Podejrzewam, że zanosi je swojej żonie. Jest zawsze elegancki, cały w czerni, jedynie żółty dziobek współgra z wiosną.
Gdy przychodzi do mojej stołówki, staję w bezruchu, czekam, aż sobie podje i obserwuję jego zwyczaje. Z pełnym żołądkiem wyskakuje na kolejne korony sędziwego świerka( sadziliśmy go, gdy nasz starszy syn zaczynał chodzić:-) by w końcu dotrzeć na szczyt i rozpocząć najcudowniejszy koncert. Czy znacie melodię kosów. Wokalnie te ptaki są genialne! Śpiewają wczesnym rankiem i wieczorem z najwyższych punktów- zazwyczaj są nimi wierzchołki wysokich drzew. Gdybym mogła, ufundowałabym im stypendium. Nie zrobiłam zdjęć eleganckiemu Panu Kosowi, bo nie miałam pod ręką aparatu, ale w całym tym zamieszaniu, to nie on, ale jego śpiew jest godzien podziwu. Pan Kos często podziwia naszą magnolię.
Ileż to razy wydałam na nią wyrok!
Ale miała zawsze obrońcę w osobie mojego Męża i w tym roku odwdzięczyła mu się za obronę.
Urzeka delikatnością kwiatów, ich wielkością, mnogością i pastelową barwą.
Taka wiosenna królewna zapatrzona w błękit nieba. Króluje zazwyczaj kilkanaście dni, a potem odchodzi jak niedościgłe marzenia, pozostając do jesieni w szacie twardych, zielonych liści, podobna realnej, przyziemnej codzienności.
Ale teraz ma swoje " pięć minut", które przypominają, że istnieje świat marzeń i zaczarowany ogród.
Patrzę na nią z podziwem każdego dnia, za kilka dni pokaże się w pełni, a potem zacznie ścielić magnoliowy dywan.
Nawet ubiegłorocznym pamiątkom pozwala na trwanie w tej przedziwnej, naturalnej symbiozie...
I wciąż zachwycam się bratkami, które od lat otaczają moje zwyczajne życie.
Niby niepozorne, a ileż w nich radości.
I stary już migdałek, który pamięta niejedną wiosnę i niejedno wzruszenie przypomina o ludziach, których już nie ma między nami.
Wiosenne radości zostały ubogacone przez Natalię z http://koralikowamania.blogspot.com
Twórczyni tego przepięknego, okazałego naszyjnika wykonała go specjalnie dla mnie, bowiem wygrałam candy u Natalii.
Śmiało mogę powiedzieć, że Natalia jest koralikową Mistrzynią.
Naszyjnik jest piękny, przywędrował do mnie w eleganckim złotym pudełeczku i już miał swoją " premierę".
Dziękuję Ci Natalio za wspaniały upominek,który na pewno nie będzie leżał w szufladzie:-)
Miłego tygodnia Wam życzę i wiosny- najpiękniejszej- w sercu...
Jaka ta magnolia jest piękna! Ślicznie wyglądają te kwiaty!
OdpowiedzUsuńWiosna jest piekna, naszyjnik przepiekny dostalas:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńObrońca magnolii może być dumny ze swojej wytrwałości : ) Piękne zdjęcia, zwłaszcza puchata "bazia". Dziękuję za życzenia : )
OdpowiedzUsuńMagnolia to prawdziwa wiosenna księżniczka!
OdpowiedzUsuńMoja magnolia zdecydowanie dłużej kwitła kiedy podsypałam ją kurzym nawozem, polecam :)
OdpowiedzUsuńMuszę poprosić kogoś,kto ma kury:-)
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja magnolia. Wszystkie jej gatunki zachwycają taką dostojnością.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety wszystkie zabiegi zakończyły się fiaskiem. Jest im za zimno i przymarzły. Już wiem, że na razie ich w moim ogrodzie nie będzie. Podziwiam więc w innych ogrodach. Naszyjnik uroczy - gratuluję:):):):)
Znam melodię kosów, a najpiękniejsze są te spod chmur, czyli najwyższych gałęzi drzew; uwielbiam i wtedy też zastygam w bezruchu choć na chwilę, bo w zgiełku miasta nie idzie inaczej, następni zabiegani przechodnie zepchną ciebie z drogi... Co do magnolii, u nas jeszcze nie zauważyłam kwiecia, być może ta przy Centrum onkologii już kwitnie- jutro niezwłocznie podjadę zrobić jej sesję zdjęciową, bo to jedno z niewielu roślin, które corocznie fotografuję... Zawsze jestem pełna podziwu dla niej, bowiem wpierw obsypie się cudownym kwieciem na nagich gałęziach, a dopiero po przekwitnięciu rozwija swe liście, jak piszesz, grube, jakby w obawie, że one przesłonią jej sukienkę :) Pozdrawiam cieplutko z zimnej i wietrznej dzisiaj Bydgoszczy
OdpowiedzUsuńU nas też magnolia zakwita a kos też nam śpiewa czasem w ogrodzie. Więcej jednak mamy do czynienia ze szpakami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu niedzielnie....
Magnolia jest przepiękna, a i nam ptaszki śpiewają radośnie, czuć i widać i słychać wiosnę dookoła :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, piękny naszyjnik:-)
Jejku już kwitną magnolię, uwielbiam je :-) przez tą chorobę to nawet nie zauważyłam, tydzień leżenia w łóżku niestety. Ale już jutro idę do pracy to sobie pooglądam świat :-)
OdpowiedzUsuńMarzę o tak cudnej magnolii, może w końcu mój M. da się namówić...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny naszyjnik, pozdrawiam :)
U mnie magnolia jeszcze w małych pączkach, zbyt mało ciepła zapewne zaznała a ja już nie mogę się doczekać jej pięknych kwiatów.
OdpowiedzUsuńMoja magnolia zakwitnie za kilka dni. A co do pana K...u mnie usadowił się na topoli sąsiada, jakie serenady odstawia to czasem trzeba okno przymknąć. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAktualnie pod Wawelem magnolie dają prawdziwy popis...
OdpowiedzUsuńMagnolię masz przepiękną.Takie same drzewa zdobią pałac w Nieborowie. Chciałam coś takiego mieć w swoim ogrodzie,kilka razy sadziłam, ale nic z tego nie wyszło i troszkę Ci zazdroszczę.Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMagnolie, bratki, szafirki, migdałki - kolorowo u Ciebie Basiu i pieknie. A pan kos czasem i u mnie wyspiewuje. Pozdrowienia z daleka przynosi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i spiewnie - tak woła on i ja!:-))*
Basiu, w Twoim ogrodzie zagościła prawdziwa arystokratka. A na dodatek jest bardzo piękna. Oj, kosy to wspaniałe ptaki, które dają popisowe koncerty rano i wieczorem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Basiu jak pięknie Twój ogród przystroił się na wiosnę :) Cudowna magnolia.
OdpowiedzUsuńMnie również kosy budzą rano :)
Pozdrawiam ciepło :)
Wiosna u Ciebie pięknie rozkwita. To jak nowe życie. Pozdrawiam i miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńW naszej okolicy też już kwitną magnolie - jestem zakochana w tych niezwykłych kwiatach. W ogrodzie mam niestety inną, późniejszą odmianę, jest dopiero w fazie pąków.
OdpowiedzUsuńWiosna to cudna pora roku. Przesyłam serdeczności.
gratuluję wygranej, a magnolia prześliczna, u mnie padła, nie przyjęła się
OdpowiedzUsuńPiękna magnolia - jak dobrze, że została uratowana. :)
OdpowiedzUsuńDołączam ilustrację muzyczną :)
https://www.youtube.com/watch?v=XdQS0OwFNYo
Nie zapomnę marcowego tokowania kosa, kilkanaście lat temu w marcową śnieżycę o 3 nad ranem. Myślałam, że mam schizę nocną, jednak się nie myliłam. Typowe jodłowanie słyszałam kilkakrotnie w swoim życiu. Ostatnio nie przylatują do mojej stołówki na balkonie, bo i zimy łagodniejsze. W tym roku tylko raz były dzwońce i ani razu od kilku lat nie odwiedził nas jastrząb ani sokół, polujący na sikory. Ogólnie nie obrażam się, bo nie lubię zimna.
OdpowiedzUsuńU nas magnolie dopiero się szykują. Jednak w moim mieście jest jedna fenomenalna i to przed najpiękniejszą secesyjną kamienicą, już ją nie raz fociłam.
Piękne zdjęcia.
Pozdrówki.
Zazdroszczę Ci tej pięknej magnolii. W ubiegłym roku posadziłam dwie i żadna nie przeżyła. W moim ogrodzie chyba jest zbyt wietrznie i mroźno dla nich. Naszyjnik jest śliczny.Gratuluje wygranej.
OdpowiedzUsuńUrok magnolii jest niewątpliwy. W moim mieście jest kilka pięknych okazów i budzą one taki zachwyt jak kobierce krokusów. Czy dlatego, że tak cudna, to króluje tak krótko?
OdpowiedzUsuńMagnolia uch, co za cudo :-) Kosy są trochę podobne do szpaków z daleka? To prawda? Piękny ten naszyjnik! pozdrawiam :-D
OdpowiedzUsuńNaszyjnik swoją niebieskością zgrał się z szafirkami :)
OdpowiedzUsuńpiękne magnolie Basiu :) pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu! U siostry już też zakwitła biała magnolia Twoje baratki przepiękne kos naprawde cudownie śpiewa wiosennie i cieplutko u Ciebie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam śpiew kosów, to dla mnie to taki zwiastun wiosny, jak mam możliwość wyjścia rankiem na babciny ogród to nigdy sobie nie odmówię zabrania świeżo zaparzonej kawy, koca i wsłuchiwania się w ten rajski śpiew :)
OdpowiedzUsuńA naszyjnik przecudny! Sama kiedyś próbowałam zrobić taką metodą i wiem, że to nie lada wyzwanie, więc naprawdę twórczyni ma telnet :)
Ja także jestem wielbicielką kosowych treli :) Są rzeczywiście niezwykłe.
OdpowiedzUsuńA z magnolią kojarzy mi się pewna historia. W zeszłym roku z zapałem fotografowałam jej kwiaty (piękny, okazały krzew rośnie na dziedzińcu kościoła, do którego chodzę), gdy nagle podeszła do mnie nieznana mi zakonnica (dość wiekowa) i z zachwytem wspomniała jak to kiedyś spacerowała po watykańskich ogrodach odurzona widokiem ciągnących się niemal w nieskończoność szpalerów magnolii. Wyobrażasz sobie Basiu ten żywy mur z magnolii? Musiał być piękny widok, skoro już jedna budzi zachwyt.
Pozdrawiam :)
Magnolie najbardziej podobają mi się w pełnym rozkwicie, białe-gwiaździste i te delikatnie różowe :) Dobrze, że Twoja magnolia Basiu, ma obrońcę :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik piękny :)
Ale tam ma Pani pięknie. Aż sama chciałabym zamieszkać w pobliżu takiego ogrodu. A śpiew kosa zawszę będzie mi się kojarzył z beztroskimi wakacjami na wsi...
OdpowiedzUsuńCorocznie zachwycają mnie kwiaty Magnolii, ich piękno jest niesamowite. Marzy mi się w moim ogródku a póki co, podziwiam gdzie mogę:)za to mam Migdałka:) i też już zakwita:)do kosów jakoś nie mam szczęścia. U mnie głównie wróble, szpaki, od czasu do czasu sikorka.
OdpowiedzUsuńBasiu, Twój ogród zachwyca wiosennymi kolorami !! Znam śpiew kosa i znam jego apetyt...do mnie przychodzi na jabłuszka...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wspaniałe zdjęcia! - do mojego ogródka też zagląda kos i jak co roku kręcą się rudziki w poszukiwaniu nowego domku - pozdrawiam Basiu serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! - do mojego ogródka też zagląda kos i jak co roku kręcą się rudziki w poszukiwaniu nowego domku - pozdrawiam Basiu serdecznie
OdpowiedzUsuńAch, kosy! Mogę ich słuchać w nieskończoność! Genialni śpiewacy i śmieszni biegacze w jednym ;)
OdpowiedzUsuńBasiu, Twoja magnolia jest zachwycająca, jak dobrze, że jej żywot został ocalony!:)
Ach kochana, wiosna u Ciebie zagościła na dobre. Jak ja uwielbiam magnolie.
OdpowiedzUsuńMagnolia cudna, taka z baśniowego ogrodu. Piękna ta wiosna w Twoim ogrodzie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGranty ze słonecznika przyznaję często! ;)
OdpowiedzUsuńps. Zapomniałam pani szanownej dać znać, iż był u mnie (przedostatnio) Tribute to fiołek, okraszony nawet tematycznie Cyprianem Kamilem, ha :)
Magnolie to cud natury! Piękne zdjęcia, to drzewo to jak balerina wśród innych:)
OdpowiedzUsuńMoja magnolia jest inna, zakwita gdy ma liście i powtarza kwitnienie latem. Ale to nie jest to, nie ma takiego spektakularnego widoku!
Pan kos bywa i u mnie, obserwuję jak chodzi po trawniku i wyciąga dżdżownice.
Nareszcie wiosna!
Posyłam wiosenne pozdrowienia.
Piękne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńAmiga, com muita alegria recebi um prèmio que circula na net, achei uma ótima oportunidade para demonstrar
OdpowiedzUsuńo meu reconhecimento pelo mérito do seu blog.
Bem ...fica aqui o meu carinho, e a felicidade em partilhá-lo consigo!!!
Um doce abraço, Marie.
Magnolia jest piekna .Jestem zauroczona kwiatami .Zdiecja są śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMagnolie piękne ,a czarny przystojniak szuka pożywienia w moim ogrodzie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana Twoje zdjęcia są wspaniałe i mogłabym patrzeć na nie bez końca. Pozdrawiam cieplutko, bo u mnie jest już 10 cm śniegu i dalej sypie.
OdpowiedzUsuńNo to Iza nas wystraszyła!!!
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia! Pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńhttp://kasztanowydomek.blogspot.co.uk/
Zatęskniłam za swoją, polską magnolią, a naszyjnik - przepiękny!
OdpowiedzUsuń