Nie pamiętam września bez ogromnego kataru.
Nie ma co dyskutować, przychodzi około połowy miesiąca, trzyma dwa tygodnie i próbuje dowieść, że mnie pokona.
W tym roku byłam mu skłonna uwierzyć, mnie lat przybywa, a on wiecznie młody i rześki- jesienny katar.
Nie przychodzi sam, bierze pod rękę kaszel, ból gardła i inne paskudztwa.
Walczymy dalej, po tygodniu mojego z nim " chodzenia" jakoby zelżał:-)
O leżeniu nie ma mowy skoro kwitnie facelia i łubin.
Widoki niesamowite, jak wiosną, więc pomyślałam, że się z Wami podzielę tym, co mam pod ręką.
Mimo podwójnego kataru i porywistego wiatru, humor nam dopisuje:-) facelia pachnie nadzwyczajnie.
Brakuje nam tu tylko Natusi, ale nie chcemy się z nią dzielić katarem.
Jesień próbuje przebić te wiosenne symptomy swoimi statecznymi kolorami.
I w ten klimat wpada mój Anioł jesienią namalowany.
Miłym Czytelnikom, tym, którzy się dzielnie opierają jesiennym przeziębieniom i tym, którzy jak ja polegli w nierównej walce posyłam dalię, która jako ostatnia w towarzystwie rozwinęła swe dostojne kwiaty.
Basiu nie daj się zdrówka!
OdpowiedzUsuńprzepiękna ta kwitnąca facelia i łubin!
pozdrowienia serdeczne!
Basia
Dziękuję Basiu, miło Cię gościć.
UsuńCieszę się Dorotko, że Ci się podoba.
OdpowiedzUsuńKocham Anioły i często goszczą na moich obrazach.
OdpowiedzUsuńAnioł Jesienny jest piękny, a kolory w nim budzą nutkę nostalgii za latem...
OdpowiedzUsuńPola łubinowe i faceliowe to samo piękno!
Mam je prawie przed domem.
UsuńJak ja kocham łubin. W dzieciństwie takie widoki były codziennością. Facelia jest piękna, a miodzik faceliowy znakomity. Jaka szkoda, że u nas takich widoków już się nie widuje. Jeżeli już to bardzo rzadko. Anioł jak zwykle zachwyca. Zdrówka serdecznie Wam życzę:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńU mnie też przeziębienie - rodzinne. Anioł z kwiatami powojnika - jest przepiękny !!!
OdpowiedzUsuńTeraz to już nie wiem, jak to jest z tą facelią. W mojej wsi już dawno kwitła i teraz już śladu po niej nie ma. Trzeba czekać do przyszłego roku. Pięknie jest u Ciebie !!! Uściski serdeczne posyłam :))
A ja się cieszę że nasi rolnicy sieką dwukrotnie w ciągu roku.
UsuńPrzepiękne kwiatowe widoki !!
OdpowiedzUsuńWnuś ma uśmiech po Babci !!
Życzę zdrówka i pozdrawiam serdecznie :)
Coś od babci musi mieć😜
UsuńOjjj, zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńA dookoła Ciebie jak zawsze pięknie.
I anielsko.
Tak😜
UsuńMnie szczególnie cieszą te kwitnące widoki, bo to ostatnie pożytki dla pszczół, niech przed zimą pocieszą się słodkim pokarmem, i ciepłem; Basiu, mnie magicznie przyciąga las, borowiki wołają, nie mogę się oprzeć; to jak choroba, gorsza od kataru; serdeczności ślę.
OdpowiedzUsuńA w naszym przydomowym lasku tylko truciciele tosną😫
UsuńNiestety jesień to taka nieprzyjemna dla naszego zdrowia pora. Ale cóż, trzeba sobie jakoś radzić. Ja stosuję domowe specyfiki i jakoś daję radę. Na razie :)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia pozytywnie wpływają na moją duszę. Więcej takich zdjęć Basiu.
Cieplutko Cię pozdrawiam i Zdrówka Ci życzę Basiu :)
Krysiu, zdjęć mam całą masę.
UsuńPod ręką masz sporo fajnych rzeczy, i dlatego, jak zwykle, z przyjemnością ogląda się Twoje fotki. A katar minie i zapomnisz o nim do następnej jesieni.
OdpowiedzUsuńOby się tylko wcześniej nie przypomniał 😝
UsuńMyślę, że już pokonałaś tego intruza-katar. Przyszła piękna kolorowa jesień, trzeba korzystać z tego daru. Anioł pięknie opleciony kwieciem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoraz mniej korzystam bo większość dnia spędzam w szkole a weekendy bywają deszczowe.
UsuńBasiu zdrówka życzę. U nas córka walczy z katarem, jest dzielna, nie daje się wpedzic do łóżka,biega i łamie ostatnie promyki słońca. Takie widoki i słoneczko to najlepsze lekarstwo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPs. Piękny anioł :-)
Brawo dla dzielnej Córeczki.
Usuńzdrówka Wam zyczę
OdpowiedzUsuńdalia przepiękna !
i pola fioletu i zółtego piekne
Tyle barw u nas...
UsuńBasieńko Najdroższa- zdrowia Wam wszystkim życzę. Kochana, piękne zdjęcia, ujmujący anioł, a jesień kocham, bezwarunkowo, nawet pod rękę z katarem. Dla jej barw, zapachów i dźwięków, te dwa tygodnie niedogodności jestem w stanie znieść ;) Serdeczności posyłam i Tulę do serca :) <3
OdpowiedzUsuńJa też ją kocham.
Usuńżyczę zdrowia....trzymajcie sie z Konradkiem.....a jesienne widoki i cieszą oczy i ...pachną
OdpowiedzUsuńściskam
Staramy się:-)
UsuńOhhh Zdrówka Ci życzę. Mnie choroba dopadła i też walczę z katarem, z zatokami schorowanymi. Tak ładnie na dworze, a ja muszę w domu siedzieć. Cudownie zobaczyć Cię tak radosną mimo kataru. Śliczny wnuk. :) Obraz boski. Twarz Aniołka jest tak przyjazna, tak dobra, pełna miłości. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękną dalię i jeszcze raz zdrówka życzę. :)
A ja biegam z katarem po wsi, może się zgubi:-)
UsuńFajnie Basiu, że mimo kataru dopisuje wam humor ! Życzę wam jednak dużo zdrówka. Łąki o każdej porze roku są piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Basieńko kochana, mam nadzieję, że katar wraz z towarzystwem w końcu odpuści. Ale masz rację - nie wolno pozwolić, żeby najgorszy katar przeszkodził nam w cieszeniu się światem.
OdpowiedzUsuńAnioł tchnie jesiennym urokiem.
Całuję w zakatarzone noski.
Łubin jest piękny
OdpowiedzUsuńJaki piekny obraz:) I łąki:)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka Basiu Tobie i Twoim najbliższym. Dalia zjawiskowa :)
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo pięknie u Ciebie. Miło bardzo, że się podzieliłaś przestrzenią. Szkoda tylko, że nie czuć facelii, Ale dalia i anioł rekompensują niedostatek fantastycznych bodźców :-)Zdrowia życzę i niczym niezmąconej radości :-)
OdpowiedzUsuńA przegoń go szybciutko (katar oczywiście). Masz obok takiego super chłopaka.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, aż chciało by się tam pospacerować. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Dużo, dużo zdrowia Ci życzę, Danusiu. Anioł cudny! No i rozpieszczasz nas widokami - i facelia i łubin i dalia i kania jaka piękna!
OdpowiedzUsuńBardzo energetyczny jest ten anioł Basiu, w pięknych jesiennych kolorach.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście natura teraz jest bardzo hojna, szkoda byłoby chorować. Życzę Wam dużo zdrówka!
Muszę odpowiedzieć zbiorowo, bo znów blogger odmawia dodawania pojedynczych komentarzy: bardzo Wam dziękuję za wszelkie życzenia zdrowia i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwój anioł Basiu ma powłóczyste spojrzenie.Fajnie wyglądacie z Konradkiem,kataru nawet po Tobie nie widać,może się już kończy. Przez wiele lat miałam ten sam problem, ból gardła i gigantyczny katar,a antybiotyki żarły żołądek. Od dwóch lat na początku września idę na szczepienie i łykam naturalną witaminę C,w plastikowych kapsułkach. Jeżeli nawet zimą jakiegoś wirusa złapię,to przebieg choroby jest lżejszy,wystarczy zażyć "Neozine" i prysnąć w gardło "Argentin-T". Spróbuj Basiu,życzę Ci zdrówka.
OdpowiedzUsuńC brałam w dużych ilościach, ale nie pomogło, szczepienia może skutkowały przeciw grypie, ale gardło mam typowo nauczycielskie, bo zawsze po dwóch tygodniach nauki- wysiada. Spróbuję Argentin bo go nie znam. Od poniedziałku zaczynam brać pierzgę- zaufam pszczołom:-)
UsuńDziękuję Iwonko za podpowiedź.
Basiu, mam nadzieję, że choroba już mija. Nie miałam pojęcia, że łubin i facelia kwitną wiosną.
OdpowiedzUsuńHmm, znowu dowiedziałam się czegoś nowego. Basiu, cudowne są Twoje zdjęcia, a dalia zjawiskowa.
Pozdrawiam:)
10 czerwca obie te rośliny były w pełnym rozkwicie, więc to jeszcze była wiosna. Jesienny plon jest mniejszy, ale też piękny- wszystko zależy od jesiennego słońca.
UsuńA ja widzę, że Wnusio to cała Babcia :) Pięknie tam u Was! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo dużo czasu razem spędzamy to się może uoodobnil😜
UsuńŻyczę zdrówka. My już po przeziębieniach i mam na dzieję, że na razie będzie spokój. U mnie,w centrum Mazowsza pogoda taka zmienna i kapryśna, że nie wiadomo jak się ubrać. Właśnie uświadomiłam sobie, że moja facelia nie wyrosła :/ Musze kupić nowe nasiona :)
OdpowiedzUsuńZdrówka i jeszcze raz zdrówka :D
Jest już dobrze:-)
Usuńjest co podziwiać
OdpowiedzUsuńPiękne widoki!
Usuń