czwartek, 18 czerwca 2020

Różany raj na zakończenie oktawy.

Babcia Józia zasiadała na podwórku pod starym krzakiem bzu i rozkładała na ziemi zioła.
Ubrana w tradycyjny strój chłopki lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, układała wiązki ziół na zapasce, którą zakładała na spódnicę, każdego dnia. Podchodziłam do niej i z zaciekawieniem przyglądałam się ziołom. Zdaniem Babci, najważniejsza była dzika pietruszka.
Do dziś przestrzegam tej zasady i poszukuję pietruszki. Dzisiejsze zbiory przebiegały w deszczu, a na dodatek przyznać muszę, że różnorodność ziół staje się coraz mniejsza.
Uplotłam dwa wianki, dla dwóch domów, które w tym roku poświęciły moje wnuki wraz ze swoimi mamami, bo nam, dziadkom, w tym dniu wypadła kolejna Droga Krzyżowa u bł. Karoliny.
Cieszę się, że młode pokolenie chce święcić wianki zgodnie z tradycją przodków.
Dla ozdoby, Babcia miała tylko jeden krzew różany, tradycyjnej róży pomarszczonej i tymi kwiatami zdobiła ziołowy wianek.
Babcia odeszła do wieczności 26 lat temu i nie zobaczyła naszego różanego gaju.
Dziś ją wspominam w sposób szczególny wierząc, że ogląda piękniejsze ogrody niż nasz domowy.
Wszystkich miłych Gości zapraszam na spacer, a dzisiejsze zdjęcia prezentują kwiatowe królowe z dalszego planu, choć i takich w zbliżeniach, mam mnóstwo.
Powinnam policzyć ilość różanych krzewów, jest ich bardzo dużo, a każda pachnie inaczej, od zapachu typowo różanego, przez cytrynowy, pomarańczowy, waniliowy, śmietanowy, aż do cynamonowego i korzennego, coś niesamowitego.
 Zachwycają mnie wszystkie, ale pienne ( nie mylić z pnącymi) są wyjątkowo wytworne.

Królewny czarodziejki
z czerwcowego albumu baśni
przycupnęły na moim podwórku
u progu deszczowego lata
może przeczytały ogłoszenie
o kolejnym konkursie piękności
a może tak zwyczajnie
chciały komuś sprawić radość
ścielą kwiatowe dywany
zaglądają w okna zwyczajnych spraw
przyprawiają o zawrót głowy
zabieganych codziennością ludzi
rozkładając upojne sidła
zbudowane ze wspólnych marzeń...

Dziękuję za wspólna wędrówkę i serdecznie pozdrawiam.

37 komentarzy:

  1. Moja babcia miała na imię Józia. Zmarła w łóżku, mówiąc wszystkim wokół,że dobrze się czuję,ale musi się zdrzemnąć. Nie wstała już. Co do krzewów różanych,to je uwielbiam,one tak bardzo cieszą oko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaiste czarodziejki.
    Przepiękne.

    Nie znam tradycji święcenia wianków, ale takie tradycje mają wiele uroku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne masz róże w wielu odmianach i kolorach. U nas w tym roku też pięknie i obficie kwitną ciesząc oczy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdziwy, różany raj Basieńo, babcia byłaby zachwycona.
    A u nas różyczki ledwie pąki zawiązały:)
    Przesyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kultywujesz piękną tradycję Basiu. Oczarowały mnie Twoje róże. Niesamowite. Taki ogrom odmian. Zdrowe i takie okazałe. Moje jak zwykle biedniutkie, ale cieszę się z każdego kwiatka. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie napisałaś...A róże są zachwycające.

    OdpowiedzUsuń
  7. Również dziękuję za piękny, kolorowy i pachnący spacer wśród róż. Zachwycające obrazy. Ja wianuszek kupiłam u Pani która całkiem przypomina Twoją babcię. Na ryneczki, obok stołów z warzywami, z boku, na niskim stołeczku siedziała taka babunia, dookoła miała zioła, kwiatki i na bieżąco plotła wianuszki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu dziękuję za wspaniały spacer. Róże przecudnej urody. Każda to inna wyjątkowa, pewno z historią 😉😍cudowne... Ach jak chciałabym je wszystkie dotknąć i powąchać... Cudne. I przytulić babcie,której czasami mocno mi brakuje. Tam napewno takimi widokami cieszą się codziennie. W końcu są w krainie wieczności, piękna, są w raju💖
    Mam nadzieję że i moje róże zakwitną w końcu. Od wczoraj porządnie pada. Więc może w końcu zrobią bum. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. masz przepiękny różany gaj:))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dostałam kiedyś od przyjaciółki "Mały atlas róż", ale nie znam się na ich odmianach. Moja babcia za różami chyba nie przepadała, bo pamiętam inne kwiaty, których nie potrafię nazwać, ale nie róże. Twoje są piękne i faktycznie jest ich bardzo dużo. Ciekawa jestem o czym jest Twoja książka "Między słowem a ciszą". Dzisiaj trudno jest zachęcić młodzież do kultywowania dawnych zwyczajów, tym większe brawa dla Waszej rodziny, że w tym przypadku się udało.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zachwycające róże, Babcia cieszyłaby się bardzo, może nawet nie z róż, tylko z tego, że tak często ją wspominasz, że kultywujesz tradycje religijne i rodzinne. Wiesz, czego Ci troszeczkę zazdroszczę? Że mieszkasz w tym samym miejscu tyle lat, ze znasz to swoje miejsce od podszewki, lasy, pola, domy i ludzi...
    U mnie to było inaczej, przeprowadzałam się kilka razy i to z jednego krańca kraju na drugi. Nawet na starość zmieniłam miejsce, a kto wie, co jeszcze przede mną?
    Moja Babcia Stefcia też plotła ziołowe wianuszki..
    Pozdrawiam Cię cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uradowałaś mnie tym spacerem Basiu, dziękuję. :) Ja niedawno pomyślałam sobie o Twoim ogrodzie, przypomniał mi się pierwszy post, jaki ja widziałam z udziałem Twojego ogrodu i proszę, jest nowy. :) Zawsze, kiedy czytam Twoje posty, to czuję się jakoś tak inaczej. Mam przyszywaną babcię Józię, mieszka daleko na wsi. Szkoda, że nie mam takiej pamięci do szczegółów, jak Ty. Naprawdę cudownie się czyta Twoje wspomnienia, wiersze, czuję się tak sielsko. ;:) Masz ogród baśniowy i wyczuwam to z każdego zdjęcia. Każda fotografia do mnie przemawia, a te, gdzie mogę zobaczyć nieco więcej tym bardziej. To takie miejsce wymarzone, miejsce pełne dobra i magii, która wcale nie znikła i tak jako dziecko ją czułam, tak nadal to trwa i te fotografie mi to znów potwierdzają, dziękuję. :)))) Miłego weekendu Basiu. :) <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne krzewy różane. Co jedna ładniejsza. Z przyjemnością przespacerowałam się i cieszyłam oczy widokami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Basiu, te wszystkie piękne róże są Twoje? Tak wspaniale wyglądają! Tyle kolorów. Cudowny muszą roztaczać zapach. Ja w swoim ogrodzie mam... jedną. Posadziłam jesienią na tzw. "próbę", bo myślałam, że są trudne w pielęgnacji, a na mojej bardzo słabej glebie, nie będzie im dobrze. I ta jedna zachwyca teraz wszystkich domowników. Wiem, że chcę więcej:)))
    Na zakończenie oktawy u mnie jest zwyczaj błogosławieństwa dzieci. W tym roku, nasza Siostra Claretta wpadła na wspaniały pomysł - wszystkie dziewczynki i nastolatki przyszły do kościoła w wiankach z polnych kwiatów na głowach. Cudnie wyglądały:) Starsze kobiety wianuszki trzymały w dłoniach.
    Lecę jeszcze pozachwycać się Twoimi różami. Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cuda, cudeńka. Same wspaniałości. Uwielbiam róże, a Twoje zachwycają.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Róża to prawdziwa królowa kwiatów i w pełni zasługuje na ten tytuł.
    Bardzo podobają mi się Twoje wianki, Basiu.
    Tulę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny różany ogród. Babcia Józia na pewno go podziwia z zaświatów. Pozdrawiam serdecznie 🌹🌹🌹🌹🌹

    OdpowiedzUsuń
  19. Macie prawdziwy różany raj!
    Pozdrawiam Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Róże pięknie się prezentują :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo trafnie nazwałaś swój ogród, jestem zachwycona, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem oczarowana Twoimi różami i ich niezliczonymi ilościami kwiatów. Taki widok cieszy i od razu widać, że to prawdziwe królowe w ogrodzie. U mnie od 10 dni pada i ogród stał się jednym wielkim grzęzawiskiem.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ach jakie piękne róże!! Cudowny ogród i jak musi w nim bajecznie pachnieć :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fantastyczne róże, jeśli Babcia patrzy z góry to na pewno jest zachwycona <3

    OdpowiedzUsuń
  25. jestem pod wrażeniem! ile tych róż u Ciebie! Piękne są! I cudownie, bo tyle kwiatów zawsze można podarować Matuchnie Bożej. Pamiętam jak zakładałam ogród, to każdą roślinkę powierzałam Jej opiece, tak bardzo bałam się czy się przyjmie. i Matka Boża opiekuje się moim ogrodem, jest moją Towarzyszką Ogrodniczką, czasem Jej śpiewam cicho gdy plewię.
    A Twoja Babcia na pewno cieszy się, że u Ciebie tak pięknie. Ah szkoda, że u nas nieznane są takie tradycje odnośnie plecenia wianków z ziół. I jak wygląda pietruszka dzika?

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny ogród, te róże są cudne!

    OdpowiedzUsuń
  27. Wspaniałe te Wasze róże i tyle odmian. U nas robiło się wianki z macierzanki i rozchodnika. Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Basiu, jestem zachwycona Twoim różanym rajem ! Zaintrygował mnie cynamonowy zapach róż..!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  29. Basiu, różany raj wygląda magicznie, lato to ich czas i bardzo się cieszę, gdy na moich rabatach pojawiają się te cudowne kwiaty prosto od królowej kwiatów. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Niesamowity masz ogród różany Basiu :-)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Thank you for your invitation to this fantastic rose garden.

    OdpowiedzUsuń
  32. Przepiękny różany ogród. Te róże są cudowne. :)
    Basieńko, pięknie wspominasz babcię Józię.
    U nas ciągle deszcz i pochmurno... Nie mam ogrodu, ale kwiaty na balkonie też ucierpiały od ciągłego deszczu.
    Moc pozdrowień posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Wspaniały festiwal róż.:) Serdeczności Basiu.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Różany gaj osiągnął apogeum- cudo!

    OdpowiedzUsuń