czwartek, 10 czerwca 2021

Fioletowa rzeka i cztery upojne zapachy.

W zakończenie oktawy Bożego Ciała, na moim blogu, główną rolę od wielu lat zajmuje wianek, zgodnie z tradycją, święcony w tym dniu podczas błogosławieństwa dzieci.
Współczesne gospodynie nie hodują bydła, więc wianki nie są wykorzystywane do sporządzania wywarów dla chorych zwierząt. Ale tradycja przynoszenia ich do kościoła w tym dniu pozostała i nie wyobrażam sobie, by się obeszło bez wianka.
W tym roku, mimo ubóstwa na łąkach, wykonałam go z samych roślin łąkowych, pamiętając dawne upomnienia Babci, by nie zabrakło dzikiej pietruszki. Oto bohater posta.

Ale miało być o fioletowej rzece.
Wzdłuż wału rzeki Żabnicy, posiano facelię. To trzeba zobaczyć, teraz, w pełni kwitnienia, faceliowa rzeka wabi niezliczone ilości owadów, ponieważ jest dobrą rośliną miododajną.
A zapach, który roztacza z kilku faceliowych pól, jest urzekający.
Skąpana w słońcu przyciąga wzrok, temu pięknu nie sposób się oprzeć.
Mam tę możliwość oglądać ją podczas każdego spaceru z Kubusiem, bo otacza nas zewsząd.
Gdy mija się faceliowe pola, dopada nas zapach róży pomarszczonej, która zarasta teren za przydrożną kapliczką.
Znacie zapewne ten zapach, uwodzicielski, przywołujący w pamięci konfitury naszych babć.
Udało mi się spotkać trzmiela podczas spożywania obiadu. I choć oberwałam wszystkie ( oprócz tego jednego) kwiaty do koszyczka Natusi, trzmiel nic sobie nie robił z mojej obecności.
Kilkanaście metrów dalej w wiejskich ogródkach królują jaśminy. To kolejny zapach, który uwielbiam, charakterystyczny, mocny, przywołujący ogródki dzieciństwa.
I ten czwarty, akacjowy, powodujący u mnie alergiczne kichanie, ale nic nie może mnie odstraszyć od podziwiania pachnących kiści. Szczególnie uroczo wyglądają na starych akacjach, o powykręcanych konarach, odcinające się delikatną, śmietankową bielą od ciemnej, popękanej kory.
W moich stronach rośnie mnóstwo akacji, zawsze czekam na spektakl kwitnienia.
A w tym roku zakwitły na tle fioletowej rzeki, to cuda natury...
Urzeczona tymi czterema zapachami, wracam do mini konkursu z poprzedniego posta na wspomnienia związane z procesją Bożego Ciała.
Dziękuję za wszystkie komentarze, a wyróżnić pragnę te, które w mojej wyobraźni tworzą obraz godzien namalowania, ich Autorki to: Agaja, kicikicitata, Małgosia X i aga- craft (poproszę Agę o adres na mojego maila).
Bądźcie cierpliwe i czekajcie, aż Babcia złapie wolną chwilę :-)))
Tymczasem pozdrawiam Wszystkich i posyłam cztery urzekające zapachy z najpiękniejszej drogerii...

55 komentarzy:

  1. Basieńko, te letnie zapachy w nagrzanym słońcem powietrzu to prawdziwy raj dla noska.
    Piękny jest Twój wianek. I bardzo się cieszę z Twojego wyróżnienia, kochana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszego zapachu o dziwo nie kojarzę, za to pozostałe kocham :) Dodałabym jeszcze zapach piwonii do tego zestawu, to tak z mojego zakątka ;) Właśnie pachnie nim cała moja kuchnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piwonie pachną przepięknie, niestety, w tym roku prawie wcale mi nie zakwitły!

      Usuń
  3. Piękny wianek, urzekające zapachy , niestety u mnie na duzym krzaku pisonii jeden kwiat / słabo/ pozdrawiam Cie Basiu/

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny jest Twój wianuszek.
    Zapach jaśminu, zapach akacji działa na mnie urzekająco.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zapachy kojarzą mi się z naszą Ojczyzną.

      Usuń
  5. Wianek przepięknie zrobiony i zdrowo pachnie pietruszką.Ziołami nie wszyscy mogą się cieszyć, coraz więcej alergików. Jaśmin kiedyś był bardziej powszechny w ogródkach. Zapach ma obłędny. Jedni go uwielbiają inni dostają migreny. Kolorowe pola wygladają bajecznie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po każdym pobycie wśród łąk, kicham ogromnie i nos mi chce odpaść. Ratuję się tabletkami, trochę pomagają jeśli zażyję wcześniej.

      Usuń
  6. Szkoda, że zdjęcia nie oddają zapachu:) Fioletowa rzeka wygląda zjawiskowo. Uściski Basiu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oprócz pierwszego znam pozostałe. Zapach akcji to początek wakacji, jaśmin mamy w ogrodzie ale jeszcze nie kwitnie natomiast piwonie zakwitły zjawiskowo. Nie znam zwyczaju przenoszenia wianki do kościoła. Pozdrawiam serdecznie ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święcenie wianków na zakończenie oktawy występuje w tylko niektórych regionach Polski.

      Usuń
  8. Basiu wdycham wirtualnie te zapachy, bo niestety mieszkam w mieście gdzie nie ma tak cudnych łąk. Twój wianek jest rewelacyjny i super że starasz się podtrzymywać tradycję.
    Dziewczynom gratuluję wygranych !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu tradycjom pozostałam wierna. córki nie mam, Wnuczkę tylko jedną, więc nie wiem jak będzie z kontynuacją.

      Usuń
  9. Akacje, akacje, zachwycam się upojnie pachnącymi akacjami w tym roku. U nas jest ich mnóstwo, wiele starych, ogromnych drzew.

    Faceliowa łąka - marzenie.

    Wianek śliczny.
    U nas nie ma tego zwyczaju, ale słyszałam ostatnio (trzy parafie dalej, ciekawe) księdza ostrzegającego, że nie będzie święcił wianków ze sztucznych kwiatów... Nie przyszło by mi do głowy taki zanosić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co też ludzie wymyślają- wianek ze sztucznych! to lepiej wcale!

      Usuń
  10. Przepiękny wianek, taki soczysty.:)
    Zapach to mój warunek dla nowych roślin, nie dziwi mnie, że tak lubisz akacje, a łąka z facelii zachwycająca.
    Pozdrawiam Cię cieplutko.:).

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie pogardziłaby taka fioletową rzeką z facelii, pszczoły uwielbiają, ale u nas prawie nie ma pól uprawnych, same łąki. Już zbieram płatki róży na marmoladkę do pączków, ukręciłam pierwszy słoiczek. Wianek prześliczny, kolorowy, a teraz w przyrodzie czas zapachów, trzeba nawąchać się na zapas:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebawem nadejdą żniwa, a potem koniec zapachów.

      Usuń
  12. Piękny wianek. Ja tylko raz widziałam faceliowe pole i zrobiło na mnie duże wrażenie. Miłego dnia 🌺🌷🌺🌷🌷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wokół mnie mnóstwo pól faceliowych, cudnie jest.

      Usuń
  13. Basiu jak Ja Ci zazdroszczę takich widoków !!! coś pięknego, zapach musi być niesamowity !!!
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach niesamowity, zwłaszcza podczas łagodnego powiewu.

      Usuń
  14. Ależ macie piękne widoki i zapachy:)))do pozazdroszczenia:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj późną wiosną za oknem Basiu
    Akacje, które uwielbiam przekwitły już. W polu facelii jak wiesz chciałabym się zanurzyć. Teraz zatapiam się w zapachu jaśminów i czekam na trochę spóźnione róże. A maki... Wiesz, co Ci obiecałam jak mi przesłałaś piękne słowa na ich tle, chociaż zazwyczaj tego nie robisz. Więc zapraszam
    Pozdrawiam kwitnącymi, miejskimi łąkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja cieplutko, makowo pozdrawiam.

      Usuń
    2. Właśnie zanurzyłam się w zapachu jaśminów
      Pozdrawiam zbliżającym się latem

      Usuń
  16. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam u nas pola facelii, myślałam, że to lawenda kwitnie, dopiero z bliska okazało się inaczej. Bardzo lubię zapach jaśminów i akacji. W moim mieście rosły wzdłuż jednej z ulic i niestety zostały wycięte, dla mnie nie pojęte. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pola facelii to niezapomniany widok. Chciał na wiosnę kupić jej nasionka i wysiać dla pszczół oraz na poplon. Niestety, w ogrodnictwie była niedostępna. Jestem zaskoczona kwitnącymi jaśminami u mnie jeszcze w maleńkich pakach.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akacje już przekwitły, my zawsze jesteśmy szybsi:-)

      Usuń
  18. A to sobotnia niespodzianka :) Już pędzę napisać Ci meila :) ale fajnie będzie niesppodzianka :) Już Ci Basiu z góry dziękuję :)
    Napatrzyłam się na Twoje zdjęcia i od razu mi się przypomniało jak rwałam akacjowe kwiaty do koszyczka mojej córki, dzisiaj już dorosłej. Och kiedy to zleciało :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniale widoki z rodzinnych stron. Facelia to chyba "nowosc" tych ostatnich lat, nie pamietam jej z mojego dziecinstwa. W kazdym razie jej pola urzekaja. Z zapachow chyba najbardziej niezapomniany dla mnie, to jasmin. I maciejka, wieczorem. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Facelia to roślina ostatnich kilku lat. Uprawiają ją młodzi gospodarze z Hektarów, którzy mają produkcję miodu.

      Usuń
    2. Maciejkę też posiałam.

      Usuń
  20. Nie wiedziałam, że te fioletowe kwiaty to facelie. Z daleka wyglądają jak lawenda. Przepięknie! No i rzeczywiście upojnie pachnie teraz mnóstwo roślin.U mnie prym wiodą dzikie bzy i róże pomarszczone.Cudny to czas!
    Pozdrawiam Cię ciepło, Bsiu!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzikie bzy też się rozszalały, tak, szkoda, że ten czas tak szybko mija...

      Usuń
  21. Przepiękny wianek i cudowna faceliowa rzeka ! W biegłym roku dostałam od zaprzyjaźnionego pszczelarza faceliowy miód, pamiętam że był przepyszny ! W tym roku w mojej okolicy dużo rzepaku więc pewnie i miód będzie rzepakowy !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faceliowy jest znacznie lepszy od rzepakowego, moim zdaniem. Teraz kupiłam gryczany, ale nie mój smak:-)

      Usuń
  22. Przepiękny wianek, pełen słońca i kolorów. A fioletowa łąka to prawie jak Prowansja, ślicznie wygląda na tle niebieskiego, lekko pochmurkowanego nieba :)

    OdpowiedzUsuń
  23. śliczne te łany facelii. Kiedyś jak z Mężem jechaliśmy, to właśnie zastnawiałam się jak się nazywa ta roślinka. I wygooglowałam sobie własnie wtedy, że to facelia:) Pozdraiwam Cię mocniutko, Basiu. Przepraszam, że tak nieczęsto jestem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często o Was myślę Klaudusiu, zawsze ciepło i zawsze z troską...

      Usuń
  24. Bardzo lubię fioletowe kwiaty, często wybieram takie na balkon. Piękny wianek Basiu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku kupiłam dwie biało- fioletowe petunie i pachną przecudnie.

      Usuń
  25. Wianek prześliczny :)
    To ja tyle lat oglądałam facelię, a jej nazwy nie znałam :) Zapachy pozostają w pamięci kilkadziesiąt lat. Pamiętam niektóre z dzieciństwa, mimo, ze roślin juz nie spotkałam więcej.
    Piwonia też u mnie zakwitła niezwykle oszczędnie. Ma jeden tylko kwiat. Jest on dla mnie i mojego męża bardzo ważny, bo przywieziona z ogrodu rodzinnego domu męża. Przypomina nam mamę męża, Zofię, która umiała o nie dbać , a one odpłacały jej sie obfitym kwitnieniem. Wydaje mi się, że nie zapewniam warunków, jakie piwonia potrzebuje. Rośnie na piaszczystej skarpie.
    Pozdrawiam, Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla tej pamięci warto ją pielęgnować. Piwonie lubią żyzną ziemię, więc na moim piasku są marniutkie.

      Usuń
  26. Ale piękne widoki! Zachwycił mnie ten wianek :) Od razu widać, że w jego wykonanie jest włożone całe serce :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Basiu, dziękuję za wyróżnienie. Ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie mogę się napatrzeć na ten wianek, maki w nim skradły moje serce. Płatki tej róży też były w moim koszyczku do sypania, a jej zapach od razu przenosi do dzieciństwa. I jeszcze jaśmin i faceliowe pola... dobrze, że można to wszystko u Pani zobaczyć. Przytulam Panią Basieńkę i myślę ♥️

    OdpowiedzUsuń