Różowe poranki
budzą śpiącą wioskę
ponad ukołysane lasy
wypełza różana poświata
wędrująca w niebo
dotyka ustami błękitu
obejmuje w pośpiechu
wschodzący dzień
ukradkiem przenika chmury
przemierza bezkresne obszary
w poszukiwaniu dnia
błyszczy przez moment
porannym powitaniem
zbudzonego serca
wioska śpi jeszcze
drzemią radości i niepokoje
kołysane różową poświatą
i budzone błękitem nieba
********************
czekam na kolejny dzień
z wiarą oczekiwania
na cud
cuda zdarzają się w ciszy...
Pewnego różanego poranka przyjechały do mnie buciki z Holandii. Nie mam stóp Kopciuszka, więc buciki stoją sobie wśród pamiątek, których urodę i szczerość ofiarodawców niezwykle cenię.
A to aniołek- zawadiaka, który niebawem zagości u nowej właścicielki, ale dziś cicho- sza...
Namalowałam mu wygodne butki, żeby nadążył za swoją nową Panią!
A u Ciebie jak zawsze pięknie i malowniczo. Woadam i odżywam i dalej do roboty,,,,
OdpowiedzUsuńA aniołek przesympatyczny
jak niebiesko u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBasiu, ja sobie czasami zapisuję, ku pamięci, jedną linijkę wiersza, albo kilka wybranych słów, przy których się uśmiecham :))) Z dzisiejszego wpisałam do kalendarza ostatni wers :))))
OdpowiedzUsuńAnioł na zimę przygotowany, że ho, ho!!!
To mi przypomina, że nadal nie kupiłam "zimowych kaloszy".
Ściskam mocno!
Cieszę się, że zapisujesz mnie " jak klasyka".
UsuńZ największą przyjemnością :)
Usuńbuciki śliczne, aniołek również bardzo mi się podoba, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńHihi dowciapny ten aniołek :D
OdpowiedzUsuńA butki super ! :)
Pozdrawiam
Violetta
Cudowne są u Ciebie poranki- piękne zdjęcia. Chodaczki holenderskie wspaniałe- szkoda, że za małe, pobiegałabyś sobie w nich po górach, aż echo by się niosło. Z Zawadiaki ktoś bardzo się ucieszy- jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko
Aniołowi zima nie straszna :)
OdpowiedzUsuńRóżowa jutrzenka piękna :)
witaj Basiu ,
OdpowiedzUsuńprzepiękny ten Aniołek ,aż zazdroszczę Jego nowej właścicielce :)
wiersz ,co tu dużo mówić -balsam dla duszy :;)
zdjęcia przeurocze tak jak Twoje serce :)
pozdrawiam najmilej zachwycona Twoimi barwami :)
Jaki zadziorny, albo wkurzony ten aniołek:)) Ja bym się cieszyła z takiego prezentu:))
OdpowiedzUsuńLubię świt, nawet w mieście jest ładny, promyki odbijają się, w oknach. Jest taka pora roku, w której, pomimo, że okna mam od zachodu, budzą mnie promienie wstającego słonka odbijające się w szybach domów z drugiej strony ulicy......
Na Mazurach oczywiście wschody są najpiękniejsze.....
Chciałabym zobaczyć kiedyś wschód słońca na Mazurach!
UsuńMusisz je koniecznie odwiedzić, tylko uprzedzam, mają taką dziwną moc, że czasem się w nich człowiek zakochuje i wtedy żal wracać do codzienności. Przez sezon zimowy bardzo tęsknię i wyczekuję wiosny, byle już tam lecieć........
UsuńSpodziewam się tego... Tak mam z Bieszczadami, ale góry mam dość blisko, a na Mazury to już wyprawa. pozdrawiam!
UsuńAniołek jest świetny!:) Zadziorny, no i niebieski;)
OdpowiedzUsuńPiękne wersy i piękne zdjęcia:)
Pozdrawiam serdecznie!
Piękny obraz śliczny aniołek poranki cudne na fotkach a wiersz uroczy i buty super buziaczki ślę Marii
OdpowiedzUsuńWszystkim kochającym poranki dziękuję za komentarze.
OdpowiedzUsuńI znowu u schyłku dnia uczta duchowa. Pozdrawiam serdecznie. Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję, że chcesz w niej uczestniczyć!
OdpowiedzUsuńAniołek zawadiaka super:))))u mnie tak wygląda niebo wieczorem:)))pozdrawiam Basiu:)))
OdpowiedzUsuńZachody też są piękne! Też pozdrawiam Bożenko!
Usuńpiękny poranek zarówno na zdjęciach jak i w wierszu....
OdpowiedzUsuńa aniołek, wypisz wymaluj moja Marysia....taka zawadiaka, tylko moja córeczka jest wiecznie rozczochrana....świetny jest
Bo ja bardzo lubię "nieuporządkowane" dzieci:-))))))) a w zasadzie lubię wszystkie na swój sposób:-)
Usuńwidoki cudne :)
OdpowiedzUsuńTak, ale takie niebo jest tylko parę minut, dobrze, że wstaję przed 6.00:-))))
Usuńale swietne buciki :)
OdpowiedzUsuń...i droga sercu pamiątka...
Usuńklimatycznie....marzycielsko...nostalgicznie....
OdpowiedzUsuńJak w Twoich pracach, Bożenko!
Usuńpiękne zdjęcia, masz dobry sprzęt fotograficzny i bardzo wdzięczny Aniołek:))
OdpowiedzUsuńZwyczajny, podręczny aparat, ale staram się, żeby mnie syn( fotograf) nie strofował:-))))))
Usuńśliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńczy mogłabyś kliknąć u mnie w baner sklepu SheInside? Dla Ciebie to tylko chwila która nic cie nie kosztuje a dla mnie bardzo dużo to znaczy
http://dark-paradise1.blogspot.com/
Wykonałam!
UsuńCuda zdarzają się w ciszy... Tak mi te słowa dzisiaj zapadły w sercu. Ja ciągle czekam na cud, że poukłada się w moim życiu wiele spraw... Przepiękny utwór. Dziękuję... i znów płaczę... Pozdrawiam Cię serdecznie, te łzy są mi potrzebne...
OdpowiedzUsuńWspieram Cię duchowo w tym, co dla Ciebie ważne...i życzę by stał się taki cud, który poukłada co trzeba. Trzymaj się dzielnie!
UsuńPodziwiam twojego anioła zakaloszowanego:) Cuda! Pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńNo bo zima idzie...a teraz deszcze:-))))
Usuńładne foty
OdpowiedzUsuńDzięki, lubię poranki!
OdpowiedzUsuń