Biegnę do ciebie
przez zaśnieżone pola
pełne młodej nadziei
na bliską wiosnę
biegnę do ciebie moja wiosno
niezmienna od tylu lat
taka sama co roku
zasiana w moim sercu
na zawsze
biegnę do ciebie
by ci zanieść śpiew skowronka
otulić
ocalić
osłonić
zanucić od szczęścia
zawołać że cię kocham
żeby lasy odbiły
echem moje wołania
niech się świat dowie
jaka jest moja miłość.
Pozostając w zimowym nastroju prezentuję kolejny zimowy obraz- cerkiew w Smolniku w zimowej szacie. I kilka zimowych widoków wschodzącego w mojej wiosce słońca. Podczas takiego spektaklu nie można nie wybiec z aparatem mimo mrozu i braku ciepłego okrycia. Taki spektakl trwa kilka minut, by potem przeistoczyć się w złoty blask tak silny, że oślepia nawet mój wysłużony aparat!
Zachody bywają równie piękne, zwłaszcza jeśli sprowadzają do domu kochane osoby.
Moje foldery ze zdjęciami " pękają w szwach" bo tyle cudów jest wokół.
Poza tymi zachwytami pragnę zaprezentować mój kolejny ulubiony sernik ze smażonym serem, na talerzyku, który ma około pięćdziesięciu lat i jest częścią prezentu moich Rodziców dla malutkiej Basi.
A to " styczniownik", któremu w grudniu postawiłam ultimatum: kwitniesz albo...
Niezmiennie, od dziewięciu miesięcy, kwitną te odporne na mróz białe kwiatuszki w balkonowych donicach.
Wiosną zainwestuję w te sadzonki.
Pozdrawiając Czytelników oddalam się do prac kończących pierwsze półrocze w naszym województwie.
Przed nami dwa wolne styczniowe tygodnie:-)
zdjęcia wschodzącego słońca są przecudne:)
OdpowiedzUsuńkwitną? Niesamowite! PIęknie u Ciebie! talerzyk- cudna pamiątka:-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBasiu przepiękne zachody słońca. Zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńPlacuszek apetycznie wygląda i cóż to za białe kwiatuszki które wciąż u ciebie kwitną??? :)
Cieplutko pozdrawiam
Ślicznie tam u Ciebie :) I wiersz piękny.
OdpowiedzUsuńTalerzyk - piękna pamiątka. Ja mam pierwsze sztućce, które kupili mi rodzice :)
To szczególny dar zauważać cuda codzienności. Wiersz piękny : ) U nas w domku tez odliczamy dni do ferii.
OdpowiedzUsuńMój styczniowiec nie kwitnie ,a u Ciebie dorodny.Piękne widoki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać Basiu Twoje wschody i zachody, niesamowite zdjęcia. Przyroda jest prawdziwym malarzem. Świetny, pamiątkowy talerzyk, a na nim smakowite ciasto :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dowód na to, że rośliny nas rozumieją :)))) Pięknie kwitnie. Otaczasz się pięknymi rzeczami i umiesz je doceniać, może stąd tak piękne i uduchowione wiersze i obrazy :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia piękne, talerzyk zachwyca
OdpowiedzUsuńKocham takie niebo i zachody słońca. Jak ja Ci "zazdraszczam", pstrykasz, uwieczniasz i masz. A ja od lata poluję, nawet nad morzem takiego nie udało mi się uwiecznić. Dziekuje za moc wrażeń przy oglądaniu. Mój biały "grudnik" i w grudniu i teraz ponownie zakwitł. Twoja poezja jak zwykle czuła i chwytająca za serce, i obraz przepiekny. Talerzyk zaś to cudny drobiazg z dzieciństwa. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTe widoki to rekompensata za trud życia na wsi przed laty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa.
Przepiękne widoki, a takie kwiatuszki warto mieć przez cały rok.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz :) i te zdjęcia zachodzącego słońca
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Wschody i zachody, piękna powtarzalność. Nigdy mnie nie znudzą.
OdpowiedzUsuńI ten inny obraz, nie ręką przyrody wykonany, ten w błękitach i bielach - też piękny :)
Talerzyk uroczy, taka prawdziwa sentymentalna pamiątka...
Talerzy uroczy a sernik, moje ulubione ciasto wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńBasiu, kolejny, bardzo piękny wiersz i obraz drewnianej cerkiewki.
Uwielbiam wschody i zachody, zwłaszcza takie piękne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piekne wschody i zachody slońca cerkiewka piekne namalowana serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje klimaty Basiu. sernik pysznie wygląda, a "styczniownik" to u nas "grudnioczka" i tez kwitnie pięknie.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, i wiersz i obraz. Miłych ferii!
OdpowiedzUsuńgrudnik się chyba wystraszył... musiałaś groźnie mu wyszeptać owo ultimatum :D
OdpowiedzUsuńpięknych ferii Basiu... naprzytulajcie się z wnusiem na zapas :)
Całusy :*
Wschody i zachody karmią nadzieję także moją, Basieńko. Mądrze i przenikliwie to napisałaś. Zawarłaś w słowach myśl, do tej pory dla mnie niepochwytną. A to o tę nadzieję chodziło właśnie. Bo skoro tak cudne wschody i zachody istnieją, skoro sie powtarzają, to świat nie może być zły, to w tym swiecie jest wiele dobra, któe przetrwa wszysko - ból, niesprawiedliwosć, lęk, a nawet śmierć. Wszystko jest jak ma być, to tylko my czaasem nie dostrzegamy tej logiki...
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Cię ciepło o szarym świcie - jeszcze przed wschodem!:-))***
Kochana Basiu, jeszcze tu wróce pokontemplować w spokoju Twoje piekne wiersze, obrazy i zdjęcia, teraz tak na 1 nodze podziękowac Ci za przepiękny gruby, pięknie wydany tom wierszy, który dostałam tuż przed odjazdem, zabrałam go ze soba jak największy skarb, ale nie miałam jeszcze czasu się nad nim pochylić jak nalezy. wkrótce jak codzienność wróci na swoje miejsce po wyjeździe, zacznę go czytać. czekaj też cierpliwie na moją ksiażkę, bo pierwszy to był malusieńki nakład (tylko na potrzeby jednego spotkania) i rozszedł się "na pniu" jak to mówią. za chwilę będa dodruki, sciskam mocno i lecę zająć się życiem. twoja a.
OdpowiedzUsuńCieszę się tą rozesłaną nadzieję i Waszą wiarą w dobro...Agusi życzę wolnych chwil by mógła zatonąć w poezji, a ja czekam na prozę:-)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :) ja tez czekam na wiosnę i to baaaardzo :)
OdpowiedzUsuńnieziemskie widoki
OdpowiedzUsuńTrudno się oprzeć tak pięknym widokom...
OdpowiedzUsuńKolejny cudowny obraz Basiu, życzę udanych ferii, ja czekam na końcówkę lutego :)
Lubię wschody i zachody słońca, tylko na te pierwsze tak trudno wstać....
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia zrobiłaś i Basia będzie miała przepiękną pamiątkę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI znów tu wracam na spokojniej, poczytać, popatrzeć... :)
OdpowiedzUsuńAs pessoas entram em nossa vida por acaso, mas não é por acaso que elas permanecem.
OdpowiedzUsuńObrigada querida pela presença amável!
Imagens encantadoras!!!
Beijos Marie.
Niebo nad moją wioską jest piękne!
OdpowiedzUsuńBasiulek Kochana, życzę wspaniałego wypoczynku w otoczeniu równie wspaniałej natury z jej wschodami i zachodami... kocham te tajemnicze refleksy budzącego się dnia i chylących się za horyzont <3 Co do pękających w szwach folderów; podeślę Tobie cosik na zdjęcia- wybierz najbardziej zachwycające...
OdpowiedzUsuńJuż się cieszę Jadziu, bo kocham zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTwoja wrażliwość i talent powalają mnie na kolana. Dobrego dnia ci życzę kochana
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulinko!
UsuńI LOVE the painting!
OdpowiedzUsuńPiękny kwiat a pamięta Pani taki, który zakwitał w grudniu?
OdpowiedzUsuńU mnie w rodzinnym domu nazywaliśmy go po prostu Grudzień, też był piękny.
Zdjęcia śliczne aż żałuję, że mój aparat poszedł na emeryturę, ale gdy kupię nowy to pokaże też swoje wschody i zachody słońca z nad Wisły.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny kwiat a pamięta Pani taki, który zakwitał w grudniu?
OdpowiedzUsuńU mnie w rodzinnym domu nazywaliśmy go po prostu Grudzień, też był piękny.
Zdjęcia śliczne aż żałuję, że mój aparat poszedł na emeryturę, ale gdy kupię nowy to pokaże też swoje wschody i zachody słońca z nad Wisły.
Pozdrawiam serdecznie.
Te kwiaty to rzeczywiście grudniki. A ponieważ u mnie zakwitły dopiero w styczniu, to je przezywam od styczniowników.
UsuńCzekam na wschody znad Wisły:-)
Basiu, zatrzymałaś mnie wierszem, bardzo lubię Twój styl, delikatny, nostalgiczny, pełen zadumy i refleksji.
OdpowiedzUsuńTen talerzyk od rodziców...cóż za pamiątka!
Jestem wielką miłośniczką wschodów i zachodów słońca:)
Dobrych dni:)))
Takie pamiątki rodzinne są cenne.
UsuńBasiu Twój wiersz jak zwykle budzi takie ciepłe emocje. Uwielbiam czytać Twoje wiersze. Moje zachody i wschody słońca są przesłaniane domami, wysokimi drzewami więc wdzięczna jestem za to, że mogę je oglądać u innych. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńBędzie ich jeszcze wiele na moim blogu.
OdpowiedzUsuń"Zaśnieżona pola pełne młodej nadziei na bliską wiosnę" - czyż można lepiej to ująć i pokazać?
OdpowiedzUsuńTwoje wiersze Basiu towarzyszyły mi w ostatnich, trudnych dniach. Dziękuję, że mogę je mieć.
Przesyłam serdeczności.
I właśnie dla takich słów warto pisać . Bardzo się cieszę, że mogłam być z Tobą. ..
UsuńPiękne fotografie :)
OdpowiedzUsuńTaki piękny wiersz na powitanie...Też tęsknię za wiosną.
OdpowiedzUsuńUwielbiam piękno zachodzącego słońca,wschód ,niestety,rzadko udaje mi się podglądać. Talerzyk to rzeczywiście cudowna pamiątka...I wspomnienie.
Śliczny jest Twój obraz, a zachody słońca bajeczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne fotografie natury A obraz cudny masz talent kochana Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
OdpowiedzUsuń