Zauważyłam, że wiele osób się przed nią zatrzymywało. To były prawdziwe chwile refleksji.
Rzeczywiście nic stąd nie zabierzemy, wiele spraw rozpoczętych trzeba będzie pozostawić.
Ale pójdzie za nami i z nami miłość i wszelkie dobro, jakie teraz możemy czynić...
I to dobro pozostanie również w sercach tych, z którymi dane nam było wędrować...
Dziękuję, Basiu, za te słowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusiu!
Usuńw prostocie siła....
OdpowiedzUsuńTak...
Usuńoby prawdziwej refleksji ,w tym szaleństwie komercji i rywalizacji o największy wieniec czy znicz
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest jeszcze wielu ludzi, którzy nie ulegają komercyjnym szaleństwom!
UsuńTak Basiu na szczęście...
UsuńMiłego,świątecznego dnia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBasiu po nas zostanią mam nadzieję nasze wiersze....
OdpowiedzUsuńPiękny, refleksyjny post... Choć właściwie dzisiaj powinniśmy się cieszyć. Teoretycznie to jedno z najradośniejszych świąt. Trudno jednak to robić, gdy lada moment będziemy wspominać naszych bliskich zmarłych...
OdpowiedzUsuńBasiu ja nie piszę wierszy, ale bardzo lubię czytać, i wędrowki po cmentarzu , odwiedzam groby znanych mi osób i tych nie znanych , własnie po południu się wybieram pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuję Ci za tę chwilę refleksji, w tym szczególnym dniu...W gonitwie, za kwiatkami, zniczami, za tym żeby dużo i ładniej niż na sąsiedzkim grobie... ludzie często zapominają o tym, co tak naprawdę ważne....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Piekne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że to jeszcze jest wazne komu się to "coś niedokończonego" zostawia...
Kiedyś się zastanawiałam nad tym, czy zdążę wszystko dokończyć... Dziś nie zawracam sobie takimi pytaniami głowy, bowiem cokolwiek nie zacznę, może okazać się, że zostawię niedokończone. Natomiast nie gromadzę (z wiadomych powodów), dużo rozdaję i za życia jeszcze czerpię radość z obdarowywania... Basiu droga, wciąż mnie zachwycasz swoimi postami ;) Jestem jak wiesz w UK. w dość małym miasteczku, i przyglądam się obchodom halloween i święta zmarłych... halloween i owszem, ale o dniu zmarłych nie ma tu nawet mowy ;)
OdpowiedzUsuńbo dziasiaj jest taki włąśnie dzień dzień zadumy - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńPost ,który zmusza by choć na chwilę się zatrzymać,poddać refleksji....Gazetka bardzo wymowna.
OdpowiedzUsuńdobrze napisane :)))
OdpowiedzUsuńbuźki
Tak to już jest, że nikt nie zna czasu ile mu zostało być tu na ziemi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKażdy z nas ma daną swoją drogę życia, swój czas....
OdpowiedzUsuńTrzeba być zawsze gotowym do drogi...Najgorzej żegnać bliskich, którzy wyruszają wcześniej od nas...
OdpowiedzUsuńPrawda, zawsze odchodzimy nie w porę. Kiedy myślę o sprawach ostatecznych to śmieszna zaczyna się wydawać nasza chęć gromadzenia pieniędzy i dóbr materialnych.
OdpowiedzUsuńTrudne to wszystko, umysł nie ogarnia tajemnicy śmierci,pozostaje wiara. Dla żyjących już nic nie jest takie same po stracie najbliższych, przynajmniej ja tak mam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za wszystkie szczere słowa.
OdpowiedzUsuńPuste miejsca po bliskich są jak wyrwy w sercu...
Kiedyś słyszałam bardzo mądre kazanie na ten temat, właśnie w sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej, człowiek od razu odnajduje właściwe tory, czasami ktoś musi nami potrząsnąć; dobrej nocy, Basiu.
OdpowiedzUsuńRefleksyjnie się zrobiło. Proste słowa, a jak trafione!
OdpowiedzUsuńMądre i refleksyjne słowa Basiu :) Pozdrawiam serdecznie ;))
OdpowiedzUsuńDziś kolejny, piękny dzień...
OdpowiedzUsuńBasiu kochana, jakie piękne, nostalgiczne zdjęcia...Jaki to jest cmentarz? Uwielbiam ostatni cytat na ostatnim zdjęciu... może mi również wreszcie uda się porobić zdjęcia, na pewno Ci prześlę, jeśli tak. Pozdrawiam Cię cieplutko i ściskam
OdpowiedzUsuń1,2,3 i 5 to nasz cmentarz parafialny, zdjęcie z bukowym lasem to Bieszczady, ostatnie z fragmentem Ewangelii to przy świątyni Wang w Karpaczu, a dwa pionowe: z lewej Gręboszów ( miejsce urodzenia mjra Sucharskiego), a z prawej z bieszczadzkiej drogi.Pozdrawiam Klaudio!
UsuńPrawda , a może przez te nie dokończone dzieła , pozostajemy w pamięci żyjących .............pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńW jakiejś mierze, na pewno!
UsuńBasiu, piękne zdjęcia i piękne, mądre słowa... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękną i przemawiającą gazetkę przygotowali Twoi uczniowie!
OdpowiedzUsuńJestem również pod wrażeniem zdjęć cmentarza ...
Lubię utrwalać piękno tych miejsc!
OdpowiedzUsuńDla mnie bardziej wymowny byłby krótszy tekst " Każdy z nas coś zostawi po sobie" co nie byłoby takie pesymistyczne jak z dopiskiem "niedokończonego", ale tekst ogólnie bardzo trafny i dający do myślenia, lubię czasem chodzić na starą część swojego cmentarza parafialnego, zupełnie inna atmosfera na niej panuje niż na tej części gdzie rodzina pamięta jeszcze o zmarłych.
OdpowiedzUsuńTa myśl tez jest istotna...
OdpowiedzUsuńpiękne tak bardzo prawdziwe...
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo wymowne... może gdyby ludzie bardziej sobie z tego zdawali sprawę, zmieniliby swoją hierarchię ważności w życiu... dążąc za czymś nieistotnym, gubią sedno życia... często...
OdpowiedzUsuń