W lipcu chciałabym poruszyć kilka spraw, ale zacznę od lilii i liliowców, bo powinnam się im odwdzięczyć za ogrom ogrodowych cudów, za ich przyczyną dokonanych.
Od kilku lat z uporem sadzę cebulki lilii wygrażając gryzoniom, które za nic mają ich piękno kwitnienia. Piaszczysta gleba jaka zalega naszą okolicę też im niezbyt służy.
Mimo tych przeciwności, zakwitają, cieszą oczy i zamieniają lipcowe dni w oazy prawdziwego piękna.
Od dłuższego czasu próbuję namówić lilię św. Antoniego by się u mnie zadomowiła, ale jest bardzo kapryśna. Jedna cebulka jaka się ostała stała się obiektem moich wielkich pielęgnacji, w końcu zakwitła. Z płatków tych niezwykle wonnych kielichów zrobię odrobinę nalewki, która ponoć leczy różne zmiany skórne.
LILIE
Starzy ludzie powiadają
że kwitną na cześć Krwi Pańskiej
kiedy lipiec słońcem się złoci
one chylą swe królewskie głowy
z wdzięcznością za dar lipcowego piękna
wabiąc upojnym zapachem i wspomnieniami
małej dziewczynki z białą lilią w ręku
kiedy świat był liliom podobny...
Jest ich wielka różnorodność, ale trąbkowe najbardziej mi się podobają.
Azjatyckie są chyba najmniej wymagające, ale nie pachną.
Kształty, kolory, różnorodność wzrostu, czynią je indywidualnościami.
Towarzystwa dotrzymują im liliowce.
Nadają ogrodowi naturalności i sielskości.
Kolejne lilie, zwłaszcza drzewiaste jeszcze nie rozkwitły w pełni. Pojawią się w następnych postach.
A na starej desce przysiadł w ogrodzie kolejny Anioł.
Pięknie i kolorowo u Ciebie. Taka mnogość kwiatów lilii i liliowców. Niestety nie czują się u nas dobrze. Podjadają je nornice. I tak skąpo kwitną i zanikają. Szkoda, bo bardzo je lubię. Piękny Anioł i wiersz. Pozdrawiam serdecznie 🌹🌹🌹
OdpowiedzUsuńmoje też mogłyby być bujniejsze, ale i tak się cieszę
UsuńPrzepiękne kwiaty, a ileż tu odmian, jakie bogactwo kolorów! Ja mam tylko liliowce, chyba muszę pomyśleć też o liliach...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o problemy z gryzoniami, to cebulki można sadzić w specjalnych koszyczkach z mocnego plastiku. Ale zdaję sobie sprawę, że przy tak dużej ilości roślin to kosztowna opcja.
Pozdrawiam serdecznie!
Próbowałam w koszyczkach, ale później się rozrastają, ziemia w koszyczku się zbija, trudno ją spulchnić, u mnie to nie zdało egzaminu.
UsuńPiękne lilie. Najtrudniej chyba wyhodować białą. Lubię lilie tylko w ogródkach i na cmentarzach, w domu zbyt silnie pachną. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU mnie Iwonko królują w ogrodzie, czasem zrywam do bukietów cmentarnych.
UsuńBasieńko, lilie są wspaniałe, ale właśnie te białe najpiękniejsze, mimo, że takie kapryśne.
OdpowiedzUsuńTulę.
Inne białe rosną dobrze, nawet trąbkowe, ale lilie św. Antoniego są wyjątkowe.
UsuńWspaniałe masz lilie, Basiu. Mnie z ubiegłorocznych pięciu ostały sie trzy, ale jeszcze nie kwitną. U mnie zawsze wszystko później, niż u Ciebie. Ale jak w końcu zakwitną i zapachną, to i te trzy mi do szczęścia wystarczą!:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!:-)
Im mniej, tym bardziej człowiek docenia, tak jak ja, moją jedyną " józefkę".
UsuńPiękny anioł , zawsze akurat lilie kojarzyły mi się z obrazami świętych. Lilie były dawniej rzadkim kwiatem w naszych ogrodach. Pozdrawiam setdecznie😊
OdpowiedzUsuńKiedyś były niedostępne dla amatorów
UsuńPięknie kwitną Lilie i Liliowce, dużo odmian. Moje Lilie dopiero zaczynają kwitnienie w przeciwieństwie do Liliowców.
OdpowiedzUsuńAnioł na desce cudny. Też mam jednego na ścianie .
Pozdrawiam.
Różne odmiany kwitną w rożnym czasie, dlatego okres kwitnienia się wydłuża
UsuńPiękne lilie. Matka Natura to prawdziwa artystka, zadziwiająca kolorystyczną różnorodnością.
OdpowiedzUsuńTo najlepsza artystka
UsuńLilie są dla mnie bezapelacyjnie królowymi kwiatów, tak, właśnie nie róże, a lilie, kocham je miłością wielką :)))) Twoje Basiu są przepiękne. Lilia św Antoniego była w moim ogrodzie od zawsze, od czasów mojej mamy, kilka dużych kęp. Niestety, te kępy zmniejszały się, zmniejszały, w końcu pojawiały się już tylko liście, a teraz zniknęły całkowicie, nad czym ubolewam. Nie zadbałam o nie właściwie :((
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz, piękny Anioł <3
Pozdrawiam najserdeczniej, Agness:))
Niestety, te lilie są ogromnie trudne w uprawie i mimo moich starań, nie ma efektów
UsuńPamiętam z czasów dzieciństwa tylko lilje sw.Antoniego i sw.Jozefa, pachniały niesamowicie te jozefki,z liljowcow były tylko pomarańczowe.W okolicznej wiosce młoda dziewczyna chyba 40 lat temu narwała potężny bukiet białych Antoniczkow do swojej sypialni i zmarła.Aniol i wiersz prześliczne.Pozdrawiam upalnie.
OdpowiedzUsuńLilie mają zbyt silny zapach dla niektórych alergikow
UsuńLilie obok róż kocham miłością wielką. Piękne mają kwiaty jak zakwitnę, szkoda tylko że kwitnę tak krótko. Cudne są Twoje i cudnie wygląda ogród jak one są w nim.
OdpowiedzUsuńCo do książek to chciałaby dusza do raju, ale najpierw muszę przeczytać te co je mam.
Pozdrawiam
Różne odmiany kwitną w rożnym czasie i to przedłuża czas ich królowania.
UsuńBasiu, zawsze podziwiałam Twoje roślinki w ogrodzie, ale te lilie dzisiejsze aż zaparło mi dech. Takie różnokolorowe i różnorodne, prawdziwe boskie dzieła.
OdpowiedzUsuńPiszesz, że azjatyckie lilie nie pachną, coś w tym jest, u mnie jedna pomarańczowa lilia, może właśnie azjatycka, zdominowała resztę i z pięknych białych i różowych powstały niepachnące bordowe. Dziwne, też ładne , ale nie takie piękne jak Twoje .
Pozdrawiam.:)
A u mnie wysyp kolejnych, rekordzistka jest o kilkadziesiąt cm wyższa ode mnie 🙈
UsuńCudowne liliowce <3
OdpowiedzUsuńTo wdzięczne roślinki
UsuńBasiu!
OdpowiedzUsuńKolekcja lilii jest imponująca. Uwielbiam je i często zrywam aby mnie cieszyły również w domu.
Przepiękne są Twoje zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
A mnie ich żal zrywać 🥰
UsuńBasiu masz przepiękne lilie. Moje bardzo pomalutku rozkwitają. Twoje już pięknie kwitną i okazale...piekna kolekcja zarówno liliowcow. Pokaźna. Wzruszający wiersz i cudowny anioł... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCodziennie z nimi rozmawiam 😃
UsuńBasiu, piękna i tak różnorodna jest Twoja kolekcja lilii i liliowców!
OdpowiedzUsuńDoceniam siłę i urodę tych kwiatów, dlatego zdobią także i mój ogród ;-))
Dobrego i spokojnego czasu dla Ciebie na kolejne letnie dni!
Anita
Bardzo dziękuję Anitko
UsuńNo przecież, jak tylko się czyta Twoje słowa, to człowiek czuje się lepiej, czuje się swojsko, czuje się obok. Chciałabym połazić po Twoim ogrodzie, razem z Tobą się rozumie. :)))) Kupuję lilie do wazonu, wytrzymałe to kwiaty, silne i piękne. No, ale Ty masz taką kolekcję, że serce zachwycone, przepiękne. Kwiaty to dzieła sztuki, nie zmienię zdania, że Matka Natura to najlepsze artystka ever. hehehehe Kocha nas, inspiruje, a nawet leczy. Szkoda tylko, że coraz więcej betonu, coraz mniej szacunku dla Niej. Jak mowie innym o mojej miłości do Matki Natury...większość nie rozumie...no trudno, ja chcę jej bronić. Twoje posty zawsze dodają mi siły, zawsze. :) Piękny Anioł, a wiesz, że skojarzył mi się ze mną. hahahahaha Ja cały czas uśmiecham się do Ciebie poprzez Anioły, które mi podarowałaś i tak, co te uśmiechy do Ciebie w jakiś tajemniczy sposób docierają. Posyłam miłości ogrom. <3 :************
OdpowiedzUsuńTy powinnaś Agusiu mieszkać na wsi ❤️
UsuńPrzecudne lilie Basiu. Ja mam pomarańczową, marzy mi się biała. Mam wsadzoną, ale drugi rok z rzędu sarna obgryzła kwiat przed zakwitnięciem. Z liliowcami stopniowo się żegnam - inna wizja ogródka. Sporo się u Ciebie dzieje, bo oprócz ogródka i innych obowiązków znajdujesz czas na malowanie i na czytanie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiężko z tym moim czasem...
UsuńPiękny jest Twój ogród i Anioł na desce też piękny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Anioł mógłby zamieszkać w ogrodzie 😂
Usuń