czwartek, 19 czerwca 2014

" Zagrody nasze, widzieć przychodzi..."

Przeżywanie wielkich uroczystości i świąt zmienia się wraz z wiekiem.
Przyznaję, że im jestem starsza, tym bardziej doceniam każdą możliwość uczestnictwa w ważnych wydarzeniach lokalnej społeczności.
Od lat, tymi samymi drogami, ulicami Olesna, idzie wielobarwna procesja w dniu Bożego Ciała.
Dla nas, wierzących, to wielkie przeżycie religijne, bowiem zapraszamy Jezusa, by był z nami w miejscach, gdzie żyjemy na co dzień, by tym miejscom i ludziom błogosławił.
Patrząc oczami świeckiego uczestnika, to wspólne wędrowanie ulicami wsi, połączone z zachowaniem tradycji, obrzędowości, które łączy wszystkich mieszkańców środowiska. A więc są strażacy zabezpieczający drogi, pierwszokomunijne dzieci, sympatyczne maluchy z koszami kwiatów i dzwoneczkami, ministranci i lektorzy, Dziewczęca Służba Maryjna, oczywiście nasz gimnazjalny poczet sztandarowy z wizerunkiem Kardynała Stefana Wyszyńskiego, zabytkowe chorągwie i feretrony i mnóstwo ludzi w różnym wieku, różnych stanów i zawodów.
Piękna, barwna uroczystość, z której zamieszczam kilka zdjęć dyskretnie zrobionych...
Przed szkołą, każdego roku, umieszczony jest drugi w kolejności ołtarz.

 Tradycja każe zerwać gałązki z brzózek, którymi stroi się takie polowe ołtarze, by zapewnić domostwu błogosławieństwo, a polom urodzaje. Gałęzie zawieszone na budynkach mają zapewnić również ochronę przed gwałtownymi burzami.
Długa trasa procesyjna uścielona jest płatkami kwiatów.
To właśnie rzeczone powyżej, brzozowe gałązki.
A niebo błękitne patrzy na nas z góry...
Kiedyś, przed wieloma,wieloma laty, Konradek i Kamilek " szykowali" się do procesji w takiej wdzięcznej roli:-)

31 komentarzy:

  1. Pięknie. U nas (tzn. tu gdzie jestem teraz) nie padało na szczęście. I tutaj nie używa się do dekoracji brzózek. Ale zielone z ołtarza to też widziałam jak ludzie obrywali - i tak sobie pomyślałam ,ze to jakieś takie magiczne myślenie pewnie. A Ty wyjaśniłaś tę tradycję.
    :))

    OdpowiedzUsuń
  2. W mieście te tradycje zanikają:)owszem,jest procesja z całą jej otoczką,czyli dziewczynki sypiące kwiaty,mnóstwo ludzi,ale sama procesja wiedzie dookoła kościoła,a nie jak powinna koło domów ludzi,a już na osiedle nie wchodzi nigdy,nawet sobie o tym dziś myślałam,że przecież większość ludzi mieszka na osiedlu,a nie ma na nim nigdy żadnego ołtarza.Nawet gałązki brzozy zabierały tylko starsze panie i to dwie,trzy:))W takie dni żałuję że nie mieszkam na wsi,tam jednak jeszcze trwa tradycja:)))w mieście ludzie jakby się wstydzą okazywać przynależność czy uczucia:))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam się dziś podczas procesji podzielić gałązką z kobietą, z którą wiele lat pracowałam, a ona odpowiedziała: nie chcę:-)))) widocznie" miastowa" :-)

      Usuń
  3. wiejskie Boże ciało jest przeuroczym świętem ...w mieście nie jest to tak dostojne !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. ta dzisiejsza uroczystość i procesja podniosła mnie na nogi....
    byliśmy u rodziców i była to procesja miastowa ...a jednak gałązki do domu się zabiera.... w wej naiwności sądziłąm że wszędzie panuje taki zwyczaj ...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie pokazałaś i opisałaś tę uroczystość, bardzo chwalebne. Dziękuję za to i pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Ups i ups...nie mogę dodać komentarza. Złośliwe google!
    Święto, święto i po....na wsi to z rozmachem i pompom. Pozdrawiam Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I nas dziś nie zabrakło, choć Kornelka całej procesji nie przeszła...
    Jednak ludzi z roku na rok coraz mnniej, w Boże Ciało dawniej widywałam prawdziwe tłumy, choć trasa głównej, katedralnej procesji jest długa, kiedyś orszak ciągnął się od stacji do stacji... Może to przez to, że coraz więcej jest procesji parafialnych, które obchodzą poszczególne osiedla? Może pogoda zniechęciła? Nie wiem, my byliśmy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też nie rozumiałem, dlaczego niektórzy zrywają gałązki brzózek umieszczonych wokół ołtarzy. Dzięki za wyjaśnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiedziałam Basiu, ze u ciebie przeczytam obszerną relację o tym pieknym święcie. Liczyłam na to :) W Belgii to nie jest dzień wolny od pracy, ale ja siedze w domu na zwolnieniu, wiec sobie trochę świętuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę Basiu, że organizacja uroczystości nie zależy od tego, czy to jest wieś, czy miasto, tylko od pomysłowości księży. U nas co rok jest bardziej uroczyście i coś nowego. Przez wiele lat każda parafia miała osobną procesję i trasę. Ostatnio są tak organizowane, że łączą się one na miejskim rynku, a dzisiaj była tam nawet spowiedź. Kiedyś mi jakiś ksiądz tłumaczył, że Boże Ciało jest największym świętem kościelnym. Zdjęcie maluchów jest fajną pamiątką, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie opisałaś tę uroczystość. Żałuję, że nie mieszkam w małej miejscowości, w mieście Boże Ciało ma nieco inny klimat. Poza tym również zauważyłąm, że z roku na rok coraz mniej ludzi bierze w uroczystości czynny udział. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie w parafii (miejska) zawsze jest procesja po osiedlu do 4 ołtarzy. Co roku są w innym miejscu, inne bloki ubierają. W tym roku piękna pogoda, ludzi dużo, uroczyście. A po południu kijki i marsz po lesie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Basiu pięknie opisałaś.Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja niestety wczoraj w pracy byłam ... :(

    OdpowiedzUsuń
  15. U Nas też zawsze ulice ustrojone brzózkami wzdłuż całej trasy procesji i ołtarze również !
    W samym centrum miasteczka mamy pomnik Chrystusa Króla zawsze kiedy tam przechodzę (w dzień powszedni) to mam wrażenie, że to On się opiekuje naszym miasteczkiem. :) Mam nadzieje , że tak jest i nasze grzechy Go nie "wystraszą" W Boże Ciało to wydaje mi się, że pomnik ten jest o wiele większy (taka mam bujną wyobraźnię, że zawsze odpłynę) . Lubie to święto .

    OdpowiedzUsuń
  16. Pamiatm, kiedy sama kwiatki w procesji sypałam....dawno to było.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też w pracy wczoraj 24, jutro dzien w niedzielę 24, juz mi sie dni tygodnia myla,jak święto takie same jak dzien powszedni......

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję tym, którzy zatrzymali się przy tym niecodziennym poście...

    OdpowiedzUsuń
  19. Będąc małą dziewczynką również sypałam kwiatki. Od kiedy pamiętam u nas w Boże Ciało zawsze była łada, letnia pogoda, a popołudniu często deszcz, albo burza. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam strój krakowski, a na zmianę białą sukieneczkę, niestety nie mam zdjęć!

      Usuń
  20. Wzruszające zakończenia posta w postaci zdjęcia synów. Pozdrawiam i ciepełka życzę Tobie i Twoim bliskim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi Synkowie dawno wyrośli, ale ja pamiątki po tamtych czasach mam:-)

      Usuń
  21. Piękne zdjęcia! Uwielbiałam sypać kwiatki podczas procesji. Oj, uroniłam łezkę...

    OdpowiedzUsuń
  22. piękna tradycja, bardzo lubię procesje w Boże Ciało, nasza miała chyba 6km i szła przez część z domkami jednorodzinnymi, zawszebloki jakoś omija, ale za to fajnie się szło :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Też uwielbiam procesje i tak jak Basia, mile wspominam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ogromny sentyment do zdjęć z przed lat, pięknie jest wracać do wspomnień!

    OdpowiedzUsuń
  25. ... i niebo namalowało Ci krzyż, czy to nie znak?

    OdpowiedzUsuń