Przed wigilijną kolacją niebo w mojej wiosce wyglądało tak właśnie, jak na pierwszej fotografii...
Kolejne fotografie są zbiorem mojego " łapania" widoków niezwykłych o różnych porach dnia. Nawet jak nie mam aparatu, zatrzymuję samochód, bo telefon zawsze mam przy sobie- ot takie moje dziwactwo...
Uśmiechniesz się do mnie
gdy będę smutna
przyjdziesz
gdy będę cię potrzebować
usiądziesz chmurką
na moim ramieniu
powiesz mi, że mnie kochasz
otoczysz ramieniem
utkanym z błękitu?
odpowiedz moje niebo
czekam każdego dnia.
Wybaczcie, jeśli któraś z fotografii kiedyś się powtórzy...
Tyle ich jest w moich zbiorach...
Ks. Eugeniusz był moim pierwszym katechetą. Niezwykle skromny, życzliwy i na wskroś dobry, wprowadzał nas w świat prawd religijnych przez " baśniowe" opowieści.
Gwiazdy- mawiał Ksiądz - to takie otwory w niebie, które P. Bóg powycinał, by ludzie zobaczyli jak tam jest pięknie...
Grudniowe niebo przygarnęło sędziwego, schorowanego
Kapłana kilka dni temu. Na moim biurku w pracy pozostała niewysłana kartka świąteczna. Chciałam napisać długi list, by opowiedzieć po latach Dobremu Katechecie, jak układa się moje życie... Nie zdążyłam, więc piszę posta o niebie, do nieba, wspominając Człowieka, który całe swoje życie poświęcił innym, a Jego dobroć była przeogromna.
Tak sobie myślę, że w niebie będzie miał tron, jaki przygotowywał dla nas siedmiolatków w starym dworku, w którym odbywały się lekcje religii, pilnując skrupulatnie by w kolejnym dniu inne dziecko zasiadało na owym " tronie" udając króla lub królową...Tylko czy zechce na nim usiąść, wszak był taki skromny...
Od tamtej pory minęło kilkadziesiąt lat, a dobroć, którą nas otoczył, wówczas małe dzieci, z biednych wiejskich rodzin, pozostaje w sercu mimo upływu lat...I wiem, że ci, których wychowywał i uczył, myślą podobnie...
Niech te fotografie i kilka słów płynących z serca będą wyrazem wdzięczności dla Ks. Eugeniusza i Wszystkich, którzy kiedyś dobrocią wpisali się w moje serce...
Basiu pięknie, uwielbiam takie niebo....zawsze skłania mnie to refleksji....
OdpowiedzUsuńA u mnie dziś jasne niebo, bo wiesz, spadł śnieg! :)))
Miłego świętowania!
Piękne niebo :-)
OdpowiedzUsuńI piękna historia o Księdzu Nauczycielu :-)
Oby takich ludzi było jak najwięcej :-)
Też uwielbiam fotografować niebo, bo w każdej sekundzie dzieje się coś nowego, poza dzisiejszym dniem i niezmiennie szarym niebem.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
A ja nie mam dobrych skojarzeń gdy widzę takie niebo- ale ja jestem inna :) Kiedy widzę tak ubarwione niebo, zasłane różnymi chmurami, bardziej budzi to we mnie lęk, jakąś niepewność. Tez mam trochę takich fotografii, czerwonego, krwistego nieba, ogromnych, burych chmur. na szczęście dziś świeci piekne słońce, mrozek w sama raz. Jest ok.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam fotografować niebo...właściwie lubię wszystko "pstrykać" co związane z naturą. Twoje zdjęcia są przepiękne ! To tak jakby niebo mówiło do Nas kolorami... :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia....
OdpowiedzUsuńA Ks. Eugeniusz, chociaż tego listu nie miał w ręce, na pewno już wie co tam napisałaś i chciałaś Mu powiedzieć.....
Myślę, że w tych barwach nieba zawierają się wszystkie nasze dobre wspomnienia i to taki pomost łączący nas duchowo, tych co żyją i tych, co odeszli...
OdpowiedzUsuńNiebo zda się "mówić do nas" ,to niezliczone, ciągłe krajobrazy, które tak pięknie fotografujesz, uwielbiam je oglądać.
OdpowiedzUsuńDzisiaj u mnie spadł mały śnieżek, i słońce przedziera się delikatnie przez chmurki, może to dla mnie ta radość, świętuję z mężem rocznicę ślubu. Wesołego świętowania Basiu!
Eluniu, życzę Ci szczęścia i wszystkiego, co dla Ciebie piękne!
UsuńVery beautiful, Barbara!
OdpowiedzUsuńThank You
UsuńVery lovely shots of the sky!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńKs Eugeniusz wie o czym chciałaś mu napisać. Teraz czyta już Twoje myśli i patrzy na Ciebie i Twoją rodzinę z tego pięknego nieba, które tak kochasz i fotografujesz.
OdpowiedzUsuńMiłego świętowania Basiu.
piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję za kawałek Twojego nieba. Piękne wspomnienia. Zyjmy tak aby choć jeden człowiek po naszej śmierci tak ciepło nas wspominał. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ze jesteś:) Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i przepiękne słowa... wspaniałe słowa...
OdpowiedzUsuńTak... dobrzy ludzie na długo zapadają w sercach naszych,piękne wspomnienia a niebo w twoich stronach zachwyca niezwykłą grą barw.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Basieńko i dziękuję za życzenia,wszystkiego dobrego :)
Pięknie napisałaś i piękne fotografie
OdpowiedzUsuńJakoś tak ostatnio mało gdzie zaglądałam , a u Ciebie takie piękne zdjęcia , wiersze , wpisy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jak pięknie :-)
OdpowiedzUsuńdziś już całkiem zimowy klimat u nas!
Pięknie...!U mnie spadł pierwszy śnieg :)
OdpowiedzUsuńWierzę, Basiu, że Twój ksiądz Eugeniusz ma już swoje Betlejem... Też uwielbiam robić zdjęcia niebu- może to tęsknota za nim?... A może dlatego, że jest tak niepowtarzalne w danej chwili, jak niepowtarzalny jest każdy dzień naszej codzienności. U mnie dzisiaj niebo przybrało niecodzienny odcień błękitu a rażąca biel śniegu skrzyła się w promieniach słońca. Pozdrawiam i moc buziaków ślę Ps. jak zwykle porobiłaś cudowne zdjęcia, Basiu :)
OdpowiedzUsuń"niebo to dobre miejsce dla naiwnych" śpiewał,to ja chcę być naiwna:))))
OdpowiedzUsuńPodziwiam każde Twoje zdjęcie.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że tymi niezwykłymi kolorami i odcieniami niebiosa do nas przemawiają.
Jeszcze tu wrócę nacieszyć swoje oczy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Obie kochamy spektakle nieb. Nasze nieba są takie podobne. I dusze...
OdpowiedzUsuńCiepłe, poświateczne pozdrowienia zasyłam Basieńko!:-))*
Dziękuję za Wasze kochanie nieba...
OdpowiedzUsuńNiebo to piękno :)
OdpowiedzUsuńTak jest...
UsuńTak Basieńko... Niebo to wdzięczny obiekt fotografi... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki Wodniczku, to mi wszystko wyjaśnia:-)
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu! Śliczne zdjęcia nieba. Podobają mi się szczególnie dwa, na których jest to samo drzewko, takie charakterystyczne:) Powinnaś sobie wywołać te zdjęcia i kolekcjonować w albumie. Wiem, że teraz już nie moda na wywoływanie, ale ja to robię. Albumy czasem mi się nie mieszczą, ale wiem, że kiedy nawet prądu zabraknie, to zawsze będę mogła je po prostu otworzyć i oglądnąć jeszcze raz... Mają swój urok! Ściskam Cię mocniutko:*
OdpowiedzUsuńTeż tak robię, mam mnóstwo albumów, bo albumy mają duszę:-)
UsuńTyle serca i miłości płynie z Twoich słów. A zdjęcia zachwycające. Serdecznie pozdrawiam. Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu!
UsuńBardzo lubiłam obserwować niebo w dzieciństwie, ale teraz nic się nie zmieniło. Lubię podziwiac jego niezwykłe kolory i czasami niesamowite kształty jakie tworzą chmury. Twoje zdjęcia zachwycające, szczególnie te z motywem drzewa. Pozdrawiam Basiu
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kilka minut podczas których niebo ma tak piękne kolory, jest coś magicznego w świetle jakim emanuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie Basiu piękny i pelen serca wpis pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDLA CIEBIE
Niezwykłe!!!
OdpowiedzUsuń