Zamieszkują u nas od kilku lat. Są bardzo wymagającymi lokatorami. Nie lubią suszy, ale nie tolerują też dużych opadów. Nie potrafią się obronić przed silnym wiatrem ani przed nornicami. Są dumne,więc łatwo je urazić. Zimują w specyficznych warunkach i stawiają wymagania jak światowe gwiazdy. Tworzą olbrzymie bulwy ( niektóre gatunki) i trzeba wielu sił by je przemieścić jesienią z poletka do miejsca zimowania. Tę samą drogę trzeba pokonać wiosną. Mogą się zdenerwować i przeschnąć bądź spleśnieć podczas zimowego snu. Rozumiecie- księżniczki!!!
Parę razy miały dostać wypowiedzenie...ale kiedy zakwitną- ulubienice i wychowanki mojego Męża-wszystkie fochy zostają im wybaczone.
Teraz czują się świetnie. Zgodnie z dawnym przysłowiem, " na Hanki zimne poranki", nabierają chęci życia i zaczynają kwietny spektakl- GEORGINIE- kwiaty naszych prababć!
Sami zobaczcie, a to jeszcze nie wszystkie, jakie mamy w naszym polnym ogrodzie.
Wczoraj spotkała mnie wielka radość,otrzymałam wspaniały prezent od uzdolnionej Małgosi
https://papierowy-jarmark.blogspot.com
ale o tym w następnym poście, bo fakt ten wymaga dokładnej prezentacji. Do zobaczenia.
Rany! Basiu, chyba jestesmy w raju! Przepiękne zdjęcia na dobry humor z rana.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa eksplozja kolorów, są śliczne. Ja zrezygnowałam z nich właśnie z powodu trudności z przechowywaniem. Jak oglądam takie zdjęcia to trochę mi żal. Pozdrawiam Cię Basiu bardzo ciepło.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Georginie, to uwielbienie mam po mojej śp. babci, ona bardzo kochała te kwiaty.
OdpowiedzUsuńNie hoduję ich, właśnie z powodu tych wymagań. Twoje Georginie są przepiękne.
Pozdrawiam:)*
Moje ulubione kwiaty, chętnie je oglądam i podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńA te są wyjątkowe piękne :-)
I kolory rzadziej spotykane...
Wprost przepiękne, szczególnie te wielokolorowe.
OdpowiedzUsuńWymagające, ale jakie piękne.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie w ten pochmurny dzionek, kawusia śniadanko i buszowanie po blogach !!! Zachwycona !!! Przesliczne kwiaty, az oniemiałam!!! Cudowne zdjecia Podziwiam i pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńPiękne wszystke bez wyjątku :-) naprawdę księżniczki :-)
OdpowiedzUsuńpiękne są , wszystkie
OdpowiedzUsuńJak pięknie!!! Uwielbiam dalie, to cudne kwiaty i mają tyle kolorów i rodzajów kwiatów!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!
Pozdrawiam serdecznie:)
Niesamowite - ile jeden gatunek kwiatów może mieć kolorów i kształtów płatków!
OdpowiedzUsuńI to wszystko w Waszym ogrodzie???
OdpowiedzUsuńPięknie!
Może i ja posadzę?
To jest poletko wydzielone wprost domu, po przeciwnej stronie drogi,ponad 50 sztuk takich piękności!
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :) Zawsze i bezsprzecznie kojarzą mi się z dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe cudne kwiaty
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, ale ta bordowo czarna najbardziej egzotyczna. Miałam je kiedyś w ogrodzie, ale żle przechowałam, od dwóch lat dzięki sąsiadce odtwarzam kolekcje. Ale u mnie skromniutko. Podziwy dla męża za wytrwałość w opiece nad księżniczkami : )
OdpowiedzUsuńprzepiękne i zmysłowe... cóż więcej można o nich powiedzieć?... zapewne uwielbiane przez przyjazne owady; pszczoły i motyle :))) Cieplutko pozdrawiam i tulam <3
OdpowiedzUsuńmoja mama jak jeszcze miala ogrod to uwielbiala
OdpowiedzUsuńbyly ich pelne grzadki i wazony
jakos tak mniej ich wogole
jak gozdzikow
Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Niestety wiem jakie są kapryśne, nie rosną u mnie zbyt dobrze. Nie trzymają pionu i nawet mój mąż stracił już do nich cierpliwość , dlatego podziwiam Twojego Męża. Kilka razy wczesne przymrozki wrześniowe pozbawiły nas tych kwiatów. Serdeczne pozdrowienia i gratulacje dla Męża.
OdpowiedzUsuńBasiu, przepiekne te Wasze georginie, nawet nie wiedzialam , ze moga byc w tak roznych kolorach i formach jak ta pierzasta:) CUDNE!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńprześliczne kwiaty:)
OdpowiedzUsuńNiestety, na przełomie września i października pojawia się przymrozek i wtedy nie da się nic zrobić, próbowaliśmy okrywać i tak zmarzły!
OdpowiedzUsuńCzasami uda się bezmroźna jesień i wówczas cały październik należy do nich - wtedy królują!
Basieńko, tak pięknym księżniczkom można wybaczyć ich kapryśną naturę i małe kwiatowe foszki. Niech cieszą oko i serce jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńTulę mocno.
Witam po przrewie -
OdpowiedzUsuńjak przyslowie glosi ;od Hanki zimne noce i poranki,pozdrawiam serdecznie
Przesyłam zachód słońca
Przecudny, dziękuję Wandziu!
UsuńBasiu, czekałam z niecierpliwością na tegoroczną odsłonę Twoich cudów i powiem Ci - warto było czekać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, one z każdym dniem będą tera pięknieć!
OdpowiedzUsuńPiękne te Wasze kwiaty:))chyba muszę pojechać do Ciebie w okresie ich kwitnienia:)))
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia wspaniałych kwiatów :)
OdpowiedzUsuńcudne, podziwiam ręce ogrodnika, który potrafi takie cuda wyhodować!
OdpowiedzUsuńBasiu,
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie zdziwione miny naszych Babć gdyby zobaczyły Wasze georginie.
Przecudne odmiany, kształty, kolory. Basiu, Twój Mąż to kolekcjoner na skalę światową.
Niektóre odmiany widzę po raz pierwszy.
Kiedyś miałam sporą kolekcję dalii jednak wrześniowe przymrozki bardzo mnie zniechęciły do uprawiania tych przecudnych roślin.
Serdecznie pozdrawiam:)
Jestem pełna zachwytu!!! Pozdrawiam gorąco! :))
OdpowiedzUsuńxxBasia
U nas się na te kwiaty mówi Dalie. Ta na pierwszym zdjęciu jest wyjątkowa, nigdy takiej nie widziałam, chociaż co rok chodzę na profesjonalne wystawy kwiatów. Wielkie uznanie dla Twojego Męża,że takie księżniczki wyhodował, pozdrawiam Cię Basiu.
OdpowiedzUsuńMój Mąż to wspaniały Ogrodnik!
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty, a prezent od Małgosi z pewnością zasługuje na prezentacje :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne okazy ! Gratuluję ! Zachwycające, uch !
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolekcja. Ogrodnik ma wielkie serce do kwiatów jak myślę. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńBasiu, a wiesz, że mi się dzisiaj śniłaś z przepięknym bukietem kwiatów? Właśnie tak pięknych, jakie prezentujesz tutaj na blogu :)
OdpowiedzUsuńWielki ukłon w stronę męża ! Takie piękności to naprawdę trzeba kochać. Każdy kwiat to perełka, wszystkie piękne.
OdpowiedzUsuńAle super Mąż....dla mojego kwiaty moga nie istnieć...ale chernie podziwia jak uda mi się ładnie ukwiecić ogród i balkon...cwaniaczek...:-))
OdpowiedzUsuńZachwycające!!! Dla takich widoków warto zaglądać na zaprzyjaźnione blogi:)
OdpowiedzUsuńBasiu, wow, ile ich masz! Musi być faktycznie mnóóóóóstwo pracy z ich wykopywaniem, a potem sadzeniem. Podziwiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam dalie, są przepiękne, ale niestety w tym roku nie zdobią mego ogrodu, a szkoda!
OdpowiedzUsuńCo roku uwielbiam oglądać zdjęcia tych ślicznych kwiatów w Twoim ogródku. Moja babcia i mama również zawsze miała je w swoim ogródku i każdego lata z podziwem doglądała i dziękowała za tak liczne kwiatostany. Oj to prawda, że są to kwiaty bardzo wymagające. Warto jednak uzbroić się w cierpliwość. czekać i potem tylko podziwiać. Jest co, jeśli ma się ich kilka odmian. POzdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAleż różnorodność dalii, Basiu cudnie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite tyle gatunków georgini,różne kolory,jedne chyba zwią się igiełkowe ,bajka nie ogród ,a ile cierpliwości przy tym .Na zimę trzeba je wykopać i dobrze przechować a tu tyle tego,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMamy 60 krzaków!
Usuńnie da się wpisaćkomentarz
OdpowiedzUsuńBasiu musi byc krótki , więc piszę że u Ciebie pięknie i jak w raju. Cudne kwiaty, Basiu kawusia u mnie czeka. Uffff udało się wpisać, Pozdrawiam serdecznie i całusy posyłam ufffffffff jest
OdpowiedzUsuńI ja tak mam, że każdy pierwszy komentarz pożera blogger!!!
OdpowiedzUsuńBeautiful flowers nicely captured.
OdpowiedzUsuńThank you
UsuńAleż są piękne! :)
OdpowiedzUsuńGeorginie... kocham t kwiaty! musze zakupic do mego ogrodu, pamietam je z dzieciństwa, rosły w ogrodku mojej mamy i cioci... Piekne zdjęcia Basiu!
OdpowiedzUsuńKoniecznie, choć kilka!
OdpowiedzUsuń