niedziela, 27 listopada 2022

To imię wybrałam sama.

Moje imię ( tylko jedno zapisane w urzędzie) wybrał starszy ode mnie o 8 lat mój Brat i nie zamieniłabym go na żadne inne.
Drugie imię ( zapisane tylko w księdze chrztów) wybrała moja chrzestna, Kazimiera, znacząc tym swój ślad.
Imię, a raczej Patronkę do Bierzmowania wybrałam sama, zauroczona naszym parafialnym kościołem i jego patronką, św. Katarzyną Aleksandryjską, która w uczonej dyspucie pokonała znakomite grono mędrców pogańskich.
Mądra, piękna, do końca wierna Bogu, z palmą męczeństwa w ręku i kołem, narzędziem tortur, które wg przekazu rozpadło się przed Jej świętością, jest w naszym kościele przedstawiona w różnych wizerunkach.
Najbliższy jest mi ten z feretronu noszonego niegdyś we wszystkich procesjach przez młode dziewczęta.
Figura Świętej jest piękna, postać subtelna i dobrze, że zajęła stałe miejsce na jednym z filarów kościoła.
Przed laty napisałam okolicznościowy wiersz, a teraz dopełniam go rysunkiem wykonanym z racji dzisiejszego odpustu parafialnego by uczcić moją Patronkę z Bierzmowania.

A oto i rzeczony wiersz:

Rzecz o Patronce mojego kościoła

Święta Katarzyna z mojego kościoła

wsparta o koło, co pękło przed świętością,

w ranek pogodny spogląda śmiało

by nas zachwycić Dziewicy czystością.

W południe palmą pierwszeństwa nas wita

w orszaku świętych przed Bogiem klękając,

o czystość serca i o wiarę pyta

z mądrością wielką na nas spoglądając.

Zwoje pism starych przed mędrcami rozkłada

uczenie dysputuje – sercem chwaląc Boga

ludzką mądrością przedziwnie włada,

nie zna co strach i przed śmiercią trwoga.

Wiarę i mądrość zasiewa dokoła

z pięknością serca przedziwnie ją miesza,

o pokój, dobroć i uczciwość woła

z rozumem i radą wątpiącym pośpiesza.

W Jej oczach nieba piękno się odbija,

Aleksandryjska Panna, Katarzyna Święta

szukającego ratunku człowieka nie mija

o każdym z nas przed Bogiem pamięta.

Wieczorem w gwiazdach nauki rozczytuje

i kościół w Oleśnie ma pod swą opieką,

Stwórcy za ludzi i ich życie dziękuje

Święta Patronka – nasza już od wieków.

Wrosła w nasz pejzaż jedyny na świecie,

w którym się naszą Orędowniczką stała,

codziennie z niebem łączy ziemię przecież,

za to Katarzynie cześć i wieczna chwała.

 

Jeśli szukasz prawdy i o radę prosisz

pokłoń się nisko w Oleśnie, w kościele

Ona z Tobą przed Chrystusem cichutko uklęknie

byś dużo otrzymał i mógł dawać wiele.

Parafialne odpusty mają swój urok i koloryt i są pomostem z dawną epoką, gdy ludzie potrafili się cieszyć drobiazgami, a dzieci zachwycały się nawet najprostszą, odpustową  zabawką.

Im bardziej oddalamy się od czasów dzieciństwa tym bardziej cenimy wspomnienia.
W moim dzisiejszym poście chcę jednak zwrócić uwagę na coś innego.
Od dawna bowiem zachwycają mnie feretrony. Mogą one przybierać formę dwustronnego obrazu, płaskorzeźby, bądź rzeźby, a ich konstrukcja umożliwia noszenie ich podczas procesji przez cztery osoby. Z radością stwierdzam, że reaktywowane w ostatnich latach Koła Gospodyń Wiejskich, podczas uroczystości religijnych prezentują piękne zabytkowe elementy wyposażenia kościołów oraz barwne ludowe stroje, które w tym czasie kobiety zakładają.
Zwiedzając zabytkowe kościoły, zawsze wyszukuję pięknych feretronów, których noszenie było kiedyś wyróżnieniem i radością dla biorących udział w procesji.
Oto kilka z nich:
Trójca Święta w połączeniu ze Świętą Rodziną

Dzieciątko Jezus
Matka Boża Nieustającej Pomocy
Św. Antoni
Św. Katarzyna
Św. Jan Kanty w cudowny sposób sklejający rozbity dzban ubogiej służącej
Św. Józef

Przyznacie, że piękne...
A to nasz kościół w jesiennej szacie wiekowych drzew, rosną tu dęby, lipy, kasztanowce, akacje.
Serdecznie pozdrawiam z przesłaniem, że " Św. Katarzyna, Adwent zaczyna".
Za oknem śnieg, a w domu kwitną lilie...
Do następnego spotkania, zapraszam.

52 komentarze:

  1. Jaki piękny post Basiu. Piękne feretrony. Ja również wypatruję ich w kościołach.
    Odpusty parafialne i procesje z nimi mają niesamowity urok. Jako dziecko koniecznie musiałam trzymać szarfę od poduszki z symbolami maryjnymi i klejnotami:) Najbardziej pamiętam literę M wysadzaną perłami na tej błękitnej poduszce. Ciekawe, czy jeszcze jest w parafii. To było ponad 40 lat temu.
    Piękny wizerunek św. Katarzyny namalowałaś. Wiersz cudny. Podziwiam Twoją twórczość - malarstwo, poezja i "postowe" opowieści. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Łucjo, te ciepłe myśli są mi bardzo potrzebne.

      Usuń
    2. Przepiękny post. Jak pewnie zauważyłeś, ja też bardzo lubię feretrony i zamieszczam na swoim blogu.

      Dziś płonie pierwsza świeca w adwentowym wieńcu, otulam ciepłymi myślami, Ciebie Droga Basiu i wszystkich Twoich bliskich.
      Przesyłam moc serdeczności:)

      Usuń
  3. Basiu fajny ten Twój wiersz !! Uwielbiam takie właśnie malutkie kościoły mają swój klimat , Super że masz taki niedaleko. W takich kościółkach jest tez sporo takich feretronów i masz co podziwiać.
    Ja bym swojego imienia też za żadne skarby nie zamieniła na inne. Co prawda na chcrzcie dostałam dwa imiona a to trzecie co prawda wybierałam sama ale chyba byłam wtedy jeszcze za młoda żeby się na nim zastanowić :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem drugiego i trzeciego, bo Anna piękne.

      Usuń
  4. Bardzo dobra patronka :) Zaciekawiła mnie historia imion – inne w urzędzie, inne na chrzcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W urzędzie Barbara, a na księdze chrztu Barbara Kazimiera, ale to był rok 1961:-)

      Usuń
  5. Basieńko, mamy coś wspólnego: też w kościołach wypatruję feretronów. Ich noszenie w procesjach było kiedyś wyróżnieniem, a dzisiaj w mojej parafii przy okazji odpustu czy oktawy Bożego Ciała trudno nieraz zebrać chętnych. Szkoda...
    A ja jestem Małgorzata Agnieszka, za to podczas bierzmowania przyjęłam imię Barbara.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz trzy piękne imiona i piękne Patronki, wszystkie czczone i przedstawiane w starych kościółkach.

      Usuń
  6. A ja jestem Ewa Maria Anna. Dwa pierwsze imiona wybrał dla mnie..... ksiądz. Po śmierci pierwszego syna mama poprosiła o to księdza i jak widać wciąż żyję:) Trzecie imię wybrałam sama. Piękny post Basiu. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Anna Ewa Barbara;) Pozdrawiam Ewuniu:)

      Usuń
    2. Te dwa pierwsze imiona są starannie dobrane przez Księdza, jak widać przyniosły szczęście.

      Usuń
  7. A ja na Bierzmowanie wybrałam sobie Barbara;) Jestem Anna Ewa Barbara;) Podziwiam piękny kościół i jego otoczenie! U nas ksiądz kazał wyciąć wszystkie przepiękne, stare drzewa. Mamy teraz betonową pustynię:( Pozdrawiam Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imiona masz przepiękne, a z pewnymi decyzjami innych ludzi czasami trudno się zgodzić! Nasze drzewa to pomniki przyrody, mam nadzieję, że przeżyją jeszcze wiele pokoleń.

      Usuń
  8. Przepiękne zdjęcia i wiersz Basiu. Moi rodzice nie spodziewali się narodzin dwóch córek jednocześnie. Siostra otrzymała 2 imiona przygotowane wcześniej, w tym jedno po babci. Mnie mama wybrała pierwsze imię z kalendarza, które nie było znane w tym czasie, a drugie Marię, otrzymałam po bardzo religijnej cioci. Nie było żadnego problemu z identyczną rejestracją w USC i w księdze parfialnej. Przy bierzmowaniu wybrałam na swoją patronkę św. Teresę.
    Przy okazji opiszę Ci Basiu historię imienia mojego kolegi - rówieśnika, która mnie bawi do dziś. Jego ojciec poszedł zarejestrować syna, do urzędu, w stanie lekko wskazującym i nagle zapomniał uzgodnione z żoną imię. Spojrzał więc na wiszący na ścianie portret Konstantego Rokossowskiego i mój kolega został Konstantym. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imiona masz równie piękne, nie wiedziałam, że masz Siostrę Bliźniaczkę, to musi być wspaniałe. Tych zabawnych historii z zapisaniem imienia przez szczęśliwych ojców znam kilka:-)

      Usuń
    2. Dziękuję Basiu. Ja chyba jestem jedyną matką, która po porodzie zapomniała wybranego imienia dla córki i podała inne. Byłam jeszcze pod wpływem narkozy, kiedy pięlęgniarka o nie zapytała. Informację szybko przekazała szczęśliwemu tatusiowi, a ten pobiegł do USC. Najbardziej zdziwiona była właśnie siostra, która znała wszystkie moje plany.

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że Córce podoba się to imię:-)

      Usuń
    4. Na szczęście tak, a to pierwotne skrytykowałą.

      Usuń
  9. Tak, Basiu. Im jesteśmy starsze, tym cenniejsze są dla nas wspomnienia z lat dzieciństwa i młodości. To są skarby, to światełka, które potrafią rozjaśnić najczarniejszą noc. Co więcej, im jesteśmy starsze, tym wyrazistsze są tamte dawne wspomnienia a coraz bledsze, jakby mniej nieistotne te, z czasów obecnych.
    Nie znałam tej nazwy "feretrony". Te, które pokazałaś są piękne i emanują mocą nieugiętej wiary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Oleńko za Twoje bycie, czy pamiętasz kiedy napisałaś dla mnie " z gąszczu różanego gaju"?

      Usuń
  10. Zazwyczaj podczas procesji niesie się feretrony powoli i dostojnie, ale na Kaszubach jest zwyczaj pokłonu feretronem co wygląda nieraz jak taniec. Osoby, które nie znają kaszubskich zwyczajów czasem są zaskoczone lub nawet oburzone. Podaję link do artykułu o tym zwyczaju. https://wejherowo.naszemiasto.pl/taniec-feretronow-burza-na-twitterze-o-co-chodzi-w-tym/ar/c1-8854299
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tym niezwykłym zwyczaju niedawno, u nas można spotkać tylko zwyczaj pokłonu.

      Usuń
  11. W tej dzisiejszej pogoni za czasem, coraz chętniej wracamy do wspomnień, kiedy bez pośpiechu żyliśmy zgodnie z porami roku, z ceremoniami z szacunkiem do przyrody i zwyczajów. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Basiu, Ja jestem Klaudia, Paulina Kinga, a układy mam ze Św. Krzysztofem, który zawsze opiekuje się mną w drodze oraz św. Antonim, który zawsze wszystko mi znajduje, a najlepszy jest w znajdowaniu pięknym miejsc parkingowych nawet w centrum Krakowa. Zawsze proszę Go o pomoc i On zawsze mi jej udziela. Niesamowity Gość! Dlatego też Nikoś ma na drugie Antoni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych Dwóch Świętych wybrałaś bardzo praktycznie przy Waszych licznych podróżach, niech Was zawsze strzegą.

      Usuń
  13. Witam serdecznie ♡
    Piękny wpis i cudowne zdjęcia. Wspomnienia są najpiękniejszym, co możemy dostać :) Mamy je zawsze przy sobie i przypominają nam o dobrych chwilach i ludziach wokół :) To cenniejsze niż złoto :)
    Ja jestem Klaudia Magdalena Joanna i jestem z tego dumna :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po urodzeniu Konrada i Kamila, pragnęłam mieć córeczkę Klaudię, ale los nie obdarował mnie trzecim dzieckiem.

      Usuń
  14. Masz piękne imię, a swoją drogą ja na drugie mam Katarzyna.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny wpis Basiu, cieszę się że napisałaś o tym i własnej historii.cudownie tak wrócić do wspomnień sprzed tamtych wydarzeń.. Pięknych, które pozostaną w sercu. Imię dla mnie wybrała moja babcia.... A ksiądz był fajny, pozwolił nam samym wybrać imiona do bierzmowania... PPS. Piekny wiersz i zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Babcia była szczęśliwa, że mogła wybrać imię Wnuczce.

      Usuń
  16. Twoje imię bardzo mi się podoba i ostatnio staje się popularne. W mojej rodzinie właśnie jest mała Basia. Moja mama wybrała dla mnie imię Maria. Przyrzekła Matce Boskiej , że jak urodzi córkę to da jej tak na imię. Jestem piątym dzieckiem rodziców po czterech synach. Pozdrawiam serdecznie 🎄🎄🎄🎄🎄

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny macie ten kościół. Zawsze uważałam, że obrazy i rzeźby to szczególny rodzaj modlitwy. Co do imienia, to ja mam odwrotnie, ani swojego nie lubię ani nie jestem zadowolona z tego na bierzmowanie. Nie żebym miała coś przeciw patronce (św. Jadwiga Andegaweńska)w końcu sama ją sobie wybrałam, ale biskup powiedział Hedwig i już teraz nie wiem czy to chodzi o tę samą patronkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam wiele sympatycznych osób, które noszą to, co Ty, imię.

      Usuń
  18. Dzisiejszym czasie kiedy świat jest nie do końca fajny to wspomnienia cudowna rzecz. Często wracam do wspomnień i oglądam zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne imię wybrał dla Ciebie brat, zawsze mi się ono podobało :) Drugie imię też zacne, miło jest nosić pamiątkę po przodkach. Moje imiona były z innych inspiracji, ale właśnie bardzo jestem za wybieraniem imion po osobach, które były ważne w życiu rodziców i oczywiście inspiracje Świętymi też są zawsze doskonałym rozwiązaniem.
    Kiedy szłam do bierzmowania, byłam do tego niedojrzała, wybierałam imię, które mi się podobało, postać świętej miała drugorzędne znaczenie. Trochę wstyd się do tego teraz przyznać, ale tak było.
    Pięknie odmalowałaś swoją Patronkę, na pewno wyprasza dla Ciebie u Boga wszelkie łaski.
    Życzę Ci Adwentu pełnego radosnego oczekiwania na narodziny Pana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za piękny komentarz, szkoda, że nie prowadzisz bloga.

      Usuń
  20. Piękne są te feretrony, choć przyznaję, że pierwszy raz słyszę tę nazwę.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To stara nazwa i dziś pewnie wychodzi z użycia.

      Usuń
  21. W szczególności zachwyciło mnie zdjęcie w jesiennej odsłonie, wśród kolorowych drzew... lubię takie klimaty... :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Post pełen wspomnień. Zawsze przywołują i moje wspomnienia z dzieciństwa. Ileż to było radości. Procesja i tłumy dzieci biegających przy straganach. Ja zawsze musiałam sobie kupić błyszczącą piłeczkę na gumce. Odbijałam ją później przez kilka dni. Dziś u nas jest bardzo skromnie. Piękne feretrony są u Was. Urzeka obraz i wiersz o Twojej patronce. U nas jest tylko jeden feretron i noszony jest przez panie w pięknych ludowych strojach. Bardzo ładnie wygląda Wasz kościół w jesiennej szacie. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja nawet nie wiedziałam, że to są feretrony, to znaczy nie kojarzyłam tego określenia... To wspaniale, że są pielęgnowane lub odżywają różne dawne zwyczaje, tradycja to ważna sprawa. Jakoś lepiej to wygląda chyba w mniejszych miejscowościach, im większe miasto tym mniejsze przywiązanie do tradycji, niestety...
    Przepiękny kościół macie, Basiu!

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj już adwentowo Basiu
    Jak ja lubię czytać Twoje wspomnieniowe historie.
    Tak, piękne imię wybrał dla Ciebie brat (życzę mu dużo zdrowia). Masz zacne święte za patronki.
    Moje pierwsze imię miało tylko kiedyś tylko męskiego patrona, więc na bierzmowaniu postarałam się o kobiecą opiekunkę. Czasem pisałaś o niej wiersze, ale już dawno nie. A chętnie bym przeczytała o niej coś nowego.
    Teraz już mam dwie patronki:)))
    Życzę aby te grudniowe dni otuliły Cię Basiu radością oczekiwania i spokojem

    OdpowiedzUsuń
  25. Nasz kościół farny też jest pod wezwaniem Św. Katarzyny. Mamy Jej relikwie :) i choć to nie jest moja parafia to czesto tam bywam bo jest tam kaplica adoracji ) Piękny wiersz Basiu i pięknie nas oprowadziłaś po swoim kościółku :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uroczy Twój kościółek Basiu. Lubię takie spokojne kościoły. Nie przepadam za nowymi, wyszukanymi w bryle.
    Imię masz piękne, bardzo je lubię. Jest dzisiaj Twój dzień imienin i życzę Ci dużo zdrowia i pomyślności Oby każdy dzień był piękny i przynosił Ci uśmiech na twarz. Wszystkiego naj...naj
    Wiersz jest uroczy.

    OdpowiedzUsuń