niedziela, 11 grudnia 2016

Krótki post o radości w różową niedzielę.

Czy potrafisz się radować?
 Trzecia niedziela Adwentu zwana jest niedzielą różową- niedzielą radości ze względu na bliski czas narodzin Dzieciątka Jezus. Czekamy z drżącym sercem na tę Noc, w którą narodziła się Miłość.
Wiem, ze mojego bloga podczytują osoby o różnych światopoglądach, ale  radość jest wpisana w pragnienie każdego człowieka.
Postawiłam na początku posta pytanie: czy potrafisz się radować?
Tak naprawdę, kiedy serce oszalałe ze szczęścia chce wyskoczyć z piersi?
Napisałam kiedyś " Litanię podziękowań" za zwyczajne rzeczy i okazało się, że zajęła mi kilka stron...przecież to co uważamy za zwyczajne wcale nie musi nam być dane.
Nie mów, że nie masz się z czego cieszyć. Może akurat masz gorsze dni, może przeżywasz ból po stracie bliskiej osoby, może ktoś wyrządził Ci krzywdę...Mimo tego...
Poszukaj radości wokół siebie, tych najdrobniejszych, zastanów się chwilę, znajdziesz ich dziesiątki...a one pozwolą Ci ufniej spoglądać w przyszłość.
Niech ten krótki wiersz będzie kluczem do odszukania radości.
RADOŚĆ
Znam twoją radość
dostrzegam nawet drobiazgi
iskierki w twoich oczach
że się udało
że rosa nie opadła za wcześnie
że słońce wstało czerwone
że wiatr nie strącił liści
że niebo zrodziło chmury
że pole zaorane pachnie
że trawy trwają wiecznie
że kamienie nieruchome mówią


znam twoją radość
lepiej niż ktokolwiek.

 Niech najbliższy tydzień będzie dla Was źródłem wielu radości...
A może zechcesz się nimi podzielić, wszak radość bywa zaraźliwa:-)

51 komentarzy:

  1. Oj Basiu kochana, dziękuję Ci za piękny post.Na dzień dzisiejszy ogromnie się radujemy, że święta wkrótce(wcześniej nie czuliśmy tego) wszak choroba u dziecka poważna, ale najgorsze za nami,wracamy do "codziennosci" trzeba się radować :-),

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, życzę Ci by Twoje Dziecko jak najszybciej wróciło do pełnego zdrowia.

      Usuń
  2. Jak miło spotkać kogoś kto mnie zna lepiej niż ktokolwiek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu, dziękuję Ci z serca za ten post, za te piękne słowa, szczególnie dzisiaj były/ są mi bardzo potrzebne ...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze Bożenko, że znalazłam się w odpowiednim czasie.

      Usuń
  4. Basiu dziękuję za ten post ... tak raduję się codziennie i codziennie dziękuję za wszystkie rzeczy, które mi się zdarzyły danego dnia ... nawet te niby zwyczajne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za piękne życzenia i nawzajem życzę wiele radości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie napisane. Ja raduję się kiedy mogę znaleźć się gdzieś na leśnych dróżkach, wsłuchać się w szmer strumyka, czy świergot ptaków. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyroda jest dla mnie źródłem wielkiej radości.

      Usuń
  7. Powiem krótko; wzruszająco <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu,to wielki dar umieć się radować cudem, jakim jest życie... jego drobnymi, a jakże ważnymi chwilami.
    Tulę mocno.

    OdpowiedzUsuń
  9. I ja miewam radości, czasem nieco przytłumione a czasem tak intensywnie przeżywane, że aż do łez...
    Basiu, przepiękny wiersz...Po przeczytaniu aż łza sie w oku kręci ,bo Twoje słowa trafiają gdzieś, gdzie sieschowałą mała Ola i udaje, że jej nie ma....
    A stópki Twojej wnuczki wywołują kolejny wypływ z oczu...Pamiętam stópki mojej córeczki...Och, jakim szczęściem było je całować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie wspomnienia pielęgnuje się całe życie.

      Usuń
  10. Staram się Basieńko być radosna ale coś ostatnio mi chyba to nie za bardzo wychodzi - ty wiesz... buziaki ogromne ślęi piękny post napisałaś - dziękuję - Marii

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny i pouczający post. Za tyle rzeczy powinniśmy Panu Naszemu dziękować codziennie.Dostrzegamy to przeważnie wtedy, kiedy to utracimy, lub utraci to ktoś z naszego otoczenia. Nie dostrzegamy piękna, które nas otacza, a jest tego tyle. Opisałaś to pięknie w swoim wierszu.Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, najczęściej zauważamy to, czego nam brakuje.

      Usuń
  12. Taka już jest dusza człowieka, jest tu miejsce i na radość i na smutek. Najważniejsze to umieć znaleźć równowagę. Jesteś Basiu jak drogowskaz do lepszego świata, dziękuję.
    Mocno Cię ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałbym się zarazić radością, bo mam z tym problemy ostatnio. Może Twój post mi pomoże to osiągnąć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Basiu, uwielbiam Twojego bloga....
    może nie zawsze komentuję, ale zawsze tu jestem.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Basiu, jeśli znajdujesz czas, wiem, że jesteś zapracowana.

      Usuń
  15. A do świąt pozostały jeszcze 2 tygodnie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Basiu dla mnie radością będzie wytrzeźwienie męża.... pije od dwóch tygodni w dzień i noc.... było i, policja...i nic.... nikt sie tym nie zajmie dopóki sam nie będzie chciał....
    a on nie chce... bo to ja mam problem.....
    ale ja się cieszę, że mam najmłodszą przy sobie, która mnie wspiera....i kocham ja najmocniej....
    a jutro mam nadzieje będzie lepiej....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Wandziu będę o Tobie pamiętać...przykro mi...

      Usuń
  17. Basieńko ja potrafię się radować i lubię. Ale teraz mam smutne serce, bo mój Tatuś jest w szpitalu. Ale również mam wielką nadzieję, że w te święta będziemy się radować z Tatusiem i całą rodziną. Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. własnie o to chodzi by by była radość i smutek bo jakby była sama radość to też nie było by dobrze...
    te nóżki różowe przesłodkie :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj zdradziłaś Basiu źródełko radości. Cóż bardziej nas radością napawa niż te maleńkie nóżki, rączki, dołeczki w policzkach, roześmiane oczka. Moje serce skacze z radości, kiedy wnusia mówi - Kocham cie babciu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nasza Maleńka może się jedynie uśmiechnąć, ale Wnuczuś już może z czułością zawołać: baba!

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj Basiu Kochana! Tak sobie myślę, że umiejętność radowania się trzeba w sobie pielęgnować, bo tak łatwo jest nie dostrzegać zwykłych, pięknych rzeczy, które składają się na nasze szczęście...

    OdpowiedzUsuń
  22. Basiu, piękny post :) Cudowne zdjęcie stópek Twoje kochanej wnusi :)).
    Tobie Basiu również dużo radości i wspaniałych przygotowań do Bożego Narodzenia !
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny post i wiersz, jak zawsze u Ciebie Basiu !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny wiersz Basiu i piękny post. Niektóre osoby nie potrafią znaleźć radości wokół siebie. Ja staram się cieszyć wszystkim co jest mi dane...
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak już się uchwyci radość to łatwo się jej nie puszcza, po rozpaczy znów się odnajduje ten stan ducha, i całe szczęście hehe Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  26. Basiu pięknie napisałaś.Możemy cieszyć się każdą chwilą i to jest piękne i znajdować w "małych" sprawach wielką radość:)))
    Pozdrawiam radośnie Lucy:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Basiu kochana pięknie, pozdrawiam cię cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gdybyśmy nie umieli cieszyć się małym to pewnie nasze życie nie miało by sensu,bo tych wielkich radości ,jest tak mało.W moim życiu te małe radości mają wielkie znaczenie,one są podstawą codzienności i dają dają takiego kopniaka ,że warto być i żyć nie tylko dla siebie ,ale i dla innych.

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękny post, te stópki w skarpeteczkach ucałować ode mnie proszę. Pozdrawiam Zosia

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak to się stało ,że przegapiłam taki radosny post:)))Lubię się cieszyć.Cieszę się z małych rzeczy,staram się dużo śmiać,takie marudy życiowe omijam szerokim łukiem:))dość smutku było w moim życiu,teraz powiedziałam smutkom STOP!DO MOJEJ DUSZY NIE MACIE WSTĘPU!!!
    pozdrawiam Basiu:)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Basiu, piękny post - lubię tu zaglądać bo choć na chwilę mogę wyhamować w biegu codzienności - pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  32. To wielki dar - umiejętność dostrzegania piękna wokół siebie, radowania się nim. Czyż tak trzeba wiele aby sprawić radość? Czasami tylko uśmiech od sąsiadki spotkanej przed blokiem. Minie zawsze wzruszają słowa moich wnuków, gdy wychodzą do domu - będziesz się babciu smuciła. To wielkie szczęście że je mam. Pozdrawiam Basiu ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  33. Umieć dostrzegać te drobne ważne rzeczy i cieszyć się z tego to wielka zaleta. Czasem nie widzimy, że mamy tak dużo. Pięknie napisane. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Radością jest każdy dzień, który Bóg nam pozwoli przeżyć...wystarczy tylko tak to postrzegać i cieszyć się z małych rzeczy.....ja tak potrafię.
    Dziękuję Basiu za ten post....

    OdpowiedzUsuń