Przychodziła nocami na nasze podwórko przez trzy kolejne noce...Byłam pewna, że to pies któregoś z pobliskich domostw. A jednak nie, znów okrutny człowiek wypędził? wyrzucił? nie wiem jak to nazwać, pozbył się psa, skazując go na poniewierkę. No cóż, niektórzy ludzie tak mają!!!!!
Więc przygarnęliśmy psinkę ( a mamy już Browara i Rudusia- dwa duże psy) i nazwaliśmy ją Sonia.
Sonia, Sonusia, Soniaczek okazała się wspaniałym pieskiem, wesołym, zabawnym i przymilnym...
Dziś nie mogłam jej dogonić z aparatem!
Jak ktoś mógł porzucić takiego wspaniałego psa?
Sonia zagląda właśnie na terytorium Browara i Rudusia:-)
Browar jeszcze rozmyśla, czy zaakceptować nową koleżankę, Ruduś chwilowo jest nieobecny, pewnie szuka ptaków:-)
I jeszcze kilka zimowych kadrów...
Bo zima też ma swoje uroki!
No proszę, Sonia już drzemie:-)
I już serdeczne pozdrowienia z zimnej Małopolski...
Słodki psiak! Spuszczę zasłonę milczenia na to, że musiała się błąkać, ale na szczęście trafiła do Ciebie - lepszego domu pewnie nie mogła sobie wymarzyć:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ją przegarneliście, mieliscie na to odwagę i mam nadzieje, że się wszystkie czworonogi polubią. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńSonia wiedziała do kogo przyjść,otworzyliście dla niej swoje serce.
OdpowiedzUsuńSzczęście uśmiechnęło się i do Soni i do Was,zyskaliście wspaniałego futrzaka,tylko głaskać,a ona ma wspaniałych ludzi do kochania.
Szkoda że tak mało ludzi wciela w swoje życie mądre słowa A.Mickiewicza
,,Miej serce i patrzaj sercem"...
Pozdrawiam cieplutko Basiu.
Piękny psiak. Nie wierzę że ktoś mógłby ją wyrzucić, może się zgubiła?? Nad Bałtykiem też zimno...
OdpowiedzUsuńJacy ludzie są dziwni zawsze jak zima mnóstwo takich zwierząt zostaje bez obrony przyjaciela i domu - śliczna psina i widać że wesołą Basiu masz serce miłością płynace buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńCzłowiek istota rozumna a taka .... bez rozymna..ech
OdpowiedzUsuńSłodka psinka jak dobrze że znalazła u was dom .
OdpowiedzUsuńBiedny pies...a właściwie to szczęściarz......
OdpowiedzUsuńOjej... Ale miała szczęście, że znalazła dobrych ludzi i dobry dom... Niestety wiele zwierzaków tego nie zazna....
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie zimaaaaaaaaa...
A u mnie śniegu jak nie było, tak nie ma.............
Uściski!
Śliczna psinka! Dobrze, że są na świec ie tacy ludzie jak Ty - dzięki temu takie niewinne stworzenia mają ciepły domu w mrożną pogodę - i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sonia swoim zwierzęcym instynktem znalazła dobrych ludzi. Śliczna psinka, taki nizinny goldenek. Macie dobre serca.
OdpowiedzUsuńZima też ma swoje uroki- stolik po maszynie do szycia i latarenka wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńSonia wiedziała gdzie szukać schronienia- zwierzęta to wyczuwają. Mojej córki chrzestna też przygarnia porzucone, znalezione, źle przez człowieka traktowane i te, które jakimś instynktem przychodzą pod Jej progi- chodzi z nimi do weterynarza, odrobacza, sterylizuje jeśli jest taka potrzeba, szuka domków zastępczych lub na stałe... Jest niemożliwa w tym, co robi. Mam potrzebę udostępnienia Tobie linku, bo jestem poniekąd z Niej dumna: https://www.facebook.com/anna.strychalska.7?fref=ts
Pozdrawiam cieplutko
Psina wiedziała, gdzie trafić - do dobrych ludzi:))
OdpowiedzUsuńjesteście super Basiu:)
Basiu masz wielkie serducho!!! Psinka jest prześliczna i znalazła najlepszy dom na świecie:))
OdpowiedzUsuńJaka bidulka...dobrze, że trafiła na takich dobrych ludzi :)
OdpowiedzUsuńŚliczna Soniulka, dobrze że trafiła na dobrych ludzi z pewnością odwdzięczy się za Wasze serce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco w mroźny wieczór :)
Bardzo się cieszę, że jest tylu wspaniałych ludzi, których zainteresował los Soni. Zapewniam, że już nam dała wiele radości. Zresztą, pokazany w poście Browar też jest w ten sposób przygarnięty i ma za sobą okrutne doznania. A jest fantastyczny i nikt z domowników nie oddałby go za żadne skarby! Kochamy zwierzęta- to też Boże stworzenia, a przy tym wierne...
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za tyle ciepłych wpisów i serdecznie pozdrawiam.
Hihi jak się wyłożyła :P zupełnie jak moja Fifi, gdy ma iść na dwór (bo mój pies w przeciwieństwie do każdego innego nie cierpi wychodzić na dwór) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Viola
Sonia lubi wychodzić, ale do wygód też się szybko przyzwyczaja:-) Pozdrowienia dla Fifi:-)
UsuńBasiu masz dobre serduszko. Śliczna jest i na pewno Ci się odwdzięczy że przygarnęłaś. Pozdrawiam i buziaki posyłam.
OdpowiedzUsuńśliczny psiaczek :))
OdpowiedzUsuńBasiu, jaki śliczny piesek!! Jak to dobrze, że przygarnęłaś, oj jak dobrze. Straszne to musi być dla tych bezdomnych zwierząt w taki mróz szukać schronienia. Psinka wygląda na zwierzątko łagodnego charakteru, taka "biała, delikatna dama".
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawiedził Was sam anioł w swej białej postaci. Widział gdzie zapukać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafił właśnie do Was.
Rzeczywiście, zasłużyła na najdelikatniejsze określenia!
OdpowiedzUsuńSonia jest wielką damą:-))))
Wspaniały piesek, dobrze ze masz takie dobre serduszko!:)
OdpowiedzUsuńBasiu, nie rozumiem takich ludzi. Myśmy mieli psa przez 16 lat, wszędzie z nami jeździł na rowerze.
OdpowiedzUsuńDobrze, że są jeszcze ludzie o dobrym sercu, ale wszystkich wyrzuconych zwierząt nie da się przygarnąć.
Cieplutko pozdrawiam:)
Pies jest zawsze związany z rodziną, do której należy! Nasza Sonia bardzo się stara zaskarbić miłość, być może boi się powtórnego odrzucenia- ale to jej nie grozi:-)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Sonia,aż się napatrzeć nie mogę,dobrze że trafiła do Was...a moja urocza świąteczna znajdka,też ją ktoś wyrzucił, znalazła już szczęśliwy dom:)Serdecznie pozdrawiam z zimnego łódzkiego:)
OdpowiedzUsuńŚliczna psinka, jaka szkoda, że spotkał ją taki los ale dobrze, że znalazła nowy dom i wygląda na szczęśliwą:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że już jest szczęśliwa, bo aktualnie doznaje całą masę czułości i wszyscy się nią interesują:-)
OdpowiedzUsuńBasiu, jak dobrze, że ją przygarnęliście. Jak patrzę na swoje piecuchy, które teraz wygrzewają się pod kominkiem, to sobie myślę, że są gdzieś takie, które marzną na mrozie i zimy nie przeżyją.
OdpowiedzUsuńŻal mi tych zwierząt!
UsuńJaki piękny piesek:))jak ludzie mogą wygonić z domku na taki mróz taką biedną psinkę:))dobrze,że jesteś Basiu:)))
OdpowiedzUsuńSonia daje nam tyle radości!
UsuńDobrze ,że na świecie jest więcej dobra niż zła,dobro powraca ze zdwojoną siłą,pamiętaj:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Renatko:-)
Usuń