Są takie miejsca, o których przez całe życie myślimy ciepło.
W maju, miesiącu Komunii świętych, wracam myślami do kościoła, który nie jest moim parafialnym, ale z racji mojego uczęszczania do szkoły podstawowej, stał się moim drugim kościołem.
W 1970 roku maj był tak zimny jak w tym roku, a w dzień mojej pierwszej komunii św. było bardzo zimno, wietrznie i deszczowo.
24 maja to święto Maryjne- Wspomożenie Wiernych. Właśnie taka data widnieje na obrazku komunijnym. Kiedyś pokażę nasze rodzinne pamiątki- warto zobaczyć jak zmieniał się choćby komunijny ubiór.
Najbardziej żal mi, że nie ma już lilijek- były piękne i wymowne.
Moje komunijne zdjęcie zostało wykonane właśnie na tle jednej ze ścian otfinowskiego kościoła.
Dla nas, dziewięciolatków, było to ogromne przeżycie, więc nie zważaliśmy na deszcz i wiatr.
Wówczas nie interesowałam się samą budowlą.
Po ukończeniu szkoły podstawowej, bywałam w Otfinowie okazjonalnie. Potem los rzucił mnie jako nauczyciela, później dyrektora do mojej szkoły z lat dzieciństwa i znów zaczęłam bywać w otfinowskiej świątyni. Wszystkie ważne uroczystości szkolne miały tam miejsce.
Z czasem wróciłam do Olesna, ale świątynię w Otfinowie odwiedzam od czasu do czasu i zachwycam się na spokojnie jej pięknem.
Zapraszam Was na wędrówkę z pięknem, być może kiedyś zawitacie do tej miejscowości.
Kościół pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Otfinowie usytuowany jest tuż obok wału rzeki Dunajec.
Parafia powstała w XIV wieku jako fundacja rycerska, a pierwszy kościół, drewniany, został zbudowany w XVII wieku.
Budowę murowanej świątyni wg projektu genialnego architekta, Jana Sas- Zubrzyckiego ( na przełomie XIX i XX w zaprojektował ok. 50 świątyń), w stylistyce neogotyku ukończono w 1914 roku, a w rok później została ona zniszczona w trakcie działań wojennych ( w moich okolicach znajduje się wiele cmentarzy z okresu I wojny światowej).
Kościół jest murowany z cegły, z użyciem kamienia, a ściany są zdobione bogatymi detalami architektonicznymi.
Ma trójnawowy układ, prezbiterium jest zamknięte trójbocznie. Od frontu usytuowane są dwie kilkudziesięciometrowe wieże. Nad wejściem głównym znajduje się ostrołukowa arkada z trójkątnym szczytem.
Sklepienie kościoła jest krzyżowo- żebrowe, a w miejscu łączenia nawy z transeptem- gwiaździste.
Wnętrze kościoła zdobi niezwykła polichromia orientalna i figuralna z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, wykonana przez Jakuba Beresia, a odnowiona przed kilkunastu laty.
Jest ona bogata tematycznie, utrzymana w spokojnej, stonowanej kolorystyce, przedstawia sceny biblijne, różnorodną roślinność, a dodatkowym ciekawym elementem jest włączenie w sceny rodzajowe widoku miejscowego kościoła.
Polichromia została w ostatnich latach wzbogacona o nowe elementy związane bezpośrednio z wydarzeniami diecezjalnymi.
W oknach kościoła zamontowano przepiękne witraże z warsztatu Jana Kusiora.
Hołd oddany Pani Jasnogórskiej.
Zmartwychwstanie Pana Jezusa.
Św. Kazimierz- królewicz ( patron mojego Męża pochodzącego z tej właśnie parafii).
A poniżej św. Antoni znalazca wielu rzeczy zagubionych.
W kościele umiejscowiono pięć ołtarzy neogotyckich powstałych w zakładzie Tadeusza Prażucha w pobliskiej Niecieczy.
Jeśli zainteresowałam Was tym pięknym obiektem sakralnym, zapraszam do Otfinowa...
Przepiękny Kościół, bardzo ładnie pokazany. Pozdrawiam serdecznie Ewelina
OdpowiedzUsuńPiękna świątynia Basiu... dziękuję Ci za tę kolejną sentymentalną podróż w przeszłość. Na moim obrazku komunijnym również widnieje data 24 maja, choć ten 24 maja był ciepły i słoneczny z tego, co dobrze pamiętam... Pozdrawiam słonecznie! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały i bogaty historycznie kościół. Wspaniałe zdjęcia, za które bardzo dziękuje.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wnętrze i monumentalna budowla! Dziękuję, Basiu, za tę piękna wyprawę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kościół :)
OdpowiedzUsuńPiękny i wydaje się duży. Zachwyciły mnie witraże. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńPiękny kościół. Dziękuję za prezentację jego historii i wnętrza. Czasami to jedyna możliwość poznania ciekawych miejsc. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce ;).
OdpowiedzUsuńPatrzę na zdjęcie i naprawdę - wciąż widać tę uroczą dziewczynkę w Tobie :).
U nas nie było lilijek.
A ja nie mam zdjęcia od komunii poza takim grupowym... Trochę szkoda, bo miałam bardzo ładną sukienkę, choć wtedy mi się nie podobała... (bo nie była długa do ziemi). Na mojej Pierwszej Komunii było tak zimno że szłam do kościoła w granatowym skafandrze...
Piękna świątynia. Bardzo podoba mi się sklepienie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBasiu, piękna opowieść!!! Świetnie zachęcasz do odwiedzenia. Zachwycona jestem witrażami! Robią niesamowite wrażenie. Pozdrawiam z majowym słonkiem:))
OdpowiedzUsuńJa swoją Pierwszą Komunię Świętą przeżyłam 23 maja, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego(zresztą planuję o tym napisać posta za 3 dni).
OdpowiedzUsuńCiekawa świątynia. Może kiedyś na moim blogu napiszę o parafialnych kościołach moich rodziców.
Pozdrawiam
Piękny z zewnątrz i majestatyczny wewnątrz. Nigdy nie byłam w tych okolicach. ale kto wie , może kiedyś... zwiedzę i Twoje znajome strony. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBasiu, z przyjemnością odwiedziłam wraz z Tobą ten uroczy zakątek - chociaż tylko wirtualnie.
OdpowiedzUsuńUściski posyłam.
Basiu! Przepiękna opowieść.
OdpowiedzUsuńJa znam ten piękny kościół. Byłam w nim. Muszę odszukać swoje zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ogromnie się cieszę Łucjio, Ty chyba wszędzie już byłaś. Sprawdź proszę który to był rok.
UsuńPrzepiękny kościół ! Zachwycają mnie obrazy i witraże !
OdpowiedzUsuńBasiu, jak zawsze piękny wzruszający post !
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo się cieszę, że zainteresowała Was wędrówka po bliskich memu sercu miejscach, bardzo dziękuję .
OdpowiedzUsuńPięknie Basiu wyglądasz na tym komunijnym zdjęciu, nic się nie zmieniłaś. :)Kościół prześliczny. Moja dawna parafia w Elblągu też była pod wezwaniem św. Piotra i Pawła i mieściła się w neogotyckim kościele. Nawet figurka św. Antoniego taka sama :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam:-) może kiedyś tam trafie:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny kościół. Cudne wspomnienie , które zostaje w sercu na całe życie. Mała Basia to chyba ta z prawej ? Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńkto wie?może kiedyś mnie tam poniesie,wspaniałe zdjęcia
OdpowiedzUsuńWitaj, tak się składa, że ten kościół jest mi znany. Bywałem tam kilka razy, raz nawet w czasie ślubu kuzyna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Miło, że kilka osób zna ten kościół.
OdpowiedzUsuńA Basia z prawej- tak:-)
Basiu, jeśli kiedyś dotrę w te strony, odwiedzę to miejsce.:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wspomnienia i ślicznie wyglądasz na komunijnym zdjęciu.
Świątynia bardzo okazała.
Moc pozdrowień.
To będzie tak blisko mnie, że się spotkamy:-)
Usuń