Moja Babcia często wspominała narodziny mojej Mamy i jej sąsiadki. Otóż 13 sierpnia 1930 roku wypadał w środę. Na ten dzień przypadł szósty w życiu mojej Babci, poród, co wcale nie oznaczało, że będzie łatwy. Wezwana do pomocy miejscowa akuszerka- babka pomagająca rodzącym na wsi kobietom, ponaglała babcię żeby się pośpieszyła bo w sąsiednim domu zaczynała rodzić kolejna kobieta!
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i w odstępie dwóch godzin przyszła na świat Maria i jej sąsiadka Michalina. Całe życie mieszkały po sąsiedzku i często wspominały ów dzień. Sąsiadka ma dziś 88 lat, a moja Mama świętuje na niebiańskich łąkach, bo przecież za dwa dni święto Matki Bożej Zielnej, która była jej Patronką i którą w niezwykły sposób czciła.
Wniebowzięta- Zielna
Szukam Cię w ziołach
od wczesnej wiosny
wypatruję o świcie nad łąkami
jak dojrzewasz w polskich ziołach
gdy z promieniem słońca otwierasz ich serca
pewnie wtedy mieszkasz na wsi
i opuszczasz kościoły na czas lata
by w snopach zbóż i w słonecznikach
w zielnikach znojem pisanych
powracać na ołtarze sierpniową porą
choć tak naprawdę
ziołami wędrujesz do nieba.
wypatruję o świcie nad łąkami
jak dojrzewasz w polskich ziołach
gdy z promieniem słońca otwierasz ich serca
pewnie wtedy mieszkasz na wsi
i opuszczasz kościoły na czas lata
by w snopach zbóż i w słonecznikach
w zielnikach znojem pisanych
powracać na ołtarze sierpniową porą
choć tak naprawdę
ziołami wędrujesz do nieba.
Jak widać na zdjęciu, kwiatowe zamiłowania odziedziczyłam po Mamie, która w dawnych czasach nie mogła sobie pozwolić na zakup drogich sadzonek, a mimo tego, jej ogród zawsze tonął w kwiatach i wśród licznych zajęć był systematycznie czyszczony z wszelkich niepotrzebnych roślinek.
15 sierpnia we wszystkich kościołach będą umieszczone piękne wieńce, a wierni powędrują z bukietami ziół i kwiatów do Tej, co " łąki umajone" ma w szczególnym władaniu...
Z tym sierpniowym świętem najbardziej kojarzą mi się mieczyki ( gladiole), których uprawę kilka lat temu porzuciłam ze względu na konieczność przechowywania cebulek oraz palikowania roślin, ale z wiekiem człowiek staje się sentymentalny i w tym roku posadziłam kilkanaście roślin powracając tym samym do tradycji " maminego ogródka".
Onętek ( kosmos) , którego ziarna w zamierzchłych czasach przysłała z dalekiej Ameryki siostra mojego dziadka, rośnie nieprzerwanie bo jest żywotny, a był jedną z ulubionych roślin Mamy.
I oczywiście- lilie i liliowce zdobywane przed laty od koleżanek, a dziś dostępne w każdym ogrodniczym sklepie...
Post pisany na chwałę Matki Bożej Wniebowziętej i ku pamięci Jej czcicielki obchodzącej w tym dniu swoje imieniny zamieszcza jubilatka świętująca 14 sierpnia 36. rocznicę ślubu:-)
Wszystkim Mariom życzę szczególnej opieki ich Patronki, a sierpniowym Jubilatom wszelkiego dobra na każdy dzień życia.
Biorącym udział w zabawie fotografii osobliwych dziękuję i wyjaśniam, że tęcza " nisko" powstała podczas podlewania ogrodu strumieniem z węża ogrodniczego odpowiednio podświetlonym przez słońce. Bobrowe ołówki zrobiły furorę, mogę jeszcze zamówić kilka, choć mam nadzieję, że bobry powędrowały trochę dalej i dadzą spokój drzewom znad naszej rzeki.
Na koniec " katarynka" kłania się wszystkim i żegna się do następnego posta.
Nagrodą dla uczestników zabawy niech będzie poranna rosa wraz z wiejskim sierpniowym powietrzem:-)
Basiu, bardzo lubię stare historie, więc tę o narodzinach Twojej Mamy przeczytałam z ogromną przyjemnością. Przepiękny wiersz! Masz świetną rękę do kwiatów, pewnie po Mamie:) Składam też serdeczne życzenia na kolejne lata Waszego wspólnego życia, niech Wam Matka Boska błogosławi. Dla mnie także sierpień jest wyjątkowy - moja Mama też jest sierpniowa, a dzieci w sierpniu obchodzą imieniny:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUkłony dla Mamy.
UsuńBardzo ładny wiersz Basiu, pięknie też napisałaś o Twojej Mamie, a ogród jak marzenie.:) Gratulacje z okazji rocznicy, życzę Wam kolejnych pięknych rocznic w zdrowiu i radości oraz Bożego błogosławieństwa każdego dnia. Serdeczności.:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy!
UsuńDzięki wspomnieniom nawet najprostsze rzeczy nabierają nowego wyrazu. Data kojarzy się z czyimś świętem. Kwiaty - z czyimś życiem. Przepiękny post, Basiu.
OdpowiedzUsuńWarto je pielęgnować.
UsuńPrzepiękne są Twoje kwiaty. I ja jestem sierpniowa. Bardzo lubię mieczyki. Gratuluję rocznicy
OdpowiedzUsuńTo najlepsze życzenia Ci posyłam.
UsuńBasiu wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Piękne te Twoje kwiaty :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie i kolorowo. Kwiaty cudowne, a wśród nich także i mój ukochany Cosmos - uwielbiam go
OdpowiedzUsuńBo jest wyjątkowy.
UsuńNie,no Basiu ja muszę w końcu kiedyś odwiedzić ten Twój ogród:)))jest cudny:)a wiersz kradnę:)mogę????
OdpowiedzUsuńJak te lilie długo kwitną :) Piękne wspomnienia... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLilie już przekwitły, ale pasowały mi do tego wspomnieniowego posta.
UsuńBasieńko, piękny wiersz i piękne kwiaty. Bo piękną masz duszę, kochana.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu.
UsuńPiękny, sentymentalny wpis Basiu okraszony ładnymi zdjęciami.....
OdpowiedzUsuńMasz u mnie książkę więc proszę wyślij mi mailem adres, bym mogła ja wysłać.....
Bardzo się cieszę Aniu i dziękuję.
UsuńPrzepiękny wzruszający post i cudowne fotki z Twojego kwiatowego ogrodu !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Człowiek docenia z czasem różne sprawy.
UsuńOby każdy miał taką mamusię co miłością w pamięci zostaje na zawsze :-)
OdpowiedzUsuńWczoraj się właśnie zachwycałam bukietem mieczyków, który przytargałam aż z Hali Mirowskiej. Jakie to piękne kwiaty, napatrzeć się nie mogę i też zrobiłam mnóstwo zdjęć, tak mnie zachwyciły. uściski :-)
Wyobrażam sobie ten bukiet! idę zobaczyć czy jest na blogu?
UsuńTo właśnie onętek kojarzy mi się z moją Mamą, której też już nie mam.
OdpowiedzUsuńI znów jesteśmy podobne...
UsuńPiękne wspomnienia wśród cudnego kwiecia. Za życzenia dziękuję, bo zarówno jubilatką jak i imienniczką sierpniową jestem.
OdpowiedzUsuńWszystkiego, co najpiękniejsze Ci życzę Marysiu.
UsuńCudowne kwiaty. Fioletowy mieczyk, niezwyklej urody, przywolal moje wspomnienia z dziecinstwa, kiedy w naszej wiosce byl dla mnie fascynujaca rzadkoscia.
OdpowiedzUsuńKiedyś to była rzadkość.
UsuńWzruszająca historia...
OdpowiedzUsuńA te lilie piękne - zapewne odurzająco pachną!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Teraz zapachowy prym wiedzie maciejka.
UsuńMoja mama również lubiła kwiaty.
OdpowiedzUsuńRozmawiała z nimi :)
Podobno wtedy lepiej rosną.
UsuńPiękne wspomnienia. A zamiłowanie do kwiatów Droga Basiu masz wielkie i cudowne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
To jedna z moich pasji.
UsuńDziękuję za ciepłe słowa pozostawione na moich zielonych stronkach. Piszesz, że masz dużo wierszy z kapliczką? Możesz mi jakieś podesłać na maila? Zresztą ciekawa jestem Twoich innych wierszy. Gdzie można je przeczytać?
OdpowiedzUsuńZdjęcia mieczyków, czy jak kto woli gladioli, rozczuliły mnie, Są to kwiaty, które przypominają mi o mojej Babci. W lipcu, sierpniu, gdy je widzę, to zawsze je kupuję,
Sierpień... to moja ulubiona pora roku, czas spadających gwiazd, święto Matki Boskiej … Dlatego proszę wyjrzyj wieczorem przez okno. Życzę Ci widoku spadających gwiazd. Może spadająca gwiazda spełni nasze marzenia?
Pozdrawiam wszystkimi urokami sierpnia
Podeślę Ci wiersze z radością.
UsuńBasiu najserdeczniejsze życzenia dla Was, szczególnie opieki Matki Najświętszej.
OdpowiedzUsuńBabcia mojego męża obchodziła imieniny 15 sierpnia, to było wielkie święto dla całej rodziny. Żałuję, że tylko raz dane mi było w nim uczestniczyć. Pięknie kwitnie Twój ogród, u mnie susza zmarnowała wszystko mimo podlewania. Spod wyschniętej trawy prześwituje popękana glina. :(
Tym milej popatrzeć na Twoje kwiatki. :)
Dziękuję za życzenia Tereniu. Mój ogród też ucierpiał, raz ogromne susze, potem ulewy, nawet dalie nie mogą się " zabrać".
UsuńPiękna historia. :) Lubię takie rodzinne opowieści. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie spisywania wspomnień.
UsuńBardzo fajny pomysł. :) Z pewnością będzie to fascynująca lektura.
UsuńMiło oglądać tak piękne kwiaty. U nas w tym roku sierpień ubogi przez suszę i upały.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Basiu wspaniałego świętowania :)
U nas jest podobnie, a to tylko wybrane fotografie.
UsuńBasiu, piękny wzruszający post z cudownymi kwiatowymi scenami z Twojego ogrodu !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
I Mama w tym samym ogrodzie przed prawie trzydziestu laty...
UsuńDużo jest u Ciebie świąt związanych z sierpniem :)
OdpowiedzUsuńTak się składa, ale to radosne święta. Mój mąż też jest sierpniowy.
UsuńBasiu, pięknie mówisz do nas.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty.
Pozdrawiam serdecznie
Miło mi Aldonko.
UsuńBardzo lubię czytać Twoje posty, zawsze coś ciekawego, nowego się dowiem i zobaczę w pięknych fotografiach:)Wspaniałe wspomnienie o mamie i cudne kwiaty:)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńStaram się- dziękuję.
UsuńPiękny post. Uwielbiam "babcine" jak o nich mówię kwiaty, ale też zrezygnowałam z nich ze względu na brak miejsca do przechowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu:)
A my się z roku na rok odgrażamy i nadal sadzimy:-)
UsuńAleż u Ciebie kolorowo...
OdpowiedzUsuńLubię takie naturalne kolory.
UsuńBasieńko piękne wspomnienia o mamie ,zaczarowany ogród tonie w pięknych kwiatach...
OdpowiedzUsuńBuziaki zostawiam :)
Wspomnienia są jak lekarstwo...
UsuńBasiu, Twoje wspomnienia rodzinne są zawsze pełne miłości. Piękne zdjęcie Mamy wśród kwiatów. Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoja Mama była skromną kobietą, ale bardzo elegancką.
UsuńFajnie piszesz o mamie. Moja była majowa:) Matki Boskiej Zielnej to bardzo nasycone kwiatami, owocami i wszelkimi plonami święto. Jest czas na wyciszenie oraz cieszenie się bogactwem zbiorów i kwiatami w ogrodach. Twoje gladiole są przepiękne. Kiedyś miałam dużo odmian. Potem mi wyginęły. Chciałabym znowu je mieć, ale wiem, że już nie mam sił na ich uprawę.
OdpowiedzUsuńWzruszająca opowieść. Twoja Mama była niezwykłą osobą, a Ty Basiu jesteś do Niej bardzo podobna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Basiu serdecznie.
Niesamowita opowieść. Hm... Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBasiu witaj. Ty zawsze potrafisz wzruszać, wywoływać w moim sercu wspomnienia i nostalgię. Miałaś cudowną Mamę i jesteś do niej podobna. Piękne zdjęcia dróg. Ja kocham polne drogi, czuję się na nich jakaś lekka, wyzwolona...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Basiu!
OdpowiedzUsuńKocham czytać Twoje piękne wspomnienia.
Pozdrawiam:)