sobota, 8 października 2016

Trzeba nam wstać z wygodnej kanapy...

Minęły Światowe Dni Młodzieży, ale echa tych spotkań powinny znów zabrzmieć w związku z Dniem Papieskim obchodzonym 9 października, w niedzielę poprzedzającą rocznicę powołania Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.
Dzień ten będzie też zakończeniem Roku Miłosierdzia ogłoszonego przez Papieża Franciszka.
Hasło „Bądźcie świadkami miłosierdzia” to bezpośrednie nawiązanie do tych wydarzeń.
We współczesnym świecie można napotkać zawsze i wszędzie osoby potrzebujące różnorodnego wsparcia.
 Ojciec Święty Franciszek uwrażliwił młodych jak wielkim zagrożeniem jest jest mylenie szczęścia z wygodą, a konkretnie „z kanapą”. Te słowa kierował do nas wszystkich, nie tylko do młodych.
 „Sądzimy, że abyśmy byli szczęśliwi, potrzebujemy dobrej kanapy. Kanapy, która pomoże nam żyć wygodnie, spokojnie, całkiem bezpiecznie. Kanapa na wszelkie typy bólu i strachu” 
– mówił Papież, ostrzegając, że również taka postawa paraliżuje i odbiera nam wolność.
“Kochani młodzi, nie przyszliśmy na świat, aby «wegetować», aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić ślad”. 
“Aby pójść za Jezusem trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś”.
Dzień Papieski to przede wszystkim czas wdzięczności za dar Papieża- Polaka, Świętego naszych czasów, Świętego, którego słuchaliśmy, podziwialiśmy, pokonywaliśmy setki kilometrów i niewygody, by Go zobaczyć z bliska, posłać Mu uśmiech, posłuchać głosu, który zawsze w nasze serca wlewał otuchę. 
On zakładał buty, które prowadziły Go po wszystkich drogach świata, do ludzi, którzy oczekiwali na Jego słowo, wsparcie i modlitwę. 
Działająca od 16 lat fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia wspiera finansowo i formacyjnie zdolną młodzież z niezamożnych rodzin, z małych miejscowości.
„Żywy pomnik” św. Jana Pawła II, bo tak często są nazywani, tworzą uczniowie szkół gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych a także studenci, wszystkich stypendystów jest blisko 2 300 osób. Te osoby bardzo często są wolontariuszami i na co dzień świadczą czyny miłosierdzia w swoim otoczeniu.
Pomyślmy, jakimi czynami ostatnich dni, tygodni może się radować nasze serce?

34 komentarze:

  1. piękne pytanie na sobotę... :)
    muszę pomyśleć....

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwrażliwiający post, Basiu. Dziękuję za te słowa, których tak bardzo mi teraz potrzeba na "obczyźnie". Kochana, to prawda, coraz więcej ludzi uważa kanapę za szczęście, a szczęście to zauważać drugiego człowieka, to obecność drugiego człowieka tuż obok, to wzajemne życzliwe relacje... Ach, Basiu, mogłabym tak długo... A co do czynów- no cóż, czasem pochylam się niżej nad losem innych, czasem mniej; ot nasza ludzka małość. Cieplutko pozdrawiam i do serca tulę <3 )

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam ię bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mądrze i... do każdego. Młodość - nie tylko latami się liczy :)

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze Basiu, że nam przypomniałaś te bardzo ważne słowa Ojca Świętego. Ja o nich pamiętam, ale warto o nich przypominać by zyskały jeszcze większą moc. Jak wiemy ludzie zwłaszcza młodzież pamięta, ale szybko zapomina.
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba pamiętać te słowa, mądrość w nich wielka.... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ech, dla mnie jako wolontariusza ŚDM w Krakowie echa tego spotkania będą się jeszcze długo ciągnąć. Chociaż prawda jest taka, że na żywo wiele rzeczy mi umknęło(głównie przez brak radia, a tym samym tłumaczenia, ale też poprzez swoją służbę). Na szczęście wszystkie spotkania papieża z młodzieżą(tłumaczone na polski) można zobaczyć w internecie. Zresztą jednym z punktów na przyszłość dla wolontariuszy było spokojne przesłuchanie sobie słów papieża. Osobiście bardzo przemówiło do mnie zdanie dotyczące dwudziestoletnich emerytów - piękna metafora na dzisiejsze czasy. Myślę, że wybór papieża Franciszka był najlepszym rozwiązaniem, jaki mogli wybrać kardynałowie podczas konklawe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu, dziękuję za pożywkę do kolejnych, długich rozmyślań...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień Papieski to wspinały, żywy pomnik wspaniałego wielkiego CZŁOWIEKA dla innych ludzi ... bo przecież tym dniu wspominamy i JPII i darujemy coś Młodym, którzy dążą też do wielkości:) a z kanapy zawsze warto się ruszyć aby ujrzeć świat z innej perspektywy:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak wiele by się chciało zrobić,tylko jakoś na wszystko brakuje czasu.Wiem,wiem ,czasami tak mało możemy dać od siebie,by innym pomóc po prostu godnie żyć...
    Błogosławieni miłosierni...
    Basiu piękny wpis,skłania do przemyśleń...
    Serdeczności najmilsze zostawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasami niewiele trzeba by uradować czyjeś serce...

    OdpowiedzUsuń
  12. Warto pamiętać takie słowa, uczą nas jak być pięknym i dobrym.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny post i piękne słowa Papieża !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Czasem trzeba niewiele, aby zyskać tak wiele. Pozdrawiam Basiu

    OdpowiedzUsuń
  15. Przytoczyłaś mądre słowa, miejmy nadzieję,że młodzież je wzięła do serca. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczerze - ten papież Franciszek bardzo do mnie przemawia postawą, każdym słowem. I widzę, że łatwo dociera do ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  17. Codziennie zadaję sobie pytanie ile dałam z siebie innym i czy nie mogłam dać więcej. bo byłam leniwa tego dnia lub ... itd.

    OdpowiedzUsuń
  18. Postagem magnífica...amo ser Igreja!!!
    doce abraço, Marie

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za te budujące słowa.

    OdpowiedzUsuń
  20. ZAPAMIĘTAŁAM TE SŁOWA. SĄ W MOIM SERCU.
    SERDECZNIE POZDRAWIAM:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobre pytanie...ile dałam innym...całą siebie Rodzinie...co mogłam pacjentom,....włączyłam sie w akcję szycia poduszek dla dzieci ze szpitala w szczecinie.... chwilę rozmowy koleżannce, która straciła ojca....więcej ostatnio nie zdołałam....

    OdpowiedzUsuń
  22. Ile byśmy nie dali, to zawsze będzie mało... ale trzeba się starać. Żeby dokądś dojść, trzeba zacząć iść. Jesteśmy wygodni i często o tym zapominamy. Trzeba nam wstać z tej kanapy, święte słowa, Basiu.

    OdpowiedzUsuń
  23. pięknie... potrzeba nowych par butów... sporo...:)
    pozdrawiam Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jan Paweł II, Papież Franciszek - Kocham tych ludzi :-))

    OdpowiedzUsuń
  25. PIEKNY POST SERDECZNOSCI POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny post...Pozdrawiam Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Basiu dziękuję Ci za ta niezwykłą lekcję...
    zawsze kiedy wspominam sobie JP II to za każdym razem ogarnia mnie wzruszenie i myślę że to dobrze bo to wtedy są takie moje osobiste chwile ....

    OdpowiedzUsuń
  28. Papież jest mądrym, niesamowitym człowiekiem Każde jego słowo głęboko zapada w moim sercu.
    Piękny post.

    OdpowiedzUsuń
  29. Kochana uwielbiam tu zaglądać, bardzo dziękuje za tak piekny post ! Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń