czwartek, 22 czerwca 2017

Szkoda, że nie zrobiłam wtedy zdjęcia...

W ostatni dzień oktawy Bożego Ciała, w czwartek po południu, moja babcia Józia zasiadała w cieniu starego drzewa i wiła wianek. Wokół niej leżało pełno ziół, pośród  których poczesne miejsce zajmowała dzika pietruszka. Spod rąk babci wychodził prawdziwy duży wianek, pełen ziół różnorakich. Taki rytuał powtarzał się każdego roku w czasie długiego, bo 92- letniego życia.
Niestety, nie miałam aparatu fotograficznego i nie zrobiłam babci zdjęcia, ale mój umysł, a może moje serce zarejestrowało ten obraz, którego nawet 23 lata dzielące od jej śmierci nie są w stanie wymazać.
Dlatego, czując się odpowiedzialna za kultywowanie rodzinnych tradycji, na zakończenie oktawy Bożego Ciała wychodzę w pola szukać ziół i wiję wianek taki jak wiła babcia, duży, pełen wszystkiego czym obdarowują nas okoliczne łąki i rowy.
Ponieważ mój Wnuk niebawem skończy dwa latka, więc już próbował uczestniczyć w procesjach, choć uznał, że dźwięk dzwonów kościelnych jest wystarczająco mocny, a mały dzwoneczek można zastąpić małym samochodzikiem:-)
Przypadkiem znalazłam "oktawowy" strój swoich Synów i porównałam go ze strojem Wnuka.
Różnica ok. 30 lat.
W tym roku zakończenie roku szkolnego wypada 23 czerwca w uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego, w Dzień Ojca i w dzień imienin Wandy.
Wszystkim kończącym rok szkolny życzę udanych wakacji, ojcom radości ojcostwa, a Wandom ( wiem, że zaglądają na mojego bloga) wiele szczęścia i spełnienia marzeń.
Serdecznie pozdrawiam, ale zapewniam, że wakacji jeszcze nie mam:-)

40 komentarzy:

  1. Moja mama na imię miała Wanda. Basiu, pięknie wyglądasz... do serca przytulam :) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wianuszek na Oktawę śliczny i wnusio śliczny:) Taki mały Aniołeczek ze spuszczonymi oczkami. Czy wiesz, że jest do Ciebie podobny? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna tradycja.Jestes Basiu kochana, rodzinne tradycje to skarb. Wianuszek piękny :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. I co dzieje się z tym wiankiem? Piękny jest. Pleciesz go tak zwyczajnie jak mlecze czy dajesz jakiś podkład z gałązek? Ale się twoja Babcia cieszy, że jej wnusia kontynuuje tradycję i nie tylko z tego jest dumna :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wianek wisi na ścianie domu do czasu kolejnego wianka. Plecie się go bez podkładu, wykorzystując naturalne gałązki ziół i mocny sznurek.

      Usuń
    2. Acha :) dziękuję za wyjaśnienie.
      Piękna tradycja :)

      Usuń
  5. Cudowna tradycja, to wspaniale, że ją kontynuujesz. Takie są naprawdę cenne.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna tradycja...
    Jeden i drugi strój jest bardzo ładny , a jakie budzi wspomnienia ten pierwszy :-)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne wspomnienia...mam zdjęcie moich Synków, publikowałam w poście w ubiegłym roku.

      Usuń
  7. Jak zwykle szykowna, elegancka i w otoczeniu młodzieży :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Najświętsze Serce Jezusowe" to też Twoje święto, Basiu :-D
    Bardzo Ci dziękuję za tomik wierszy. Pierwszy wiersz jaki mi się otworzył to "O dobroci", hehe. napisałam o tym parę słów :-) Pozdrawiam serdecznie i radośnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie Basiu - wspomnienia przeplatane toczącym się życiem.... pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wszystkiego dobrego , udanych wakacjai fajnego masz wnuczka
    a Basiu może byś Babcię namalowała ku pamięći i dla nastepnych pokoleń ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcia ma już jeden autoportret, ale wtedy nie byłam babcią gdy malowałam, więc trzeba to powtórzyć:-)

      Usuń
  11. Bardzo fajna tradycja z tym wiankiem i piękne wspomnienia.
    Basiu, masz ślicznego wnusia. Słodziutki maluszek :)
    Pięknie wyglądasz Basieńko z Twoją grupą młodzieży.
    Dzisiaj moja starsza wnuczka skończyła trzecią klasę i cieszymy się razem z nią, że są już wakacje. Szkoda tylko, że mój Tatko nie doczekał kolejnego Dnia Ojca.
    Basieńko miłego dnia i udanego słonecznego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wianek jest cudny,w dzieciństwie też wiłam z koleżankami wianki z polnych kwiatów, ale połączenie z różami widzę pierwszy raz i bardzo mi się podoba. Konradzio wygląda super w tym stroju i widać,że płatki kwiatów pod nogami robią na nim wrażenie.Stroje Twoich synów są jeszcze piękne i Konradek pewnie je wykorzysta,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka razy Konradek założył ten stary kapturek, nikt takiego nie miał:-)
      W wianku oprócz ziół znalazły się do ozdoby trzy róże i kilka gałązek z poziomkami.

      Usuń
  13. Wianek jest przepiękny. To wspaniałe, że podtrzymujesz tradycje. Wnuk jest uroczy.

    Miłego dnia życzę, dużo uśmiechu na twarzy. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczny wianek i super fotki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna tradycja wicia wianka. Gdzie się go umieszczało? I na jak długo?
    Wszelkiego dobra!

    OdpowiedzUsuń
  16. Basiu, nie mogę napatrzeć się na Twojego ślicznego Wnuka.
    Pięknie podtrzymujesz tradycje. Podziwiam Cię za to.:)
    Ja też nie mam jeszcze wakacji. Trochę jeszcze obowiązków czeka.
    Bardzo elegancko, słonecznie wyglądasz.
    Moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
  17. Na waszą prośbę wyjaśniam znaczenie poświęconego wianka.
    Moi przodkowie wierzyli, że taki wianek chroni gospodarstwo i wieszało się go na ścianie któregoś z budynków. Gdy zachorowało bydło, gotowało się taki wianek i dawało napar choremu zwierzęciu. Mam to racjonalne uzasadnienie, otóż taki zestaw ziół był skutecznym lekarstwem na wiele dolegliwości, szczególnie trawiennych. Z uszanowanie tradycji wieszam taki wianek na ścianie domu i wisi on do czasu poświęcenia kolejnego wianka, a poprzednie zeschnięte palę w piecu.
    Wnuki to rzeczywiście największa radość, całe wakacje będę się opiekować Konradkiem bo synowa pracuje na pełnym etacie, więc przez 5 dni tygodnia od 7 do 16 mam stałe zajęcie:-) a Wnuk jest ogromnie ruchliwy.Już myślę nad zestawem zajęć dla dwulatka:-)może babcia podoła???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcia podoła wszystkiemu !!!, hehe, ziółka jakby co pomogą i wzmocnią, człowieka też :-)

      Usuń
  18. Basieńko, moja babcia Bronia wiła małe wianuszki z polnych kwiatów i nawlekała je na wstążkę. Bardzo żywe wspomnienie żyje we mnie z wczesnego dzieciństwa, gdy z Babcią byłyśmy na zakończenie oktawy. Ja - malutka i drobniutka - wysoko podnosiłam te wianuszki, ale w tłumie nie było mnie ani ich widać i już, już miałam się rozpłakać... a wtedy Babunia podniosła mnie wysoko, postawiła na ławce, a ksiądz podszedł specjalnie do mnie i pokropił solennie wianuszki i ich bardzo szczęśliwą posiadaczkę:)
    Te wianuszki wisiały cały rok na ścianie domu, z czasem coraz bardziej zasuszone.
    Konradek jak aniołek onieśmielony zejściem na ziemię. Podobny do swojej wspaniałej Babci.
    Tulę mocno, kochana moja.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój tata też żałuje, że w czasach jego dzieciństwa aparat fotograficzny był marzeniem. Wychowywał się w górach, nieopodal szlaku wiodącego na Leskowiec. Wiele razy zdarzało się, że zawitał do nich sam Karol Wojtyła wędrujący po okolicy z prośbą o kubek wody. Gdyby mieli jakieś zdjęcie z tamtych spotkań, stanowiłyby one niezwykłą pamiątkę. A tak te obrazy pozostały jedynie w ich pamięci. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Basiu
    nie umiem oderwać oczu od zdjęcia Twojego Wnuczusia. Ależ on śliczny.
    Jak zwykle cudownie wyglądasz. W wielu regionach naszego kraju tradycja wianków jest praktykowana w niewielkim stopniu. Wiele katolików nie zna i nie święci wianków w oktawę Bożego Ciała. Niektórzy nawet nie wiedzą, że taki zwyczaj do tej pory się zachował.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przypomniałam sobie, że podobny wianek widywałam u mojej babci powieszony na ścianie,trochę zeschnięty.Zawsze budził moją ciekawość.Wnuczek uroczy w tym ubranku jeszcze dodatkowo. Życzę dobrego pracowania i wykańczania spraw.

    OdpowiedzUsuń
  22. Basiu Twój wnusio to już taki duży, słodki z niego chłopczyk :) Pelerynki przetrwały tyle lat, są jak nowe.
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  23. Basiu przepiękny wianek :) cudny wnusio , przepiękne zdjecia i cudnie wyglądasz :) i dziekuję za życzenia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Basiu, życzę Ci, abyś już jak najszybciej mogła rozpocząć wakacje. Wiem, że dla Ciebie to jeszcze gorący okres, czas zakończenia wielu spraw szkolnych, sprawozdań, rozliczeń itp. więc Ci życzę dużo sił i zdrówka. Pięknego masz wnusia, jak ładnie wygląda w tym stroju. Serdecznie pozdrawiam.☺

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękna tradycja, w mojej rodzinie takiej nie było, a szkoda, byłoby co wspominać.
    Wnusio jest rozkoszny, zwłaszcza w tym stroju :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Całe moje wakacje zamierzam poświęcić Wnusiowi, bo jego rodzice pracują. Już obmyślam atrakcje:-)

    OdpowiedzUsuń
  27. piękna tradycja,wstyd się przyznać ale w tym roku poszłam do kościoła z pusta ręką,nie zdążyłam z wiankiem,miłych chwil ci życzę i udanych wakacji

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedys w ogole robiło sie mniej zdjęc...Basiu wpadłam z pozdrowieniami...długo mnie nie bylo....:-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękna tradycja Basiu.
    Ależ ten Twój wnusio wyrósł! Jest śliczny i trochę podobny do babci.
    Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam wiele zdjęć, gdzie rzeczywiście coś tam z babci ma, a już na pewno, mnóstwo energii, nawet za dużo:-)))

    OdpowiedzUsuń