Nasz las stroi się wiosną niczym bardzo wybredna kobieta.
Tym razem ozłocił się złotlinem, więc poczułam się w obowiązku, miłym zresztą, wykonać fotografie.
Niedaleko domu rozciąga się pole rzepakowe. Przystaję więc w drodze do...i zanurzam się w jego zapach, w jego radość, w jego świeżość.
Robię to każdej wiosny, a widok pól rzepakowych nigdy mi się nie nudzi.
Zanurzam dłonie w przydomowym trawniku obsypanym mnóstwem stokrotek dumnie wznoszących swe główki ku słońcu.
A przechodząc obok domu, nie sposób pominąć skąpanej w słońcu, trzmieliny.
Wieczorową porą pola popadają w nutkę romantyzmu, czego i Wam, w umiarze oczywiście, polecam.
W tę tonację wpisuje się przepiękne ponczo autorstwa Ewuni prezentującej swoje prace na http://artesania-rekodzielo.blogspot.com/
Mam w swojej szafie kilka sukienek jednobarwnych, o prostym kroju, takich, z którymi można wiele rzeczy skomponować.
Poprosiłam więc Ewunię, Twórczynię wielu moich filcowanych elementów garderoby o wykonanie poncza białego z motywem letniej łąki.
Ewunia, jak zawsze wywiązała się z tego zadania szybko, sumiennie i powołała do życia śliczną łąkę, którą zamieściła z przodu i z tyłu poncza. Jest ono z delikatnej, białej dzianiny lnianej i wygląda zwiewnie i pięknie. Jestem nim ogromnie zachwycona.
Zobaczcie ile możliwości kompozycji i zestawień daje takie piękne ponczo.
Do tego wpaniałego poncza Ewunia dorzuciła śliczną różę- broszkę, którą można wykorzystać na wiele sposobów. Bardzo Ci Ewuniu dziękuję i zapewniam, że sprawiłaś mi ogromną radość.
Długi weekend rozpoczęłam, niestety, kawałkiem ciasta rabarbarowego, który w połączeniu rabarbaru z kruchym ciastem, dżemem truskawkowym i delikatną bezą, nie daje szans żadnemu łasuchowi.
Życzę dobrych dni, ale zapewne w najbliższych dniach się odezwę, jako że wolne dni spędzam w domu.
I u mnie pod blokiem zażółciło się od mniszka lekarskiego
OdpowiedzUsuńA u nas w tym roku mniszka znacznie mniej niż w poprzednich latach!
UsuńU mnie pełno na osiedlu forsycji
OdpowiedzUsuńNasze już przekwitły.
UsuńZłotlin podbił moje serce swoim ciepłym słonecznymym kolorem. Rabarbarowe ciasto wygląda znakomicie. Kiedyś sie zastanawiałam czy w naszych stronach sa dzikie konwalie... Zyczę miłego odpoczynku.
OdpowiedzUsuńMnóstwo konwalii jest w lasach w okolicy Brnia i Podborza.
UsuńMiłej Majówki Basiu. Ja także spędzam w domu, podziwiając te same kwiaty złotlinu, stokrotek i rzepaku. A jeszcze zakwitły jabłonie i trudno wymienić, co jeszcze. Temperatury prawdziwe letnie i dziś mieliśmy pierwszą wiosenną burzę.. :)
OdpowiedzUsuńNas burze ominęły.
UsuńA ja nadal nie przepadam za żółtym kolorem i dlatego u mnie nie uświadczysz żółtych kwiatów:)))nawet złocienie nie rosną w okolicy,tylko bzy i jaśmin:))))
OdpowiedzUsuńŻółty jest taki radosny!
UsuńZłotlin wygląda zjawiskowo a poncho faktycznie jest niczym łączka. Śliczne.
OdpowiedzUsuńBasiu, cieknie mi ślinka na widok ciasta rabarbarowego.
Życzę Ci miłej Majówki:)
Dziękuję Łucjio.
UsuńKwiaty rzepaku są ładne, lecz ich zapach niespecjalnie mi pasuje. No widzisz, nie zauważyłam ale faktycznie dużo tej żółci wiosną :-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRzepak ma bardzo mocny zapach.
UsuńPiękne zdjęcia Basiu.Ja też lubię wiosenne niespodzianki.Forsycja w tym roku u mnie wyjątkowo długo się trzyma.Konwalie dopiero zaczynają kwitnąć,a bez buchnął obfitym kwieciem. Mniszek jakby skromniejszy,niż w latach ubiegłych,a niezapominajki znowu zmieniły miejsce,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA moje konwalie wyschły prawie całkiem taka u nas susza.
UsuńBasieńko, wiosenna żółć w połączeniu z soczystą zielenią to prawdziwy miód na serce. Ponczo jest wspaniałe, będziesz w nim piękne wyglądać. A rabarbarowym smakołykom nikt by się nie oparł.
OdpowiedzUsuńŚciskam, kochana.
Jesteś bardzo miła Małgosiu.
UsuńMój mały złotlin jeszcze nie kwitnie, ale nie mogę się doczekać kapiącego złotem drzewka. Uwielbiam wiosnę za jej intensywne kolory.
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty!
Pozdrawiam Basiu:)
Wiosna stroi się w wesołe szaty:-)
UsuńCudownie wyglądają kwitnące pola rzepaku... Uwielbiam w nich robić sesje zdjeciowe z córcia :-) udanej majoweczki Basienko. Dużo słoneczka :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba tylko uważać by zbyt długo nie przebywać w jego duszącym zapachu.
UsuńTak to jest piękny czas, kiedy wszystko zielone z kolorowymi dodatkami.
OdpowiedzUsuńA jak pięknie musi być w Twoich okolicach.
UsuńA ja przezornie powiem, że bieli równie dużo co żółtego. Jak cy nie patrzeć pięknie i kolorowo i to jest ten czas w którym przebywanie na polu jest samą radością 😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo 😁
Pięknie u Ciebie wygląda wiosna w żółtych barwach. Ponczo przepiękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne ponczo i piękna przyroda. Miłego odpoczynku Basiu.
OdpowiedzUsuńRzepakowe pola zachwycają. Jadąc 300 km do Lublina, oczu nie mogłam oderwać od pięknych, żółtych pól. Dziękuję Basiu za dobre słowo.
OdpowiedzUsuńW żółtym wiośnie do twarzy;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Kocham żółty kolor, jest jak słońce. Rozwesela nasze dusze...
OdpowiedzUsuńSpokojnego wypoczynku.
Żółty króluje na wiosnę:) Twoja prywatna łąka na ponczu zachwycająca:) Dużo słoneczka życzę:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żółty kolor w ogrodzie i kocham widoki łubinowych pól !
OdpowiedzUsuńBasiu, jak zawsze pokazujesz samo piękno przyrody !
Pozdrawiam serdecznie :-)
Tyle "złota" dookoła, widocznie słońce chce wszędzie zostawić cząstkę swojego blasku :)
OdpowiedzUsuńIstotnie, słonecznik złoci cały świat😄
OdpowiedzUsuńPiękne są pola rzepakowe; już dawno ich nie widziałam.
OdpowiedzUsuńDużo żółtych kwiatów - są świetliste :)
U mnie wygrywa zdecydowanie zielony z kolorowymi dodatkami-żółtym, białym, fioletowym:) ponczo przepiękne:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Basiu :)
OdpowiedzUsuńWszędzie cudna żółć, jak wesołe słoneczka. Pięknie. Cudne ponczo masz Basiu. Jak kolorowa łączka. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńI see your blog daily, it is crispy to study.
OdpowiedzUsuńYour blog is very useful for me & i like so much...
Thanks for sharing the good information!
ดูหนังออนไลน์