piątek, 12 maja 2017

"Kto się w maju urodzi, dobrze mu się powodzi."

Czy przysłowie z tytułu posta jest prawdziwe? Niech się wypowiedzą osoby urodzone w maju...
Jedno jest pewne, ze to miesiąc opiewany przez poetów, okrzyknięty miesiącem zakochanych, budzący przyrodę do życia.
W tym roku jakby zapomniał o swoich powinnościach. Rzuca deszczem, mrozem, płynie ciemnymi chmurami, zamyka główki kwiatom, jakiś zbuntowany ten maj.
Na przekór jego humorom zamieszczam pogodny wiersz i fotografie słonecznych mniszków, które już są zamknięte w słoikach jako wyśmienite miodki domowej roboty.

Tańczymy w takt naszej radości
na pięciolinii miłości
zawieszamy szczęście
utkane ze zwyczajnych dni
głośnym uśmiechem obwieszczamy światu
że istnieje miłość
która nic sobie nie robi z rozumu
żyje własnym życiem
wbrew prawidłom i regułom
osacza serce złotymi nićmi szczęścia
szalona wariatka malująca mlecze na kolory słońca
i budząca fiołki spod zimowych liści snu
bez niej nie byłoby wiosny o kwitnących jabłoni   
Zdążyłam ze zbiorem przed zimnymi Ogrodnikami i przed zimną Zośką.
Niektóre rośliny dzielnie zmagają się z zimnem, więc zasłużyły na prezentację:-)
Robimy co możemy, by nie poddać się smutkom, których pewnie nikomu nie brak...
A dwie poniższe fotografie pochodzą z majowego poranka, z dnia 10 maja.
Mimo naszych starań, nie jesteśmy w stanie poskromić przyrody.
A teraz rzecz o nietypowej i wzruszającej przesyłce.
Na moim biurku w pracy pojawiła się w tym tygodniu koperta adresowana na Gimnazjum.
Wszystkie blogowe koleżanki mają moje prywatne adresy, więc z wielkim zainteresowaniem " dobrałam się" do przesyłki.
Autorką listu okazała się Iwona z Gliwic, która kiedyś trafiła na mojego bloga przypadkiem i jak się okazało została tam na dłużej.
Jestem pod wrażeniem, bo dokładnie przeczytała, idąc miesiącami, każdy mój post, poznała moje zainteresowania, odpowiedziała na nie pięknym listem, który utwierdził mnie w przekonaniu, że warto prowadzić bloga dla takich właśnie Osób, wrażliwych, szukających czegoś więcej niż niesie zwykła codzienność.
Iwonka przysłała mi tomik " Madonny Bieszczadzkie", który " pochłonęłam" w tym samym dniu, a ponieważ dołączyła obrazki Maryjne z różnych miejsc, do których dane jej było pielgrzymować, postanowiłam, że i ja kiedyś napiszę cykl poezji " Madonny Polskie", który zadedykuję Iwonce i Osobom lubiącym moje poezje.
Uwadze Iwony nie umknął fakt, że gromadzę obrazki w albumie od Jadzi i że kocham Bieszczady, drewniane kościółki i cerkwie.
To niesamowite, że zupełnie obca osoba ( nawet nie wiem w jakim jest wieku, czym zajmuje się na co dzień) potrafiła odnaleźć tyle wspólnego ze mną.
Dziękuję Iwonie za ten miły dar, za zwyczajną, ludzką życzliwość i zapewniam, że pisząc posty będę o nie pamiętać.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników, a urodzonym w maju, składam życzenia spełnienia tytułowego powodzenia w każdym odcieniu życia.
;




69 komentarzy:

  1. tak wiosna w tym roku nas nie rozpieszcza...
    piekna niespodzianka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki wspaniały prezent!
    Juz czekam na Twó cykl...

    A wiesz... w Buku w Wielkopolsce będzie koronacja obrazu Matki Bożej Literackiej!
    http://sanktuarium-buk.pl/historia-obrazu-pani-bukowskiej

    Intryguje mnie od jakiegoś czasu to określenie "literacka" - w opisie odwołują sie do księgi trzymanej przez Jezusa, ale to przecież należy do kanonu tego typu przedstawień Madonny (Hodegetria - przewodniczka, Dzieciątko na tego rodzaju obrazach trzyma zwój lub - na późniejszych - księgę). Pewnie to tradycja ludowa taką nazwę dała. Ładna, prawda? Madonna literatów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko za tę ważną informację, nie wiedziałam o takim wezwaniu. Chciałabym mieć obrazek MB Literackiej.

      Usuń
  3. Ja też przerabiam mniszka. Moja córcia urodziła się w maju i niech będzie szczęśliwa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała przesyłka i prezenty.
    Muszę poszukać w rodzinie koto się urodził w maju :-)
    Ale chyba nie ma nikogo...
    Komentarz mi wcięło...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja urodziłam się w maju i uważam się za osobę szczęśliwą, chociaż jak to u "bliźniaka" w życiu raz zimno, raz gorąco jak w tegorocznym maju. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Otrzymałaś wspaniałą przesyłkę. Taką od serca. To bardzo miłe.
    Zazdroszczę tego miodku mleczowego. W stolicy to nierealne, choć złocistych mleczy nie barkuje.
    Piękne zdjęcia i dziękuję za wiersz.
    Pzodrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wasz mlecz pozbierał chyba zbyt wiele zanieczyszczeń.

      Usuń
  7. Takie niespodziewane przesyłki wywołują prawdziwą radość. Pozdrawiam serdecznie z niecierpliwością wyczekując cyklu o "Madonnach Polskich" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny prezent. Jesteś Basiu wyjątkową osobą i autentycznie szczerą, prawdziwą . Dlatego masz oddanych, wiernych czytelników, którzy znajdują u Ciebie inny świat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Basieńko droga, cudowny to zaiste prezent. A teraz czekam na cykl o Madonnach.
    Tulę mocno.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę,że będzie miodek z mniszka:)))
    Piękny prezent dostałaś i taki od serca:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyżbyś planowała robić miodek z mniszka? Piękny wierszyk o miłości!

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne ,wiosenne zdjęcia zamieściłaś Basiu i wiersz bardzo mi się podoba. Przysłowia nie znałam, mój wnuczek Krzyś urodził się w maju,jest pępkiem świata swoich rodziców,więc chyba się sprawdza,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja niestety nie urodziłam w maju tylko pod koniec czerwca :)) Piękne słoneczne kadry Basiu u Ciebie :)
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  14. Basiu jaka piękna niespodzianka, aż szkoda, że mnie nikt takiego upominku nie zrobi :-) też bardzo lubie obrazki, tylko nie mam ich za bardzo gdzie trzymać. Na reszcie mamy cudowną pogodę, choć niestety sporo roślin zmarzło - na grymasy pogody nie ma rady.
    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podaj mi na gmailu Twój adres a z radością przyślę Ci niespodziankę.
      Obrazki pięknie prezentują się wklejone do albumu.

      Usuń
  15. Melduje , ze tez zrobiłem syrop z mniszka lekarskiego i takie same żółte ręce miałem. Ostatnio, miedzy mrozami wybrałem się do lasu po paluchy sosnowe , tez na syrop. Pogodę mamy, jaką mamy, a rzeczywiście, pogodny wiersz pozwala znieść jej kaprysy. Mam nadzieje Basiu, ze od niedzieli już będzie pięknie, słonecznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym roku zrobiłam miód, ale Ty Tomku nie musisz, bo masz pszczoły:-)
      Syrop sosnowy też kiedyś robiłam- bardzo zdrowy!

      Usuń
  16. Basiu, tak się składa, że wczoraj miałam urodziny a mój M. przedwczoraj. Jesteśmy więc oboje "majowymi dziećmi". Czy nam się dobrze powodzi? Najważniejsze, że jesteśmy szczęśliwi, że mamy siebie.
    Basiu, dostałaś bardzo miłą niespodziankę. Widać, że sprawiła Ci wiele radości i wcale się nie dziwię.
    Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłego, wiosennego i słonecznego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bardzo lubię Twoje wiersze i z niecierpliwością czekam na każdy kolejny.
    W tym roku nie robiłam syropu z mniszka ponieważ mam spore zapasy z ubiegłego roku.
    Basiu, czekam na Twój cykl o Madonnach.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo złej pogody mnóstwo kwiecia u Ciebie Basiu. U nas też była taka mroźna noc, rano gdy wychodziłam do pracy było bielusieńko. Najbardziej ucierpiała magnolia. Mam nadzieję, że zimnej Zośki już nie będzie.
    Dostałaś niezwykły prezent, to wzruszające.
    Miłego weekendu Basieńko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze magnolie umarzły przy pierwszym ataku mrozu.

      Usuń
  19. Basiu, pozwól, że Cię jeszcze spytam: w jakich proporcjach dodajesz cukier do mleczy? Bo rok temu mój tata próbował zrobić taki miód, ale mu nie za bardzo wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 1 litr wody 1 kg cukru, sok z 1 cytryny i ma być 500 kwiatków, ale ja zawsze" na oko".
      W tym roku chyba zbyt długo gotowałam, bo jest bardzo gęsty, ale kolor ma piękny, ciemny.

      Usuń
  20. Piękny wiersz jak zwykle u Ciebie Basiu. Czekam na cykl o Madonnach. Ja też już zrobiłam miodzik z trzech porcji mniszka. Pozdrawiam:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moja Mama co roku taki miod robi:) Przyjeżdża do mnie i zbieramy...
    Sliczny wiersz Basiu, od razu mam lepsze samopoczucie!
    kochajmy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wprawdzie nie urodziłam się w maju, ale obchodzę imieniny w tym miesiącu i bardzo lubię ten miesiąc. Jest pięknym kolorowym miesiącem, czasami zaskakuje nas aurą.
    Zawsze czekam niecierpliwie na ten miesiąc mając nadzieję że przyniesie miłe wydarzenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To składam najpiękniejsze życzenia imieninowe- imię też masz piękne.

      Usuń
  23. Dziękuję Basiu za życzenia. Też jestem majowa.
    Jak smutno patrzeć na przemrożone kwiaty. Ja przez dwie noce okrywałam rosliny, mróz nie przyszedł. Wczoraj już nie zapowiadali przymrozku, nie okryłam, a rano było -1,5 :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny wiersz, nie wszystko ogarniamy rozumem a piękno się pojawiam, mimo wszystko i całe szczęście. Wyobrażam sobie jak byłaś wzruszona po otrzymaniu takiego prezentu. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam bardzo wzruszona...to był najszczerszy ze szczerych...

      Usuń
  25. Piękny post Basiu :-) Maj jest dla mnie szczególnym miesiącem jak i pewno dla Wielu z Was:-) Córka 5lat będzie miała, pamiętam ten dzień, pogode, wyjście ze szpitala do domku na Dzień Mamy. Piękne wspomnienia i patrząc na Nel widzę jej szczęście i radość :-) piękną otrzymalas niespodziankę, ludzie Cię kochają :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Basieńko kochana. Ja także rozbiłam syropek z mniszka. Śmiesznie było liczyć do 500 te kwiaty:) Wyszło kilka słoiczków, będę obdarowywać Rodzinkę. Sama piję go dzisiaj, bo coś gardełko zaczęło mnie boleć, a nie mogę się rozłożyć.

    Jak Ty to robisz, że u Ciebie tyle zawsze komentarzy! Haha, u mnie świeci pustką zazwyczaj, poza trzema kochanymi kobietkami (z Tobą włącznie), które się udzielają. Odpowiedź jest prosta - masz cudowny charakter i ludzie do Ciebie lgną, potrafię to zrozumieć, emanujesz ciepłem.

    Ah i ja urodziłam się w maju, mogę potwierdzić to przysłowie - nie mogę narzekać, mam cudowną Rodzinę, wkrótce urodzi się kolejny mój Mężczyzna, nie mogę się doczekać, najprawdopodobniej 8 czerwca.

    Ściskam Cię mocno :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój blog Klaudusiu jest piękny, niesie ze sobą ładunek szczęścia, miłości rodzinnej, zachwytu nad światem. Szkoda, że tak mało osób o nim wie, bo jest on tylko w maleńkiej części publiczny. Jeśli zechcesz, mogę go polecić w kolejnym moim poście, bo warto by szczególnie młode osoby widziały jak można być wspaniałą Matką przy wielu innych obowiązkach. Wszystkiego co najpiękniejsze, szczęścia, zdrowia i Nikosia obok Tadeuszka Ci życzę.

      Usuń
    2. Dziękuję Ci Basieńko. Bardzo chętnie, bo od kilku tygodni jest on blogiem publicznym, znów wróciłam do pierwotnych ustawień:)

      Ah, czy u Ciebie też brak słońca? Taka sobota by była piękna, gdyby słoneczko świeciło....

      Usuń
    3. Z wielką przyjemnością napiszę O Twoim blogu.

      Usuń
  27. Mimo wszystko, maj to jednak najpiękniejszy z miesięcy! Zachwycam się Twoimi zdjęciami, ale wiersz to już w ogóle mistrzostwo świata! Sama radość i szczęście zaklęte w słowach :).

    Piękną miałaś niespodziankę, wzruszającą. Pożurawia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wiersz się spodobał takiej młodej Osobie.

      Usuń
  28. Fantastyczna historia, cudownie jest mieć takich wiernych i wnikliwych czytelników - dla osoby blogującej to najpiękniejsze chwile!
    Mój syn jest majowy i myślę, że to przysłowie się sprawdza :).
    A miodek z mniszka też robię, w podobnych proporcjach.

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ciekawy post. Odnosząc się do tytułu, muszę stwierdzić, że coś w tym jest. Urodziłam się w maju, lecz do "wszelakiego powodzenia" trzeba również ciężko pracować. bo samo powiedzenie nic nie daje. "Bez pracy nie ma kołaczy" moi kochani.
    Basiu Twój ogród wyglada ślicznie, nawet taki przyprószony mrozem. Tylko szkoda tych roślinek i kwiatów. Dzisiaj cały dzień świeci słoneczko i niech tak zostanie, bo to przecież maj zielony i ma być piękny. życze udanej majówki. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj,
    tez.sie.urodzialam.w.maju,i.uwazam,ze.przyslowie.mowi.prawde,ale.tez.trzeba.cieszyc.sie.to.co.mamy,to.nie.zalezy.tylko.od.pieniedzy,ale.od.tego.co.mamy.w.sobie,od.dobrych.przyjaciol,roznych.zbiegow.okolicznosci,ktore.wykorzystujemy.i.od.naszej.wlasnej.pracy.pozdrawiam.cieplo.i.zycze.wszystkim.majowym.ludziom.duzo.zdrowia.i.radosci.kazdego.dnia,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem jeszcze pod wrażeniem treści wiersza, którego myśli spotęgowały zdjęcia, więc wiele nie napiszę. Cieszę się z niespodzianki wraz z Tobą ale nie dziwi mnie ona :D Jesteś wyjątkową osobą.
    buziaki, bo ja chcę jeszcze trwać w tym wierszu...

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja w marcu. Jakby co mam na co zwalić :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wspaniały wiersz..w pełni zgadzam się z jego przesłaniem ...

    OdpowiedzUsuń
  34. oj dawno mnie tu nie było :(

    ja w tym roku przez komunie i walkę o sunię nie zrobiłam miodku :(

    masz racje ze ten maj to jakis taki ciezki - ja calego obecnego roku mam juz dosc i boje sie co bedzie dalej :(

    OdpowiedzUsuń