niedziela, 13 grudnia 2015

A w Krakowie wciąż kwitną róże...niedziela radości.

10 grudnia, a królewskie róże godne królewskiego miasta strzegą podziemnego przejścia z placu dworcowego ( gdzie króluje ogromna kolorowa choinka)
do Rynku, gdzie piękni się kolejna zwiastunka radosnych Świąt. Ale zanim dojdziemy do Rynku, popatrzmy:
Gdzie jest jeszcze taki wyjątkowy klimat?

Z każdej krakowskiej wyprawy przywożę tak dużo zdjęć
i wszystkie chciałabym zamieścić...
Cóż, musicie zrozumieć moją miłość do tego Miasta.







A Adaś, a Kościół Mariacki, a kiermasz, a anioły?
I coś na szczęście:-) dla Czytelników:-) smok wawelski w wersji świątecznej i podkowy z Krakowa!
Byłoby jeszcze więcej tych cudnych obrazów, ale czas na podziękowania:-)
Ewuni Jurewicz, której liczne zdolności podziwiamy na blogu http://ogrod-cardmaking-pasje.blogspot.com serdecznie dziękuję.
Ta niezwykle uzdolniona Osoba jest na dodatek bardzo pracowita, więc połączenie tych cech daje najprawdziwsze cuda. Miałam szczęście  wygrać u niej w candy zielonego Anioła ( zielone anioły kojarzą mi się z Bieszczadami) na desce i tego Ewa dołączyła gwiazdę i ręcznie wykonaną karteczkę. Znacie anioły Ewy? jeśli nie to natychmiast trzeba uzupełnić te braki. Jej prace- wszystkie-są przecudne.
Kolejna niespodzianka przybyła do mnie od Kasi- Mebeliny- Twórczyni zadziwiająco pięknej biżuterii. Za udział w jej zabawie otrzymałam piękny upominek, choć Kasia nazwała to bardzo skromnie- nagrodą pocieszenia:-)
Kolczyki są królewskie, eleganckie kolory, precyzja wykonania są bajkowe, a zarazem wytworne.
Kasia dołączyła do tego wyjątkowego prezentu piękną karteczkę i inne drobiazgi, za które równie serdecznie dziękuję. Odwiedźcie proszę Kasię http://mebelinaa.blogspot.com, bo naprawdę warto!
W przedświątecznym zabieganiu wysupłałam odrobinę czasu, bo jak tu nie wziąć udziału w konkursie na zakończenie baśni o pewnej niezwykłej Parze i ich zaczarowanym miasteczku.
Takie niesamowite opowieści tworzy Oleńka, przy dużym wsparciu Cezarego na blogu http://wewanderers.blogspot.com/ 
który jest miejscem cudownych opowieści o zwyczajnym życiu pod niezwykłym niebem, ludzi zakochanych w przyrodzie i żyjących z nią w naturalnej symbiozie. Podziwiam Jaworów od dawna, a na dodatek Pani Jaworowa ma takie pióro, że w końcu jakiś wydawca lub sponsor musi się zainteresować jej prozą i poezją, czego z serca Oleńce życzę, bo talent ma niesamowity. Tak więc, napisałam zakończenie baśni, w którym głównym bohaterem uczyniłam Dziecko, bo cóż piękniejszego na świecie nad niewinne dziecko.
"Jaworowe Jury" przyznało mi jedną z dwóch głównych nagród i tak oto stałam się posiadaczką najprawdziwszych smakołyków z podkarpackiej krainy. Przyszły pięknie zapakowane, a sianko, które tam było w celach zabezpieczających niezwykle smaczne przetwory, zachowałam na Wigilię. To taki ukłon w stronę blogowych Przyjaciół.
Od bardzo długiego czasu napływają też do mnie skarby od Jadzi z bloga
http://jadwiga-sercemtworzone.blogspot.com/ Jadzia wykonuje przepiękne notesy, albumy, karteczki, których jestem fanką i wszystkie wykorzystują do gromadzenia różnych zbiorów i myśli.
Jadziu, królujesz w jednej całej szafce:-)
Dziękuję Ci bardzo za kolejną porcję piękna i Twojego talentu.
 Post był długi, ale sami widzicie, że dobrem i pięknem trzeba się dzielić, więc Ofiarodawcom dziękuję za wszystkie dary serca, a Wam, że zechcieliście mieć udział w mojej radości.
W następnym poście opowiem o niezwykle zwyczajnej radości...

33 komentarze:

  1. Ależ pięknie w Krakowie....bardzo chciałabym kiedyś zobaczyć Kraków w świątecznej odsłonie....

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę warto! Będą kolejne zdjęcia w następnym poście:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz w okresie przedswiątecznym Kraków ma dodatkowo taka specyficzna magię basniowości.Dawno temu byłam w krakowie w podobnym okresie, wiec pamiętam.A Twój post, zdjecia obudził dawne, piekne wspomnienai z lat młodosci.
    Dziekuje za piekne słowa o mnie, o nas, o naszym blogu. Bardzo sie wzruszyłam! Mam nadzieje, że przetwory będą Tobie i Twej rodzinie Kochana Basiu smakować.
    A baśń jeszcze nie skończona! Własnie piszę ciąg dalszy!:-))
    Ściskam Cię mocno i samych dobrych rzeczy zyczę droga bajkopisarko, malarko, poetko, dziewczynko z czarnymi warkoczykami i mądrymi, pełnymi wrazliwosci oczami!:-))***

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu Kraków nam troszke pokazałaś, myslę,że to miasto które zachwyca każdego...teraz szczególny czas, pełno wszędzie jarmarków...
    Basiu Zyczę Ci juz dziś Wspanialych Świat i cudownego Nowego Roku!!! Niwch Dobre Anioły dalej będą z Tobą:):)
    Serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
  5. Yyy jak pięknie:) Zachwyciłam się- czuć magie świąt plynącą ze zdjęć:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kraków to piękne miasto. Ja niestety tam jeszcze nie byłam. Dzięki blogowym koleżankom oglądam piękne miejsca na zdjęciach. Dziękuję. Piękne prezenty. Basiu dobro wraca, a Twój piękny Anioł strzegł mnie ostatnio w trudnych dla mnie chwilach. Dziękuję:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pokazałaś świetnie niepowtarzalny klimat Krakowa. Biała bryczka i pięknie ubrane konie zapraszają do zwiedzania.Prezenty śliczne dostałaś, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam w Krakowie kilka razy...jest piękny!!! Choinka imponująca!!! Prezenty śliczne i smakowite dostałaś!!! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję pięknie Basiu za przedświąteczny spacer po Krakowie. Choinka, rzeczywiście robi wrażenie. Dostałaś Basiu niesamowite prezenty.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu, rozmarzyłam się oglądając Twoje klimatyczne zdjęcia z przedświątecznego Krakowa.
    Chciałabym zobaczyć go jeszcze przed świętami. Jeżeli tylko dopisze pogoda to może jakoś wykombinuje jeden dzień aby pojechać.
    Wszystkie prezenty są bardzo piękne.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne te aniołki, takie nietypowe. Przeważnie mają dziecięce lub bezosobowe buźki, a tu proszę :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Kraków jak magnes przyciąga ludzi, bo to piękne i ze wspaniała atmosferą miasto. Ja też w nim byłam w sobotę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kwitnące o tej porze roku róże to prawdziwa uczta dla oczu. Kraków jest zawsze piękny, mam do tego miasta ogromny sentyment.
    Dostałaś Basiu wspaniałe prezenty. Cieszę się, że i mój skromny upominek sprawił Ci odrobinę radości. Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo się cieszę tymi wszystkimi prezentami.
    A przedświąteczne odwiedziny Krakowa stały się moją tradycją!

    OdpowiedzUsuń
  15. Basiu, rozumiem Twoja miłość do Krakowa bo... jego nie można nie kochać :)))
    Prezenty cudowne dostałaś. Jeśli chodzi o nagrodę z Jaworowa, to wcale się jej nie dziwię. Trafiło pióro na pióro i nie mogło być inaczej :)
    Prezenty od Ewy Jurewicz zawsze są dopracowane do perfekcji, wiem, bo sama otrzymałam kiedyś wyrób Ewuni i służy mi cały czas :)
    Reszta podarków równie urzekająca i wierzę, że przyniosła Ci Basiu ogrom szczęścia :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widoków Krakowa nigdy dosyć zwłaszcza w tak cudnej świątecznej odsłonie !!
    Basiu, gratuluję ślicznych prezentów !! Zielony anioł jest cudny, nie wiedziałam że Ewa tworzy takie dzieła !!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, w Krakowie nie byłam bardzo dawno, marzy mi się taki kilkudniowy pobyt w tym magicznym mieście:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kraków to taki ogromny magiczny magnes:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. KRAKÓW MOJA MILÓŚĆ PIEKNY FOTOREPORTAŻ SERDECZNIE POZDRAWIAM;
    Wesołych Świąt



    OdpowiedzUsuń
  20. Tak, ten magiczny Kraków :-) Mnie jego magia tez tu ściągnęła przed laty, na studia i już tu zostałam :-)
    I jak zwykle podziwiam Twoje pyszne i oryginalne prezenty :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudny Kraków i przepiękne zdjęcia Basiu przywiozłaś. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj, piękny ten spacer po Krakowie i przepiękne prezenty! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Te krakowskie Anielice to bardzo modne są, szatki to chyba w Sukiennicach nabyły :)
    Też kocham Kraków i żałuję, że mam tak daleko. Zielony Anioł bardzo subtelny, a na podkarpackie specjały aż ślinka cieknie. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Są róże, jest choinka a na Święta podobno mamy mieć ponad plus 10 stopni. Nasza matka natura jest nieprzewidywalna :) Pozdrawiam Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Urocze to wszystko. U nas prawdziwie była to niedziela radości.

    OdpowiedzUsuń
  26. Krakow ma w sobie magie.
    Jestes niezwykla, przyciagasz niezwyklych ludzi:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Z wielką przyjemnością będę śledzić ten wątek bo w Krakowie byłam jako dziecko i w sumie to miasto jest mi nie znane :))) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  28. Smoki są super w wersji świątecznej:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kocham to miasto od dziecka,tylko w Krakowie jest taki nieporównywalny z niczym klimat:)
    Basiu piękne zdjęcia,obdarowana zostałaś hojnie ,gratuluję wygranych i jak ciepło się zrobiło na sercu widząc takie piękno.
    Wszystkiego dobrego Basieńko :)

    OdpowiedzUsuń
  30. I am totally amazed that roses were still blooming! I LOVE those notebooks!

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziękuję za przemiłe słowa. Myślę, że jest cała masa ludzi, którzy kochają Kraków.
    Thank you for the kind words.

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak taka pogoda, to róże będą kwitły! Uwielbiam Kraków - jest wspaniały! ♥ Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń