W moim ogródku chwasty rosną rzeczywiście jak w gaju, ale jest tak mokro, że niewiele można temu zaradzić.
Przydomowy lasek wygląda zielono i żółto, ale o tym w następnym poście.
Staram się pisać posta na św. Stanisława, bo mój Tato w tym dniu obchodził swoje święto.
Kochał bzy i tulipany. Jego bez już rozkwitł.
W tamtych czasach, Mama sadziła te popularne- czerwone i cieszyła się, gdy na Stanisława zakwitała cała grządka, później zdobyła żółte.
Kiedy zakwitają bzy i tulipany, moje myśli wędrują ku Rodzicom i wspominam dobry czas szczęśliwego dzieciństwa.
Sadzę więc do gruntu nowe cebulki ( w doniczkach), mimo, że walka z nornicami nie jest łatwa.
W tym roku zakwitły wszystkie na św. Stanisława.
I radują oczy bogactwem barw i kształtów.
W takim dniu przychodzą refleksje...
Dziś uświadomiłam sobie, że nie mam prawie wcale wspólnych zdjęć z Rodzicami, jedynie te nieliczne z dnia I Komunii Świętej.
To były inne czasy, nawet na uroczystościach weselnych nie było fotografów. A szkoda.
Jedno z nielicznych zdjęć, bardzo słabej jakości, wszak w 1982 roku nic nie można było kupić, poza octem i marmoladą, jest pamiątką życzeń składanych sercem...
Jak widać, warto gromadzić fotografie, bo kiedyś będą one pamiątką ważnych chwil...zwłaszcza wtedy, gdy w naszym gronie zabraknie Bliskich.
życie jest piękne mimo wszelkich przykrych niespodzianek, również pogodowych, dlatego należny je utrwalać. Stare fotografie to nie tylko urok wspomnień,ale również powód do innych przemyśleń, a może nawet inspiracja do jakiegoś twórczego działania Pozdrawiam i zapraszam na post o moich pszczołach : http://przedspiew.boog.pl
OdpowiedzUsuńblog : http://przedspiew.bloog.pl
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością odwiedzę.
UsuńTo samo sobie wczoraj uświadomiłam - nie mam z tamtych lat zdjęć, nieliczne jakie się zachowały są tak kiepskiej jakości, że ledwo coś na nich widać... Wiele pozostaje w naszych sercach, ale cóż, pamięć jest zawodna i powoli niektóre wspomnienia ulatują...
OdpowiedzUsuńBasiu, gratuluję kolekcji przepięknych tulipanów! A mlecze - też mam ich mnóstwo we własnym ogrodzie, ale przestałam z nimi walczyć, są takie radosne - ostatnio nawet jedemu namalowałam portrecik :)
Zdjęcia to nasze bogactwo.
UsuńJak cenne są nasze wspomnienia o najbliższych. Szkoda, że niektóre osoby nie lubią się fotografować. Fotografie to bardzo osobiste pamiątki. Bardzo się cieszyłam, gdy kuzynka podzieliła się zdjęciem pradziadka, który zmarł przed moim narodzeniem.
OdpowiedzUsuńBez, zwłaszcza biały przypomina mi moja mamę, która posadziła nasz krzak.
A wiesz Basiu, że udało mi się kupić ten bez, który podziwiałam u Ciebie, ten z białymi brzeżkami? Bardzo się z niego cieszę i czekam kiedy zakwitnie.
Tulipany niestety też padają u mnie ofiarą nornicy, w tym roku posadzę w doniczkach ażurowych, może nie zeżre.
Pozdrawiam cieplutko. ☺
To cudownie, że go zdobyłaś.
UsuńZdjęcia rzeczywiście sa czymś cennym na swój sposób. Wspomagają naszą zawodną czasami pamięć. Bardzo lubię sobie przeglądać albumy lub pliki ze zdjęciami. Trochę zdjęć na szczęscie mam, gdyż mój Tata był fanem zdjęć i nawet mieliśmy improwizowaną ciemnię w łazience (co niekiedy skutkowało wymianami zdań). Dzięki Niemu też kocham fotografię.
OdpowiedzUsuńPokazałaś nam cudne tulipanki. Nie mogę się napatrzeć. Ja marzę jeszcze o białym pachnącym bzie.
Pozdrawiam wiosennie :)
Mam biały, zwykły,pachnący, ale jeszcze nie zakwitł.
UsuńCzasy były trudne, ale wspomnienia są piękne i to najważniejsze. Spróbuj nornice pogonić czosnkiem. Mnie się udało je w zeszłym przegonić. Robiłam dziurki w ich widoczne korytarze i wrzucałam pół ząbka czosnku. Chyba zapach nie odpowiadał, bo się wyniosły. Życzę zobaczenia Toskanii, bo warto. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOby się te życzenia spełniły.
UsuńWarto gromadzić fotografie. Choć czasy są tak bardzo inne pod tym względem...
OdpowiedzUsuńImieniny twojego Taty i mojego Teścia... U nas niestety bez bzów, ale tulipany jak najbardziej...
A ja tak bardzo lubię bzy...
Ja też kocham bzy.
UsuńZdecydowanie fotografika bardzo się rozwinęła. W sercu pozostają wspomnienia. W tym poście znajduje się odpowiedź dlaczego warto zadbać o dziecięcy czas i jak bardzo ważne jest rodzicielstwo. Jego czas trwa z nami do końca naszych dni i przekłada się na nasze późniejsze relacje z własnymi dziećmi... oczywiste, ale jak współczesny styl życia od tego starego, dobrego ,,wiadomego" odbiega.
OdpowiedzUsuńPiękne tulipany i taka cudna różnorodność, i bez! U mnie jeszcze daleko do bzu...
buziaki :)
Dzieciństwo rzutuje na całe życie.
UsuńJa systematycznie wywołuję zdjęcia. Przeglądanie ich w komputerze, nie daje tyle przyjemności. Dzisiaj dla mnie szczególny dzień. Moje Staśki mają imieniny. Bo mam dwóch wnuków - dwóch Staśków, którzy kochają się jak najlepsi bracia. Nasyciłam oko i duszę Twoimi pięknymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Twoich Staśków.
UsuńO, nie znałam takiego powiedzenia, to ciekawe. U mnie też chwasty rosną jak szalone chociaż na kolanach z nimi walczę.....
OdpowiedzUsuńU nas się mówi: Święty Stanisław, kłósko wystaw.
Usuńpiekne zdjjęcia ale i kwiaty także
OdpowiedzUsuńBasiu, mam nieco zdjęć z lat 50-60, ale wieje z nich obojętność :/ Wolałabym mieć jak Ty tylko jedno, ale żeby można z niego wyczytać piękne wspomnienia (ja nawet w ważne daty rodzinne nie mam wspomnień, do których wracałabym z sercem otwartym). Ale co a tam Tobie bzdurzę; serdeczności życzę i jak najwięcej tak cudownych wspomnień, którymi i ja się karmię od chwili naszego poznania w sieci :)<3
OdpowiedzUsuńTo moje niewyraźne zdjęcie z tatą mówi o naszej wielkiej miłości...
Usuńja mam zaległości w wywoływaniu zdjęć, ostatnio nadrabiam ale jeszcze sporo zostało ....
OdpowiedzUsuńJa też takowe mam.
Usuńjak zwykle piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńBasiu, z tego wspólnego zdjęcia bije prawdziwą, serdeczną miłością....
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Jak pięknie, że kwiaty tek urokliwe kojarzą Ci się z Najbliższymi. A fotografie zatrzymują chwile te piękne i te czasami smutne. One przypominają nam o przeszłości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę wzruszająco piszesz o swoich Wspomnieniach. Dobrze, że wszystkie tulipany zakwitły akurat na św. Stanisława... Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne tulipany Basiu ! Każdy inny i każdy wyjątkowy. To prawda, ze dzisiaj możemy dokumentować każdą wyjatkową chwilę z naszego życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Tak pięknie Basiu kwitną kwiaty,dziwi mnie ,że zakwitły bzy,bo tulipany nic nowego.Wspaniałe zdjęcia z kolorowymi kwiatami,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie stare zdjęcia to cenne uzupełnienie drogocennych wspomnień.
OdpowiedzUsuńPięknie rozkwitły bzy i tulipany. U nas bzy jakby niezdecydowane, a może czekają na słoneczko?
Przesyłam serdeczne uściski.
Na pocieszenie napiszę, że u mnie chwaściorów też ile wlezie...
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia kwiatów oby tylko w tym tygodniu nie przymroziło
Śliczne zdjęcia :-) oj ta pogoda taka jakaś mało wiosenna :-)
OdpowiedzUsuńObawiam się że bedą przymrozki. U nas jest już bardzo zimno. Żal kwiatów ale jeszcze bardziej żal truskawek i pozostałych owoców.
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia. Tata mojego męża nosił to samo imię. Wspomnienia są niesamowicie ważne...
OdpowiedzUsuńBasiu, jakie masz piękne tulipany! Ja niestety nie doczekałam się tulipanów zakupionych i posadzonych na jesieni Mimo doniczek nornice były sprytniejsze.
Serdecznie pozdrawiam.
Zawsze pięknie piszesz o rodzicach. Zdjęcie odzwierciedla Waszą miłość.Ja miałam to szczęście, że w rodzinie jeden z wujów namiętnie fotografował więc trochę zdjęć nawet niezłej jakości pozostało. Czytam, że problem z nornicami dotyczy nas wszystkich, ale Ty masz wiele cudnych tulipanów. Ja dosadzam co roku i są tylko nieliczne. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia...
OdpowiedzUsuńJa mam zachowanych bardzo dużo zdjęć z rodzicami, bo zawsze lubiłam je robić i tak przy każdej okazji "pstrykałam, pstrykałam" i zostało. Teraz kiedy już nie ma z nami najbliższych zostały właśnie zdjęcia.
Basiu, piękne zdjęcia kwiatów rekompensują nieciekawą pogodę. Serdecznie Cię pozdrawiam, z nadzieją na bardziej słoneczne, ciepłe dni :)
A mój bez boi się chyba wyskoczyć przed szereg i zakwitnąć. Pewnie zerka na połamane po ostatnich ulewach tulipany i zwyczajnie się boi.
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć piękne wspomnienia i co roku o tej porze powspominać. Nawet najmniejszy szczegół wydaje się być dla nas ważny. Niestety zdjęć z dzieciństwa mojego maleńkiego nie mam ale w głowie coś zostało :-) piękne wspomnienia. Basiu piękne tulipany a bez juz czuje jego zapach:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolorowo jest już w Twoim ogrodzie Basiu,u nas bez jeszcze w ściśniętych pąkach. Zdjęcia są cenną pamiątką. Stare, w kolorze sepi lub czarno-białe są lepsze technicznie,niż kolorowe z czasów, gdy zaczynano w Polsce je wprowadzać.Ja w swojej sypialni zrobiłam na jednej ścianie galerię portretowych zdjęć rodzinnych. Niektóre nosiłam do fotografa,by dokonał ich renowacji udało się.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńWszechobecne zimno panoszy się cez końca. Mimo tego, ciepło dziękuję za wszystkie miłe słowa.
OdpowiedzUsuńBez w moim ogrodzie nawet nie myśli o rozbijaniu kwiatów, chyba mu za zimno ;) Kiedyś robiło się mało zdjęć, teraz mamy ich mnóstwo, jednak najczęściej w formie cyfrowej. A jak przyjdzie co do czego, to nie ma do czego na szybko zerknąć lub komuś pokazać. Jednak warto co nieco włożyć do albumu.
OdpowiedzUsuń:)piękne wspomnienia:)u mnie jeszcze wszystko niby rośnie niby nie rośnie ...czekam już na prawdziwa wiosnę :)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBasiu,
OdpowiedzUsuńwspaniałe wspomnienia. Nie mogę uwierzyć, że u Ciebie kwitną bzy. Od poniedziałku na szczęście nie pada deszcz i dopiero teraz zabraliśmy się za warzywnik. Kiedy przychodzimy do domu to dosłownie padamy i nawet nie miałam siły aby odwiedzić ulubione blogi.
Serdecznie pozdrawiam:)