i czaruje hortensjami we wszystkich odcieniach bieli, różu, fioletu i błękitu.
Kocham lipiec, czas wakacji, w którym mnóstwo czasu spędzam z Wnukami.
A oto przegląd minionych lat:
ROK 2012
Żółte słoneczniki śmieją się radośnie
szczęściem Młodej Pary i nas wszystkich
Ave Maryja porusza ściany drewnianej świątyni...
ROK 2013
Toczą niekończące się rozmowy
nieznudzone sobą i światem
kamień też może poruszyć serce...
ROK 2017
Dziecięcy śmiech rozbrzmiewa echem radości
toczy się zwyczajne życie
klękam przed cudem życia...
Dziecięcy śmiech rozbrzmiewa echem radości
toczy się zwyczajne życie
klękam przed cudem życia...
ROK 2021
Smak lata na wyciągnięcie ręki
soczysta czerwień w zasięgu pragnień
motyl szybuje bezszelestnie...
Smak lata na wyciągnięcie ręki
soczysta czerwień w zasięgu pragnień
motyl szybuje bezszelestnie...
ROK 2023
Płonie niebo i rozlewa farby
otula ciszę sennego miasteczka
rozmawiam szeptem z pelargoniami...
Płonie niebo i rozlewa farby
otula ciszę sennego miasteczka
rozmawiam szeptem z pelargoniami...
ROK 2024
O złotej godzinie stąpam cichutko
czerwienieje złoto, różowieje błękit
zapominam o świecie, jestem tu i teraz...
O złotej godzinie stąpam cichutko
czerwienieje złoto, różowieje błękit
zapominam o świecie, jestem tu i teraz...
ROK 2025
To tylko chwila, ułamek wieczności
pod błękitnym niebem ulatuje piękno
już wiem dokąd zmierzam...
Przed nami jeszcze wiele dni lipca.
Nikt nie wie, co one przyniosą.
Każdemu coś innego...
Na niektóre sprawy pod słońcem nie mamy żadnego wpływu, na inne mamy...
Nie można zmarnować żadnej chwili, bo żadna nie wróci...
Życzę moim Czytelnikom pięknego lipca w najpiękniejszych odsłonach.
To tylko chwila, ułamek wieczności
pod błękitnym niebem ulatuje piękno
już wiem dokąd zmierzam...
Przed nami jeszcze wiele dni lipca.
Nikt nie wie, co one przyniosą.
Każdemu coś innego...
Na niektóre sprawy pod słońcem nie mamy żadnego wpływu, na inne mamy...
Nie można zmarnować żadnej chwili, bo żadna nie wróci...
Życzę moim Czytelnikom pięknego lipca w najpiękniejszych odsłonach.
U Ciebie ten lipiec jest słoneczny, spokojny pełen kwiatów, a przecież lipiec potrafi być też deszczowy i zimny. Pamiętam takie wakacje nad morzem gdy przez dwa tygodnie na plaży byliśmy raz. Zobaczymy co przyniesie tegoroczny, początek jest upalny, Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałeś mi właśnie lipcowe " szaleństwa" naszej Żabnicy.
UsuńFajny ten lipiec u Ciebie, ale to nie znaczy że taki będzie i tegoroczny. Tylko raz byłam na wakacjach w lipcu i niestety był deszczowy , ale cóż na pogodę nie mamy wpływu !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bywały deszczowe lipce, ale może teraz będzie łagodniej.
UsuńPiękny lipiec na zdjęciach i urocze wiersze, lilje bajeczne.U mnie jakąś wichura ,nawet okna nie da się otworzyć a w domu duchota, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMieliśmy wczoraj również wielką wichurę, na szczęście mniejszą niż ta czerwcowa.
UsuńJa też bardzo lubię ten czas. W dodatku mam wolne więc mogę się cieszyć, wręcz nim napawać. Wiele zdrowia i pomyślności dla Ciebie i całej twojej rodziny :)
OdpowiedzUsuńOby wakacje były spokojne...
Usuńlipiec to też mój ulubiony miesiąc, pięknego całego miesiąca życzę:)
OdpowiedzUsuńWitaj Małgosiu, wiem, że działasz twórczo, czego Ci serdecznie gratuluję.
UsuńPiękne zdjęcia. I tyle kwiatów.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Rzeczywiście chyba teraz jest szczyt ogrodowego kwitnienia.
UsuńMój lipiec - bez pośpiechu, nawet leniwy i z książka o poranku, radosny. Oby taki był cały:)
OdpowiedzUsuńCudowne lilie Basiu! To takie dostojne kwiaty - damy, podobnie jak róże:)
Dużo zdrówka dla Konradka i Ciebie!
Uściski!
Odpocznij, nabierz sił...i znów coś pięknego namaluj.
UsuńPięknie... U nas lipiec póki co gwałtowny... Ale może przyjdzie pora i na oddech. Uściski!
OdpowiedzUsuńWłaśnie spokojnego oddechu Wam życzę.
UsuńPrzepiękne są Twoje lipce z cudownymi kwiatami, którymi można nacieszyć oczy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wybrałam te pogodne zdjęcia, żeby dobrze zareklamować lipiec:-)
UsuńPiękny i kwiatowy jest Twój lipiec! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOby zawsze taki był, bo to czas żniw dla rolników, a dla wielu czas odpoczynku, jedni i drudzy pragną pięknej pogody.
UsuńPiękne podsumowanie. Również życzę cudownego lipca. Ps. Lilie są przepiękne, uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńteż za nimi przepadam...
UsuńZdjęcie małego Konradka w stroju piłkarza skradło moje serce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBrawo Karolinko, tak to Konradek osiem lat temu:-)
UsuńJaki piękny u Ciebie ten lipiec! Zachwycają mnie Twoje zdjęcia! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie ♥️
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością Cię odwiedzę.
UsuńNie wiem, jaki może być lipiec, ale życzę wszystkim, aby był jak najlepszy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPięknie napisane wspomnienia. Cudnego lipca , a lilie zachwycają. Pozdrawiam serdecznie ♥️
OdpowiedzUsuńWzajemnie Marysiu.
UsuńBeautiful photos!!! Warm greetings from Montreal, Canada.
OdpowiedzUsuńThank You
UsuńWitaj letnią mżawką za oknem Basiu
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa o moich zielonych, szumiących stronach. Ale...
A co do lipca. Pięknie u Ciebie wygląda. Wiem jednak, że może być bardzo kapryśny.
Pozdrawiam lipcowymi smakami i zapachami
Ten jest dość mokry, oby nie był groźny...
UsuńLipiec to mój ukochany miesiąc z wielu, naprawdę wielu względów...
OdpowiedzUsuńTeraz doszła kolejna ważna data w Twoim życiu, to było niesamowite, zostać lekarzem w dniu urodzin...
UsuńPiękne te Twoje lipce... Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie ♥️
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPoezja i kwiaty! Ale miło!
OdpowiedzUsuń