Z Alą nie widziałyśmy się od 29 lat, a więc od chwili ukończenia geodezji i kartografii na krakowskiej AGH.
Po wielu latach połączyła nas znów malarska pasja i mailowa korespondencja. Nadszedł więc czas, byśmy z mężem ( absolwentem tej samej uczelni, więc dobrym znajomym Ali) odwiedzili ją i miasto, w którym bez wątpienia, jest zakochana.
Alicja poprowadziła nas zaczarowanymi uliczkami opowiadając z wielką swadą dzieje Bielska- Białej.
I przyznaję, że jej miasto jest niezwykle...klimatyczne, urokliwe...
Z mnóstwem zabytków, pięknych budowli.
Nawet kostkę wykonaną z drewna można spotkać na zamkowych traktach!
Listopadowy spacer pozwolił chłonąć nam wyjątkową atmosferę mijanych miejsc!
Alusia przepięknie maluje stare bramy, zaułki, schody i dachy Bielska i Białej ( wyjaśniła nam dokładnie podczas spaceru urokliwymi uliczkami miasta, historię jego powstania), bowiem kocha swoje miasto miłością niezwykłą. Zobaczcie jej prace, http://alicjasmoczynska.pl a zachwycicie się nimi na pewno!
Jest laureatką wielu prestiżowych konkursów oraz wielokrotnym uczestnikiem malarskich plenerów i wystaw. Jej obrazy mają styl i klasę.
A to nasza radość ze spotkania po 29. latach...o tyle jesteśmy starsze i o tyle bogatsze w życiowe doświadczenia!
Dla mojej Przyjaciółki, jej cudownej Mamy- kobiety z klasą i sympatycznej córki Małgosi, która ma wiele niezwykłych pasji ( w tym taniec ludowy) te oto ostatnie róże z mojego ogrodu...w podziękowaniu za wspaniałe przyjęcie nas w progach gościnnego domu.
W ramach świątecznej wymiany kartkowej organizowanej przez ARTIMENO, otrzymałam przepiękną kartkę ( pozostałe upominki pokażę niebawem) od Eli z bloga http://elizaart-handmade.blogspot.com Wszystkie upominki od Eli są tak piękne, że zachwycają zawsze i niezmiennie.
A ja wysłałam malowaną akwarelkami Maryję z Dzieciątkiem wraz z niespodzianką,Teresie z bloga http://tessart57.blogspot.com/
Kończąc post pełen radości, życzę Wam pięknych dni w nadchodzącym tygodniu...
Spotkanie po latach... wspomnienia, radość i chyba zbyt mało czasu, żeby się sobą nacieszyć. Fantastycznie jest mieć taką przyjaciółkę, z którą można odświeżyć młode lata i cieszyć się tym co jest teraz :)
OdpowiedzUsuńTak, to niezwykle spotkanie Krysiu i opowieści bez końca:-)
UsuńTakie spotkanie jest fantastyczne, /robimy sobie najczęściej takie maturalne/ z grupy studenckiej to tylko indywidualnie/ mamy coś wspólnego z uczelnią / pozdrawiam piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńwspaniale że Wasza przyjaźń znów trwa
OdpowiedzUsuńTakie spotkania to cudowna rzecz. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń to coś pięknego!
OdpowiedzUsuńTak jak Wy razem :)
Zajrzałam do obrazów. Piękne, Mam już nawet ulubiony z tego roku :))
UsuńBasiu- cudowne spotkanie po latach :) Aż ja się wzruszyłam, czytając Twoją opowieść o Waszej pięknej przyjaźni <3 Pozdrawiam cieplutko i do serca tulę.
OdpowiedzUsuńPs. niezwłocznie lecę odwiedzić stronkę Twojej Przyjaciółki :)
To musiało być fantastyczne spotkanie:)
OdpowiedzUsuńtakie spotkania po latach są bezcenne....
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądacie razm na zdjęciu Basieńko! Szczęsliwe, młode, tak bardzo bliskie sobie! Obie jesteście osobami z pasją i gorącą dusza. Po prostu piękne dziewczyny w każdym tego słowa znaczeniu!:-))***
OdpowiedzUsuńTo jest przyjaźń! Kiedy po tylu latach czuje się więź. Rozumiem to doskonale bo też takie mamy. nie widzimy się latami a przy spotkaniu nie ma bariery. Piękne dziewczyny. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńurocze spotkanie
OdpowiedzUsuńpiękne chwile i to jest w życiu ważne :)
kartka od Eli po prostu cudna :)))
Twój obraz ..no cóż mam do nich słabość :)
Takie spotkania po latach są niesamowite,bo niby nie widziałyśmy się tyle lat, a ten czas gdzieś znika i znowu rozmawiamy jakbyśmy przed chwilą się widziały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Basiu, to cudowne uczucie odnaleźć w sobie tę samą przyjaźń, co przed prawie trzydziestu laty, bo nie zawsze się to udaje; pięknie wyglądacie razem, dwie młode dziewczyny, a uśmiech zawsze przydaje urody; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo wspaniale tak sie spotkać po latach, widac jak jesteście uradowane, w Bielsku nie byłam, ale pooglądałam:))
OdpowiedzUsuńcudowne spotkanie Basiu:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te przepiękne i szczere komentarze. Wszystkim Wam życzę takich pięknych i trwałych przyjaźni:-)
UsuńNo to teraz pojechałam fochem:))))))byłaś tak blisko:)))
OdpowiedzUsuńTego się bałam:-) proszę o wybaczenie, ale Bożenko, czy sześć godzin po 29 latach to dużo????? Alusia nie chciała mnie wypuścić z rąk swoich!!!!
UsuńNo to radość w sercu, niewątpliwie.
OdpowiedzUsuńAle też przestroga, żeby przyjaźnie pielęgnować i nie czekac aż 29 lat na kolejne spotkanie.
Bielsko bardzo bliskie mojemu sercu, mieszkalam i pracowałam tam 3 lata :)
:-)))))))
UsuńCudowne spotkanie, pewnie miałyście sobie mnóstwo ciekawych rzeczy do opowiadania, wspominania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ojej! To dopiero spotkanie! Coś fantastycznego! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńSpotkanie po latach...opowieści było pewnie co niemiara:)
OdpowiedzUsuńBasiu, jak nikt potrafisz cieszyć się życiem i przekazywać pozytywną energię innym. Mam nadzieję, że Ci jej nigdy nie zabraknie.
OdpowiedzUsuńSuper sprawa tak spotkać koleżankę po tylu latach, życie bywa zaskakujące :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńtakie spotkania po latach muszą być piękne - człowiek choć na moment zapomina o codzienności - buziaki Basiu ślę Marii
OdpowiedzUsuńCudowna opowieść,jesteś bardzo bardzo ciepłą osobą!!!Umiesz doceniać to co najważniejsze i cieszyć się nimi.
OdpowiedzUsuńNasze życie mija tak szybko, że warto dostrzegać te piękne momenty:-)
OdpowiedzUsuńBasiu przesympatycznie wyglądacie razem na zdjęciu. Takie spotkania są cudowne i niezapomniane.
OdpowiedzUsuńPiękne spotkanie po latach... Jakie to wzruszające. Pielęgnuj odnowioną przyjaźń. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAlusia jest cudowna i wiecznie mailujemy:-)
OdpowiedzUsuńWhat a joy after 29 years!! Wonderful!
OdpowiedzUsuńThank you:-)
UsuńŁał! po tylu latach spotkanie, to musiało być niesamowite. Ja ostatnio spotkałam dobrą koleżankę po 5 latach, ależ wtedy byłam zaskoczona (wpadłyśmy na siebie przez przypadek) do końca dnia wtedy fruwałam prawie nad ziemią:) Wasze drogi geodezyjne się nie przecięły w czasie tych 29 lat? czy po prostu rzuciłyście geodezję?
OdpowiedzUsuńRozstałyśmy się z geodezją, ja jestem nauczycielem matematyki, a Alusia... doradcą laktacyjnym!
OdpowiedzUsuńFajne takie uczucie spotkać kogoś miłego po tylu latach .Fajnie ,że odwiedziłaś Alicje w krainie czarów :)
OdpowiedzUsuńTakie spotkania i przyjaźnie są wspaniałe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, Ja mam też taką przyjaciółkę, z którą nadal się spotykamy, a znamy się od dziecka. I mimo to, że dzieli nas wiele kilometrów, raz na parę lat obowiązkowo, albo Ona przyjeżdża do mnie, albo Ja jadę do niej....
OdpowiedzUsuńWspominamy wtedy nasze szkolne czasy i chociaż tyle lat minęło i stare już z nas d..y, to chichoczemy wtedy jak za dawnych lat....
Mogę się domyślać co czułaś spotykając na żywo przyjaciółkę po takiej rozłące. Ja w tym roku doświadczyłam czegoś podobnego: odnalazłyśmy się na FB z koleżanką ze szkoły średniej, ostatni widziałyśmy się, kiedy miałam 22 lata. Potem ona wyjechała do Anglii i słuch po niej zaginął. Po 20 latach mogłam z nią porozmawiać przez skype i naprawdę byłam i wzruszona i podekscytowana! Wy też tak wyglądacie na zdjęciu ;-) A w Bielsko-Białej od jakiegoś czasu mieszka moja kuzynka, ale nigdy jej nie odwiedzałam (jakoś nie po drodze miałam). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiłe spotkanie po latach i na dodatek w Bielsku-Białej, mieście, które przypomina mi Nowy Sącz swym klimatem i wyglądem.....to frajda...
OdpowiedzUsuńŁadnie udokumentowałaś...pozdrawiam cieplutko, bo już ziąb.
Cudowne są takie spotkania po latach...
OdpowiedzUsuńMoja Alicja naprawdę mieszka w krainie czarów:-)))))
OdpowiedzUsuńApropo dodawania u mnie komentarzy:
OdpowiedzUsuńNa czym polega Twój problem z dodawaniem u mnie na blogu komentarzy ?
Próbuję się zalogować przez google i żadnego hasła mi nie przyjmuje, nie wiem, czy coś zamieszałam?
UsuńMam pomysł. Teraz jak jesteś już zalogowana i możesz dodawać komentarze u siebie - wejdź do mnie. Kliknij w białe pole (tam gdzie się pisze komentarz), napisz i później przyciśnij przycisk "Pisz jako Barbara Wójcik". Jeśli nie ma takiego przycisku to przyciśnij przycisk nad polem do komentarzy "Zaloguj się". Po przyciśnięciu pokażą Ci się 4 opcje - przyciśnij google i zaloguj się na swoje konto... Spróbuj
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńtu zamieściłam post wyjaśniający jak komentować na moim blogu. Mam nadzieję, że pomoże.
OdpowiedzUsuńhttp://hugekultura.blogspot.com/2014/11/komentowanie-na-blogu-disqus.html
Poza tym najważniejsze jest to, że czytasz mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńDałam radę:-)))))))))) dzięki za podpowiedź:-)
UsuńBasiu wspaniałe spotkanie. Pięknie obie wyglądacie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za pamięć. Pozdrawiam baaardzo ciepło!
Basiu, w Tobie jest tyle słońca...
UsuńBasieńko, coraz mniej...
UsuńBądź słoneczna Basiu, inni tego oczekują...
UsuńZazdroszczę, też mam taką znajomą , której nie widziałam 20 lat i wiem , że raczej się nie spotkamy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo Aniu, przeczytaj poniższy komentarz, a zobaczysz, że wszystko jest możliwe.
UsuńBasiu, gratuluje takiej przyjazni, ja równiez utrzymuję kontakt z wieloma osobami nawet ze szkoły podstawowej.Kilka dni temu miałysmy w pracy kontrol z NFZ-u.Przyjechały dwie panie,które po przywitaniu musnęłam wzrokiem i zajęłam sie pracą.Ale jedna z nich potem przechodziła obok mnie i stanęłysmy obie twarzą w twarz....kilka sekund w nieruchomej ciszy ...a potem dziki wrzask i rzuciłyśmy się sobie w ramiona...nie widziałysmy się poad 25 lat...to dopiero spotkanie...kontrol przebiegła w bardzo przyjemnej atmosferze. Trzeba bylo jednak widzieć miny moich współpracoiwników, szefa i drugiej Pani z kontroli- wszyscy zdębieli co się dzieje....ale ale troche odbiegłam od tematu.Staram się utrzymywać stare przyjażnie i nawet sama zorganizowałam 35-lecie ukończenia podstawówki imreza była fantastyczna, zbierałam potem podziękowania za tak wspaniałe spotkania a niektórzy wczesniej nie bardzo byli chętni....jest to dla mnie niezrozumiałe le może sie obawiają, że komus w życiu lepiej się powiodło...może boją się pokazać jak sie postarzeli....no cóz i tak nie rozumiem,że ktoś nie chce spotkania po latach dla mnie jest to zawsze niezwykle emocjonujące,wspaniałe przezycie i zawsze chętnie uczestniczę w róznych...leciach i mniejszych spotkaniach choc nie przeczę, że 80% tych spotkań to moja sprawka!!!!!!!!!!!!!!.
OdpowiedzUsuń...drewniana kostka mnie zafascynowała!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńTakiej kostki dotąd nie widziałam!
UsuńA z ludźmi tak bywa...spotkania są nieprzewidywalne. Ja takie bardzo lubię, ale rzeczywiście wiele osób ich unika- kwestia osobowości!
:) ja też mam takie przyjaciółki, których nie widziałam całe lata, chyba powinnam zacząć je odnajdywać i właśnie spotykać się aby nadrobić stracony czas:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW pewnym wieku, człowiek zaczyna tęsknić za dawnymi czasy:-)))))
UsuńMam przyjaciółki jeszcze ze szkoły podstawowej... i uważam to za ogromny dar tego świata, móc doświadczyć siłę przyjaźni :))))) Buziaki
OdpowiedzUsuńTo cenna rzecz...
UsuńBasiu, takie spotkanie to skarb. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNajprawdziwszy!
UsuńPiękne zdjęcia, takie spotkania po latach na pewno są wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńTego nie da się opisać- trzeba przeżyć!
OdpowiedzUsuńU mnie na balkonie też w dalszym ciągu kwietnie lobelia.
OdpowiedzUsuńFajna przyjaźń i piękno miasta. Nigdy nie byłam. Podobną kostkę drewnianą też obfociłam w pałacu pszczyńskim.
Pozdrawiam.
Do Pszczyny wybierzemy się z Alusią następnym razem:-)
UsuńZacznę od pierwszego zdjęcia suuuperaśne cudowny świerszcz co pewnie gra za piecem swoją wesołą melodię.
OdpowiedzUsuńSpotkanie po latach,aż trudno uwierzyć że minęło już tyle,a z drugiej strony dzień był za krótki,by nacieszyć się sobą i powspominać dobre czasy .
Pamiętam jak spotkałam się z moimi koleżankami po 23 latach,nie mogłyśmy się nagadać.
Wspomnień czar i powrót do przeszłości doceni tylko ten co ma do czego powracać we wspomnieniach i kocha życie :)))
Karteczki obie śliczniutkie,tworzone sercem.
Basieńko uściski przesyłam :)
Rzeczywiście, to są cudne powroty...
UsuńPrzepiekne zdjęcia i tę waszą przyjaźń nieprzemijającą widac i czuć... Tez niedawno na cmentarzu spotkałaqm koleżanke, którą nie widziałam od czasów liceum... Padłyśmy sobie w ramiona jakbyśmy się wczoraj widziały. Traf chciał, że przyszłyśmy w tym samym czasie na chwilę: ona na grób prababci, a ja - cioci. Znajomośc rozkwitła na nowo, nie możemy sie nagadać! cudne powroty... Wiesz Basiu, wszystkie zdjęcia zachwycające, ale to z utkwitym listkiem - cudowne! :)
OdpowiedzUsuńCudne chwile, buziaki Aguś!
UsuńTo Basiu wspaniała przyjaźń co przetrwała tyle lat !
OdpowiedzUsuńDobrze mieć takich przyjaciół co pomimo mijających lat są zawsze życzliwi dla nas i gotowi na przyjęcia nas takim jakimi jesteśmy...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za piękne zdjęcia :)
To spotkanie dało nam obu wiele radości!
Usuńwspaniałe spotkanie, wyobrażam sobie jakie emocje Wam towarzyszyły...
OdpowiedzUsuń