poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Wakacyjne pożegnanie lata!

Niestety- wakacje dla mnie kończą się dziś!
Od jutra zaczynam przygotowania do kolejnego roku szkolnego. A pracy jest ogromnie dużo. Trzeba przecież zaplanować cały rok w taki sposób, aby cała szkolna" machina" mogła się kręcić bez zgrzytów.
A więc plany zajęć, projekty, przydziały czynności, kalendarze uroczystości i całe mnóstwo innej dokumentacji podlegającej rozlicznym kontrolom. Ale nie to najważniejsze, najistotniejszy jest człowiek- uczeń, rodzic, nauczyciel, pracownik administracyjny i obsługowy i każdy, kto niebawem trafi w progi szkolne. A przy tym ostatnie remontowe poprawki, sprawdzenia, zakupy... Robię to już tyle lat, ale każdy rok jest inny. Pamiętam jak się przygotowywałam jako dziecko do nowego roku szkolnego, jak się cieszyłam z nowych zeszytów, książek, przyborów szkolnych...
Ozdabiałam pierwsze strony, podpisywałam, układałam... ileż w tym było radości!
Dobrze, że w nas dorosłych pozostaje coś z dziecka i tej szczerej radości...
  Na koniec wakacji powstały dwie nowe akwarelki jako wspomnienie wakacyjnych wędrówek. W zasadzie nie maluję tą techniką, ale ktoś mnie poprosił, więc spróbowałam swoich sił i dziś prezentuję efekt swojej pracy:

 zamek w Książu

Góry Stołowe

Tymczasem, przed moim oknem, każdego ranka "spiskują" jaskółki!
Przysiadają w liczbie ok.100 na drutach elektrycznych i wykłócają się, i plotkują, i radzą...
Piękne są i cieszę się, że upodobały sobie miejsce na wprost naszego domu. Pewnie wiedzą, że mój mąż kocha i zna ptactwo. Ja też się nimi cieszę bardzo, są takie polskie, takie nasze, są uosobieniem marzeń i wolności...


A w ogródku kwitną kwiaty:



To i ja namalowałam coś kwiatowego- tym razem olej!


Rosną też zioła i przepięknie pachną!

A to nastraja kulinarnie, więc proszę, szybka sałatka na dzień bezmięsny, smaczna i zdrowa!


Wystarczy:
Na dno szklanego naczynia wsypać ugotowane wcześnie i pokrojone w kostkę 4 białka, na to pokrojoną w kostkę cebulkę( tyle, żeby pokryć białka warstwą cebuli), zalać to majonezem, następnie posypać startym na drobnych oczkach serem zółtym, wyłożyć rozdrobnionego i odciśniętego tuńczyka ( w sosie własnym), a jako ostatnią warstwę dać starte drobniutko 4 żółtka.Nie mieszać- warstwowa jest smaczniejsza!
Udekorować i podawać- jest pyszna.

Witam serdecznie nowych Obserwatorów i pozdrawiam stałych Bywalców tym oto kwiatem ( kanna), zapowiadając niebawem-  " daliowego posta".


42 komentarze:

  1. Basiu wszystkie Twoje prace są zachwycające, a wakacji i lata troszkę szkoda, pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gosiu, będę jeszcze "wykradać" lato popołudniami!

      Usuń
  2. Piękne prace:) u mnie z jaskółkami jest tak samo i nawet zrobiłam bardzo podobne zdjęcie:)
    również zamierzam je pokazać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prace :) , a jaskóki jak nuty na pięciolini ćwierkają swoje piosenki
    pozdrdawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Też niedawno zrobiłam taki jaskółkowe zdjęcie - choć nie przed domem - u nas latają jerzyki :)
    My jeszcze cieszymy się latem - ale to tak jest ktoś może mieć wakacje a inny już pracuje. Ale łap chwile wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjemnego powrotu do pracy! Twoje obrazy jak zwykle zachwycają:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Basiu -czytałaś że jeden z pędzli jest Twój? http://peniniaart.blogspot.com/2013/08/w-dniu-slubu.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale się cieszę, taki wspaniały prezent na koniec urlopu- dziękuję Ci bardzo...

      Usuń
  7. Ja nawet nie chce myśleć o końcu lata, znów będzie szaro i smutno.Dobrze, że chociaż Twoje prace tak kolorowe nastrajają do pozytywnego myślenia.^^ pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie będzie zawsze ciepło- bywaj tu często:-)

      Usuń
  8. Pieciolinia z ptakami cudna!
    serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo śliczne akwarelki i rewelacyjne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu, wracasz do tego co kochasz , oczywiście żal wakacji, lata , ale bez pożegnań nie ma powitań pozdrawiam milutko Dusia [ akwarelki urocze]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze, że komuś spodobały się moje debiutanckie akwarelki!

      Usuń
  11. Maluj więcej, rozwijaj talent- ja chętnie pooglądam:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie malujesz :) masz to tego talent :)

    http://mylifeisbeautifullll.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Basiu:)dziękuję za niespodziankę:))piękny obraz:)lubię Twoje malarstwo:)pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że niespodzianka się udała, w pełni zasłużyłaś Bożenko!

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam przyjemność być w górach stołowych. To naprawdę piękne miejsce, a tak blisko nas...

    OdpowiedzUsuń
  16. Prace jak i zdjęcia piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie malujes:) A z przepisu chętnei skorzystam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Twoja akwarela wzbudziła we mnie nie mało wspomnień:) będąc dzieckiem często jeździłam w te strony i co roku obowiązkowo zwiedzaliśmy zamek w Książu:)) Pozdrawiam i ogromnie dziękuję za odwiedziny na moim blogu, a zwłaszcza za oddanie głosu na moją konkursową pracę! Raz jeszcze, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  19. Co za zbieznosc tematow i jak pieknie napisane! czuje sie ze twoja praca jest jest twoja misja, i znajdujesz jeszcze czas na malowanie i blogowanie... podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Odgadłaś bezbłędnie, szkoła to jedna z moich pasji i po latach wiem, że...powołanie, pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moja teścioza też całe zycie przepracowała w szkole z podobną pasją! To niebywały sukces i szczęście robić w życiu to co się kocha! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, przecież w pracy spędzamy olbrzymią część życia!

      Usuń
  22. Jakie przepiękne malunki! Zamek zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  23. Basieńko zamek pięknie ujęłaś!
    Kwiatów nigdy dość i gnana tą myślą mam pytanie do Twojego męża - wielbiciela róż. Jak sobie radzi z mszycami???? Ta tajemnica spędza mi sen z powiek...

    OdpowiedzUsuń
  24. A skąd ja znam piękny duży biały kwiat na brązowym tle? :-) Muszę w końcu się nim pochwalić u siebie, muszę, muszę. Jeszcze raz za niego bardzo mocno dziękuję, jak i za piękne książki z pięknymi słowami.
    Ptaki na drutach "prądociągowych" to moje ulubione widoczki z lata. Zawsze przywodzą mi na myśl wakacje u mojej Babci na wsi. A na Twoim zdjęciu wyglądają jak partytura. To z pewnością jakaś spokojna melodia:-)
    A czemu nie malujesz akwareli? Naprawdę masz rękę do każdej rzeczy, którą działasz za pomocą pędzla. Góry Stołowe, moje ulubione, i tu u Ciebie, i tak naprawdę. Wiele moich wakacji z plecakiem to właśnie Stołowe.
    Ach, i przypomniałaś mi to, czego zawsze pod koniec wakacji mi brak, czyli okładania zeszytów, podręczników i ich pięknego zapachu! i zapachu nowych chińskich gumek, układania wszystkiego na półkach, przeglądu zawartości piórnika. Albo nawet i szycia piórnika, lubiłam sobie co roku jakiś nowy uszyć, niemal nigdy nie miałam kupnego. Jeszcze jakieś sześć lat temu miałam przyjemność z kupowania notesów opasłych na zajęcia na uczelni, bo niestety zaocznie musiałam studiować, ale i to miało swoje wielkie plusy. I naprawdę ogromnie przykładałam się do nauki, szkoda mi było czasu (a i pieniędzy) poświęconych na studia, żeby traktować je tylko jako sposób na zdobycie jakiegoś papierka. Poza wszystkim ogrooomnie byłam ciekawa tego, czego się dowiadywałam i uczyłam, Ależ ja się tłumaczę:-)

    OdpowiedzUsuń