Dziwaczki są dziwne.
Mogą mieć żółty kolor,
bywają także pomarańczowe, różowe i czerwone, a nawet dwubarwne.Ciekawe, że jednodniowy kwiat potrafi zmienić swój
kolor. Rośliny kwitną od lipca do końca sierpnia. Każdy pojedynczy kwiat
otwiera się w nocy i pięknie pachnie, żyje tylko jeden dzień i
natychmiast jest zastępowany przez kolejny. Kwiaty mają lejkowaty kształt, są
jednolite. Przypominają wyglądem kwiaty powojów. Dziwaczek jalapa przez cały
okres kwitnienia jest obsypany drobnymi kwiatami.
Dziwny on jest, bo któż go będzie podziwiał nocą, kto będzie sławił jego piękno, skoro wszystko, czym dysponuje, zamyka przed ludźmi, którzy właśnie w dzień chcieliby go podziwiać.
Ze swego dziwactwa ustępuje trochę i nieśmiało otwiera część kwiatów w pochmurny dzień.
A może dziwaczek nie lubi słońca!!!
Tak, czy owak, należy mu się miejsce w ogrodzie. W moim, od lat króluje różowy, ale oczekuję na żółte i białe, których nasionka otrzymałam od blogowej Koleżanki.
W obserwacji dziwaczka pomagają mi świerszcze, które późnym wieczorem wywabiają mnie z domu dając w ogrodzie przepiękny koncert. Upodobały sobie chyba duże krzewy bzu, bo stamtąd dochodzi najwięcej muzyki. Lipiec i sierpień to ich czas.
Cichą, rozgwieżdżoną noc potrafią zamienić w najpiękniejszą halę koncertową. Chłonę tę wyjątkową muzykę, żeby ją zatrzymać na kolejne miesiące, kiedy świerszcze ukryją się przed światem.
Ale cóż chcieć od dziwaczka, że jest dziwny, ludzie też są dziwni...
Za dobro odpłacają złem, szanują tych, których się boją, nie cieszą się z darów jakie niesie im życie...
Dobrze, że nie wszyscy, że są jeszcze tacy, którzy postępują według prawych zasad.
Ale dziś post nie o ludziach, a o kwiatach. Z ich strony nic złego nas nie spotka, wręcz przeciwnie, są źródłem piękna i radości.
A ponieważ jestem sentymentalna, uprawiam mnóstwo kwiatów, które kwitły u nas od zawsze, których piękno pokazywała mi od dzieciństwa moja Mama- sierpniowa Maria.
Miejsce powalonego wichurą, olbrzymiego świerka, któremu poświęciłam odrębnego posta, zajęły kwiaty kosmosu, cynie, słoneczniczki, rudbekie i dziwaczki, właśnie.
W ogródku panują floksy, ulubione kwiaty mojego Taty, przypominające mi czasy, kiedy Rodzice żyli z nami pod dachem wspólnego domu...
Rosną, gdzie chcą, w moim ogródku, kwiaty mają niepisane prawo do wolności.
Floksy, czyli chmurki, nauczyły się żyć w zgodzie z krzakami hortensji bukietowej.
I obok surfinii.
A także w towarzystwie mieczyków, kolejnych kwiatów mojej Mamy.
Rudbekie są wszędzie, im nikt nie przeszkadza.
A cynie pragną tylko dużo wody.
Gailardia sama się wysiewa i jest bardzo piękna.
I rzecz oczywista, nie może zabraknąć malw, one mają niepowtarzalny urok.
Zwłaszcza, gdy są skąpane w porannej rosie.
Wędrówkę po moim wiejskim ogrodzie zakończę podziękowaniami dla Was, że mimo wielu letnich zajęć zaglądacie na mojego wielotematycznego bloga i pozostawiacie wiele miłych komentarzy.
Dziękuję serdecznie za te ostatnie, dotyczące moich obrazów, to dla mnie ogromna mobilizacja by malować nadal.
Mimo braku czasu, polecam do poczytania fantastyczną trylogię Autorki " Stulecia Winnych", trzymającą w napięciu historię życia niezwykłej Alicji.
Bułgarskie korzenie Pisarki są zapewne pomocne w wyczarowaniu niepowtarzalnego nastroju przenikniętego aurą tajemniczości.
Jestem zachwycona stylem Pisarki, akcją, która trzyma w napięciu, pięknym językiem i znajomością wielu dziedzin nauki.
Szczerze polecam, to niebanalna lektura.
Do następnego napisania:-)
Basiu! Przepiękne ogrodowe zdjęcia!!! Miewałam w swoim czasie wszystkie te kwiaty w swoim ogrodzie:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBo to dawne rośliny.
UsuńTy dzieki swierszczom podziwiasz wieczorem dziwaczki (nie znałam dotąd, dziekuje za ich pokazanie) a ja wwąchuję sie w moją maciejkę, która też przecież po zmroku rozwija płatki i pachnie wtedy najładniej. Cudne są teraz wieczory w ogrodzie.Napawajmy sie nimi, póki jest ciepło i pogodnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie, Basiu!:-)
Maciejka zaczęła i u mnie swoje wieczorne królowanie. Przepadam za jej zapachem.
UsuńBasiu piękny lipiec w ogrodzie.......podziwiam, podziwiam i cześć tych piękności mam i siebie letnie pozdrowienia posyłam Dusia
OdpowiedzUsuńTwój ogród Dusiu jest wzorcowy.
UsuńBasiu dziękuję, jest mój i tworzony dla rodziny znajomych, dlatego jest w nim wszystko dla ciała i duszy ściskam
Usuńpiękny ogród :) tych ksiązek nie czytałam,a le brzmi zachęcająco
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać.
Usuńmoże jak spotkam w bibliotece :)
UsuńWspaniałe kwiaty Basiu.:) To ja dziękuję, że mogę ubogacać się przy Tobie, podziwiać tyle piękna i w obrazie i w słowie, dziękuję Basiu, że jesteś... Ściskam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko.
UsuńCudowne kwiaty, ja uwielbiam malwy!☺
OdpowiedzUsuńZgadzam się, są wyjątkowe.
UsuńMasz ogrom różnorodnych, pięknych kwiatów Basiu. Ten dziwaczek, to u mnie kwitł na różowo, również za dnia, ale w cieniu lipy i świerków, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo był yriszkę mniej dziwny 😁
UsuńDziwaczki ma moja sąsiadka za płotem. U mnie mało jest kwiatów. W Twoim ogrodzie jest kolorowo i sentymentalnie. Moje ulubione kwiaty to floksy i malwy . Pozdrawiam cieplutko 🍎🍒☺
OdpowiedzUsuńMój ogródek jest „ babciny”
UsuńTo ja też taki dziwaczek jestem, który nie lubi słońca;) Kiedyś miałam ich wszystkie kolory, ale mam mały ogród i teraz bardziej stawiam na byliny.
OdpowiedzUsuńPięknie i kolorowo u Ciebie, a w dodatku wiele, jak ja to mówię babcinych, czyli tych które kocham, bo wiążą się ze wspomnieniami.
Miłego dnia Basiu:)
Zapomniałam dopisać, że Stulecie Winnych do tej pory jest jedną z moich ulubionych serii, dlatego chętnie sięgnę również po te książki autorki.
UsuńA teraz wypożyczyłam „Lady M”.
UsuńPięknie w twoim ogrodzie Basiu,ja w zeszłym roku miałam kwiaty dziwaczka nakrapiane, czerwono-żółte w tym roku są same czerwone,nie mam pojęcia dlaczego ?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Zauważyłam że niektóre kwiaty zmieniają kolor, być może zależy to od składu gleby.
OdpowiedzUsuńDziwna ta roślina, oryginalna, jedyna taka i pewnie o tym wie. Pewnie dlatego ukazuje swoje piękno tylko tym, którzy tego prawdziwie pragną. I ja więcej piękna okazuję w pochmurnej aurze, taka do mnie pasuje, taką ukochałam. ;D Kocham kwiaty, kocham ogrody. Tak pięknie napisałaś, tak poetycko. Wspaniale patrzy się na Twój ogród pełen miłości. W wyobraźni to ja po nim właśnie chadzam, rozmawiając Tobą na różne tematy. Rozumiem, że Twoja Mama z sierpnia, albo kochała sierpień. Jest i zawsze będzie obok i ja w to wierzę całkowicie. Każdy Twój post cieszy i, mimo że już miałam schodzić sprzed komputera, to jeszcze do Ciebie zajrzeć musiałam. Pozdrawiam po raz milionowy. hehe Cudownych dni kochana Basiu, a czy ja Ci pisałam już, że kupiłam sobie przyrządy do malowania. Tanie, bo tanie, ale tak na pierwszy raz będą idealne. Masz na mnie dobry wpływ i myśląc o Tobie, wreszcie zakupiłam wszystko, bo chciałam spróbować i spróbuję coś namalować. Jak wyjdzie źle, to wyjdzie źle, ale warto te drzwi otworzyć i się jednak przekonać. Oj kończę, bo się strasznie rozpisałam. Choć chyba jednak już Ci o tym pisałam, roztrzepana dziś jestem dziołszka. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje komentarze, przemyślane,wymowne, są jak posty, dziękuję Ci za nie. Moje zabieganie pozwala mi tylko na króciutkie zaznaczenie swej obecności, ale posty Twoje czytam z największą uwagą i przyjemnością.
UsuńMam urodziła się 13 sierpnia, dwie godziny później urodziła się jej sąsiadka, akuszerka ledwie zdążyła odebrać dwa porody. 15 sierpnia na Zielną, Mama miała imieniny, cieszył Ją każdy bukiet...Wierzę, że ogląda moje kwiaty wprost z nieba.
Basiu, masz cudowne kwiaty, ja do floksow przymierzam sie od jakiegos czasu, z malwami nie mam szczescia, moze tu klimat dla nich za upalny, a moze wybierma zle miejsce. Zycze milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńMalwy dają radę i w suszy i w upale, ale te zwykłe, a te wymyślne kolory niestety też u mnie nie przetrwały.
UsuńPiękne kwiaty:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam je każdego dnia.
UsuńBasiu! Cudnie wygląda Twój ogród bo rosną w nim wiejskie perełki. Nie mam w ogrodzie dziwaczków ale w nim rosną kosmosy, malwy, astry, floksy, cynie. Wcześniej kwitły goździki kamienne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Goździki kamienne też miałam, bardzo je lubię i pięknie pachną.
UsuńUrocze te dziwaczki - i wszystko inne. Ja tu się cieszę w moim miniogródku balkonowym ze słoneczników...
OdpowiedzUsuńŚliczne te zdjęcia malw i gladioli :)
Gladiole to u nas mieczyki- tak się przyjęło:-)
UsuńPiękne te kwiaty wiele z nich miała moja babcia w swoim ogrodzie szczególny sentyment mam do floksów, malw i kamiennych goździków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA teraz ja, babcia, tłumaczę mojemu Wnukowi- czterolatkowi nazwy i właściwości kwiatów. Może zapamięta tak jak Ty.
UsuńPiękne kwiaty, piękne historie... O dziwaczku nie słyszałem o dziwo, muszę szybko nadrobić te zaległości. Kosmosy w Twoim ogrodzie kwitną wspaniale, jak mi się marzą one u mnie, dla mnie te kwiaty są symbolem sielanki całkowitej. Raz nawet je wysiewałem pod leśniczówką, ale kiełki nie przetrwały trudów i nie sprostały zadaniu, by rosły silne... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńPrzyślę Ci nasiona kosmosów i dziwaczków jak tylko dojrzeją.
UsuńDziękuję bardzo Basiu! ♥
UsuńJakże przepięknie wygląda Twój ogród, mimo powodzi.O dziwaczku słyszałam, ale go nie mam w swoim ogrodzie. Za to mam rudbekie, malwy i floksy. Pięknie kwitną jeżówki i hortensje i oczywiście moja ostatnia miłość liliowce. Co roku przybywa mi bylin i robi się naprawdę kolorowo. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZbiorę nasiona i będziesz go mieć 😁
UsuńAle pięknie i jak pachnie :-))) Od razu weselej na duszy :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKwiaty dają wiele radości 😍
Usuńale super,że zamieściłaś tyle kwiatowych postów!:-D
UsuńTaki ogród, to moje marzenie, ale na mojej piaszczystej glebie nieosiągalne. W moim ogrodzie rosną rośliny, których korzenie głęboko sięgają i te do donic posadzone. Dzięki Tobie mogę urok prawdziwego wiejskiego ogrodu podziwiać. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńMarysiu, w moim ogródku jest sam piasek, muszę podlewać co drugi dzień. To trudny kawałek radości 😃
UsuńNice post
OdpowiedzUsuńwww.stylebasket.in
Thank you
UsuńZachwycające Basiu kadry z ogrodu. Cudowne floksy, malwy i cynie. Książek nie znam, ale chętnie po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Najpiękniej kwitną na miejscu powalonego przez wichurę świerka, jakby chciały nadrobić inne straty.
UsuńKwiaty potrafią odwdzięczyć się za troskę, jaką otrzymują od ludzi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo prawda, rozmawiam z nimi i słuchają 😁
UsuńTe kwiaty nazywam "sielskimi", pięknie wyglądają na naturalistycznych rabatach. Miałam dziwaczka w ogrodzie, to faktycznie bardzo oryginalna roślinka. Piękne zdjęcia Basiu, wracam do góry i popatrzę sobie jeszcze :) Uściski!
OdpowiedzUsuńU Ciebie Ewuniu to dopiero jest pięknie.
OdpowiedzUsuńPiękny ogród Basiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPrzepiękny masz ogród.Ja zawsze marzyłam,że jeśli będę miała ogród to będzie właśnie taki,wiejski z milionem kwiatów starych odmian,które miała i jedna z moich babć:)niestety rzadko się spotykałyśmy,a raczej tylko jak byłam mała i jedno co zapamiętałam z wakacji to właśnie kwiatowy ogródek w którym uwielbiałam się bawić:))))
OdpowiedzUsuńDobrze mieć takie wspomnienia.
UsuńAż miło popatrzeć na Twój ogród Basiu,tyle się w nim dzieje,uwielbiam mieczyki ,a malwy niestety jakoś nie chcą u mnie rosnąć :(
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :*
Mieczyki są piękne, ale u mnie wymagają palikowania.
UsuńBasiu, masz w ogrodzie wszystkie które, które kocham, bo rosły kiedyś w ogródku mojej Babci.
OdpowiedzUsuńTulę.
To przez sentyment.
UsuńKocham przyrodę:)
OdpowiedzUsuńDaje dużo radości.
UsuńNie znalam polskiej nazwy tej roslinki. Bardzo ja lubie. W porownaniu z wieloma innymi kwiatami jest raczej niepozorna, no i nie daje sie podziwiac w dzien, ale jej specyficzny urok uwiodl wielu pisarzy francuskich, ktorzy poswiecili jej przepiekne strofy. Mam w planie post o dziwaczku i o bouganivili, bo one z tej samej rodziny, ale na razie dzialam w zwolnionym tempie... Cudowny ogrod, Pani Basiu, pelen barw i w pewnoscia zapachow.
OdpowiedzUsuńSusza sprawia, że marnieje mimo podlewania.
Usuńkiedyś miałam dziwaczki,siały się z roku na rok,potem jakoś same wyginęły-pozdrawiam cię Basiu
OdpowiedzUsuńTrzeba wznowić Eluniu.
UsuńKwiatowe bogactwo w czystej postaci! Tylko się zachwycać:)
OdpowiedzUsuńLato jest piękne.
UsuńPodziwiam dziwaczki zawsze u kogoś, może czas przymierzyć się do nich; serdeczności ślę.
OdpowiedzUsuńMieczyki przecudne!
Dziwaczki nie sprawiają kłopotu.
UsuńKwiaty są piękne. Lubię je, chociaż ręki do nich nie mam wcale. Albo zasuszę albo utopię.
OdpowiedzUsuńA floksy to jedne z moich ulubionych.
To wszystko przychodzi z wiekiem:-)
UsuńSpacer bardzo sentymentalny, tak jak lubię u Ciebie - zawsze znajdę coś co przenosi mnie do mojego dzieciństwa, na wieś, ogrody babci... cudnie...
OdpowiedzUsuńwiejskie i leśne ogrody uwielbiam, niewymuszone a zmuszają do zatrzymania, nieharmonijne a wprowadzają harmonię, nieprzewidywalne i dzikie a wprowadzają spokój...
Twój taki jet niwątpliwie
pozdrawiam cieplutko i dziękuję za spacer po Twoim ogrodzie :)
Taki wiejski ogród daje wiele radości.
UsuńPiękny ten dziwaczek, ale mnie spodobały się floksy. Kojarzą mi się z ogródkiem mojej babci, u której spędzałam wakacje:)
OdpowiedzUsuńWspomnienia dają tak wiele...
UsuńPrzepięknie! Przepięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko.
UsuńTe zdjęcia kwiatów są nostalgiczne.Od razu pomyślałam o dzieciństwie:)
OdpowiedzUsuńFloksy kocham, mam też ich dużo na rabatach, tak jak i u Ciebie:, Basiu.
Pozdrawiam ciepło.
Takie to nasze sentymentalne wspomnienia.
UsuńWitaj nadal w sierpniu
OdpowiedzUsuńDla mnie sierpień też wiąże się ze wspomnieniami. Zwłaszcza jego pierwszy dzień jest dla mnie nostalgiczny, ale nie ze względu na powszechnie znaną rocznicę
Sierpień to także czas spadających gwiazd, czy też jak kto woli Łez św. Wawrzyńca.
Dlatego proszę i wyjrzyj wieczorem przez okno. Może spadająca gwiazda spełni Twoje marzenia?
Wiem, wiem, nie wszyscy w to wierzą. Ale może warto spróbować.
W moim ogrodzie też królują hortensje floksy. Zastanawia mnie jednak jak nazywasz te wiotkie białe, różowe, fioletowe kwiatki z żółtym oczkiem? Moja Babcia mówiła na nie panienki i przyznam, ze innej nazwy nie znam.
Życzę Ci widoku spadających gwiazd. Niech spełnią się Twoje marzenia
Wierzę w spadające gwiazdy i we łzy, wypowiadam marzenia w ciszy nocy...
UsuńPanienki to onętek=kosmos=warszawianka
Mam nadzieję, że i z moich nasionek wyrosną równie piękne jak te, które już u Ciebie kwitną ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo na nie czekam...trochę późno wysiałam.
Usuń