sobota, 2 lipca 2022

Letnie, upalne opowiastki.

 W czasie kwitnienia lawendy, na prośbę Ewelinki, namalowałam lawendowego Anioła.

Bardzo się cieszę, że Właścicielce się spodobał, więc wiem, że dobrze będzie mu się w nowym miejscu mieszkało.
Lawendę zdążyłam zebrać i weszła ona w skład trzech wianków, jakie robiłam na zakończenie oktawy Bożego Ciała.
Skończył się czerwiec, a więc skończyło się nasze czerwcowe śpiewanie przed figurą Serca Jezusowego.
Wznawiając po długiej przerwie tradycję śpiewania majówek, tak się rozśpiewałyśmy, że każdego, czerwcowego wieczora śpiewałyśmy litanię do Najświętszego Serca Jezusowego i kilka pieśni.
Takie spotkania przed pobliską figurą mają niezwykły wymiar i nikomu nie przeszkadza, że musi być gotów codziennie o 19.30
Pierwszy dzień lipca, niezmiernie upalny, oczarował nasz oczy takimi widokami.

Lipiec w słońcu się złoci
i bielą maluje  kłosy
skąpany w skwarze południa
pod niebo wzlatuje ciszą
pszczoły zwołuje zapachem
lip szumiących prastarych
i ziołom kwitnąć każe
na łanach ojczystej ziemi
cykadami rozbrzmiewa wieczorem
nucąc melodie lata
upałem otula serca
poszukujące ziaren dobroci.

Dotkliwa susza przyspieszyła bardzo dojrzewanie zbóż, niestety ziarenka są małe, wręcz upieczone.
Rolnicy podlewają swoje plantacje, kopią studnie i ubolewają nad kolejną klęską, która nam wszystkim utrudni życie.
Spośród drzew, suszę najgorzej znoszą brzozy, większość z nich ma już jesienną barwę.
O ogrodowych kwiatach nie wspomnę, one wegetują, przetrwały, mimo moich starań, jedynie pojedyncze kwiaty..
Czas wakacji mam całkowicie wypełniony opieką nad dziećmi, wszak przedszkola mają wakacyjne przerwy, więc i czasu na odwiedziny Waszych blogów mam ciągle zbyt mało, ale do siebie serdecznie zapraszam.

37 komentarzy:

  1. Piękne widoki 😍 Znam uroki wakacji i zamknięte przedszkola. Moja najmłodsza wnusia chodzi już do szkoły, na szczęście córka przechodzi na pracę zdalną aż do urodzenia.Bedzie mi trochę brakować 😉 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci wnoszą wiele radości, ale trzeba się pogimnastykować przy nich:-)

      Usuń
  2. Przypatrzcie sie liliom na polu jak rosną nie pracują ani przędą. A powiadam wam nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich... :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mam ten tekst w pamięci gdy na nie patrzę.

      Usuń
  3. Basieńko, my od wczoraj na urlopie na Mazurach, ale mam nadzieję, że zdążę jeszcze zawitać do Ogrodu Pełnego Lawendy po powrocie, może nie wszystko przekwitnie, bo marzy mi się powtórzenie sesji sprzed roku...
    Powodzenia w opiece nad wnukami! Ty to jesteś wspaniałą Babcią. Babcie moich dzieciaczków nie mają tyle czasu a jedna chyba też i ochoty by spędzać tyle z wnukami. Takie czasy teraz...

    OdpowiedzUsuń
  4. Upały i susza dają się we znaki. Wczoraj poszedłem z wnuczką na spacer na pobliskie łąki i chyba pierwszy raz widziałem tak głęboko popękaną ziemię. Ogród stale wymaga podlewania a efekty dają wiele do życzenia. Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anioły przypominają mi dzieciństwo i babcię , pamiętam obrazek z aniołem stróżem wisiał w pokoju nad łóżkiem . Śliczny ten lawendowy anioł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny anioł lawendowy Basiu. Piękny wiersz.
    U mnie woda obecnie jest na wagę złota, dopiekła nam susza i... bakteria e-coli. Na stronach Sanepidu widnieje między innymi taka informacja: woda nadaje się tylko do spłukiwania toalety.
    Mam nadzieję, że nie będzie to długo trwało, bo w sklepach brakuje już wody butelkowanej. Szczęśliwi, którzy mają działające studnie na podwórkach:)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknego anioła namalowałaś Basiu. Wiersz również mi się podoba. Z suszą u nas podobnie. Mamy studnię, ale zepsuł się hydrofor. Biedne rośliny. A cóż dopiero rolnicy? jaka szkoda zbóż, ziemniaków,owoców, warzyw.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj moja ręka. Trudno jest mi pisać w telefonie, ale laptop jest u informatyka. Chciałam jeszcze życzyć Ci wspaniałych wakacji z wnukami🐞🍇🌹🍉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Janeczko, wakacje z Wnukami na pewno są intensywne:-)))

      Usuń
  9. Oczarował mnie Twój lawendowy anioł Basiu:) U nas lawenda wciąż kwitnie, zbieram powoli i na razie rozkoszuję się tym subtelnym zapachem w domu. Susza uczyniła już wiele szkód a lato praktycznie dopiero się zaczęło. Ja też czekam na przyjazd wnusi i ogromnie się cieszę na te wspólne wakacje. Wspaniałych wakacji Basiu, spróbuj też trochę odpocząć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We dwie z Wnusią to cudowna sprawa. Ja mam czwóreczkę, to trudniej nadążyć:-)))

      Usuń
  10. Cudowny jest ten Twój lawendowy anioł :D U mnie cały tydzień był gorący, na szczęście w weekend można było odsapnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Basiu piękny ten lawendowy Anioł i super że ma nowy domek. Niestety susza i gradobicia i ta galopująca inflacje nie odbije się dobrze na nas. Ale co zrobić. Polski naród twardy, wszystko przeżyje!! Lilie w Twoim ogrodzie piękne kwitną mimo tych drakońskich upałów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny wianek, obraz. Basiu lubię do Ciebie zaglądać. I będę zaglądać. Udanych wakacji. A zapewnie takie będą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam Basiu też to w Tobie, że Ty tak dbasz o tradycję. Zawsze jak czytam Twoje teksty, to czuję się baśniowo, jakbym wkraczała w świat, którego prawie już nie ma, który chciałabym bardziej poznać. Susza jest okrutna, obserwuję roślinność, ubolewam nad drzewami. Dziś pada i mam nadzieję, że będzie padać parę dni, ten deszcz jest tak potrzebny. Miło zobaczyć Twoje kwiaty, nie łatwo im teraz, ja też bardzo staram się opiekować moimi z balkonu, ale przez upał i fakt, że mamy balkon południowy, jest to bardzo trudne.
    Chcę oczywiście napisać o obrazie, bo ujrzałam w nim siebie. hehe Kocham fiolety wszelakie, ciemne włosy, choć u mnie już nie takie długie. Wspaniały obraz, bardzo przepełniony nadzieją, kobieta jak z baśni, ni nie wiem...kojarzy mi się z zielarką. :)))) Miej cudowny czas z ukochanymi, dziękuję, że znalazłaś czas i napisałaś do mnie, jesteś dla mnie bardzo ważna. Dużo zdrówka i szczęścia Ci życzę, oczywiście to samo dla Twoich ukochanych. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę Agusiu, że wróciłaś na bloga.

      Usuń
  14. Basieńko, piękny jest Twój lawendowy anioł i wiersz za serce chwytający. Jak cudownie, że tradycja śpiewania pod figurami i kapliczkami ciągle żyje.
    Lubię lipiec i słońce, ale susza straszna - wszystko woła o deszcz.
    Tulę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żal mi, że majówkowe i czerwcowe śpiewania już się skończyły.

      Usuń
  15. Cudowne, pełne światłą zdjęcia... I lawendowy anioł piękny! Uściski! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Basiu,
    lawendowy anioł jest prześliczny. Wiersz stał się kolejnym moim ulubionym. Zachwytów nie ma końca nad krajobrazami i zachodami słońca.
    Życzę udanych i chociaż troszeczkę relaksujących wakacji.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj lipcowym porankiem Basiu
    Anioł lawendowy piękny. niech spełni Twoje marzenie o Prowansji.
    Ja czekam na Anioła, który kiedyś zaprowadzi mnie na wrzosowiska.
    A kwiaty ogrodowe piękne, w przeciwieństwie do moich balkonowych, których nie ma:(((
    Pozdrawiam marzeniami o wrzosowiskach a Tobie życzę pół lawendowych

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniale uchwyciłaś zachody słońca i pokazałaś piękno przyrody Basiu. Moja opinia o liliach pokrywa się z Twoją. Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiersz piękny. A lawendowy anioł jest cudowny.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  20. Cóż za piękne widoki ,Basiu. Ta przestrzeń pozwala oddychać. Wspaniale. pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. wszystko spoko jak nie masz alergii

    OdpowiedzUsuń