Dziś niedziela biblijna...
Wędruję myślami do słów pisarza, którego twórczość poznaję, podziwiam, cenię.
Warto rozważyć słowa, o których często, zagonieni prozą życia, zapominamy.
Roman Brandstaetter napisał:
"Mój dziadek na kilka dni przed śmiercią
pozostawił mi w spadku testament: – Będziesz Biblię nieustannie czytał –
powiedział do mnie. – Będziesz ją kochał więcej niż rodziców… Więcej
niż mnie… Nigdy się z nią nie rozstaniesz… A gdy zestarzejesz się,
dojdziesz do przekonania, że wszystkie książki, jakie przeczytałeś w
życiu, są tylko nieudolnym komentarzem do tej jedynej Księgi."
Czy zatem wiemy co mamy w domu, na półce, pośród innych książek?
Maj przynosi nam z sobą wiele piękna- różnorodnego, każdy z nas odczytuje je inaczej...
Pochylam się nad kwiatem konwalii
tak jak pochylam się nad życiem
w jego nieśmiałości
odnajduję marzenia
które przepadły z upływem czasu
w jego bieli
znajduję piękno tych
którzy nauczyli mnie kochać
w jego zapachu
szukam miejsca dla miłości
która nie mieści się w sercu.
Bukiecik konwalii
w którym odbija się całe piękno świata
utrwalam wszystkimi zmysłami
zatrzymuję przy sobie
bo potrzebujących jest wielu
od następnego maja
dzieli nas przecież
pięć pór roku.
Bzy i konwalie, na które mogę patrzeć bez końca, kojarzą mi się z czasami dzieciństwa, majówkami śpiewanymi przed przydrożnymi kapliczkami, a nawet z drożdżową struclą wypełnioną masą kakaową, którą piekły wszystkie kobiety w mojej wsi. Taką struclę zwaną przez dzieci" kakaowcem", upiekłam, bo wybornie smakuje z każdą kawą.
Mimo chłodu, klematis dzielnie wspiera majowy zestaw piękna.
Serdecznie pozdrawiam, życząc umiejętności odnajdywania piękna, wszak maj nie trwa wiecznie:-)
Wstyd mi, bo zapomniałem, że dzisiaj niedziela biblijna. Dzięki za przypomnienie! U Ciebie jak zwykle pięknie :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące bukietów. Jak to robisz, że Twój bez tak ładnie wygląda? Zerwałem kilka dni temu kilka gałązek, a liście już są takie wiotkie. Może to przez to, że zerwałem gałązki z kwiatami, które jeszcze nie rozkwitły?
moge podpowiedziec, ze aby bez i roze dluzej sie trzymaly i mialy piekny wyglad ich koncowki przed wsadzeniem do wazonu nalezy owinac mokra szmatka i obic mmotkiem - to sprawdzony i zawsze dzialajacy patent :)
UsuńCzy masz już sposób na wybór fragmentów Biblii na każdy dzień? Podobno powinno się zamknąć oczy i otworzyć przypadkową stronę. Będzie to przesłanie na ten dzień. Bez i konwalie u mnie również kwitną, Klematis jeszcze nie. Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńPiękne jak zwykle zdjęcia i nastrojowo...
OdpowiedzUsuńHej! Iwono! jak byłam nastolatka właśnie tak nam ksiądz powiedział , żeby co dzień otworzyc przypadkową stronę Biblii i ja tak robiłam bardzo długo to dziwne ale zawsze wg. danego fragmentu cos sie sprawdziło albo jakoś dzień dziwnie wg. fragmentu upłynął...niestety kiedy dorosłam zaniedbałam to ale dziekuję że mi o tym przypomniałaś od dzis postaram sie wrócić do tego :)
Pozdrowionka :D
Bibliomancja - sztuka wróżenia przy użyciu świętych ksiąg (w kulturze europejskiej zwykle Biblii, uznawana za wariant stychomancji. Polega na otworzeniu księgi na losowej stronie (na przykład poprzez postawienie jej na grzebiecie) oraz wskazaniu wersu bądź fragmentu tekstu z zamkniętymi oczami. Odnaleziony fragment ma odpowiadać na nurtujące praktykującego bibliomancję pytania, zawierać porady lub przepowiadać przyszłość. Praktyka ta była również wykorzystywana podczas procesów o czary.
UsuńBibliomancja nie dotyczy jedynie chrześcijaństwa, ale również innych religii i kultur. W starożytnych Chinach używano księgi Yijing (Księga Przemian), w islamie Koranu, starożytni Grecy szukali porad w Iliadzie lub Odysei Homera, Rzymianie używali ksiąg sybillińskich.
W chrześcijaństwie wczesnego średniowiecza bibliomancja z użyciem Biblii (korzystanie z ksiąg pogańskich było powszechnie uznawane za przesąd), zwane sortilegium, było powszechne zarówno wśród duchowieństwa, jak i świeckich, mimo potępiania tej praktyki przez autorytety takie jak święty Augustyn czy Grzegorz Wielki oraz liczne synody. Powstawały też bardzo rozbudowane warianty wróżby, np. Sortes Sangalleses, gdzie do wyznaczania kolejnych wersów służyły rzuty kośćmi.
Praktykowanie bibliomancji w chrześcijaństwie było zakazywane począwszy od piątego wieku. Karol Wielki zakazał jej w marcu 789 roku. Mimo tego jednak była ona wciąż powszechnie praktykowana. Istnieje podanie, że nawet święty Franciszek założył swój zakon po trzykrotnym "skonsultowaniu się" z Biblią.
Scena wróżenia z Biblii przedstawiona jest w powieści Ellis Peters Świątobliwy złodziej dziejącej się roku 1144.
Bibliomancja jest praktykowana również współcześnie, na przykład w obyczaju otwierania Biblii na losowej stronie w poranek dnia Nowego Roku, by temat na niej zawarty stał się ogólną wskazówką na nadchodzący rok. Istnieją również strony internetowe pozwalające na wylosowanie fragmentu Biblii na potrzeby bibliomancji.
Konwalie to ulubione kwiatuszki mojej mamy- zawsze gdy zakwitaja staram sie zoobic wlasnie dla mamy bukiet :). Zapach bzu - to dla mnie zapach przywolujacy wiele milych wspomnien - wiosenne wieczory spedzane na laweczce ze znajomymi i zapach bzu- ach to byly czasy :)
OdpowiedzUsuńA co do Pisma Swietego to w moim domu nie zajmuje ono miejsca na polce wsrod innych ksiazek - moje Pismo Swiete lezy oprawione na specjalnym miejscu na biurku, drugie na stoliku nocnym - zawsze gdy czuje potrzebe czytam jakis fragment, staram sie tez zawsze jakis fragment przeczytac przed snem i po przebudzeniu - Pismo Swiete juz niejednokrotnie odkrylo przede mna nowe perspektywy :)
To prawda często zapominamy o tej najważniejszej księdze .Jeden raz przeczytałam Stary Testament od deski do deski .Bez i konwalie to ulubione kwiatki mojej siostry
OdpowiedzUsuńBrandstaetter, często bywam przyjego grobie......
OdpowiedzUsuńTeż lubię konwalie...
Przepraszam, że o sobie,
OdpowiedzUsuńale od wielu lat straciłem,
po antybiotyku, powonienie.
Jakie to przykre
jeśli się stwierdzi
że nic nie pachnie,
lecz i nic nie śmierdzi.
To przykre, musisz nam wierzyć na słowo:-)
UsuńNie czytałam biblii ale warto wiedzieć i poczytać.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńTak to święta prawda - co tu piszesz Basiu - mądry i piękny post - pismo sw. mi towarzyszy prawie na co dzień od komuni św.buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńbez u mnie jeszcze nie zakwitł - śniegiem od dwóch prószy a o konwaliach to tylko pomarzyć :):):)
UsuńBiblię mam i czytam więc polecam każdemu, a zdjęcia śliczne, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz o konwaliach:)))i bardzo mądre słowa:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak cudownie majowo dziś u Ciebie!!! I ważne słowa dodane.....:))) Przepieknie!!! Serdecznie pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńA u Pani jak zawsze pysznie wyglądające ciasto... a ja o kawie marzę od tygodnia, takiej czarnej z mlekiem... póki ci Inka mi została do picia rano lub po południu. Taka z mlekiem Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMadziu, ja kupuję taką zbożową Caro i piję z mlekiem jako trzecią lub czwartą w ciągu dnia, jest dobra. A kiedy zostaniesz Mamą? Cieplutko Cię pozdrawiam i trzymam kciuki.
Usuń25 kwietnia o 16:20 na świat przyszedł Nasz synek Tymoteusz:) teraz śpi i próbuje nadrobić internetowe zaległości :)
UsuńNiezmiernie się cieszę i gratuluję Ci Madziu. Wybrałaś piękne imię dla Synka. Mam nadzieję, że kiedyś go poznam. Życzę Wam dużo zdrowia i radości...
UsuńDziękuję :)
UsuńDziękuję Czytelnikom za te ważne i piękne wpisy. Są one dla mnie radością i mobilizacją:-))))
OdpowiedzUsuńGdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego wieczoru. :)
Pięknie i kojąco dla duszy u Ciebie. Bzy i konwalie, och! wiersz o nich zachwyca. Pozdrawiam cieplutko, chodź zimno za oknem w ten majowy weekend.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu,ze zawsze nam przypominasz o waznych dniach, tak jak dziś o biblijnej niedzieli.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo cóż, Basiu, odebrało mi mowę... czasem mi odbiera... Pięknie piszesz, szczerze i od serca- nie sposób nie zapaść się w siebie po Twoich słowach, po wierszach i przemyśleniach, które wzbudzają opisywany kiedyś przeze mnie, zachwyt... Kochana, stęskniłam się za Tobą przez te parę dni <3 Pozdrawiam cieplutko i tulę do serca
OdpowiedzUsuńJa też Jadziu i tak mi żal, że terminy wyjazdów nam się zbiegły!
UsuńNastrojowo u Ciebie Basiu, jak zwykle:) Piękny wiersz i piękne konwalie. Dla mnie konwalie to maj:) Zawsze w maju roztaczają ten słodki zapach. Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńTeż je uwielbiam!
UsuńW ubiegłym tygodniu byłam na filmie "Noe" i własnie wczoraj siegnęłam do Biblii, żeby sobie przypomnieć zapis o Noem, a raczej poszukać informacji o stworach, które były w filmie, bo o nich nie pamietałam i faktycznie jest zapis o gigantach, w filmie było troche fikcji ale i fakty. Biblię mam zawsze w zasiegu ręki, nazwałam Ją Biblią Rodziny K...... i rok nabycia 1989, ma bardzo dużo oznaczeń, podkresleń, a na końcu zapisane główne fakty, np. przymierza zawarte przez Boga z ludzkością, kto pamieta, że tęcza to symbol przymierza zawartego z Noem, a z Mojżeszem???- najważniejsze przymierze ! Dekalog ! Pozdrawiam, w psalmach można odnaleźć wiele odpowiedzi i wskazówek:)
OdpowiedzUsuńTo prawda...
UsuńBasiu te chwile spędzone u Ciebie są czasem najpiękniejszych lekcji jakie nam dajesz ...
OdpowiedzUsuńtak to z nauczycielkami bywa:-)
UsuńAleż piękny jest ten bez z białą obwódką.... Pozdrawiam Panią.
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie:-) Miło mi!
Usuńdziękuję Basiu - właśnie mój starszy syn w tym miesiącu ma bierzmowanie i chciałam dla niego a i dla nas zakupić Biblię - zaraz się za to zabieram :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Polecam Basiu, Edycję św. Pawła, piękne, nowe wydanie, ze wspaniałymi komentarzami, eleganckie, ST i NT, z praktycznymi wycięciami- zaznacznikami, w pudełku, eleganckie, śliczna pamiątka.
Usuńpięknie ,a ciacho pych na pewn ja się zjafam drozdzową z porzeczkami czarnymi
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
smacznego!
UsuńWitaj, jestem tu pierwszy raz, lubię czytać biblię, bo jest to księga, która stała się podstawą całej literatury. Żeby dobrze rozumieć sztukę ogólną, trzeba znać Biblię. To niby proste i oczywiste, a nie wszyscy doceniają jej znaczenie.
OdpowiedzUsuńJako filolog mogę dodać, iż Biblia jest jednym z największych bestsellerów w dziejach ludzkości, co wcale nie jest przypadkowe.
Pozdrawiam, JoAnna.
Witaj Asiu, jakie to miłe gdy filolog gości u matematyka:-))))) zapraszam:-)
Usuń:)
UsuńNa pocieszenie (samej siebie chyba) - w LO byłam w klasie matematyczno-fizycznej, a od filologii odeszłam na rzecz pedagogiki specjalnej, ale nie żałuję. ;-)
To jesteśmy obie " dwubiegunowe" :-))))
UsuńBiblia...czasami gdy dosięgną mnie rozterki życiowe sięgam po tą księgę,otwieram na chybił trafił i czytam, nazywam to przesłaniem dla mnie samej...
OdpowiedzUsuńMaj nie stanowi dla mnie poszukiwania,bo to mój ukochany miesiąc,w którym miałam tę przyjemność,pojawić się na tym świecie jakiś czas temu,w tym słowo czas jest kluczem :)))
Uwielbiam ten miesiąc,bo wszystko pięknie kwitnie,moje bzy-lilaki odurzają zapachem,a moje ukochane konwalie pojawiają się w moim domu,bym mogła zanurzyć w nich swoją twarz i wdychać ten cudowny zapach,którego nie można z niczym pomylić.
Pięknie jest u Ciebie Basiu,słowa wyważone i poezja kojąca ,dziękuję.
Ściskam :)
Ja też Ci dziękuję Gosiu za Twoje bycie...
UsuńSzkoda, że maj nie trwa Basiu wiecznie, a tyle piękna w tym czasie obok nas, że części nie dostrzegamy, pozdrawiam majowo, strucla nader apetyczna...
OdpowiedzUsuńNa wyciągnięcie ręki na biurku mamy Pismo Święte. Otwieram je tak na chybił trafił. Od przyjaciół ostatnio otrzymaliśmy "Słowo na każdy dzień - Ewangelia" Ten sposób zgłębiania Słowa Bożego też mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że dla mnie Biblia jest księgą trudną, kiedy brałam udział w konkursie biblijnym więc musiałam czytać ewangelię jednego z Apostołów, teraz nie pamiętam czy Mateusza czy Jana. Na Biblię trzeba mieć czas, nie można jej czytać wyrywkowo i byle jak. Podziwiam Cię :) Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMój synek z okazji Przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej dostał od swojej Chrzestnej przepiękną Biblię. Jest ona tym bardziej wyjątkowa, bo Siostra moja zanim mu ją podarowała zaznaczyła w niej najważniejsze dla niej cytaty...
OdpowiedzUsuńSama z przyjemnością je przeczytałam i doceniam bardzo tak wyjątkowy prezent...
Pozdrawiam Basiu Serdecznie!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bibliomancja
OdpowiedzUsuńNiedawno tez o tym pisalam, u mnie biblia lezy na stole otwarta na stronie, gdzie aktualnie skończyłam... Jest czlonkiem naszej rodziny... Kwiaty, aż czuję jak pachną :)
OdpowiedzUsuń