Słyszałam kiedyś takie zdanie, że trzeba się umieć pięknie starzeć.
Róże to potrafią- starzeć się w rocznym cyklu, gdy wszystko zaczyna obumierać, one z godnością podejmują każdą inicjatywę jesieni.
Mam mnóstwo pięknych czerwcowych zdjęć, ale dziś chcę pokazać "jesienne róże", które są jak te, z nastrojowej piosenki w wykonaniu M. Fogga.
"Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu
Jesienne róże mówią nam o pożegnaniu
I w liści chmurze idziemy przez parku głusz
Jesienne róże więdną już."
Jesienne róże mówią nam o pożegnaniu
I w liści chmurze idziemy przez parku głusz
Jesienne róże więdną już."
Różom można przypisać wiele cech, ale właśnie rozsądek sprawia, że kwitną nieprzerwanie do późnej jesieni, bądź powtarzają kwitnienie( niektóre z odmian).
I wówczas, gdy w ogródku zostaje niewiele roślin, one potrafią zachwycać i opierać się nawet małym przymrozkom.
Rozsądni ludzie nie boją się panicznie upływu lat, utraty urody, sprawności, przejścia na emeryturę. Wiedzą, że każdy wiek ma swoje prawa, a jesień życia też jest nam po coś zadana, każdemu stawia inne zadania i można ją pięknie wykorzystać, jak robią to róże- aż do dużych mrozów...
W mojej kwiatowej twórczości róże stanowią ogromną część i wszystkie gdzieś znalazły swoje miejsce.
W moim październikowym klimacie ogromnie ważną rolę pełni różaniec, zresztą nie tylko w październikowym.
To zawsze moja Ostoja...
Dlatego ogromnie ucieszyła mnie przesyłka od Małgosi https://sutaszgochy-artsmak.blogspot.com/
której główną zawartość stanowiła bransoletka- różaniec. Gosia w rocznicę swojego bloga obdarowała wszystkie Osoby, które poprosiły o różaniec. I ja mam (kolejny zresztą od Małgosi) praktyczny różaniec, który będzie zawsze" pod ręką", bo staram się zawsze mieć przy sobie różaniec i wykorzystać każdą wolną chwilę na modlitwę. Ogromnie Ci Gosiu dziękuję za ten dar od serca.
Przesyłka zawierała również inne ważne elementy daru Małgosi, oto one.
Tym przemiłym darem Małgosia uświadomiła mi jak ważni w naszym życiu są ludzie radośni.
Nie należy mylić radości z brakiem cierpień i trudnych doświadczeń- te ma każdy z nas.
Ludzie radośni potrafią się cieszyć drobiazgami, wprowadzają w nasze życie dobro, słońce, " przygaszają" nasze zbyt wielkie mroki.
Ich odpowiednikiem w ogrodzie są rudbekie. Wyrastają same z nasion, nie straszne są im trudy życia, nie martwią się o to, że inne kwiaty mają strojniejsze suknie.
Wystawiają główki ku słońcu i cieszą się nieustannie.
Pozwalam rosnąć każdej roślince i każda mnie cieszy.
W tym radosnym nastroju wyruszam do ogródka, czeka mnie wiele pracy, a Was zapraszam już na kolejnego posta, który będzie niespodzianką:-)
Dużo codziennych radości Wam życzę.
Śliczne róże i rudbekie oraz piękne obrazy (szczególnie ujął mnie ten drugi). Oj żeby człowiek umiał przyjmować wszystko z godnością i odpowiednio wykorzystać dany mu czas... Wspaniałe upominki dostałaś Basiu, gratuluję i ślę serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńBasiu! Tyle pięknych róż namalowałaś! Urocze obrazy!!!
OdpowiedzUsuńBasiu, to taki cudowny post. Uwielbiam Twój ogród i też o nim myślałam, pisząc swój post. Piękne róże. Obrazy mnie powaliły, są boskie. Mam parę ulubionych, które do mnie wręcz przemówiły! Masz wspaniałą duszę Basiu!
OdpowiedzUsuńWiele razy słyszałam: Jesteś radosna, jakie Ty możesz mieć problemy... Głupcy. Jest tak właśnie, jak Basiu napisałaś, właśnie tak. Napisałaś tak, jakbyś i w moim sercu była, choć co ja piszę, przecież jesteś!!!! :) Przez pierwsze pół roku byłam chora, jak ja się bałam, opisać się nie da słowami. Lekarz za lekarzem. Dalej chodzę, ale jest coraz lepiej. Obiecałam sobie, że w miarę możliwości im więcej zła będzie mnie odwiedzało, tym więcej dobra będę szukała i niech to zło się denerwuje. Było ciężko i to bardzo, ale tak właśnie robiłam i rezultaty są dzięki Bogu. :) Tylu ludzi ma ogrom, a żyją, jakby całe zło na nich spadło... no smutne. Cieszmy się, bo mamy więcej niż myślimy. :)))
Uwielbiam Cię Basiu, niech przydarzy Ci się dziś coś miłego. :*****
Przepiękna kolekcja różanych obrazów. Wspaniała przesyłka , a bransoletka bombowa. Różaniec też jest moją ostoją i daje mi siłę. Jestem w Kółku Różańcowym i co miesiąc zmieniamy tajemniczki. Dziesiątka różańca codziennie przeze mnie musi być zaliczona. Pozdrawiam serdecznie Basiu.
OdpowiedzUsuńAle dużo tych roóż namalowałaś!!!
OdpowiedzUsuńRozsądek i umiejętność kierowania się rozsądkiem to jedna z najcenniejszych cech człowieka. I wcale nie oznacza to unikania kierowania się sercem, wręcz przeciwnie ;).
Lubię wszędobylskie rudbekie. Choć u mojej mamy nie kwitną - okazuje się ,ze jednak sporo słońca im potrzebne.
Basiu, róże cieszą oczy i serce - i te ogrodowe, i te namalowane przez Ciebie.
OdpowiedzUsuńTeż zostałam obdarowana różańcem przez Małgosię, a i mi modlitwa różańcowa towarzyszy codziennie.
Tulę.
Piękne róże.... Cały post piękny, piękne prezenty, dary... Piękna Ty Basiu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiele obrazów z różami namalowałaś Basiu - są śliczne. Rzeczywiście róże pięknie się starzeją :)
OdpowiedzUsuńZ ludźmi bywa różnie i nie jest to takie proste. Można się starzeć z godnością dopóki choroba człowieka nie zmieni.
Piękny różaniec dostałaś od Gosi. Mój też już dotarł :)
Przesyłam jesienne uściski.
Róże z Twojego ogrodu są radością dla oczu! Twoje obrazy z różami są prześliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
A ja z początku różę lekceważyłam...Moja miłość do nich zaczęła się stosunkowo niedawno. I już wiem, że się nie skończy
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże, chyba każda z nas je uwielbia. Przepiękne Basiu obrazy, jestem nimi oczarowana :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Lubię obdarowywać innych różami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne są róże i te w ogrodzie i te na obrazach ale wybacz nie kojarzą mi się z rozsądkiem lecz miłością a czasem cierpieniem. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńI znów piękny post Basiu. Z chęcią poddałam się lekturze, obejrzałam cudne zdjęcia, zachwyciłam się twoim talentem. Miłe chwile, wśród Twoich rozmyślań spędziłam. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńAch! Jakie piękne obrazy. Zachwyciłam się wszystkimi :)
OdpowiedzUsuńRóże, to kwiaty za którymi nie przepadam, by je dostawać. Ilekroć zostałam nimi obdarowana, więdły nawet w pąkach i tym samym kojarzyły mi się ze śmiercią. Natomiast te drugie kwiatki, widywałam w ogrodzie mojej babci ale nie wiedziałam jak się nazywają. Szczerze mówiąc są mi bliższe niż róże. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne róże i piękne obrazy
OdpowiedzUsuńile pięknych, kwiecistych obrazów. Cudowne te Twoje róże, najbardziej te czerwone :)
OdpowiedzUsuńzapach roznosi sie nawet do mnie
OdpowiedzUsuńCudowne obrazy. Widac ze Autorka jest milosniczka roz… W naszych stronach, rudbeckie rosna tez "na dziko", zadomowione, bo one chyba rodem z innych czesci swiata. Te ogrodowe z aksamitnym rdzawym srodkiem sa przepiekne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za każde słowo...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne róże na Twoich obrazach, Basiu :-D
OdpowiedzUsuńPiekne kwiaty prawdziwe i malowan ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem róże jako kwiaty ogrodowe są jednymi z najładniejszych i ja również zamierzam takie u siebie mieć w ogrodzie. O samym sadzeniu róż miałam okazję czytać w https://www.substral.pl/sadzenie-roz i jestem zdania, że jeśli mam to robić to raz a dobrze.
OdpowiedzUsuń