czwartek, 6 czerwca 2013

Patrzyła sercem przez stare, małe okienko.

Babcia

Babcia patrzyła łagodnie
przez małe okienko swojej izby
posyłając mi uśmiech
jak podarunek na drogę.
Za nią szły 92 lata biedy i upokorzeń,
dziewięć razy powiedziała TAK nowemu życiu,
jej oczy widziały okrucieństwa dwóch wojen
i nikt nie usłyszał skargi...
Żyła tak długo
a jednak za krótko
bo piękne było jej serce.
Dziś brak mi jej dobroci,
nie siedzi już w swoim okienku
a może
w niebie też ma też swoje okienko
przez które patrzy i czuwa nad nami.

Oto okienko z ciepłym wspomnieniem. Zaczęłam pisanie wspomnieniem o babci, bo właśnie ona pokazała mi jak wije się wianki.
Jako dziecko wyrzucałam jej, że nie wyszła za mąż za ułana ( stacjonowali na błoniach nieopodal miejsca, w którym mieszkam od urodzenia). Babcia Józia jednak wybrała dziadka Józka ( tego, który budował chaty po powodzi w 1934 r.)
Była skarbnicą mądrości i dobroci, nic więc dziwnego, że powierzałam jej swoje dziewczęce sekrety.
Nie żyje od 19 lat, a ja nadal widzę jej "ślady na piasku".
Kochała kwiaty, niestety ze względu na wszechobecną wtedy biedę, nie mogła kupić sadzonek kwiatów ogrodowych. Za to żyła wśród tych najpiękniejszych- polnych.

 Korzystając z bezdeszczowych chwil nazrywałam kwiecia na wianek.


A uplótłszy- zawiesiłam na babcinym oknie, z którego machała mi ręką gdym wyruszała w drogę...


A potem położyłam na ziemi, na kamieniach... by mogły przemówić...


18 komentarzy:

  1. Ładne. Bardzo.
    Te Babcie, które tyle przeszły, a nie skarżyły się....

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne wspomnienia:) a polne kwiaty chyba są najpiękniejsze, pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie piszesz, a w Twoich słowach jest nie tylko mądrość, ale i Wielkie Serce, takie pisane dużymi literami. I dopóki są takie osoby jak Ty, te wspomnienia i ta mądrość, jest nadzieja.Powinniśmy czerpać z tej wiedzy. Ludzie nauczyli się narzekać na wszystko ... a co mogłaby powiedzieć Twoja Babcia, zapewne powiedziałaby " Jak Wam teraz dobrze " . Cieszmy się każdym dniem, nauczmy się dostrzegać i cenić to co mamy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam wszystkim, a Bożenka pięknie podsumowała, mamy znacznie lepiej niż nasi przodkowie, a wielu ludzi nie potrafi tego docenić, stąd ta tematyka moich postów. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja babcia mówi, że teraz ludzie mają bardzo dobrze.
    Pięknie piszesz, przywołujesz wspomnienia choć u mnie to bardziej prababci która siadała z różańcem na schodkach z tyłu domu.
    Piękny Twój blog i cieszę się, że to wszystko piszesz i w dodatku tak pięknie:)
    Śliczny wianuszek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawne czasy mają niepowtarzalną atmosferę...pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. pieknie :)
    jak kocham maki i chabry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pieknie napisane i piekne wianki

      Usuń
    2. Muszę namalować taki obraz, pozdrawiam makowo:-)

      Usuń
  8. Babcia..milo brzmi to slowo..dzis sama jestem babcia(szepne Ci na ucho ,ze moja babcia byla o niebo lepsza od naszej polskiej pogodynki,znala wszystkie leki na moje choroby i to wlasnie ona, patrzac mi na reke przepowiedziala, ze gdy bede miala 50 lat wyjade z kraju i tak sie stalo.Moja kochana "czarownica".Nie zyje juz30 lat.Piekny temat poruszylas, pieknie napisalas, a kwiatami zlozylas swojej babci piekny hold pamieci.cenie Cie za to ogromnie.)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Alicjo, gratuluję Ci Babciowania- wiem o tym z Twojego bloga. Dobra babcia to skarb. Życzę Ci żebyś była taką jak Twoja i moja były. Pozdrawiam cieplutko, jeszcze nie- babcia:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie piszesz o swojej Babci. Ja swoich prawie nie znałam - zmarły jak miałam 6 i 11 lat. Obie również przeżyły dwie wojny i nigdy się nie skarżyły. Z opowiadań mamy i siostry wiem jak bardzo dużo przeszły w życiu, dlatego ja - chociaż dużo młodsza - również nigdy się nie skarżę i jestem szczęśliwa mając to co mam. Po obejrzeniu takich filmów jak 'Katyń' i 'Róża', mając świadomość, że w tych czasach tam gdzieś żyli moi dziadkowie i rodzice - wszystko się zmienia i pewne sprawy nabierają zupełnie innego wymiaru.
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  11. Dokładny przepis na nalewkę różaną:
    Płatki wsypać do słoja na 3/4 i zalać wódką 50 procentową. Alkohol powinien być ponad płatkami na wysokość 4 cm. Odstawić w chłodne miejsce i trzymać przez dwa miesiące, a nawet dłużej, aby nalewka nabrała koloru ciemnego bursztynu. Następnie przefiltrować przez bibułę, ale płatków nie wyciskać. Dodać syropu cukrowego według smaku i zlać do butelek. Po kolejnych 4 miesiącach nalewka jest gotowa.

    Tak więc 'miałaś nosa' z tym cukrem :)
    Syrop cukrowy robi się gotując trochę wody i wsypując maksymalną ilość cukru jaka się rozpuści.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo Ci dziękuję Joasiu zarówno za miłe słowa jak i dokładny przepis, serdecznie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. A tutaj jak zwykle człowiek wpada na chwilę i nie umie przestać czytać i oglądać. Co do babci to zdecydowanie mamy za dobrze i w głowach a i nie tylko nam się poprzewracało. Przykład brać powinniśmy :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miło mi, że wpadasz i znajdujesz czas pomiędzy czytaniem stosów świetnych książek. Podziwiam Cię, bo sama uwielbiam czytać!

    OdpowiedzUsuń
  15. Basiu- piszę pod tym postem, chociaż obejrzałam ich parę. Trafiłam do Ciebie po komentarzu pod moim postem i na pewno zostanę na dłużej. Jestem zapaloną miłośniczką natury (chyba po tatusiu) choć nie poświęcam jej swojego bloga, bowiem nie umiem i nie potrafię ubierać w słowa tego, co czuję na widok cudowności tego co mnie otacza- chyba nie jestem dobrym obserwatorem, a czasem myśl przychodzi po niewczasie...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń