Niestety,
mimo starań i opatulania naszych georginiowych piękności, mróz był
silniejszy. Dla porównania zamieszczam fotografie tego samego
okazu, najpierw w pełni blasku, a potem po walce z jesiennymi
przymrozkami. Jednak aura nie liczy się z naszymi
oczekiwaniami!
Nasz domownik- Duduś postanowił, że będzie mi pomagał w posprzątaniu kuchennego bałaganu...
...niestety, zobaczywszy bułeczkę, porzucił myśl o sprzątaniu:-)
A na koniec tych osobliwości, postanowiłam pochwalić się pięknym szaliczkiem ( dziś rankiem można go było założyć- wszak przymrozek pojawił się znów) przysłanym mi przez Ewę z bloga Artresania- rękodzieło. Ewunia jest mistrzynią, więc zamówienie zrealizowała perfekcyjnie, a do zestawu dołączyła zamienny kwiat- wszystko oczywiście w jesiennych kolorach, zgodnie z moimi marzeniami. Warto zobaczyć na jej blogu co nowego tworzy...
I swoim zwyczajem, znów witam Gości, życząc im przyjemnych podczytywań:-)
i coś dla oka, kwiaty jesienne namalowane w oleju...
Floksy przypominają mi ogródek mojej babci:) a jesienne przymrozki i u mnie trochę szkód narobiły,ale taka już kolej rzeczy...coś jest i przemija...szalik cudo, pasuje do Twojej karnacji,koloru włosów i oczu:)wyglądasz rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to była szybka fotka, bo już dawno chciałam pokazać szalik Ewuni, a dziś nadarzyła się okazja!
OdpowiedzUsuńPrzymrozek poczynił spustoszenie w niejednym ogródku :( Szalik piękny :)
OdpowiedzUsuńMimo tego, nadal bronię jesieni:-)
UsuńOj, nasze dalie po jednej nocy spustoszenia wyglądały dokładnie tak samo :( Na szczęście poprzedniego dnia udało mi się uwiecznić jeszcze je na zdjęciach, kiedy pięknie prężyły się w słoneczku.
OdpowiedzUsuńBasiu, szaliczek jest przepiękny, czy to są takie filcowe kwiatuszki? Wygląda jak pędzlem malowany :)
Pozdrawiam Basieńko i ściskam mocno!
Tak, tak, Ewa filcuje przepięknie!
UsuńU mnie wszystko zniszczone przez kilkudniowe przymrozki. Niestety taka jest kolej rzeczy. Lubię Twój blog i panujący tu klimat. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko, dawno się nie widziałyśmy:-) pozdrawiam serdecznie!
UsuńKwiatków żal. Szalik piękny. Astry na obrazie jak żywe w wazonie, cudne. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miły komentarz!
UsuńAstry prześliczne, zakochać sie można. Szaliczek też :))
OdpowiedzUsuńDalie u moich Teściów niestety już tak samo wyglądają, A takie były śliczne.
Astry jeszcze żyją- nawet te w ogródku!
UsuńMoje dalie też mróz potraktował identycznie. Dobrze, że zostały olejne.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale to prawo jesieni!
UsuńWspaniałe obrazy i cudny szaliczek:)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńobrazy cudne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się!
UsuńPrzymrozki nieźle narozrabiały, u mnie również:( Prześliczny szaliczek:)
OdpowiedzUsuńW sam raz na mrozy!
UsuńDuduś skradł moje serce! Piekne jesienne klimaty u ciebie, w domu, na obrazach, na szyi :)
OdpowiedzUsuńZdobyłaś u mnie sto punktów za Dudusia:-)
UsuńSzalik iscie jesienny...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Dziękuję Judytko!
UsuńBasiu dziękuję ci za kwiaty choć tylko wirtualnie je ogladam a szal niesamowicie piękny taki jesienny i wesoły kolorowy buziaki na cały tydzien duuuużo weny twórczej życzę Maria
OdpowiedzUsuńMam mnóstwo zaplanowanych prac- niestety większość to nieartystyczne:-)
UsuńDzień dobry Basiu! Twoje obrazy kwiatów jesiennych są bardzo nastrojowe - mgliste, delikatne, pełne melancholii!;-)
OdpowiedzUsuńKwiatów zmrozonych żal, ale cóz poradzic, nie da siewszystkiego przewidzieć i zabezpieczyć. Mnie zmarnowało sie w ten sposób prawie 20 kg pomidorów. A gdyby nie ostatnie przymrozki dojrzałyby pięknie na kraku i byłoby dla nas pyszne jedzonko. A tak? Tylko kozy te zmrozone, zielone pomidory od biedy moze zjedzą!
Słonecznego, ciepłego dnia Basieńko!:-))
A dziś już cieplej, ale tak bywa u nas w październiku!!!
UsuńŻal kwiatów w ogrodzie ale na szczęście masz te malowane:)
OdpowiedzUsuńDziękuję !
OdpowiedzUsuńMój ogród też jest zniszczony.Nawet ogrodzenie porośnięte winobluszczem...a co roku tak pięknie jesienią zdobi ogród!
OdpowiedzUsuńEwcia robi doskonałe rzeczy...wiem,bo mam broszkę :)
Bukiety piękne,choć mnie szczególnie ten pierwszy zauroczył :)
Jak to w życiu bywa- każdy lubi coś innego:-)
UsuńNie,nie...podobają mi się oba.Oba są idealne i dopracowane,tyle że łapkę wyciągnęłabym po pierwszy :)
UsuńDrugi jest może poważny, ale wisi w gabinecie starosty, więc musi być dostojny:-)
Usuńwitaj Basiu ,
OdpowiedzUsuńprzepięknie wyglądasz w tym szaliku ,bardzo twarzowo :-)
a obrazy -po prostu zauroczyłam się :-)
pozdrawiam ciepło życząc miłego dnia :-)
Gdybym miała odbiorców, mogłabym malować bez końca:-)
Usuńpodziwiam Twój zapał chęci i pasję :-)
UsuńObrazy cudowne. Wyglądasz ślicznie. Pozdrawiam i przesyłam buziaki Zosia.
OdpowiedzUsuńJesteś przemiła Zosiu!
UsuńBasiu Twoje obrazy są wyjątkowe, prześliczne , a z szaliczkiem Ci do twarzy pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusiu, ale się cieszę motylami!
UsuńDobrze że piękno przyrody można złapać w obiektyw lub na płótno bo niestety jesień bywa zdradziecka i ranne przymrozki zostawiają po sobie ślad . Piękny szal i piękna modelka
OdpowiedzUsuńBasiu, mój katecheta z liceum cały czas mi wmawiał, że wszystkie Baśki muszą być niskie, grube i wesołe:-)))))
Usuńheheh przepraszam że pozwolę sobie się tutaj w trącić ,ale w tych Baśkach to jakaś prawda jest hi hi hi ...
Usuńja też Baska i chociaż jestem wysoka to ciałka mam a mam no i też jestem wesoła ....uśmiechy posyłam dla obu pań :-)))))))
szkoda prawdziwych kwiatów, że zmarniały ;(
OdpowiedzUsuńa namalowałaś pięknie astry , i śliczny szaliczek masz :)
pozdrawiam
Tak, trzeba się cieszyć różnymi drobiazgami!
UsuńNiestety w naszym domowym ogródku georginie tez przegrały z mrozem :(
OdpowiedzUsuńA szaliczek z kwiatem prezentuje sie perfekcyjnie!
A koczyki- frywolitki też się podobają!
UsuńSzkoda kwiatów:)))na moim balkonie właśnie na przekór zimnej jesieni kwiaty kwitną jak oszalałe:)lwie paszczki po przekwitnięciu jeszcze wiosną całe lato stały w miejscu ,chyba po to żeby właśnie w październiku rozkwitnąć całą krasą:)))
OdpowiedzUsuńTrzeba poczekać do następnego lata:-) Całuski Bożenko!
UsuńDuduś w ślicznym kolorku. Obrazy piękne, szczególnie drugi wpadł mi w oko:) szaliczek cudowny:}
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie podobnie. Aż przykro patrzeć. A aksamitki wymarzły wszystkie, nawet jedna się nie uchowała. A takie były prężne i solidne dzień wcześniej:}
nigdy chyba nie będę miała dość Twoich obrazów:)
OdpowiedzUsuńPrzez moje wyjazdy i utrudniony dostęp do komputera widzę ile ciekawych postów umkneło mi u Ciebie. Piękne kwiaty zerkają z Twoich obrazów. Ładnie Ci w takim kolorze. Pozdrawiam serdecznie. Ewa
OdpowiedzUsuń