V niedziela Wielkiego Postu była w wyobrażeniach ludu polskiego dniem walki zimy z wiosną, walki na śmierć i życie.
Stąd inna nazwa tego dnia – Śmiertelna Niedziela.
W tym roku tylko przez środki masowego przekazu możemy zobaczyć krzyże zasłonięte fioletowym płótnem aż do Wielkiego Piątku.
Fioletowe przesłony odwracają nasz wzrok od okrutnych cierpień Chrystusa każąc nam sięgać w istotę ofiary Jezusa i daru, jaki przez Jego śmierć i zmartwychwstanie, otrzymaliśmy.
Przydomowy lasek na tę niedzielę, jakże inną od minionych czarnych niedziel z lat ubiegłych, pokrył się kobiercami fiołków wygrzebujących swoje główki spod dębowych, zeschniętych liści.
Fiołki mają ten sam kolor co zasłony skrywające cierpienie Chrystusa przed naszymi oczyma.
W ten sam kolor ubrał się pierwszy ogrodowy hiacynt.
Sięgnęłam po " Rok polski", Zofii Kossak, który jest skarbnicą polskich zwyczajów i tradycji.
Zaczytuję się tym, co do powiedzenia miała nasza znakomita, w pewnym sensie, również zapomniana, Pisarka.
Zapomniane nazwy, zapomniane obyczaje, zapomniane piękne karty naszej tradycji.
Dla przypomnienia napiszę dziś nazwy każdej z niedziel Wielkiego Postu, i tak, w kolejności od I do VI nazwały się one: Wstępna, Sucha, Głucha, Śródpostna, Czarna, Palmowa.
Niedzielę Palmową i Wielkanoc będziemy świętować zupełnie inaczej, nie z własnej woli.
W tym roku nie wysyłam żadnych kartek tradycyjną drogą. Muszą wystarczyć życzenia elektroniczne, nie chcę dodawać pracy listonoszom w tym ciężkim okresie, oni też mają swoje rodziny i nie powinni się narażać. Myślę, że wielu z nas myśli podobnie.
Pozostając w tym trudnym czasie, pełnym lęku i niepewności zamieszczam wiersz, niech on wzmocni naszą nadzieję.
Pieśń nadziei
Rozpięty między niebem
i łanem pól
poczerniały od wichrów i burz
spoglądasz w dal cierpliwie
wiejską drogą
idzie człowiek Twoja tęsknota.
już serce bije niepokojem
już podnosisz zmęczony wzrok
jest tak blisko
na wyciągnięcie przybitej dłoni
odszedł
sam
kamienistą drogą
gwoździe znów kaleczą
święty krzyż
tylko skowronek
śpiewa pieśń nadziei.
Nadzieję naszą chce wzmocnić nieśmiała jeszcze wiosna, która przyobleka się w radosne barwy.
A ja Wam wszystkim życzę zdrowia i nadziei na szczęśliwe wyjście z tej bardzo trudnej sytuacji...
Ten czas pozwala nam wejść w siebie i zobaczyć za Kim i za czym tęsknimy i co wypełnia nasze serca...
Bardzo lubię Twoje wiersze Basiu, tak chwytają za serce. Przyznam się bez bicia, że nie znałam nazw tych niedziel, po za Niedzielą Palmową, u nas się ich nie używa. U mnie także fiołki wzięły w posiadanie trawiaste połacie mojego ogrodu. Życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńU nas od zawsze funkcjonowała nazwa czarnej niedzieli.
UsuńPiękny wiersz Basiu, adekwatny do naszych nastrojów. Pierwszy raz niedziela palmowa bez poświęcenia palemki będzie, ale trudno, za rok może się uda świętować w kościele i z rodziną. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzłowiek niczego nie jest pewien.
Usuń...tylko wiosna w tym roku taka smutna prawdziwie.
OdpowiedzUsuńChcę się cieszyć, ale coś nie pozwala,
jakby serce nagle posmutniało ,
jakby czarne chmury zakryły niebo
na długi czas, niełatwy to czas.
Pozdrawiam Basiu !
Bardzo trudny, dla każdego inaczej.
UsuńJa również nie znałam nazw tych niedziel, a nazwa: Czarna Niedziela
OdpowiedzUsuńbudzi we mnie przerażenie.
Może nie nie piszmy o czarnych chmurach, czarnych nastrojach, bo tej czerni bez tego i tak aż za dużo.
Pozdrawiam :)
Każdy kolor ma swój sens i nie uciekniemy przed żadną barwą!
UsuńŻeby w samotności dostrzec to, czego zazwyczaj nie dostrzegamy. Tylko natura jest niezmienna tej wiosny. Serdeczności Basiu.
OdpowiedzUsuńTo trudna lekcja, ale każdy musi ją odrobić, nie ma wagarów.
UsuńNie znałam tych niedziel. Bywam u Ciebie, ale piszę dopiero dziś. Przesyłam wirtuale uściski Basiu:):):)
OdpowiedzUsuńRadko się o nich pisze.
UsuńWiosenne.
OdpowiedzUsuńCzy ludzie naprawdę podniosą oczy i dostrzegą to co najważniejsze ? Nadzieję płynącą z krzyża? Mimo wszystko mam nadzieję, że tak. Gdyby nie ta ufność to skupiłabym się tylko na pretensjach do losu, do takich czasów i.t.p. Poruszające słowa Twojego wiersza. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI ja myślę podobnie. Pozdrawiam Ewuniu.
UsuńI u mnie pokazały sie fiołki. Same wysiewają sie co roku w ogrodzie, budząc mieszaninę uczuć.A skowronek niezmiennie śpiewa co rano o nadziei. Śpiewa prosto, wytrwale i głośno. Posłuchajmy zatem skowronka. Niech przynajmniej on przynosi pociechę.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski zasyłam Ci, Basiu!*
Oleńko wszelkiej pociechy Ci życzę ❤️
UsuńBasiu, zacznę od tego, że te Twoje wiersze są takie...natchnione. Nie umiałabym tak wyrazić swoich emocji. Masz prawdziwy dar. Piękne kwiaty. Uwielbiam te o kolorze silnie nasysonego niebieskiego i fioletu. odpowiedniego na ten czas Wielkiego Postu i ... smutku związanego z pandemią. Ale potrzebne są też barwy niosące nadzieję, żeby całkiem się nie zatracić w smutku. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMasz rację i dlatego tak dużo żółtego!
UsuńZnam te nazwy kolejnych niedziel Wielkiego Postu, ale może dlatego, że wychowałam się w takiej, a nie w innej rodzinie. Dla mnie jest to prawdziwe błogosławieństwo. Ślicznie masz Basiu w tym swoim ogrodzie. Ja niestety muszę się zadowalać kwiatami w mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mój ogród też mocno " zbiedniał", a teraz Kubuś zaczyna w nim " porządki".
Usuńciężki czasy nadeszły,może ta chwila na zatrzymanie się była koniecznością.....
OdpowiedzUsuńWszystko ma swój sens...
UsuńŻycie nam zafundowało prawdziwe rekolekcje wielkopostne, a czarna niedziela, w obecnej sytuacji, brzmi przytłaczająco.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko przyroda chce poprawić nam nastrój, chociaż u mnie żadne z tych kwiatów jeszcze nie kwitną.
Trzymaj się Basiu:)
To szczególny czas.
UsuńPrawdziwe barwy wielkopostne w ogrodzie. Mam nadzieję ,że jeszcze będzie radośnie jak to wszystko się skończy.
OdpowiedzUsuńOby te słowa spełniły się najprędzej.
UsuńBasiu, Twoje słowa są tak piękne jak te wiosenne kwiaty.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Zofię Kossak.
Tulę.
To wspaniała Pisarka.
UsuńSmutne to wszystko i przygnębiające:)))
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć nadzieję.
UsuńOj chyba najtrudniejszy wielkopostny czas przeżywamy. Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖
OdpowiedzUsuńMasz rację.
UsuńInna wiosna, inny czas wielkopostny...
OdpowiedzUsuńZ każdym dniem bardziej się boję o moich bliskich, przyjaciół...
Basieńko zdrowia zatem życzę.
Dziękuję Basiu, to najważniejsze życzenia.
UsuńWydaje mi się, że Wielki Post mamy nie tylko w kalendarzu ale i w życiu. Miejmy nadzieję, że tak jak przyszło Zmartwychwstanie tak i do naszego zwykłego świata wróci radość. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńI ja w to wierzę.
UsuńZdrowia Basiu. Dużo zdrowia. Piękny wpis. Przeczytałam go mojej córci.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę
UsuńDziwne Święta nas czekają, a Twój wiersz skłania do refleksji. Ten czas pokaże nam co naprawdę cenimy i co jest ważne w naszym życiu, żeby "tylko" przeżyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
To czas głębokich refleksji
UsuńJejku jak pięknie :-) w tym czasie ta wiosna jest taka inna i tak zachwyca. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny ❤️
UsuńZachwyca mnie ten bukiecik fiolkow. I zloc zolta, bez ktorej trudno sobie wyobrazic wiosne w moich rodzinnych stronach. Za moich czasow, duzo jej bylo na lace za dworem, podczas gdy zbocza byly pokryte fiolkami. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak dobrze że przypomniałaś mi Kasiu tę nazwę, dziękuję
UsuńBasiu
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję. Nie miałam pojęcia, że istnieją takie niedziele. Piękne oznaki wiosny w Twoim ogrodzie. U mnie fiołki w tym roku wyjątkowe marne. Jest zbyt sucho a te maleńkie ślicznotki uwielbiają wilgotną glebę.
Serdecznie pozdrawiam:)
A moje się nawet rozkręciły 😃
UsuńBasiu, piękny wiersz, piękne kwiaty... Teraz każdy z nas potrzebuje jakiejkolwiek namiastki piękna, radości i cieszę się, że ją niesiesz. Czas wielkopostny skłania do refleksji, gdy połączymy go z trwającą epidemią i piętnastą rocznicą śmierci naszego ukochanego papieża, nie sposób pomyśleć i pochylić się nad sobą, ale też nad obrazem całego świata, co te niedobre czasy chcą przekazać każdemu z nas... Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka Basiu!
OdpowiedzUsuńDobrze, że epidemia koronowirusa kwiatuszków nie niszczy. One bardzo rozweselają samotne dni :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWitaj porannie Basiu
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że możesz cieszyć się kolorami w Twoim ogrodzie. Ja nie mam takiej możliwości. U mnie teraz zamieszkały smutki. Po prostu są i nie mają ochoty na odejście. Ale takie zdjęcia jak u Ciebie wywołują uśmiech. A wiersz....
Pozdrawiam budzącą się powoli niedzielą
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń