Taki widok trwa tylko parę minut, o zachodzie słońca połoniny płoną!
Żeby to zobaczyć trzeba drogę powrotną pokonać w ciemności, zejść po kamienistym zboczu oświetlając drogę latarką i myśląc sobie, oby tylko jakiś niedźwiadek nie zechciał wybrać się na nocne łowy!
Ale dla takich widoków warto podjąć powyższe kroki...
Piękne bieszczadzkie zdjęcia można oglądać na stronie Konrada, zaś u mnie można zobaczyć miłośnika fotograficznych eskapad w akcji...
http://www.konradwojcik.pl/blog/?cat=26
Szkoda, że moje umiejętności fotograficzne nie pozwalają na oddanie tego niewyobrażalnego piękna!
A oto ekipa kolejnych "zapaleńców" filmująca piękno połonin przy pomocy takiego współczesnego UFO:-)
Ów fotoreporter w akcji.
A aniołki, te bieszczadzkie muszą być radosne, skoro wzrastają wśród takiego piękna..
A niedźwiedzie- są, owszem, no to zrobiłam jednemu fotkę, zwolniłam....
...i co?
...i są, no może nie niedźwiedzie, ale też oryginalne zwierzątka:-)
A tu chyba mąż mnie chciał przestraszyć, ale jak widać wcale się nie boję...
I to są powody mojej blogowej nieobecności. Myślę, że takim reportażem zdołałam się usprawiedliwić.
A przy okazji, jest to setny post, więc musi być ciepły i radosny!
Pozdrawiam stałych i okresowych bywalców tego różnorodnego miejsca, czyli Pięciu pór roku- pięknego o każdej porze!!!!!!!
Piękne widoki, genialne zdjęcia! Uwielbiam Bieszczady, szczególnie właśnie jesienią :)))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trzeba zaczekać znów rok!
UsuńJejciu jak pięknie tyle Basiu mogę powiedzieć bo zabrakło mi słów buziaki i zazdroszczę ci takich klimatów na dzień dzisiejszy Maria cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdybyś tam mogła być- tego nie da się opowiedzieć, chyba napiszę wiersz, ale to też nie pomoże!
UsuńMówisz Basiu i masz i ja również się chętnie z tobą bliżej zapoznam w sprawach prywatnych zapraszam drogą meyilową : artbona@t.pl - a wiersz możesz napisać lubię czytać - to nakiedy mam przygotować szpilę przyjaźni buziaki Marii
UsuńA choćby już moja Droga, a ja też coś przygotuję, ale w innym klimacie!
UsuńAnioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły
OdpowiedzUsuńDużo w was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkie
Gdy skrzydłem cię trącą już jesteś ich bratem Tak mi się skojarzyło z piosenką Starego Dobrego Małżeństwa . Piękny wypad Super zdjęcia
Tak Basiu, myśmy pojechali jako stare( 31 lat) dobre małżeństwo:-))))))
UsuńPiękne widoki, nigdy nie byłam w Bieszczadach ale kusisz ;)
OdpowiedzUsuńChętnie popodziwiam fotografie Konrada, już nie raz podglądałam jego poczynania i zawsze miło spędzałam czas na jego blogu, zdolnego masz syna możesz być z niego dumna :)
Pozdrawiam gorąco
Ania
Dziękuję Aniu za Konrada, miód dla matki takie słowa!
UsuńDaj się skusić na Bieszczady, parę osób już namówiłam i są zachwycone.
A potem musisz tam wracać- to jest to coś:-)
Pozdrawiam cieplutko!
Krajobrazy i zdjęcia niesamowite!!! Z tym niedźwiedzim znakiem to mnie zadziwiłaś - nie wiedziałam, ze takie ogłoszenia można spotkać w Polsce :)
OdpowiedzUsuńJeszcze były rysie!!!!
UsuńBasiu- jakaż inna jesteś tu na zdjęciu- promienna i...(nie potrafię znaleźć słowa) :) zachwycające uśmiechy- promieniejecie szczęściem i radością- pozdrowienia dla męża :) Za Bieszczadami tęsknię, choć nigdy tam nie byłam, słyszałam jednak o ich cudownym klimacie i ludziach (na dowód poznałam Ciebie) Jesień macie przecudowną- kocham jesień, gdziekolwiek ją spotykam, za jej zmysłowe zapachy, za ciepłe kolory, za poranną mgłę, za babie lato, za... za... za... Zdjęcia cudowne- wywołują nostalgię ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki kochana Basiu
Napisałam coś ci powyzej papapa
OdpowiedzUsuńA też odpisałam tam, więc do dzieła!!!!!
UsuńBasiu, widziałam te wyjątkowe zdjęcia u Konrada. Wszystko, co bym chciała powiedzieć, nie będzie w stanie opisać uczuć, które buzują, kiedy patrzy się na takie zjawiska!!!!!!
OdpowiedzUsuńBasiu, jesteś usprawiedliwiona :)
Uśmiecham się do Ciebie i z okazji Twojego święta, życzę Ci zastępów samych dobrych aniołków w szkole ;) a jak się jakiś diabełek trafi, to tylko tak dla delikatnego urozmaicenia ;)
Ściskam bardzo mocno!!!
Dzięki za usprawiedliwienie!
UsuńAniołki kocham, ale te szkolne diabełki też- i one to chyba wiedzą:-)))
Dzięki Sylwuś za życzenia. Zaraz z rana dostałam życzenia od mojej byłej uczennicy, która dziś jest świetną nauczycielką, wiesz jakie to miłe!
Ściskam Cię mocno!
Och Basiu:)zakochałam się w Bieszczadach już dawno:)piękne są połoniny o każdej porze dnia i roku:)Aniołka oczywiście też przywiozłam mojej córce-anioła na miłość-miłość znalazła,a ja żałuję ,że nie przywiozłam im anioła na wnuki:)hihi:)))
OdpowiedzUsuńNie spotkałam takiego, bo też bym kupiła, chyba trzeba zrobić- anioła oczywiście:-))))))
UsuńTak pięknie, że aż brakuje słów, aby to przelać na papier ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Te trzy dni dały mi tyle piękna, że na długo wystarczy!
UsuńCudne widoki, bardzo żałuję że do tej pory nie udało mi się tam wybrać, zawsze coś staje na przeszkodzie ;(
OdpowiedzUsuńMusisz Beatko, ja tym razem zostawiłam inne sprawy i warto było!
UsuńPodobnie jak Jadwiga zwróciłam uwagę na Twoje zdjęcie i to samo pomyślałam. Piękna, szczęśliwa kobieta!
OdpowiedzUsuńGóry zachwycają mnie o każdej porze roku. Na szczęście mogę je podziwiać codziennie choćby przez okno a najbliższą górkę mam na wyciągnięcie ręki (tylko 15 minut samochodem :)
Uwielbiam górskie wyprawy a Bieszczady zdobędę jak wrócę do Polski na stałe.
Pozdrowienia.
Aga
To prawda, jestem szczęśliwa, ale w Bieszczadach wszyscy są, tam jest wyjątkowy klimat i na szlakach emanuje ciepło, widocznie przyroda tak wpływa na ludzi!
Usuńcudowne zdjęcia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Dzięki!
UsuńGratuluję setnego posta ,a widoki mieliście cudne !
OdpowiedzUsuńChciałam, aby setny post był piękny!!!!
UsuńZdjęcia oszałamiające a te cudne widoki bieszczadzkie miałaś okazje podziwiać będąc całkiem blisko mnie (mieszkam na Pogórzu Dynowskim ok. 70 km od Bieszczad). U mnie też pieknie, a co najwazniejsze bezludnie i dziko. Jesień potrafi być naprawdę wspaniała! Zreszta każda pora roku jest piekna, gdy chcemy to dostrzec, bo humor, zdrowie i czas na to pozwalają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!:-))
Moje przyjaciółki ze studiów- Bliźniaczki mieszkały na Pogórzu Dynowskim!
UsuńCzyli masz piękno na co dzień!
szkoda, że to tak daleko... Ale Twój reportaż wynagradza tę odległość:)
OdpowiedzUsuńCieszę się...
UsuńPołoniny i buki pewnie nad Soliną wyglądają jakby płonęły. Są prześliczne. Jednak niedźwiedzi boję się jak ognia. Rok temu wchodząc na Welińską zupełnie o nich zapomniłam, zdarzył się jednak przepiękny jeleń. Jednak kiedyś w Tatrach na Sarniej Skale mało przed nim nie pogubiłam nóg.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Nie byłoby to miłe spotkanie!
UsuńPiękne widoki....w Bieszczadach byłam jakieś 6 lat temu...Twoje zdjęcia przywołały wspomnienia, pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze... piękno należy przywoływać!
UsuńPiękne widoki, zazdroszczę :)))
OdpowiedzUsuńAle ta zazdrość jest dobra!
Usuńprzecudowne widoki Basiu :-)
OdpowiedzUsuńale najpiękniejsze to ostatni zdjęcia na którym jesteś tak szczęśliwie szczęśliwa :-)
pięknie pozdrawiam :-)
no i te Aniołki ...wspaniałe :-) ach ....
To miłe, że dzielisz się dobrymi spostrzeżeniami!
UsuńWczoraj oglądałam twojego setnego posta. Gratulacje. Widoki cudne i kolory,kolory. Weszłam na bloga twojego syna i utknęłam do późnej nocy. Zdjęcia cudne, takiej pasji fotograficznej jeszcze nie spotkałam. Jestem pod wielkim wrażeniem. Pozdrawiam waszą cała rodzinkę. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, u Konrada można zabawić długo...
UsuńPiękne fotografie i aniołki śliczne ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńW sobotę i niedzielę zachwycałam się kolorami jesieni w nieco innych ale zbliżonych rejonach :) Coś tam pewnie wrzucę na bloga. Te zdjęca u Ciebie są jednak absolutnie bezkonkurencyjne! No i kolejnych setek postów Ci życzę :)))
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia!
UsuńPlanowaliśmy wypad w Bieszczdy w ubiegłą niedziele, ale migrena pokrzyżowałam nasze plany. Za rok, bo zwykle corocznie bywamy tam aby powitać Złotą Panią. Zdjęcia cudne - mnie jakoś takie nie wychodzą-brak umiejętności lub odpowiedniego sprzęyu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu cieplutko:)
Na każdej wycieczce robię zdjęcia, ale nadal brak mi technicznych umiejętności i ciągle sobie obiecuję, że popracuję nad tym:-)
UsuńBasiu, tylko siadać i malować! Jesień jest cudowna w swoich kolorach a w górach szczególnie. Piękne zdjęcia, radość z ich oglądania a na żywo? To dopiero uczta duchowa. pozdrawiam serdecznie. Ewa
OdpowiedzUsuńI dla mnie jeden z najcudowniejszych widoków jakimi się delektowałam i nadal zachwycam w życiu, to zapewne Bieszczady, piękną złotą jesienią. Zwłaszcza te lasy bukowe, mieniące się chyba wszystkimi możliwymi odcieniami barw. No oczywiście jeszcze i te zachody słońca. Chociaż bardzo rano również jest czym cieszyć oczy:)
OdpowiedzUsuńNiestety w tym roku mi nie było dane.Tym bardziej łaknę Tak pięknych wpisów.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Witam Basiu,
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci wycieczki w Bieszczady... :)
Oderwać się gdzieś na trochę od swoich codziennych widoków i zmartwień.
Obiecuję częściej bywać na Blogu i odwiedzać zaprzyjaźnione Blogowiczki.
Szeroki uśmiech Ci ślę i ciepłe pozdrowionka.