Najpierw zaległości...czyli obraz dla Agatki Z, który wygrała w losowaniu na 7. urodziny " 5 pór roku".
Agatka wybrała wiosenne kwiaty, więc namalowałam jej bzy i konwalie, niech jej czynią wiosnę przez cały rok.
A potem...wspomnienia. Św. Kazimierz przeminął, wedle przysłowia, zima powinna pójść do morza, ale w jaki sposób skoro jeszcze nie przyszła? Najstarsi mieszkańcy naszej wioski takiego braku zimy nie pamiętają!
Śniegu i mrozu nie było, za to chorób dostaliśmy nadmiar, zwłaszcza tych wirusowych różnego typu!
Na własne potrzeby zmodyfikowałam stare przysłowie, bo na Kazimierza, pierwszy raz pokonałam drogę z domu do szkoły jako nauczyciel. Od tego dnia minęło 35 lat...
Wracam myślami do mojej pierwszej szkoły, w której spędziłam czternaście i pół roku w pełnej harmonii z mieszkańcami wioski, we wzajemnej życzliwości, współpracy, w trosce o rozkwit szkoły ubogo wówczas wyposażonej, ale skierowanej na dobro dziecka.
Kiedy reforma powołała do życia gimnazja i odchodziłam do nowej placówki, było mi niezmiernie ciężko opuszczać Gorzyce i pozostawiać wspólny dorobek prawie 15 lat.
Przewodniczącą Rady Rodziców była p. Zosia, prosta kobieta ze wsi, matka gromadki dzieci, niezamożna, ale o wielkim, otwartym sercu, zaangażowaniu i cudownym humorze. Pamiętam jedną z zabaw choinkowych, na której wystąpiłam w czarnej asymetrycznej, skóropodobnej sukience, z kokardą na ramieniu, drapowaną na przeciwległym boku ( projekt własny). Zosia po wnikliwych oględzinach stwierdziła, z zastosowaniem różnych epitetów, że mam kosmiczny strój:-)
Ileż w tej szkole było imprez, uroczystości patriotycznych, religijnych, zabaw tanecznych dochodowych na cele szkoły, ile wycieczek, ile radości, ilu wspaniałych ludzi tam spotkałam...
To był piękny czas, do dziś wracam tam z radością i jestem nadal mile widziana wśród tych ludzi.
Brązowy neseserek, który otrzymałam na pamiątkę pożegnania, jest nadal ze mną, a w nim " ściągawka" Zosi z dnia pożegnania, jakże miła i szczera...
Przez cały okres mojej pracy, gromadziłam zdjęcia i pamiątki, które teraz są wspomnieniem tamtych minionych lat, kiedy życie było prostsze bo nie obowiązywało wówczas wiele durnych przepisów, a zdrowy rozsądek stosowany był na co dzień.
A na Dzień Kobiet były goździki, dziś wyparte przez tulipany:-)
Ale wszystkie kwiaty są piękne, ja jednak tęsknię za goździkami...
Serdeczności Wam ślę...
Piękne słowa pożegnania. Warto takie przechowywać. To jest Twój obraz, Twoje serce jakim obdarzasz wszędzie i zawsze. Twój szacunek dla ludzi z jakimi spotykałaś się i spotykasz na swojej drodze, wraca ciągle Basiu do Ciebie.
OdpowiedzUsuńBasiu, jesteś wspaniałym Człowiekiem i wśród ludzi rozsiewasz dobro i piękno.
OdpowiedzUsuńTulę.
Piekny obraz. Kocham bzy. U nas, niestety, ich nie ma, ale za to sa tulipany, i wiele innych cudow. Ile wspomnien po przeczytaniu tego posta…
OdpowiedzUsuńNiezapomniane i miłe wspomnienia zostają cały czas w naszej pamięci. Piękny wiosenny obraz. Pozdrawiam cieplutko 💖
OdpowiedzUsuńBasiu, piękne słowa Pani Zosi oddają całą prawdę o Tobie. Tyle wdzięcznych Ci serc za Twoje oddanie przez te lata to największy skarb, o którym niejeden marzy. A obrazek też zasługuje na podziw. Nie marnujesz talentu :) Ciesz się przedwiośniem, Twoją najpięknieszą porą roku :)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa Pan Zosi. Nie wiem, jak to się stało, że Bóg oplątał nasze ścieżki, ale jestem za to mu ogromnie wdzięczna. Kiedy czytam Twoje wspomnienia, przemyślenia, czuję się, jakbyśmy szły obok siebie. Jakbyśmy szły polnymi drogami, a Ty opowiadasz, a ja się uczę z uśmiechem na twarzy. Zawsze się tak czuję. Tęsknię za spotkaniami sąsiadów na ławkach przed blokiem, zabaw dzieci w gumę. Tęsknię za prostotą. Nie pasuję do nowoczesności i nie muszę. Nie wiem, ale jakoś musiałam to napisać. hehe Chciałabym mieć taką dyrektorkę szkoły, taką nauczycielkę, ale mam taką duchową przyjaciółkę i ogromnie jestem za to wdzięczna. Basiu, cieszysz mnie bardzo. <3
OdpowiedzUsuńCudowny wiosenny obraz i wspaniały post. Piękne słowa Pani Zosi. Cudowne wspomnienia Basiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Masz Basiu tak wiele pięknych wspomnień. Ten blog jest niezwykłym pamiętnikiem niezwykłej osoby.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Cudowne są takie chwile, które można po latach wspominać. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA ja dostałam od ucznia bukiet gożdzików! Ale miałam frajdę!Ale jak ptrzę na obraz, to aż musze napisać, że bzu i konwalii nie zamieniłabym na żadne inne kwiaty ze względu na zapach! Buziaki!
OdpowiedzUsuńMasz rację Basiu, dawniej szkoła była dla ucznia, teraz dla papierów:( Też uczyłam w tych czasach, gdzie wszyscy potrafili się integrować, rodzice i nauczyciele żyli szkołą, wspólnie działali na rzecz uczniów, czego niestety nie można powiedzieć o większości obecnych rodziców:( Bzdurne przepisy i niekompetentni ministrowie zniszczą oświatę. Boję się, bo w takich trudnych czasach uczniami są i będą moje wnuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu:)
Basiu masz piękne wspomnienia...
OdpowiedzUsuńObraz przepiękny, już mam wiosnę w domku.. . Dziękuję jeszcze raz bardzo bardzo. Pozdrawiam
To wspaniałe wspomnienia. Dobrze, że je gromadziłaś, bo teraz w każdej chwili możesz powspominać minione , dobre czasy. Goździki również uwielbiam, nawet mam od wielu lat sztuczne , wyglądają jak żywe dlatego bardzo o nie dbam. Obraz śliczny. Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życze
OdpowiedzUsuńKażdy z nas pielęgnuje w sercu wiele pięknych wspomnień. One dodają nam sił, są kotwicą a zarazem skrzydłami codzienności.
OdpowiedzUsuńBasiu, musisz być wspaniałym człowiekiem, wspaniałym pedagogiem. Wnuki mają szczęście, bo to głownie babcię wychowują :-))) Uściski
OdpowiedzUsuńps. Najwięcej miłości i mądrości dostałam od babci i to owocuje do tej pory, a już sama mogę być babcią, hehe
I tego Ci Marzenko życzę
UsuńBasiu!
OdpowiedzUsuńJesteś niezwykłym wspaniałym człowiekiem. Kocham twoje wspomnienie i zawsze czytam je z uwagą.
Pozdrawiam:)
Bardzo się cieszę
UsuńPiękny obraz, nostalgiczne wspomnienia, tak jak zwykle u ciebie.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPiękne Basiu wspomnienia.
OdpowiedzUsuńW tym roku szkolnym minie 36 lat mojej pracy. Myślę powoli, by odejść na emeryturę.
Nie ukrywam, jestem wypalona...
Moc pozdrowień posyłam.
Mądra decyzja Basiu ❤️
UsuńBasie moje drogie...
UsuńJa tylko mogę jeszcze pomarzyć o emeryturze....
Pozdrawiam nie tylko nadzieją na piękną wiosnę
Jesteś zbyt młoda i ciesz się tym:-)
Usuń